Strona 3 z 6

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

: 17 paź 2009, 21:42
autor: Kwiatec
srutu tutu :mrgreen: tym to się fobosik do kościółka i na odpusty lata :mrgreen:

ja chciałem ci przypomnieć że zachwycasz się czymś co było już w zasięgu twego wzroku. a mianowicie toyka blacka na różnych imprezach i un z niom wyprawia co chce :wink: i ma awtomata
a mi osobiście w automatach podoba się to ze w krytycznych sytuacjach w terenie nie trzeba się zastanawiać na którym biegu barać daną przeszkodę :roll:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

: 17 paź 2009, 21:49
autor: fobos
Kwiatec pisze:srutu tutu :mrgreen: tym to się fobosik do kościółka i na odpusty lata :mrgreen:

ja chciałem ci przypomnieć że zachwycasz się czymś co było już w zasięgu twego wzroku. a mianowicie toyka blacka na różnych imprezach i un z niom wyprawia co chce :wink: i ma awtomata
........
Black'a na imprezie ( nie licząc Yoty ) to ostatnio widziałem chyba na kaszubi ponad 2 lata temu, na której ukręcił przedni dyfer. Ale żeby nie to, to wypycił by pewnie wszystkich :wink: :mrgreen:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

: 17 paź 2009, 22:09
autor: konus
Bieraj Elę do klubu jestem wprowadzającym, gratulejszyn zakupu był Ci widocznie pisany. ( Ci co wiedzą Ci powiedzą ).

Do automata tak się przyzwyczaisz że już manuala nie będziesz chciał. :mrgreen:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

: 17 paź 2009, 22:15
autor: Dedarek
Ładna sztuka-gratuluje życze pociechy

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

: 18 paź 2009, 00:41
autor: pablo200
Niom gratulejszyn - Żonka będzie rili hepi :mrgreen: :mrgreen: Wiem to z własnego podwórka :lol: :lol: Co do upalania, ma jest dłuższa i radę daje - krótka w pewnych sytacjach to mniót malina :lol: :lol: :lol: Cóż mogę rzec witamy w gronie 90-tek. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

: 18 paź 2009, 09:09
autor: wołynka
Żonka będzie rili hepi :mrgreen: :mrgreen: Wiem to z własnego podwórka :lol: :lol:
i zapomnij o terenie jak samochód jest dla niej :D je swoja długaśna biorę podstępem pod pretekstem wyjazdu do sklepu :mrgreen: choć lekko ja przezbroiłem. Faktem jest to że już różne samochody w domu były i ten 95 1/2 pasuje najbardziej i jak robiłem podchody aby zmienić przez tydzień nie było obiadu :mrgreen:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

: 18 paź 2009, 10:59
autor: Black
Fobos
pogratuluj Eli, Żaba też ją pozdrawia i zazdrości "ślicznotki" (tysz kiedyś taka nasza pikna była ;-)
Żabka radzi, coby z hasłem kobiety na traktory Ela zaczęła się powoli utożsamiać, bo tak czy siak nie wytrzymasz i prędzej czy później przerobisz jej to cudo na ciągnik ;-)

P.S. Awtomat bez blokad fajny jest, "sam" wszędzie jedzie, trza się tylko odzwyczaić zachwytów nad guziczkami i ich nie dotykać, po kilku jazdach dojdziesz do wprawy i przestaniesz na nie zwracać uwagę, a wszelkie operacje sprowadzą się do operowania prawym pedałem i czasem wrzucenia L na ostrych zjazdach, reszta to przyjemność dzierżenia kiery i podziwiania pięknych okoliczności przyrody

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

: 18 paź 2009, 12:15
autor: czaya
Fajna fura Fobosy, gratuluje zakupu i do zobaczenia podczas testów w błotku :mrgreen:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

: 18 paź 2009, 16:59
autor: lucjan
Black pisze: [...] trza się tylko odzwyczaić zachwytów nad guziczkami i ich nie dotykać, po kilku jazdach dojdziesz do wprawy i przestaniesz na nie zwracać uwagę, a wszelkie operacje sprowadzą się do operowania prawym pedałem i czasem wrzucenia L na ostrych zjazdach, reszta to przyjemność dzierżenia kiery i podziwiania pięknych okoliczności przyrody
świento prowda ! :wink:
ja tyż mom takie guziczki, jeno ich wcale nie używom
na początku to jeszcze hamowałem na dojazdach zrzucając lewarkiem biegi, a teraz to już prawie zupełnie się rozleniwiłem z tym automatem

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

: 22 paź 2009, 14:13
autor: Kames
fobos pisze:Trapy jak trapy, ale już kombinuję jak zamontować namiot dachowy. Nie wiem czy lepiej do relingów, czy do rynienek. Jakieś propozycje ?
Pierwsza modernizacja to będzie zabudowa tyłu ( znowu Was czeka "Zrób to sam" :wink: :mrgreen: ). Ale projekt zacznie powstawać po zamontowaniu docelowej butli na gaz.
tak sam rozmyslam nad zabudową bom zamałe auto nabył chyba, :mrgreen: jakies plany zabudowy chetnie podpatrze

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

: 22 paź 2009, 14:44
autor: Pyrka
Chyba wszystko się zmieści, tu na wspornikach: http://www.franco-sgueglia.com/off-road.htm
Obrazek

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

: 31 paź 2009, 10:29
autor: Kames
ja mam ładną 90 kzj 3,0 bardzo zadbaną , ale jek się przejechałem bezyną to bym sie chętnie zamienił ..ile taki silniczek wpapa po miescie :?:

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

: 31 paź 2009, 10:41
autor: fobos
Na razie wszystkie testy wskazują na spalanie w okolicach 18 l gazu/100 km. Ile benzyny nie wiem, bo na razie jeździmy tylko na gazie.

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

: 31 paź 2009, 16:38
autor: Rafi
Moja pali 11-12 w trasie, 12-15 w mieście, benzyny oczywiście. Średnio- (trochę spokojna trasa, trochę teren, trochę miasto) 13,3 mi wyszło. Jazda raczej normalna, włączona klima nie robi różnicy. Więcej pali przy bardzo szybkiej jeździe poza miastem niż w korkach. Tylko, że u mnie skrzynia jest manualna. Automat pewnie najbardziej podniesie spalanie w mieście.

Re: Moja ( nasza ) nowa VZJ90 :)

: 31 paź 2009, 18:04
autor: fobos
Dziś ładna pogoda i w końcu znaleźliśmy trochę czasu by, pojechać na pierwszą przejażdżkę w lekki teren. Zaczęliśmy od brodu, który udało pokonać się bez problemu 8) :)
IMG_4687.jpg
(141,29 KiB) Pobrany 201 razy
IMG_4690.jpg
(152,38 KiB) Pobrany 201 razy
IMG_4692.jpg
(143,31 KiB) Pobrany 201 razy
IMG_4693.jpg
(141,75 KiB) Pobrany 201 razy
Później pojechaliśmy na małą piaskownię. No przyznam, że tu mnie samochód zaskoczył. Do tej pory, by podjechać pod piaskową górkę moją 70-tką musiałem najpierw wymyślić jaki bieg włączyć, a później wcisnąć pedał w podłogę i czasami udawało się wjechać.
Tu jest inaczej. Włączam reduktor, włączam D i lekko wciskam pedał gazu. Auto samo wjeżdża :mrgreen:
Raz spróbowałem ruszyć pod górę powoli i w połowie wjazdu dodałem gazu. Efekt był taki, że się momentalnie zakopałem. To pieruństwo ma taką moc, że trzeba bardzo uważać na podjazdach, by nie zerwać trakcji. Oczywiście nie ma mowy o duszeniu się silnika, czy braku mocy. W każdej chwili dodanie gazu jest wyraźnie odczuwalne, a jeśli da się go za dużo, od razu zrywa i aż się gotuje pod samochodem :mrgreen: .
No niestety stwierdziłem, że będę musiał jeszcze sporo pojeździć, by dobrze wyczuć samochód ( jak Ela pozwoli ;) :mrgreen: ).
A tu parę zdjęć z piaskowni ( za kierownicą mój syn ).
IMG_4700.jpg
(91,53 KiB) Pobrany 201 razy
IMG_4701.jpg
(113,72 KiB) Pobrany 201 razy
IMG_4702.jpg
(101,74 KiB) Pobrany 201 razy
IMG_4707.jpg
(123,96 KiB) Pobrany 201 razy
Zwracam uwagę, że samochód okrasiłem już barwami klubowymi 8)