Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?
: 30 paź 2022, 15:45
Nieee, to nie jest do konca tak jak piszesz plum.
1)W wiekszosci te "standardowe liny syntetyczne do wyciagarki" sa chinskiej produkcji i nie maja za bardzo realnych certyfikatow na uciag wiec nie bylbym zdziwiony jakby wytrzymala max 5-6T, dwa - sa dosc delikatne - zadziory, ostra krawedz, wyszczerbiony slizg, wyciaganie pod duzym katem na bok bloto i kamyczki ktore dostaja sie wewnatrz splotow i przecieraja wlokna - to wszystko oslabia line a ta w koncu peka. Fakt, ze w 3/4 przypadkow pekniecie liny spowodowane jest przez nieprawidlowe uzytkowanie, ale nie tylko.
2)Ciagniecie wklejonego po osie samochodu wcale nie jest lekka sprawa. Tarcie potrafi byc ogromne. To ze auto wazy 2T, to nie znaczy ze winda 5.5T wyciagnie go bez zadnego bolu.
3)Ja bardzo czesto uzywalem bloczka jak Isuzu siedzialo mocno zakopane na zasadzie wielokrazka 1:2. Jak nam sie nie spieszy to to zawsze jest lepsze i bezpieczniejsze rozwiazanie. Uklad mniej obciazony pracuje tez efektywniej. Dodatkowa zaleta taka, ze rozwijamy wiecej liny, mamy jej mniej na bebnie - winda pracuje na wiekszym uciagu.
4)12-13 tys funtow to jest taki standard do terenowki. Sa mniejsze np. taki slodki malusi kangurek: Ale to raczej moim zdaniem nadaje sie do Vitary/Samuraja, ewentualnie widzialem ze takie gabaryty ludzie wciskaja nawet do osobowek pokroju Subaru Forestera/Volvo XC70
A wracajac do zagadki - co pusci pierwsze jesli bysmy zaczeli przeciaz winde. Przypuszczam, ze najpierw to winda zacznie sie grzac, zwalniac i tracic sprawnosc, a w pewnym momencie pusci lina. A jesli byloby to obciazenie dynamiczne - typu wyciagniem sie kawalek i nagle cos sie obsunie, puscimy hamulec, zlamie sie drzewo itp - przez co w efekcie lina sie zluzuje i naprezy ponownie - na 99.99% pusci wlasnie lina.
1)W wiekszosci te "standardowe liny syntetyczne do wyciagarki" sa chinskiej produkcji i nie maja za bardzo realnych certyfikatow na uciag wiec nie bylbym zdziwiony jakby wytrzymala max 5-6T, dwa - sa dosc delikatne - zadziory, ostra krawedz, wyszczerbiony slizg, wyciaganie pod duzym katem na bok bloto i kamyczki ktore dostaja sie wewnatrz splotow i przecieraja wlokna - to wszystko oslabia line a ta w koncu peka. Fakt, ze w 3/4 przypadkow pekniecie liny spowodowane jest przez nieprawidlowe uzytkowanie, ale nie tylko.
2)Ciagniecie wklejonego po osie samochodu wcale nie jest lekka sprawa. Tarcie potrafi byc ogromne. To ze auto wazy 2T, to nie znaczy ze winda 5.5T wyciagnie go bez zadnego bolu.
3)Ja bardzo czesto uzywalem bloczka jak Isuzu siedzialo mocno zakopane na zasadzie wielokrazka 1:2. Jak nam sie nie spieszy to to zawsze jest lepsze i bezpieczniejsze rozwiazanie. Uklad mniej obciazony pracuje tez efektywniej. Dodatkowa zaleta taka, ze rozwijamy wiecej liny, mamy jej mniej na bebnie - winda pracuje na wiekszym uciagu.
4)12-13 tys funtow to jest taki standard do terenowki. Sa mniejsze np. taki slodki malusi kangurek: Ale to raczej moim zdaniem nadaje sie do Vitary/Samuraja, ewentualnie widzialem ze takie gabaryty ludzie wciskaja nawet do osobowek pokroju Subaru Forestera/Volvo XC70
A wracajac do zagadki - co pusci pierwsze jesli bysmy zaczeli przeciaz winde. Przypuszczam, ze najpierw to winda zacznie sie grzac, zwalniac i tracic sprawnosc, a w pewnym momencie pusci lina. A jesli byloby to obciazenie dynamiczne - typu wyciagniem sie kawalek i nagle cos sie obsunie, puscimy hamulec, zlamie sie drzewo itp - przez co w efekcie lina sie zluzuje i naprezy ponownie - na 99.99% pusci wlasnie lina.