Kirgistan i Tadżykistan na owocowozie Q&A
: 06 wrz 2018, 14:27
Moje Q&A a raczej вопрос и ответ po wycieczce
1. Gdzie byłem?
- Kirgistan i Tadżykistan z bardzo krótkim pobytem w Ałmaacie
2. Z kim?
- tym razem Michał mój Brat odwieczny kompan wszystkich poprzednich wyjazdów został w domu i pojechała ze mną Wiewióreczka i powiem Wam, że znalazłem godnego następcę na dłuuugie wyjazdy
3. Ile trwał wyjazd?
- od 03.08 do 27.08
4. Ile przejechałem kilometrów?
- 4000km
5. Czym jechałem?
- jak już widzieliście na Campie jarzynowóz przerodził się w owocowóz, zmiana była podyktowana maksymalną wysokością jaką może zabrać lora, a jarzynowóz był za wysoki. Czyli Toyota Hilux 2004 D4D z namiotem dachowym James Baroud.
6. Jak się tam znalazłem?
- samochód pojechał na lorze do Biszkeku, a my samolotem do Ałmaaty, droga powrotna taka sama
7. Co mi się najbardziej podobało w Kirgistanie?
- jezioro Song Kul
8. Co mi się najbardziej podobało w Tadżykistanie?
- Dolina Bartang - gdzieś już napisałem, kto nie widział Bartangu ten nie wie co to piękno przyrody - trochę butnie, ale jeżeli się pomyliłem to tylko o trochę
9. Co było najgorsze na wyjeździe?
- sraczka, którą mieli wszyscy, piszę o tym specjalnie, żeby zabrać lekarstwa i to dużo. Lekarstwa tylko łagodzą, a nie zapobiegają
10. Co bym zmienił podczas następnego wyjazdu?
- zostałbym 4-6 dni w samym Bartangu, niby dużo, ale chciałbym zapamiętać KAŻDY fragment tej doliny
11. Największe rozczarowanie?
- jezioro Sary-Chelek, jedziesz w jedną stronę 100km i później te same 100km wracasz tą samą drogą. Jezioro jak jezioro w górach trochę większe, ale czy takie piękne jak wszędzie opisują moim zdaniem nie, jak masz napięte terminy to na moją odpowiedzialność odpuść.
12. Czego nie udało się zrobić?
- kopalnia złota, miasto duchów, Tasch Rabat, Base Camp pod Pikiem Lenina, kupić pakola na ziemi afgańskiej
13. Jak się sprawdził samochód?
- największą obawę miałem o paliwo (pamiętacie moją historię z Azerbejdżanem, jest wątek o siarce) ale wcześniej dowiedziałem się, że stacje Gazprom Neft mają rosyjskie super paliwo, więc na takich stacjach tankowałem, dodatkowo przepompowywałem z dodatkowego zbiornika polskie paliwo Tylko raz musiałem (teraz już wiem, że nie koniecznie) zatankować w Sary Tasch coś innego i było czuć utratę mocy, ale po zmieszaniu z polskim paliwem poprawiło się. Natomiast przy powrocie z Tadżykistanu pękło mi czwarte od góry pióro, to praktycznie nieużywane i spokojnie dojechałem do Osch gdzie po 3 godzinach wyjechałem z nowym od Hyundaia Portera, pasuje idealnie. Gdyby coś to mam punkt na warsztat. Teraz kombinuję na poważnie coś z amortyzatorami, żeby było wygodniej... zobaczymy co z tego wyjdzie.
14. Jak się sprawdziła konwersja jarzynowóz - owocowóz?
- zalety: bardzo praktyczne i szybki dostęp do części bagażowej, bardzo wygodne łóżko w namiocie dachowym James Baroud i super możliwość sterowania przewiewem i w końcu mam drugie koło zapasowe w normalnym miejscu
- wady: no niestety pomimo niesamowitej jakości wykonania namiotu James Baroud (miałem okazję porównywać z innymi producentami) i łatwości rozkładania i składania, chociaż składanie to nie takie proste jak na filmikach i jak samochód jest cały w kurzu to też się trochę brudzę przy składaniu przodu, ale to tylko ze względu na takie, a nie inne mocowanie u mnie. Reasumując konwersja jest super no, ale w jarzynowozie nic nie robiłem i już mogłem leżeć, a tu... no i ta drabinka, nie wyobrażam sobie co ja mam zrobić z drabinką jak będę jechał na Normandię i stał na jakimś parkingu dla TIRów Obiektywnie, to jestem uprzedzony do wszelakich namiotów i tyle. Nie zdążyłem zrobić prysznica, ale to zmienię, dobrze że w tamtych okolicach strumienie są mega czyste, a ja lubię zimną wodę.
15. Jak nawigowałem?
- od lat polecam Garmina Montanę jako uniwersalną nawigację i z taką też pojechałem. Kupiłem na stronie Garmina mapą "topo stan countries v3 light" kosztuje około 80 PLN i jest bardzo dokładna. Oczywiście wcześniej przygotowałem punkty które chce odwiedzić, wyszło tego około 70 miejsc.
Na telefonie miałem zainstalowane maps.me i Locusa z kupionymi za kilka locuscoinów mapami na ten region, ale odpalałem tylko jak się nudziłem przed snem. Pewnie wiecie, ale do Locusa trzeba dograć dodatek jeżeli chcecie żeby nawigował bez dostępu do netu.
16. Jak gotowałem?
- ponieważ nie mogliśmy zabrać butli gazowych ani do przewożonego samochodu jak i wiadomo do samolotu, to na miejscu musieliśmy kupić gaz. Gaz napełniany na stacjach gazowych czyli LPG nie pali się na naszych kuchenkach powyżej 3000m n.p.m.
TYLKO palniki "górskie" sprawdzają się, a jakość palnika była baardzo zauważalna (oczywista oczywistość)
- woda oczywiście tylko z butelek
17. Co jadłem?
- Tylko w większych miastach i przy głównych drogach są restauracje/punkty gastronomiczne można mieć wybór, znakomita baranina...ach. W wioskach zatrzymujesz się i jesz to co zrobią za godziną specjalnie dla Ciebie. Tam gdzie byliśmy zdani na swoją strawę na obiadokolację zalewaliśmy jakiś liofilizat, a na śniadanie serek lub jajeczniczka.
18. Jakie mam przydaśki w samochodzie?
- dodatkowy bak - super rozwiązanie bez którego nie wyobrażam sobie jazdy nawet za zachód
- snorkel - kiedyś zamontowałem bo mi się podobał i jakoś nigdy oprócz wyglądu nie widziałem zalet... byłem w błędzie, to działa mój filtr powietrza był czyściutki i nawet na siłę chciałem coś wytrzepać lub wymienić na nowy, a tu ani grama kurzu. Od tego wyjazdu stwierdzam snorkel obowiązkowy.
- już od lat sprawdza się wentylowana mata na siedzenie
- uchwyt Samsunga na telefon, ani razu nie odpadł
19. Czy można jechać w jeden samochód?
- oczywiście i to bez problemów, jednak przeprawy wodne w Dolinie Bartang robiłbym raczej nie sam, taka asekuracja
20. Czy kolejny raz też wybrałbym lorę?
- oczywiście jeżeli też miałbym taki uzysk czasowy w tym przypadku dwa tygodnie
21. Ostatnie oczywiste pytanie, jakie plany?
- 2019 D-Day
- jeżeli byłaby opcja lory pod Uzbekistan i później powrotu z Ałmaaty to chętnie
Jeżeli masz jakieś swoje pytania to śmiało pytaj! Jeżeli planujesz wyjazd w tamtą stronę chętnie podeślę mój ślad i punkty, po co robić to dwa razy
azjatycki plantator owoców
wojciech endurance
www.polkasteam.pl
1. Gdzie byłem?
- Kirgistan i Tadżykistan z bardzo krótkim pobytem w Ałmaacie
2. Z kim?
- tym razem Michał mój Brat odwieczny kompan wszystkich poprzednich wyjazdów został w domu i pojechała ze mną Wiewióreczka i powiem Wam, że znalazłem godnego następcę na dłuuugie wyjazdy
3. Ile trwał wyjazd?
- od 03.08 do 27.08
4. Ile przejechałem kilometrów?
- 4000km
5. Czym jechałem?
- jak już widzieliście na Campie jarzynowóz przerodził się w owocowóz, zmiana była podyktowana maksymalną wysokością jaką może zabrać lora, a jarzynowóz był za wysoki. Czyli Toyota Hilux 2004 D4D z namiotem dachowym James Baroud.
6. Jak się tam znalazłem?
- samochód pojechał na lorze do Biszkeku, a my samolotem do Ałmaaty, droga powrotna taka sama
7. Co mi się najbardziej podobało w Kirgistanie?
- jezioro Song Kul
8. Co mi się najbardziej podobało w Tadżykistanie?
- Dolina Bartang - gdzieś już napisałem, kto nie widział Bartangu ten nie wie co to piękno przyrody - trochę butnie, ale jeżeli się pomyliłem to tylko o trochę
9. Co było najgorsze na wyjeździe?
- sraczka, którą mieli wszyscy, piszę o tym specjalnie, żeby zabrać lekarstwa i to dużo. Lekarstwa tylko łagodzą, a nie zapobiegają
10. Co bym zmienił podczas następnego wyjazdu?
- zostałbym 4-6 dni w samym Bartangu, niby dużo, ale chciałbym zapamiętać KAŻDY fragment tej doliny
11. Największe rozczarowanie?
- jezioro Sary-Chelek, jedziesz w jedną stronę 100km i później te same 100km wracasz tą samą drogą. Jezioro jak jezioro w górach trochę większe, ale czy takie piękne jak wszędzie opisują moim zdaniem nie, jak masz napięte terminy to na moją odpowiedzialność odpuść.
12. Czego nie udało się zrobić?
- kopalnia złota, miasto duchów, Tasch Rabat, Base Camp pod Pikiem Lenina, kupić pakola na ziemi afgańskiej
13. Jak się sprawdził samochód?
- największą obawę miałem o paliwo (pamiętacie moją historię z Azerbejdżanem, jest wątek o siarce) ale wcześniej dowiedziałem się, że stacje Gazprom Neft mają rosyjskie super paliwo, więc na takich stacjach tankowałem, dodatkowo przepompowywałem z dodatkowego zbiornika polskie paliwo Tylko raz musiałem (teraz już wiem, że nie koniecznie) zatankować w Sary Tasch coś innego i było czuć utratę mocy, ale po zmieszaniu z polskim paliwem poprawiło się. Natomiast przy powrocie z Tadżykistanu pękło mi czwarte od góry pióro, to praktycznie nieużywane i spokojnie dojechałem do Osch gdzie po 3 godzinach wyjechałem z nowym od Hyundaia Portera, pasuje idealnie. Gdyby coś to mam punkt na warsztat. Teraz kombinuję na poważnie coś z amortyzatorami, żeby było wygodniej... zobaczymy co z tego wyjdzie.
14. Jak się sprawdziła konwersja jarzynowóz - owocowóz?
- zalety: bardzo praktyczne i szybki dostęp do części bagażowej, bardzo wygodne łóżko w namiocie dachowym James Baroud i super możliwość sterowania przewiewem i w końcu mam drugie koło zapasowe w normalnym miejscu
- wady: no niestety pomimo niesamowitej jakości wykonania namiotu James Baroud (miałem okazję porównywać z innymi producentami) i łatwości rozkładania i składania, chociaż składanie to nie takie proste jak na filmikach i jak samochód jest cały w kurzu to też się trochę brudzę przy składaniu przodu, ale to tylko ze względu na takie, a nie inne mocowanie u mnie. Reasumując konwersja jest super no, ale w jarzynowozie nic nie robiłem i już mogłem leżeć, a tu... no i ta drabinka, nie wyobrażam sobie co ja mam zrobić z drabinką jak będę jechał na Normandię i stał na jakimś parkingu dla TIRów Obiektywnie, to jestem uprzedzony do wszelakich namiotów i tyle. Nie zdążyłem zrobić prysznica, ale to zmienię, dobrze że w tamtych okolicach strumienie są mega czyste, a ja lubię zimną wodę.
15. Jak nawigowałem?
- od lat polecam Garmina Montanę jako uniwersalną nawigację i z taką też pojechałem. Kupiłem na stronie Garmina mapą "topo stan countries v3 light" kosztuje około 80 PLN i jest bardzo dokładna. Oczywiście wcześniej przygotowałem punkty które chce odwiedzić, wyszło tego około 70 miejsc.
Na telefonie miałem zainstalowane maps.me i Locusa z kupionymi za kilka locuscoinów mapami na ten region, ale odpalałem tylko jak się nudziłem przed snem. Pewnie wiecie, ale do Locusa trzeba dograć dodatek jeżeli chcecie żeby nawigował bez dostępu do netu.
16. Jak gotowałem?
- ponieważ nie mogliśmy zabrać butli gazowych ani do przewożonego samochodu jak i wiadomo do samolotu, to na miejscu musieliśmy kupić gaz. Gaz napełniany na stacjach gazowych czyli LPG nie pali się na naszych kuchenkach powyżej 3000m n.p.m.
TYLKO palniki "górskie" sprawdzają się, a jakość palnika była baardzo zauważalna (oczywista oczywistość)
- woda oczywiście tylko z butelek
17. Co jadłem?
- Tylko w większych miastach i przy głównych drogach są restauracje/punkty gastronomiczne można mieć wybór, znakomita baranina...ach. W wioskach zatrzymujesz się i jesz to co zrobią za godziną specjalnie dla Ciebie. Tam gdzie byliśmy zdani na swoją strawę na obiadokolację zalewaliśmy jakiś liofilizat, a na śniadanie serek lub jajeczniczka.
18. Jakie mam przydaśki w samochodzie?
- dodatkowy bak - super rozwiązanie bez którego nie wyobrażam sobie jazdy nawet za zachód
- snorkel - kiedyś zamontowałem bo mi się podobał i jakoś nigdy oprócz wyglądu nie widziałem zalet... byłem w błędzie, to działa mój filtr powietrza był czyściutki i nawet na siłę chciałem coś wytrzepać lub wymienić na nowy, a tu ani grama kurzu. Od tego wyjazdu stwierdzam snorkel obowiązkowy.
- już od lat sprawdza się wentylowana mata na siedzenie
- uchwyt Samsunga na telefon, ani razu nie odpadł
19. Czy można jechać w jeden samochód?
- oczywiście i to bez problemów, jednak przeprawy wodne w Dolinie Bartang robiłbym raczej nie sam, taka asekuracja
20. Czy kolejny raz też wybrałbym lorę?
- oczywiście jeżeli też miałbym taki uzysk czasowy w tym przypadku dwa tygodnie
21. Ostatnie oczywiste pytanie, jakie plany?
- 2019 D-Day
- jeżeli byłaby opcja lory pod Uzbekistan i później powrotu z Ałmaaty to chętnie
Jeżeli masz jakieś swoje pytania to śmiało pytaj! Jeżeli planujesz wyjazd w tamtą stronę chętnie podeślę mój ślad i punkty, po co robić to dwa razy
azjatycki plantator owoców
wojciech endurance
www.polkasteam.pl