Strona 3 z 38

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

: 11 lut 2013, 16:17
autor: STACHU
czołgiem,
dawaj mi tu zaraz namiary na PW na tę firmę od tych lepszych, kręconych belek... też mam dziury po coyotywym kurniku - to sobie jak ty nitonakrętmi wykorzystam...

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

: 11 lut 2013, 18:02
autor: milczacy
STACHU pisze:czołgiem,
dawaj mi tu zaraz namiary na PW na tę firmę od tych lepszych, kręconych belek... też mam dziury po coyotywym kurniku - to sobie jak ty nitonakrętmi wykorzystam...
Ale jakie PW? Nie bądź "pies ogrodnika" i dawaj tu :)

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

: 11 lut 2013, 19:05
autor: Templar
Jak już pisałem na poprzedniej stronie, belki są produkowane przez firmę Amos, mieszczącą się w moim sąsiedztwie. Z tego co się orientuje (a mogę się mylić), zajmują się jedynie wysyłką hurtową albo detalem na miejscu.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany zakupem, mogę przy okazji do nich zajechać i kupić wg. zamówienia (bez prowizji dla mnie. Wysyłam tylko kurierem za 20zł).
Oprócz tego do sprzedania, parę złotych taniej, jest też to co na zdjęciach (dzień po zakupie belek, dowiedziałem się że platforma jednak do mnie dojedzie).

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

: 11 lut 2013, 19:06
autor: Templar
http://www.amos.auto.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

: 12 lut 2013, 08:01
autor: STACHU
sprawdż PW....

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

: 08 mar 2013, 10:08
autor: Templar
Po długim czasie oczekiwania, wreszcie dotarła do mnie platforma Rhino Rack.
Wybór padł na Pioneer Platform 1528 x 1236 mm. Kryterium wyboru: lekka, aluminiowa konstrukcja, aerodynamiczny kształt.
Platforma w tej wersji, przychodzi już wstępnie zmontowana. W własnym zakresie musimy przykrecić i zanitować jedynie dwie poprzeczki- platforma dedykowana jest do kilku modeli samochodów o różnym rozstawie nóżek.
Nie miłą niespodzianką okazał się fakt, że miejsce łączenia na śrubę nie ma żadnego wzmocnienia. Wręcz przeciwnie- otwór jest eliptyczny, ze sporą tolerancją. Efektem było lekkie wygięcie krawędzi przy delikatnym dokręceniu śrub. Na szczęście elementem odpowiadającym za trzymanie całości są zakładane później nity, więc nie ma się czym przejmować.
Mała rada z mojej strony, jeśli ktoś zamierza to montować u siebie: posprawdzajcie przed nitowaniem ustawienia dla innych aut. W moim przypadku wolałem obrócić platformę tył na przód aby nie wystawała za budę i zaczynała się równo z przednią szyba.
Obrazek

Dostarczone w zestawie łapy zostały wykonane całkowicie bez użycia elementów metalowych (oprócz elementów montażowych). Poziom wykonania jest bardzo przyzwoity. Lekkie nadlewki są widoczne, ale nie kolą w oczy. Dzięki temu nie trzeba się martwić o purchle rdzy które potrafią się pojawić na metalowych elementach już po jednym sezonie.
Obrazek
Obrazek

Same stopy są uniwersalne i pasują do kilku modeli samochodów. W zestawie otrzymujemy kilka płytek montażowych, do wykorzystania w zależności od posiadanej marki. W przypadku Hilux'a jest to metalowy blok o przekroju pogrubionej litery T.
Całość składa się z kilku elementów, dzięki czemu możliwa jest regulacja kontu pochylenia, w zależności od płaszczyzny dachu.
Obrazek
Ponieważ po montażu całości zestawu, wyciągnięcie płytki montażowej z szyny jest przynajmniej problematyczne, producent dostarcza w zestawie zaślepkę na podstawę stopki aby całość mogła estetycznie funkcjonować bez górnej części.
Obrazek

Do montaży łap do dachu potrzebny jest dedykowany adapter. Jest to aluminiowa listwa z wyciętym wewnątrz kształtem odwróconego T. Montaż do dachu następuje za pomocą nitów. Listwa ma fabrycznie przyklejoną od spodu gąbkę, mającą zapewnić pewien stopień wodoszczelności. Producent zaleca oprócz tego, zabezpieczenie wywierconych otworów sylikonem lub inna masa uszczelniającą.
Listwa jest fabrycznie lekko zgięta, lecz nie wystarczająco aby pasować do dachu hilux'a. Podczas montażu musimy są samodzielnie doginać i trzymać, co angażuje druga osobę do pomocy. Mi udało się trafić wszystkimi nitami bez poprawek, ale trzeba uważać żeby całość nam się nie rozjechała.
W komplecie otrzymujemy komplet nitów dedykowanych do naszego dachu.
Listwa ma długość prawie całego dachu. Nie należy się niestety tym bardzo cieszyć gdyż w przypadku chęci zastosowania platformy i tak możemy zamontować go w jednej pozycji- wymuszone jest to przez miejsca nitowania w pobliżu których nie można umieszczać łap.

Aktualnie bagażnik jest już na samochodzie, wraz z dedykowanym oświetleniem, więc niebawem napiszę coś więcej o obu.

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

: 08 mar 2013, 13:23
autor: STACHU
eee.... czy to znaczy przepraszam, że cały bagażnik trzyma się na aucie z dzięki NITOM :shock: :shock: ?

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

: 08 mar 2013, 14:54
autor: Templar
Tak i jest to bardzo dobre rozwiązanie- szczególnie dla konstrukcji aluminiowej. Jeśli byśmy chcieli poskładać to na śrubach, pasowania musiały by posiadać określona tolerancję. W wyniku pracy tolerancja ta by się powiększała doprowadzając co luzów. W przypadku nitów wszystko mamy usztywnione na 100%.
Sam bagażnik nie jest liczony na jakieś chore kilogramy (o czym chciałem napisać później) stąd nity nie są bardzo obciążone. Nitów jest dużo (jeśli dobrze pamiętam 7-8 na element). W razie gdyby się nie sprawdzały, zawsze można je wymienić na nitonakrętki (którym jeszcze mniej ufam) lub nity z nierdzewki.

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

: 08 mar 2013, 18:01
autor: Maru123
... no ale auto trzeba nawiercać jednak :roll: a można chociaż spokojnie stanąć na ten bagażnik? masz foty jak to wygląda na aucie? ja jak teraz oglądam stare fotki mojego auta, jak miałem zamontowany tego typu bagażnik to sam się zastanawiam co mną kierowało kiedy go wybierałem :mrgreen:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

: 08 mar 2013, 18:21
autor: Templar
Fotki całości wrzucę w przyszłym tygodniu (jeśli pogoda dopisze)- muszę jeszcze dorzeźbić gumki na rynienkę żeby wszystko ładnie wyglądało. Moim subiektywnym zdaniem platforma bardzo ładnie się prezentuje na Hiluxie, szczególnie że mój jest srebrny więc i kolorystyka się zgadza. Oczywiście wszystko jest kwestią gustu.
Co do wiercenia w dachu, to niestety obawiam się ze jeśli chcemy mieć bagażnik w tym pickupie to innego wyjścia nie ma- rozwiązania "pod uszczelkę" dostępne są jedynie dla belek a przy ciąglej eksploatacji raczej były by nieporozumieniem.
Miejsce w którym montujemy listwy ma aż 6mm grubości (łączenie wszystkich blach), więc zakładając że źle to zabezpieczymy antykorozyjnie, problem pojawi się nam dopiero po kilku ładnych latach (a znając nowe auta, tego już nie będzie...).

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

: 08 mar 2013, 18:23
autor: kylon
Też nie wiem i pamiętam jak mówiłem, że mi się nie podoba :wink:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

: 08 mar 2013, 18:26
autor: Maru123
kylon pisze:Też nie wiem i pamiętam jak mówiłem, że mi się nie podoba :wink:
było mnie kopnąć w 4 litery i powiedzieć że trzeba się słuchać starszych, bardziej doświadczonych i mądrzejszych :wink: ale jak to mówią-człowiek uczy się na błędach :mrgreen:

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

: 08 mar 2013, 19:14
autor: Templar
Ze stawaniem na bagażniku nie powinno być problemu. Profile są dość grube i solidnie przetłoczone. Montaż lekkiego namiotu być możliwy. Wg. producenta obciążenie na nóżki to 100kg+ parę kg zapasu (w przuypadku mojego UP było to dodatkowe 150kg :D ).To co może martwić to miejscowe przyłożenie siły jak np. od przesuwnych punktów montażowych. Obawiam się ze zamocowanie cięższego ładunku (50+ kg), może skutkować wyrwaniem uchwytu podczas jazdy po wybojach.

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

: 09 mar 2013, 00:44
autor: STACHU
jako, że prze wiele lat popełniałem błąd życiowy :lol: poruszając się na LR'ami z ładunkiem na dachu w okolicach około 160-200kg na dachu - to chyba mój rekord z Tunezji ( 4 kanistry a' 20l, dwa zapasy 32 cale na stalówkach po iles tam , i trzy skrzynie z gratami) jakoś sobie nie mogę wyobrazić solidnego mocowania bagażnika z wykorzystaniem nitów choćby i 20 sztuk.... :shock:
przeca przy dzwonie przodem, walnięciu choćby w wydmę a'la Krzysiu w tym roku pracuje to to na ścinanie i śmiem twierdzić że pier....olnie na 100%

no chyba że diwajs do wożenia nart jest dedykowany tylko po co wtedy ten worek kasy w zamian :mrgreen: :D

Re: Mół osiołek, czyli Hilux 2011+ by Templar

: 09 mar 2013, 08:16
autor: Templar
A ja wręcz przeciwnie. W przypadku pierdolnięcia z ciężkim ładunkiem na dachu, wolałbym aby całe to tałatajstwo poleciało w pizdu, po zerwaniu nitów, niż zrobiło mi z Hiluxa cabrio, bo najsłabszym elementem są słupki ;)
Swego czasu też wrzucałem na Y60 ile się dało, i nie zamierzam tego powielać, bo przy każdej większej dziurze albo szybszym zakręcie auto próbowało się poopalać kołami do góry- szczególnie na miękkim zawieszeniu z którym samochód kupiłem, kilkakrotnie zrobiłem zakręt na dwóch kołach ;)
Odkąd wymyśliłem sobie że postudiuje w życiu jeszcze trochę, poszedłem na budowę szmochodów i maszyn rolniczych, profesorowie uświadomili mi parę faktów. Od tej pory nie buduje już dodatkowych elementów z blachy 5-10mm bez przewidzianych miejsc zerwania :D