Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Wszystko o sprzęcie na wyprawy off-roadowe

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8289
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Post autor: Rokfor32 »

A rozwiniesz myśl?

Awatar użytkownika
Heniu
Klubowicz
Posty: 1132
Rejestracja: 21 maja 2007, 11:40
Auto: LJ70 '86
Kontakt:

Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Post autor: Heniu »

Oradek chcesz szybko i mocno to Warn 8274 tzw grzechotnik. Montowany fabrycznie przez Toyotę w J7 .

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8289
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Post autor: Rokfor32 »

Grzechotnik ma dodatkowo duży bęben. Sporo większy od "jamników".

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Post autor: oradek »

Zibi prosił o filmy z wyciągania.
Specjalnie dla niego - z lanego poniedziałku akcja - wyciągany był lekki samochód (Vitara), ale zawisł na zboczu piaskarni pionowo i zaczął się osuwać bokiem, konieczna była interwencja, żeby nie zaliczył rolki. Wyciąganie pionowo w górę po zboczu.
Lina najpierw była w piachu, mogłem postawić koło pod liną, wiem, więc nie pokazuję początku, bo znów zbiorę OPR od Zibiego. Na filmie końcówka akcji, skuteczne wciągnięcie na klif.
Znów wyciągarka Escape, zamontowana na emerycie TLC LJ73, miała ciężko, ale dała radę :)

https://youtu.be/YWv8eaxtkdI

Nie mogę jej zepsuć, mimo że nie potrafię obsługiwać nawet sprzęgła ;-) czy jest na dole czy na górze to bęben zablokowany.
Nie rozumiem dlaczego, ale tak mam :)

Na razie nadal będzie mi służyć ta wyciągarka, mimo wszelkich jej wad, stalowej liny i absurdalnie niskiej ceny np w stosunku do Warna, który ciągnie, tak "na oko" raptem ze 20% szybciej :)

Jak w końcu ją (może kiedyś) zajeżdżę to pomyślę o PTO i mechaniku, bo faktycznie, praw fizyki się nie przeskoczy.

Porównując różne elektryczne wynalazki, wyciągarki z dwoma silnikami, szybszymi przełożeniami, znanych marek itp to jednak nic się nie umywa do prędkości mechanika.

Wiadomo że duża prędkość w wyciągarce oznacza też duże niebezpieczeństwo, więc w sumie dobrze, że mam czas na przemyślenie tej decyzji.

Kto by pomyślał, że najtańsza wyciągarka Escape nawet nie Evo tylko zwykły tani model że zwykłą stalową liną mimo taplania, topnienia w błocie i wodzie, walenia w drzewa, brudzenia w syfie różnego pochodzenia i nieludzkim męczeniu złą obsługą, będzie tak dobrze się sprawować?! :)

Thx Zibi i wszyscy koledzy, którzy polecaliście tą markę! :)

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
vGreg
Posty: 941
Rejestracja: 01 gru 2011, 11:27
Auto: LJ70 z 92'
Kontakt:

Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Post autor: vGreg »

Montaż na LJ70. Ma robić w stanach awaryjnych przy braku trakcji na kapciach. Nie będzie robiła w bagnie, rajdach itp.
Wybór zawężam do poniższych.
1) Escape EVO 12000 lbs EWB
2) KingOne TDS-9.5H 9500 lbs
3) PowerWinch PW15000 Extreme
4) PowerWinch PW12000W Predator (ślimakowa)

Ceny podobne (2100-2700).
Główne kryteria to niezawodność i trwałość, czyli ma działać kiedy będzie potrzebna.
Poproszę o podpowiedź: userów, sprzedawców, serwisantów.

Awatar użytkownika
maq
Posty: 80
Rejestracja: 02 lis 2014, 19:05

Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Post autor: maq »

Pozwolę sobie podpowiedzieć jedną dość istotną sprawę przy użytkowaniu.
Otóż, aby wyciągarka miała nominalną siłę, to należy wyciągnąć z niej całą linę, zostawiając najwyżej jedną warstwę na bębnie. Jeżeli wyciągnie się na przykład tylko metr lub dwa, to siła wyciągarki spadnie nawet trzykrotnie. W miarę nawijania kolejnych warstw, jej efektywność spada. Trzeba o tym pamiętać ;)

Awatar użytkownika
vGreg
Posty: 941
Rejestracja: 01 gru 2011, 11:27
Auto: LJ70 z 92'
Kontakt:

Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Post autor: vGreg »

Jeszcze jako opcję mam uzywke Ramsey slimak (2900pln).

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Post autor: oradek »

Ja bym brał pod uwagę głównie wielkość wyciągarki pod swoje potrzeby oraz serwis.

Jakość większości marek, moc, waga i wymiary są zbliżone. Różnice w szczegółach mało istotnych a największe różnice ja osobiście widzę w obsłudze tzw "po sprzedażowej". Część firm nie ma żadnego serwisu w Polsce.

Zibi handluje chińszczyzną, ale przynajmniej sam go serwisuje i się na nim zna, ma sklep od lat, więc bierze odpowiedzialność za to co sprzedaje i nie słyszałem, żeby ktoś się skarżył. IMHO Zibi na wyciągarkach zna się lepiej niż Chińczyk, który je produkuje :)

Każda inna marka, o których piszesz, też jest z Chin.

Nie każdy sprzedawca i nie każda marka będzie na rynku za rok, kiedy będziesz potrzebował serwisu.

Ja bym osobiście polecał raczej Escape4x4.pl

Wyciągarki w 9 na 10 przypadków, nie psują się z powodu wad czy słabej konstrukcji, tylko z powodu złego montażu albo złego używania.

Najdroższy sprzęt wykończy zbieg kilku drobnych błędów - zły kąt ciągnięcia, za mało wyciągniętej liny, brak prądu / brak masy, zakleszczona lina, przegrzanie itp. Takie awarie są w wyciągarce za 1500 i za 5000 zł.

Najdroższa wyciągarka nie ma własnego mózgu i nie poprawi błędów użytkownika.

Ja przekonałem się, że lina stalowa jest trudna w obsłudze. Wiem, że tylko ja mogę ją obsługiwać bo mam dość siły. Rozwijać trzeba na silniku, bo ciężko jest stalowej liny 20m ciągnąć siłą mięśni i równocześnie rozwijać z bębna, w jakimś trudnym terenie. Syntetyk o wiele łatwiej. Znajomy, niby doświadczony w offroadzie człowiek, źle napiął linę stalową przy wyciąganiu jej z bębna i zakleszczyła się, nie było tego widać, bo stało auto w wodzie i wyciągarka padła. Także warto się zastanowić czy syntetyk czy stalowa. Ja muszę wymienić na syntetyk :( droższa lina, szybciej się zużywa, ale mam słabych pilotów ;-)

Co do parametrów wyciągarek, to były dyskusje, z których wynikło, że wszystkie sprzęty są ograniczone prądem - więc różnice mocy i szybkości są niewielkie. 2 silnikowe są "szybsze" ale i tak, w porównaniu do mechanika, to lipa a cena powala.

Im większa siła wyciągarki, tym większy jej ciężar, ale też, tym większa zdolność do pracy na ostatnim zwoju liny.

Teoretycznie, jeśli będziesz miał zblocze i będziesz pamiętał, żeby zawsze rozwijać linę do pierwszego zwoju, to możesz nawet używać wyciągarki 5000lbs, bo taka siła wystarczy żeby pociągnąć auto i takie są fabryczne mechaniki toyoty :) 10 tonowy wagon kolejowy, może wprawić w ruch człowiek ważący 90 kg :)

12000 lbs to siła uciągu 5,4 tony na pierwszym zwoju liny.

Na marginesie - nie ma żadnych norm, którym mają odpowiadać wyciągarki, nie są one badane ani nie mają żadnej homologacji (poza sprzętami do użytku dla służb), więc deklarowane na opakowaniu wartości, mogą być różne od rzeczywistych możliwości u różnych "importerów".

Niektórzy podają uciąg wyciągarki w pionie, czyli tak, jak być powinno, a inni podają w poziomie :) czyli parametr nieznany nauce :)

Nie ma to wielkiego znaczenia w użytku cywilnym, bo do ruszenia auta nie potrzeba więcej siły niż 5% jego masy a jeśli auto jest "wklejone" to potrzeba dodatkowej siły do przełamania oporu błota/wody, która trzyma auto, ale i tak, rzadko kiedy jest to 200% masy auta. Oczywiście w rajdach są sytuacje gdy auto pcha przed sobą 3 tony błota, ale to już na mechanikach a nie na elektrycznych wyciągarkach.

Wyciągarka elektryczna 12000lbs nie zepsuje się, jeśli będziesz odwijał pół roku czy ćwierć liny, bo na połowie bębna będzie miała jakieś 2,5 tony uciągu, więc więcej niż trzeba, żeby ruszyć auto.

Polecam ten filmik terenwizji o wyciągarkach - Zibi bryluje tam ;)

https://youtu.be/rxBV1x2mgSo

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8289
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Post autor: Rokfor32 »

Na poprzednim 4R miałem warna z siłą 9000 funtów. I chyba miał te swoje funty, bo mi raz zerwał linę stalową na ostatnim zwoju - może z 5 metrów było wysunięte :wink:

Niemniej - w tej wyciągarce nie było absolutnie niczego - co by uzasadniało cenę tej wyciągarki (jako nowej).

A co do awaryjności - większość tego, z czym mialem do czynienia było załatwione przez korozję. I - o dziwo, całkiem sensownie pod tym względem wyglądały stare supewinche. Mimo że są właściwie zupełnie nieszczelne. Woda weszła - to wyszła :wink:

Natomiast w kilku teoretycznie doszczelnionych chińczykach (nie pomnę brandu - różne były) - woda jednak weszła - ale już nie wyszła. Głównie z silnika.

Oczywiście woda to nie to samo co błoto. Więc taki superwinch jednak nie do melasy - ale do turystyka dawał fajnie rade.

Piszę o tym dlatego - że te wyciągarki maja inaczej rozwiązany hamulec, niż reszta chińczyków (Zibi pewnie wię więcej w tym temacie). Jest na zewnątrz, za przekładnią planetarną, a nie wewnątrz bębna. Nie grzeje liny, i nie robi problemów nawet intensywnie pracując.

Wyciągarki ślimakowe to z kolei insza opcja - sa bardzo proste w budowie, i niezawodne - ale są też bardzo powolne.

Awatar użytkownika
maq
Posty: 80
Rejestracja: 02 lis 2014, 19:05

Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Post autor: maq »

A jakie macie doświadczenia z Dragon Winch? W quadach jeździ tego całkiem sporo. Warn oceniany jest jednak przez użytkowników wyżej.

Awatar użytkownika
vGreg
Posty: 941
Rejestracja: 01 gru 2011, 11:27
Auto: LJ70 z 92'
Kontakt:

Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Post autor: vGreg »

Szybkość zwijania nie ma dla mnie znaczenia. Patrze na ślimaki ze wzgledu na niezawodność mechanik i samochamownosc.:wink:

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Post autor: oradek »

Dragon to Polska firma, albo raczej 3 spółki plus fundacja, a w sprzedaży mają wyciągarki chińskie, które produkują w swojej fabryce w Chinach. Tak przynajmniej się chwalą.

Marka Dragon Winch jest dużo większa i bardziej widoczna na rynku niż Escape, ma więcej dystrybutorów, ale czy jest lepsza?

Trudno to porównać, bo czy to będzie escape czy dragon czy warn to można zepsuć, ale w 99% przypadków z winy użytkownika.

Trzeba by kupić po 1 szt I zrobić obiektywny test - siłę zmierzyć, pobór prądu, siłę zerwania liny, zachowanie elektroniki przy niskim poziomie energii z akumulatora.

Sam jestem ciekaw :)

Dragon dużo wydaje na marketing na imprezach offroadowych i ma dużo wyciągarek nisko budżetowych.

Ja mam 2 szt escape i 1 dragona :) z powodu słabej elektryki zajechałem i escape i dragona na jednym wyjeździe na jednym aucie :)

Ważniejsze jest, jak przymocujesz wyciągarkę i jak podłączysz do elektryki auta, oraz jak będziesz używał, a nie, jaki model kupisz.

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
hetman
Posty: 366
Rejestracja: 21 lis 2015, 21:05
Auto: LJ78 - ?uczek
Kontakt:

Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Post autor: hetman »

Mam dragona starego i powolnego jakiegoś po Francu.. ledwo dyszy ale dziala, a trochę przeszedl. Bezpiecznikiem jest lina (albo linka) :)) Linę muszę zmienić ale dla bezpieczenstwa już razem z wyciągarka ;)

Awatar użytkownika
francek
Klubowicz
Posty: 1236
Rejestracja: 10 mar 2009, 13:51
Auto: Hilary - SpecHilux 2.4td, Gienryk - Nissan Patrol Y60 TD42, Pingwin- Nissan Patrol Y61 ZD30, Teściu- Nissan Terrano 2.7td
Kontakt:

Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Post autor: francek »

Oj przeszedł, przeszedł :) Ale to chyba nie dragon tylko escape jest, już nie bardzo pamiętam :) Z chinolami generalnie jest tak, że jak trafisz to będzie działała praktycznie bezobsługowo i 3-4 lata lub klęknie na 2 wyjeździe. Teraz mieliśmy dokładnie to samo z KingOne . Winda fabrycznie nowa, instalacja 24V bez zarzutu i klęknęła przy trzecim wyciąganiu. Zmieliło planetarkę :roll: Ja w ciężkich Parchach 4.2 używam Superwincha EP09 ( stare modele kupowane jako nówki) i jest to bardzo dobra winda. Szybka, mocna i nie klęka na robocie - a przy moich inklinacjach mają co robić :wink: To samo tyczy się starego XP-ka Warna - niby mała, niby słaba ale bardzo rzadko widywałem, żeby ją rozdupcyło. Niezłe i tanie są też mudmasterowskie Prowinche no i Escape Zibiego ( na pewno wygrywa świetnym jakościowo serwisem ) Do Toyki szukałbym Superwincha 8)

Awatar użytkownika
vGreg
Posty: 941
Rejestracja: 01 gru 2011, 11:27
Auto: LJ70 z 92'
Kontakt:

Re: Wyciagarka Escape Evo czy cos innego?

Post autor: vGreg »

Zibi pisze:Ale odkąd zamontowałem wewnątrz auta carling do sterowania wyciągarką jedynie jego używam - jest najwygodniejszy.
Carling wpięty jest w gniazdo pilota przewodowego?

ODPOWIEDZ