Re: Oradek i moja LJ73 z 1991
: 09 mar 2020, 12:49
Rocznicowy kamp wsparłem z 2 firm, jako sponsor, więc można powiedzieć, że już postawiłem na zaś, wszystkim spragnionym. Piwka wolałbym nie stawiać, może lepiej jakieś pączki albo coś z rusztu, żadnych alkoholi i używek
W tym roku nie dam rady, realizuję projekt związany z Wenezuelą, który pochłania wszystkie moje i nie tylko moje środki.
Zamiast pić więc piwka, możecie się dorzucić. Straszna sytuacja - dzieci głodujące, bez leków, bardzo utrudniona pomoc z zewnątrz i bardzo trudne warunki do działania wewnątrz.
W wielu krajach do pomocy potrzeba tylko zorganizować kontener z ryżem i pół kraju ma na rok spokój.
Tu, nie ma problemu, żeby coś załatwić, ale nikt nie przewiezie a jeśli ktoś przewiezie to urząd nie wpuści, jeśli wpuści to nie pozwoli rozdać biednym, bo wg ich rządu nie ma biednych...
Co do przeprosin - mogę przepraszać wszystkich i nieustannie. Ja nie mam z tym problemu. Jeśli ktoś czuje się urażony - przepraszam, przepraszam, przepraszam.
Mogę wysłać kartkę, SMS, MMS, kwiaty a nawet w ostateczności jakiś trunek.
Chociaż, żeby oddać sprawiedliwość prawdzie - w tym przypadku za co niby mam przepraszać? Mogę przepraszać, nawet gdy nie wiem za co, ale wolę wiedzieć
Faktem jest, że most jest zmielony.
Nie dyskutuję z tym. Nigdy nie twierdziłem że most jest sprawny. Przewidywałem konieczność sprawdzenia na dalszym etapie i bałem się tego etapu. Cieszę się, że Kylon poza przyjrzeniem się przekładni, zdecydował się na kompleksowe podejście, jak zwykle. Za to go wszyscy bardzo cenią.
Jednak to że część nr 1 jest zła, nie zmienia faktu, że część nr 2, 3, 4 też może być zła.
Tak działa logika i wszystko inne...
Takim samym faktem, jak ten, że most jest zmielony, co uniemożliwia skręt, jest, że po założeniu przekładni do auta, a BEZ UDZIAŁU MOSTU, co powtórzę po raz nie wiem który, przekładnia miała ograniczony ruch i skręt.
Jeśli w czasie deszczu ludzie chodzą z otwartymi parasolami, to nie znaczy, że gdy zamkną parasole to przestanie padać, chociaż gdy przestanie padać to zapewne wszyscy zamkną parasole.
To się nazywa powiązanie przyczynowo-skutkowe. Czasem jest a czasem go nie ma.
Ok?
Nie sądziłem że dorośli faceci, będą mieli tak duży problem, żeby to zrozumieć...
Także ja też robiłem weryfikację. Opisałem dokładnie. Tylko, że swoją weryfikację robiłem od strony przekładni. Bo najpierw chciałem zweryfikować stan mniejszych elementów, zanim przejdę do większych.
Może to złe podejście, za które powinienem przeprosić?
Wszystko to opisałem powyżej. Także drobne złośliwości mnie martwią, ale nie załamują.
Przepraszam Kpeugeot, chyba od czasu gdy nie zdecydowałem się na zakup Twojego auta w 2018 roku, masz do mnie jakiś żal... Wybacz. Nie wzgardziłem Twoim autem, po prostu nie widziałem szans, żeby z naszych 2 aut złożyć 1 dobre.
Oradek lj73 2LT-II
W tym roku nie dam rady, realizuję projekt związany z Wenezuelą, który pochłania wszystkie moje i nie tylko moje środki.
Zamiast pić więc piwka, możecie się dorzucić. Straszna sytuacja - dzieci głodujące, bez leków, bardzo utrudniona pomoc z zewnątrz i bardzo trudne warunki do działania wewnątrz.
W wielu krajach do pomocy potrzeba tylko zorganizować kontener z ryżem i pół kraju ma na rok spokój.
Tu, nie ma problemu, żeby coś załatwić, ale nikt nie przewiezie a jeśli ktoś przewiezie to urząd nie wpuści, jeśli wpuści to nie pozwoli rozdać biednym, bo wg ich rządu nie ma biednych...
Co do przeprosin - mogę przepraszać wszystkich i nieustannie. Ja nie mam z tym problemu. Jeśli ktoś czuje się urażony - przepraszam, przepraszam, przepraszam.
Mogę wysłać kartkę, SMS, MMS, kwiaty a nawet w ostateczności jakiś trunek.
Chociaż, żeby oddać sprawiedliwość prawdzie - w tym przypadku za co niby mam przepraszać? Mogę przepraszać, nawet gdy nie wiem za co, ale wolę wiedzieć
Faktem jest, że most jest zmielony.
Nie dyskutuję z tym. Nigdy nie twierdziłem że most jest sprawny. Przewidywałem konieczność sprawdzenia na dalszym etapie i bałem się tego etapu. Cieszę się, że Kylon poza przyjrzeniem się przekładni, zdecydował się na kompleksowe podejście, jak zwykle. Za to go wszyscy bardzo cenią.
Jednak to że część nr 1 jest zła, nie zmienia faktu, że część nr 2, 3, 4 też może być zła.
Tak działa logika i wszystko inne...
Takim samym faktem, jak ten, że most jest zmielony, co uniemożliwia skręt, jest, że po założeniu przekładni do auta, a BEZ UDZIAŁU MOSTU, co powtórzę po raz nie wiem który, przekładnia miała ograniczony ruch i skręt.
Jeśli w czasie deszczu ludzie chodzą z otwartymi parasolami, to nie znaczy, że gdy zamkną parasole to przestanie padać, chociaż gdy przestanie padać to zapewne wszyscy zamkną parasole.
To się nazywa powiązanie przyczynowo-skutkowe. Czasem jest a czasem go nie ma.
Ok?
Nie sądziłem że dorośli faceci, będą mieli tak duży problem, żeby to zrozumieć...
Także ja też robiłem weryfikację. Opisałem dokładnie. Tylko, że swoją weryfikację robiłem od strony przekładni. Bo najpierw chciałem zweryfikować stan mniejszych elementów, zanim przejdę do większych.
Może to złe podejście, za które powinienem przeprosić?
Wszystko to opisałem powyżej. Także drobne złośliwości mnie martwią, ale nie załamują.
Przepraszam Kpeugeot, chyba od czasu gdy nie zdecydowałem się na zakup Twojego auta w 2018 roku, masz do mnie jakiś żal... Wybacz. Nie wzgardziłem Twoim autem, po prostu nie widziałem szans, żeby z naszych 2 aut złożyć 1 dobre.
Oradek lj73 2LT-II