Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Wyprawy off-roadowe po Polsce, Europie, świecie

Moderator: luk4s7

pmcomp
Posty: 463
Rejestracja: 07 lip 2020, 21:06
Auto: LC120

Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Post autor: pmcomp »

Cześć.

LC zakupiona (Budka ma na imię :mrgreen: :shock: ), czas mysleć o wyprawach :D .

No i mam dylemat: co lepsze, zabudowa i spanie w środku (plus ew. namiot do rozkładania kiedy przyjdzie ochota i pogoda pozwoli) czy namiot dachowy? Dla dwóch dorosłych osób.

Podsumuję co ja wiem, będę wdzięczy za podzielenie się Waszą wiedzą i doświadczeniem.

ZABUDOWA:

- zdecydowanie niższa cena. Jakies dwie fajne szuflady plus schowki po bokach to koszt ok. 3500 zł dla wersji do drugiego rzędu siedzeń. Do tego kawałek obitej deski na przedłużkę do położenia na siedzenia pewnie z 500 zł. Jak wyjmę drugie siedzenia to zyskam kolejne szuflady. Szacuję koszt na kolejne 2000 zł. Razem powiedzmy 6000 zł. Jesli się to mądrze zrobi to na codzień zabudowa tylna może zostać na stałe, a wywalać się będzie tą z przodu i montować zamiast nich siedzenia. Kolejna wyprawa i kolejna przekładka. Sądzę że rabialne. W środku od razu leżą dwa materace, stałe albo dmuchane. Jesli w tej zabudowie nie wystarczy miejsca, a pewnie nie wystarczy bo sa takie kraje gdzie trzeba brać żarcie na maksa, to potrzebny będzie jeszcze box. dachowy. Relingi mam, belki kosztują zapewne z 500 zł. Box mozna wypożyczyć. Jesli kupic to cena od 500 zł do 1500 zł. Powiedzmy że to dodatkowe 2000 zł czyli mamy razem 6000 + 2000 = 8000 zł. Koszt dodatkowej, rezerwowej samorozkładalnej Kaczuchy to powiedzmy 300 zł.

- komfort spania w samochodzie? W zimnie zapewne lepiej niż jak jest gorąco. Mam rację? Szerokośc 120 cm, długość powiedzmy 190 cm. Wolałbym 140 cm x 210 cm ale się nie da. Zawsze mozna jakoś pewnie przesuwać i pochylac przednie siedzenia.

- extremalne warunki atmosferyczne: w samochodzie deszcz, grad, burza, silny wiatr nam nie straszne. W namiocie na dachu? Zakładam, że pewnego wiatru nie wytrzyma, o doznaniach akustycznych nie wspominam.

- użytkowanie: się wchodzi i się spi.

- bezpieczeństwo chyba duże. Robale i inne misie nie wlezą.


NAMIOT DACHOWY:

- cena zdecydowanie wyższa. Namiot w skorupie to koszt powiedzmy od 7.000 zł do 12.000 zł. A najfajniejsze rozwiązania kosztują i 20.000-25.000 zł. Powiedzmy 7000 zł jeszcze mógłbym wydać. Do tego trzeba dokupić solidne belki, zapewne z 1000 zł albo platformę powiedzmy za 2000 zł. O specjalistycznym bagażniku na dach zapominam. Czyli mamy 10.000 zł jako podstawa startowa. A może być i 20.000 zł. Wrrrrr :evil: .

- uzytkowanie: rozkładanie i składanie praktycznie natychmiastowe. Zaletą jest, że w takim namiocie mozna sobie nad rzeczką czy jeziorem posiedzieć i pomieszkać i przez okjna przyrode poobserwować. A w samochodzie doopa blada. Wtedy zewnętrzny namiot.

- bezpieczeństwo też chyba duże bo wysoko tyle, że może zdmuchnąć :D .


Tak więc cenowo zabudowa wygląda lepiej, a auto normalniej. Poza tym ten namiot dachowy potem trzeba zdjąć i gdzieś przechowywać, a mój garaż już tego nie wytrzyma.

Do tej zabudowy jeśli dodam platformę z bagażnikiem to wejdzie tam i box dachowy i zbiornik na wode do prowizorycznego prysznica i koło i łopata itp. A jak wsadzę skorupę z namiotem to wszystko do środka. I albo codzienny burdel albo i tak potrzebna zabudowa. I tak źle i tak niedobrze.

Czy o czymś zapomniałem?

Czy możecie podzielić się swoim doświadczeniem i pomysłami?



Na koniec pytanie: co daje większy opór powietrza, większy hałas i większe spalanie: platforma plus namiot dachowy w skorupie czy box dachowy na relingach?

Pozdro

Awatar użytkownika
zombi
Posty: 704
Rejestracja: 17 mar 2014, 20:48
Auto: kzj95

Re: Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Post autor: zombi »

Nie odpowiem co lepsze, ale dodam kilka dodatkowych punktów do rozważań.

Namiot dachowy zabiera miejsce na dodatkowe koło zapasowe, łopatę, hi-lift, paliwo (to raczej mankamenty na dłuższe i cięższe wyjazdy). Wyżej, więc większe odchylenie od poziomu (trudniej ustawić do spania). Zaleta to przekładasz na płaskie auto i jedziesz, za połowę ceny, plażować się w Chorwacji.

Spanie w aucie to kondensacja pary wodnej i po 10 dniach łatwo tego się nie pozbędziesz, nisko nad głową, dwa razy dziennie przemeblowanie. Na plus, zasłaniasz okna i śpisz na parkingach nie zwracając uwagi. Do takiej konfiguracji dolicz drobne na owiewki na okna, bo w nocy napada deszcz. Ale komary i tak nalecą ;)

pmcomp
Posty: 463
Rejestracja: 07 lip 2020, 21:06
Auto: LC120

Re: Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Post autor: pmcomp »

Owiewki na przodzie mam.

A co będzie z kondensacja pary wodnej jak bede spał przy uchylonych oknach? Np. przednie powiedzmy oba po 2 cm i do tego uchylne tyle?

Na komary moja Pani wymyśliła moskitiery na magnesiki albo na rzepy. Obiecuje że będzie działać. Do tego jakieś zasłonki bo nasze przyciemniane szyby nie sa idealnie czarne.

:)

Awatar użytkownika
Kabal
Posty: 78
Rejestracja: 11 mar 2020, 10:45
Auto: HDJ100

Re: Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Post autor: Kabal »

Spanie w aucie = zapach człowieka w aucie. Silny. Będziesz ozonował po każdej wycieczce. Dolicz do ceny webasto, bo zerowa pojemność cieplna w obie strony jest koszmarem.
Namiot dachowy - można dużo taniej jeśli nie będziesz się upierał na skorupę. Ja się boję o cokolwiek na dachu na trawersach.
Namiot na ziemi - zależy gdzie. W Afryce lwy, w Azji robactwo, u nas ew misie.
To z wad. Mi wyszło, że quechuy na glebie nadal wygrywają. Ty musisz policzyć sobie sam.

Troxil
Posty: 165
Rejestracja: 08 lut 2014, 13:00
Auto: GRJ 120
Jeep Cherokee
Kontakt:

Re: Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Post autor: Troxil »

Śpię w aucie od ładnych kilku lat, nigdy nie było mi/nam zimno nawet gdy temperatura spadała poniżej zera, nie ma zapachów w środku, wystarczy zmieniać pościel (tak, mam materac, kołdrę i poduszki) i zachować higienę. Co do okien to mam uszyte z kupionej na metry siateczki prostokąty (worki) na ramki tylnych drzwi (zakładam na otwarte drzwi i je zamykam) a uchylam szybę tyle ile trzeba, w cxzasie deszczu otwarte okno jest pod roletą. Roletę na noc zmniejszamy jak najwięcej bo inaczej rano możemy mieć z niej basen. Szyby tylne, boczne bagażnika i tylnych drzwi są wyklejone folią, dobrze mieć czymś przykryć przednią szybę, pasuje standardowy rozmiar koca piknikowego. Tyle w temacie, wygoda tego rozwiązania jest tak duża, że nie wrócę do innej, oczywiście ta wygoda i co za tym idzie szybkość jest najlepsza wtedy gdy podróżuje się w dwie osoby. Gdy nocuję sam-w jeden samochód, wtedy chowam wszystko na noc, w razie niebezpieczeństwa wskakuję za kierownicę i odjeżdżam, ten scenariusz nigdy się nie ziścił, ale przezorny zawsze ubezpieczony.

Reasumując jest to najlepsze (oczywiście początki wyjazdów z dziećmi to był namiot/namioty żeby uczyć dzieci samodzielności, dodam, że na namiotach nie warto oszczędzać) rozwiązanie dla 2 osób jeżeli chodzi o długość łóżka to max 185 cm w TLC 120 więc też nie dla wszystkich, kiedyś chciałem wymienić przednie fotele na takie z łamanym oparciem, ale ja mam 181 i się spokojnie mieszczę, chodziło o wygodę wejścia na łóżko-poprzez przednie miejsce pasażera. Rozwiązałem to w ten sposób, że dość wysoko poprowadziłem zabudowę, mam sporo miejsca w szufladach, innym powodem była niechęć do ingerencji w systemy bezpieczeństwa. Zdaje się jedynie MB Gelenda ma większą długość od oparcia foteli do tylnej klapy i większą wysokość, ale to muszę u kolegi sprawdzić, który jest znacznie wyższy niż ja i śpi podobnie jak my w środku.

Jeszcze dodam o czym nikt nie wspomniał, czyli o siusianiu, u faceta wiadomo butelka, dla pań można kupić specjalne lejki do siusiana. Towarzyszka jest znacznie spokojniejsza jak nie musi wychodzić na deszcz... A gdy ciepło to o fizjologię trzeba dbać i płyny uzupełniać na bierząco.

pmcomp
Posty: 463
Rejestracja: 07 lip 2020, 21:06
Auto: LC120

Re: Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Post autor: pmcomp »

Kabal pisze:
13 lip 2020, 07:15
Spanie w aucie = zapach człowieka w aucie. Silny. Będziesz ozonował po każdej wycieczce. Dolicz do ceny webasto, bo zerowa pojemność cieplna w obie strony jest koszmarem.
Co rozumiesz przez zapach człowieka? W końcu normalnie w aucie podróżują tez ... człowieki :D . Chyba, ze niemytego człowieka.

Co do pojemności cieplnej rzeczywiście namiot szybciej się nagrzeje. Ale to mozna regulować ciepłotą śpiworów. My mamy doświadczenie z zeszłego roku z Norwegii gdzi spalismy w malutkim przewiewnym namiocie trekingowym Zpacks Duplex Tent. Jego pojemnośc cieplna jest zerowa. W środku temperatura jak na zwenątrz.

Obrazek

Jak widać na zdjęciu jest to namiot przez który wiatr hula na przestrzał. Wejścia zrobione są z siateczki tylko zasłanianej połami. Wiatr przewiewa pod nimi. Mamy ciepłe spiwory pozwalające spać komfortowo od powiedzmy +5 stopni C do góry. Sądzę, że da radę i w okolicach zera. BTW ten namiot kupiony był innych celów, jest super lekki (600 g) i całkowicie nieprzemakalny. Jak to bywa w takich rozwiązaniach rano na ściankach wewnętrznych para wodna. Ona sama spływa na zewnątrz ale przy dwóch osobach jest już jej dużo.

Jak napisano przy spaniu w samochodzie w zimnie można wtedy zastosować Webasto, które przyda się do podgrzewania ciepłej wody. Widziłem na zdjęciach takie instalacje ze zbiornikiem 70l umieszczonym obok tylnych drzwi w przedniej szufladzie. My raczej na wyprawy zimowe wybierać się nie planujemy.

Pozdro

Awatar użytkownika
Kabal
Posty: 78
Rejestracja: 11 mar 2020, 10:45
Auto: HDJ100

Re: Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Post autor: Kabal »

pmcomp pisze:
13 lip 2020, 09:44
Kabal pisze:
13 lip 2020, 07:15
Spanie w aucie = zapach człowieka w aucie. Silny. Będziesz ozonował po każdej wycieczce. Dolicz do ceny webasto, bo zerowa pojemność cieplna w obie strony jest koszmarem.
Co rozumiesz przez zapach człowieka? W końcu normalnie w aucie podróżują tez ... człowieki :D . Chyba, ze niemytego człowieka.

Nawet myty oddycha i poci się w nocy. Wentylacja w aucie jest dość ograniczona. Uchylone szyby nie dokońca załatwiają sprawę.
Podsufitka i reszta przyjmuje ten zapach. Takie są moje doświadczenia. Nie osobiste, z wizytowanych aut.
Ja nie mam tych rozterek, mam dziecko, więc spanie w aucie jest ponad moje siły. Dodatkowo przekładanie maneli itp. Ja się nie lubię ograniczać. Zabieram dość sporo mandżuru.
Dachowiec tym samym również odpada. Muszą być dwa niezależne namioty. Wcześniej jeden, ale z dwoma sypialniami. To jest fajne, bo przedsionek się przydaje, ale znowu wymaga 10mkw równego terenu, o co w górach ciężko. Dodatkowym aspektem jest ilość użyć w roku - na kilka weekendów + 1-2 dłuższe wyjazdy jakoś nie widzi mi się inwestycja w dachowca, kombinacje z przechowywaniem w zimie itd.
Może zmienię zdanie po pierwszej przygodzie z niedźwiedziami :roll: Poza Europę się nie wybieram samochodem, więc pozostałe zagrożenia przyrodnicze mnie nie dotyczą.

pmcomp
Posty: 463
Rejestracja: 07 lip 2020, 21:06
Auto: LC120

Re: Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Post autor: pmcomp »

Hmmm, czyli wydaje się że bez namiotu dachowego pozostaje namiot na ziemi plus spanie awaryjne w samochodzie.

A najlepszym rozwiązaniem jest zabudowa auta na manele, lodówki, zbiorniki na wodę, żarcie itp. ... plus namiot dachowy :( . Wtedy 10 sekund i mamy spanie, a rano 1 minuta i jedziemy dalej zamiast "codziennego" rozkładania i składania obozowiska.

"Drogo" te wypadowe imprezy wyjdą. Duża początkowa inwestycja i do tego kłopot z przechowywaniem tego klamota w zimie. BTW widziałem, że mozna wypozyczyć namiot dachowy, nie wiecie czasem ile to kosztuje?

Moim BMW Z4 w zeszłym roku objeździlismy Szwecję i Norwegię, bylismy aż na Lofotach. Bez żadnych inwestycji (namiot kupiony wcześniej do innych celów). Na trzy tygodnie spakowalismy się w auto o pojemności bagaznika 300l (z dachem nad głową) i ok. 160l ze schowanym dachem. Wszystko, klamoty i żarcie. Zrobiliśmy 9000 km. Tyle, że po czarnych drogach. Ale szuterku też trochę było, nawet takim autem da się wjechać w fantastyczne miejsca, możecie popatrzeć tutaj: http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewt ... 9&start=30

Pozdro

Awatar użytkownika
Kabal
Posty: 78
Rejestracja: 11 mar 2020, 10:45
Auto: HDJ100

Re: Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Post autor: Kabal »

Wszystkim można podróżować. Samochód 4x4 pozwala wjechać w te 5-10%, w które nie wjedziesz czymś innym, ale to kluczowe 5%. Tak poza tym jest bez sensu - drogi, dużo pali, wolny i głośny w środku. Ja zabudowę wsadziłem z dwóch powodów - po pierwsze mam już dość wyciągania wszystkiego osiem razy dziennie, żeby się dostać do tej skrzynki na dnie bagażnika oraz ze względu na konstrukcję klapy w setce - nawet ja muszę na nią wchodzić, żeby tam grzebnąć. Zabudowę mam wysoką, prawie do linii szyb. Między kanapę i bagażnik pójdzie jeszcze krata, żeby zupełnie oddzielić przestrzeń ładunkową od wnętrza. Nie mam ochoty w razie rolki dostać czymś, czego akurat zapomniałem umocować w potylicę. Zabudowa ułatwia szybkie zwinięcie mandżuru. Sekundówki z decathlonu zwijam w trzy minuty. Obie. Generalnie ze zwijaniem mat, stołu, krzeseł itp. Zwinięcie się zajmuje mi ok 20 minut. Rozwinięcie podobnie. Zwykle robię to godzinę, bo nigdzie mi się nie spieszy. Na początek fajnie pojeździć serią i zobaczyć co Ciebie drażni i dopiero wtedy czynić inwestycje. Jak nie będziesz wbijał w ambitny teren, to moja fobia nt. trawersów Ciebie nie będzie dotyczyć. Jak jeździsz tylko z kobitą, to namiot dachowy ma sens itd. Nie ma jednego rozwiązania, zawsze to kompromis.

pmcomp
Posty: 463
Rejestracja: 07 lip 2020, 21:06
Auto: LC120

Re: Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Post autor: pmcomp »

Dzięki @Kobal. To mi trochę rozjaśniło w głowie.
Moje umiejętności jazdy w terenie wynoszą "zero" i zapewne od tego trzeba zacząć. Bo zabudować auto, kupić platformę i namiot dachowy po to żeby jeździć po asfalcie to każdy jeleń potrafi :mrgreen: .

Czyli raczej pierwsze zakupy to opony AT+ (bo auto ustawione na komplecie szosowym lato plus zimówki) i osłona pod skrzynię i reduktor. Pod silnik już mam. Namiot i torby na pakę i jazda w sierpniu do południowej Norwegii i na plaże Danii jak ten kraj otworzą.

A powazne inwestycje w zimie na przyszły sezon. No chyba, że ktoś mi sprzeda Columbusa Autohome za 3-kę :lol: .

Chociaz bardziej podoba mi sie to francuskie rozwiązanie: https://naitup.com/tout-savoir-tente-hussarde
szczególnie to:

Obrazek

https://naitup.com/tout-savoir-tente-hussarde

Pozdro
Ostatnio zmieniony 13 lip 2020, 12:11 przez pmcomp, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2019
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Post autor: Jake »

Namiotu dachowego nigdy nie mialem ale bardzo mnie kusi to rozwiazanie, ze wzgledu na wieksza przestrzen i wentylacje, ale na pewno chcialbym namiot miekki, sztywne kapsuly totalnie mi sie nie podobaja. Dotychczas na wszystkich wyjazdach spalem w bagazniku, ogolnie poza chlodem i kondensacja pary wodnej nie mialem zadnych problemow. Smrodu w aucie nie zaobserwowalem, no ale jako, ze sie regularnie myje to bylbym dosc zaskoczony gdyby smierdzialo.
Koszty sa wysokie tylko jesli wybierasz drogie rozwiazania, zabudowa bagaznika jest bez problemu do wykonania samodzielnie za 1000-1200zl. Z zachowaniem pelnej estetyki i funkcjonalnosci. Na koszta sklada sie sklejka lisciasta wodoodporna, koc obiciowy, zamki i porzadne prowadnice. Na wykonaniu lub zakupie tych ostatnich nie wolno oszczedzac. Oczywiscie i taniej sie da, ale ja jestem esteta, wiec dwa kawalki dykty polozone na czterech obskubanych kantowkach to nie jest moj styl, choc niektorzy i tak jezdza. Przy wspomnianych 1200zl juz bez problemu tworzymy cos co nie ustepuje produktowy komercyjnemu, choc wiadomo ze bedzie ciezsze niz zabudowa np. z gietego aluminium, ale to juz zupelnie inna klasa.
Bagaznik dachowy mam kupiony w Fabryce 4x4, bo obrobka stali yo nie moja bajka. Jest naprawde fajnej jakosci. Giety i docinany na CNC, spawany recznie, malowany proszkowo. Lekki ale sztywny. Koszt 1200zl. Miesci kanistry, manele, skrzynki ladunkowe, gdybym mial namiot to tez by sie nadal do jego montazu. Wystarczy odrobina kreatywnosci i zaradnosci zeby obciac koszta o 75%.

pmcomp
Posty: 463
Rejestracja: 07 lip 2020, 21:06
Auto: LC120

Re: Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Post autor: pmcomp »

Jake pisze:
13 lip 2020, 12:08

Bagaznik dachowy mam kupiony w Fabryce 4x4,
A który masz jesli to nie tajemnica?

TomekW
Posty: 304
Rejestracja: 26 wrz 2014, 01:40
Auto: VDJ76
Kontakt:

Re: Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Post autor: TomekW »

ja śpię w aucie
dachowca nie chcę ze względu na masę i podnoszenie środka ciężkości
na ziemi nie lubię
za jakiś czas będę testował domek dopinany do rolety arb + kanadyjka

pmcomp
Posty: 463
Rejestracja: 07 lip 2020, 21:06
Auto: LC120

Re: Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Post autor: pmcomp »

TomekW pisze:
13 lip 2020, 12:25

dachowca nie chcę ze względu na masę i podnoszenie środka ciężkości
Pytanie do praktyków i właścicieli dachowych domków: czy rzeczywiście te 50 kg na dachu plus jakies 40 cm wysokości robi wielka róznicę w stabilności i zmianie środka ciężkości?

BTW nigdzie nie znalazłem danych: jakie są maksymalne dozwolone i bezpieczne przechyły w stopniach (boczne na lewo i prawo oraz wzdłużne do przodu i do tyłu) LC120 podczas jazdy?

Pozdro

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Co lepsze? Spanie w środku czy namiot dachowy?

Post autor: luk4s7 »

To ja dorzucę mój punkt widzenia bo od lat się zastanawiam nad różnymi opcjami i testuje różne rozwiązania. Namiot dachowy również mam w planie przetestować zanim go kupię lub skreślę definitywnie.

Zacznijmy od tego do czego służy auto którym się wybieramy w podróż. Jeśli mamy auto do jazdy na codzień, zakupów, jazd do babci na urodziny, na narty do hotelu, a 2-3 tygodniowy wyjazd to epizod w całym roku to zbytnie modyfikacje tego auta nie mają sensu. Czyli robienie stałej zabudowy z szufladami jest super na wyprawy, da się na tym spać ale na codzień nie wrzucisz 4 walizek tak aby nie było ich widać przez okno kiedy parkujesz pod sklepem. Nie przewieziesz dziecku rowerka albo dużej skrzynki z kwiatami. Przez 95% czasu takie modyfikacje będą większym problemem niż radością. Wiem, przerabiałem zabudowany bagażnik z opcją do spania. Spałem w aucie 1x i to głównie celem testu. Mając 4 osobową rodzinę i tak trzeba namiot ziemny lub dachowy mieć bo się wszyscy nie mieszczą. Chyba że to 3 auto i będzie służyć tylko do takich wyjazdów.

Co do namiotu dachowego - świetny patent na objazdówki. Czyli jedziesz, stajesz, śpisz, jedziesz, stajesz, śpisz itd. głównie na dziko i tam gdzie dojedziesz. Jeśli jednak jedziesz i chcesz coś pozwiedzać w okolicy, posiedzieć 3-4 dni w jednym miejscu, to składasz namiot i cały mandżur żeby pojechać po bułki albo do miasta. Na dziko to i tak trzeba zrobić bo jak zostawisz cokolwiek to może nie być do czego wracać. Na kempingu nie ma z tym problemu i zwykle jest równe podłoże, prąd, prysznic itd. Czyli namiot ziemny lepszy. Zostawiasz wszystko i zwiedzasz do woli.
Czyli trzeba zadać sobie pytanie jak będę jechał, co robił, jaki charakter ma ten wyjazd ogólnie mieć.

Namiot dachowy jest ciężki - to jakieś 80km na dachu, wysoko. Auta 4x4 są same w sobie wysokie więc trzeba mieć na uwadze i wysokość i środek ciężkości czyli prowadzenie itd. Jak ktoś ma sztywniejszy zawias to lepiej. Na seryjnym może bujać więc trzeba uważać. Tutaj teoretyzuję akurat, ale kiedyś odpowiem z własnego doświadczenia. No i zakładanie/zdejmowanie oraz zimowanie. Masz halę/duży garaż i zrobisz wyciąg? - SUPER. Nie masz? To pomyśl o tym jak wciągać taką masę na dach i gdzie trzymać.
Koszt namiotu też nie jest bez znaczenia. Jak widzę 10000zł to ile trzeba tego używać żeby 2-3 urlop 1x w roku miał sens? Chyba że ktoś będzie śmigał co weekend, to co innego. Chyba że kasa nie robi to wiadomo - nie ma tematu. A są rodzinne namioty za 14k pln jak iKamper. Wypożyczenie? Sure, ale tylko po to żeby się przekonać czy to ma dla mnie sens. 1000zł - 1500zł za tydzień? To może lepiej jednak kupić swój i potem sprzedać z jakąś stratą bo ta kwota jest... niemała. Może to efekt Covid. Mniejsza.

Biorę więc w tym roku namiot ziemny, rodzinny (2 sypialnie i przedsionek, dymany). Stawia się to szybko - rozkłada szmatę i dymie, zwija szybko. Oczywiście nie będzie to objazdówka ze spanie codziennie gdzie indziej bo rozkładanie całego obozu (namiot, materace, krzesła, stoliki itd.) każdego dnia jest dalekie od mojej definicji urlopu i wypoczynku. No i spędzenie urlopu w samochodzie to nie moja bajka. Lubię moje auto i jest wygodne, ale wolę w tym czasie pluskać się w wodzie lub łazić po lesie albo z zimnym piwkiem na leżaku kątempluć. Co kto lubi oczywiście.
No więc to też jest aspekt do rozważenia - lubisz jechać całe 2 tygodnie codziennie po 6h? Wiadomo...

Podsumowując - wyszedłbym od tego dokąd i po co jedziemy, jak ma ten czas wyglądać, co chcemy, a czego nie lubimy. Następnie dobierał sprzęt tak, aby te cele zrealizować i tą realizację maksymalnie ułatwić. Nie odwrotnie.

ODPOWIEDZ