iKamper skycamp 2.0 opinia
: 22 gru 2019, 14:46
Bry,
Poniżej moje przemyślenia po roku użytkowania namiotu.
Na cały mój wywód na temat zalet i wad namiotu, trzeba patrzeć przez pryzmat „namiotu za taką cenę”.
Spędziłem w namiocie dwa wyjazdy po tygodniu. Pierwszy Szwecja w dwie osoby, drugi objazd po Polsce, dwie dorosłe osoby z dzieckiem. I kilka wyjazdów weekendowych w konfiguracji 2 i 2+1.
Zanim kupiłem iKampera, rozważałem Escape, ocean-cross, James Baroud lub ARB.
I na moment zakupu tylko iKamper był tak duży 210x190cm. Były jeszcze klasyczne namioty dachowe, ale z nich się wyleczyłem oglądając namiot Templar’a.
Niedługo po zakupie mojego iKampera pojawiła się podobna konstrukcja Escape, z tym, że obudowa nie jest zamykana na klucz. Moim zdaniem to minus, mam coś takiego w głowie, że jakbym miał zamknięcie bez klucza, to zostawiając samochód na mieście myślałbym czy po powrocie nie zastanę jakiegoś „siniaka” śpiącego na górze.
Z plusów, mamy ładne wykonanie, dobre materiały, nie jestem specjalistą, ale materiał nie sprawia wrażenia szmaty za 5pln. Dodatkowo przy zamkniętych wszystkich otworach w ciągu dnia w namiocie jest ciemno. To plus, jak chce się pospać do 10 Następnym plusem jest wielkość, więc 2 dorosłych i jedno dziecko śpią wygodnie, jest miejsce na torby z ciuchami na rano, dodatkowy koc, buty jak pada itp. Ostatnio mieliśmy okazję oglądać namiot James Baroud u Kylona, tam też 3 osoby wejdą, ale nie tak komfortowo jak w iKamper.
Namiot faktycznie otwiera się bardzo szybko, natomiast ze składaniem raczej trzeba się pogimnastykować, a to inaczej ułożyć matę, a to materac, a to źle się naciągnie ściana. Nie jest źle, ale mogło by być lepiej.
Przejdźmy do minusów, cena… kolejnym jest kondensacja, po całej nocy otwierając okno dachowe czasami miałem wrażenie, że odkręcam prysznic. Na forum iKamper tłumaczą to tym, że w Korei jest inny klimat a u nas inny i to dla tego. Ludzie podpowiadają wkładać coś między tropik a „podpinkę” np. poduszkę. Woda również zbiera się pod materacem i to do tego stopnia, że pode mną po nocy potrafiła być kałuża, no i tu iKamper wychodzi z pomysłem mata izolacyjna za 600pln. Mata z siatki 3D, no i spoko, działa nie ma wody, jest lekko wilgotno. Aleee, tu przechodzimy do następnego problemu, brak miejsca. Według iKamper w wersji 2.0 jest grubszy materac, więc już nic się nie mieści, nawet mata izolacyjna. To szczerze mówiąc jest szczyt. Kupiłem namiot z myślą o tym, że można tam wrzucić dwa śpiwory, poduszki i jest git. A tu zonk, na szczęście matę udało mi się upchnąć w środku, więc jest w miarę.
Dalej, minusem jest podłoga, wykonana, według producenta, z plastera miodu, no i super, jak zamykałem namiot „na zimę” to zorientowałem się, że zaraz przy drabince mam wybite kolanem wgniecenie, bo po otwarciu wchodząc do środka, żeby ułożyć materac, staje na kolanie. No i jest dołek.
Na razie tyle mi przyszło do głowy, jakby ktoś miał pytania, to zapraszam odpowiem.
Poniżej moje przemyślenia po roku użytkowania namiotu.
Na cały mój wywód na temat zalet i wad namiotu, trzeba patrzeć przez pryzmat „namiotu za taką cenę”.
Spędziłem w namiocie dwa wyjazdy po tygodniu. Pierwszy Szwecja w dwie osoby, drugi objazd po Polsce, dwie dorosłe osoby z dzieckiem. I kilka wyjazdów weekendowych w konfiguracji 2 i 2+1.
Zanim kupiłem iKampera, rozważałem Escape, ocean-cross, James Baroud lub ARB.
I na moment zakupu tylko iKamper był tak duży 210x190cm. Były jeszcze klasyczne namioty dachowe, ale z nich się wyleczyłem oglądając namiot Templar’a.
Niedługo po zakupie mojego iKampera pojawiła się podobna konstrukcja Escape, z tym, że obudowa nie jest zamykana na klucz. Moim zdaniem to minus, mam coś takiego w głowie, że jakbym miał zamknięcie bez klucza, to zostawiając samochód na mieście myślałbym czy po powrocie nie zastanę jakiegoś „siniaka” śpiącego na górze.
Z plusów, mamy ładne wykonanie, dobre materiały, nie jestem specjalistą, ale materiał nie sprawia wrażenia szmaty za 5pln. Dodatkowo przy zamkniętych wszystkich otworach w ciągu dnia w namiocie jest ciemno. To plus, jak chce się pospać do 10 Następnym plusem jest wielkość, więc 2 dorosłych i jedno dziecko śpią wygodnie, jest miejsce na torby z ciuchami na rano, dodatkowy koc, buty jak pada itp. Ostatnio mieliśmy okazję oglądać namiot James Baroud u Kylona, tam też 3 osoby wejdą, ale nie tak komfortowo jak w iKamper.
Namiot faktycznie otwiera się bardzo szybko, natomiast ze składaniem raczej trzeba się pogimnastykować, a to inaczej ułożyć matę, a to materac, a to źle się naciągnie ściana. Nie jest źle, ale mogło by być lepiej.
Przejdźmy do minusów, cena… kolejnym jest kondensacja, po całej nocy otwierając okno dachowe czasami miałem wrażenie, że odkręcam prysznic. Na forum iKamper tłumaczą to tym, że w Korei jest inny klimat a u nas inny i to dla tego. Ludzie podpowiadają wkładać coś między tropik a „podpinkę” np. poduszkę. Woda również zbiera się pod materacem i to do tego stopnia, że pode mną po nocy potrafiła być kałuża, no i tu iKamper wychodzi z pomysłem mata izolacyjna za 600pln. Mata z siatki 3D, no i spoko, działa nie ma wody, jest lekko wilgotno. Aleee, tu przechodzimy do następnego problemu, brak miejsca. Według iKamper w wersji 2.0 jest grubszy materac, więc już nic się nie mieści, nawet mata izolacyjna. To szczerze mówiąc jest szczyt. Kupiłem namiot z myślą o tym, że można tam wrzucić dwa śpiwory, poduszki i jest git. A tu zonk, na szczęście matę udało mi się upchnąć w środku, więc jest w miarę.
Dalej, minusem jest podłoga, wykonana, według producenta, z plastera miodu, no i super, jak zamykałem namiot „na zimę” to zorientowałem się, że zaraz przy drabince mam wybite kolanem wgniecenie, bo po otwarciu wchodząc do środka, żeby ułożyć materac, staje na kolanie. No i jest dołek.
Na razie tyle mi przyszło do głowy, jakby ktoś miał pytania, to zapraszam odpowiem.