Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Trochę powalczyłem bez skutku. Studiując dokumentację serwisową i słuchając sugestii doszedłem do regulatora ciśnienia . U mnie wężyk od regulatora co normalnie idzie do puszki filtra powietrza (za filtrem) nie był podłączony prawdopodobnie od bardzo długiego czasu (wnioskując po kurzu jaki był na króćcu). Załączam diagram o który wężyk chodzi (zaznaczyłem na czerwono).

Możliwe żeby syf co wszedł do regulatora uszkodził go i to jest potencjalną przyczyną problemów?

Tam ma być podpięte podciśnienie z kolektora.

Tyle, że wpływ na ciśnienie paliwa ma to niewielki - regulator bez wężyka daje około 3 bary, dopięcie podciśnienia zmienia ta nastawę (z pamięci piszę) o jakieś 0,2 bara.

Myślisz że ten regulator może się po prostu co jakiś czas przycinać i nie dawać ciśnienia na początku? Niestety jak był robiony pomiar ciśnienia to silnik palił dobrze.

Musiał by sie zaciąć w pozycji całkiem otwartej - a on się w takiej nie znajduje właściwie nigdy. W czasie pracy otwiera się minimalnie, jedynie tyle, ile potrzeba.

Mo to dalej wygląda na zacinającą się pompę. Ale skoro temat jest aktywny - to może sobie podepnij manometr na stałe - w sensie akcesoryjny wskaźnik ciśnienia paliwa. Nie zaszkodzi na pewno.

Wpiąłem manometr, tak na szybko pompa podaje 3 bary. Po około godzinie ciśnienie schodzi do 0. Przy ponownym rozruchu pompa nabija 3 bary w 2-3s.
Jak to wpływa na zapalanie muszę poobserwować, zobaczyć jak to będzie w sytuacji gdy kręci 20-30s.

Dokładnie o taki stan chodzi. Wtedy, kiedy jest problem z rozruchem. Informacja o tym, czy jest wtedy prawidłowe ciśnienie paliwa - czy nie - pozwoli wyeliminować kilka ścieżek poszukiwania problemu.

Przy problemie z rozruchem pompa nabija 3 bary, a mimo to silnik zapala dopiero po kilkunastu obrotach. Więc problem tkwi chyba gdzie indziej, jeszcze zostawię wskaźnik ciśnienia paliwa, ale raczej to nie to.

Masz zapodany LPG. Więc odpal interfejs gazowy, i podejrzyj, jak wyglądają czasy wtrysku podczas takiego rozruchu.

Jeżeli czasy są w normie (nie powinny przekraczać 10 ms) - to będzie oznaczać, że padły albo świece, albo cewki - generalnie nie ma iskry. jeżeli czasy są istotnie inne (blisko 1 ms, lub sporo ponad 10ms) - to oznacza że komp źle oblicza dawkę startową. Czyli dostaje wadliwy sygnał z któregoś z czujników, może być od temperatury, albo położenia przepustnicy, albo ilości powietrza.

sprawdź czujnik temperatury cieczy chłodzącej niestety potrafi małe G. namieszać

W końcu podpiąłem komputer od gazu. Przy kiepskim zapalaniu mam czasy wtrysków około 22ms. Normalnie jest to około 3.5 przy zapalaniu i w czasie pracy na benzynie.

Od czasu do czasu pojawia się błąd sensora przepustnicy (wspominałem o tym wcześniej) P0124. Przejrzałem instrukcję serwisową do 1GR, toyota nie przewiduje wymiany samego czujnika, jest on zintegrowany z przepustnicą, chociaż obstawiam że może to być coś z wiązką do tego czujnika.

Mało prawdopodobne.

Znaczy sie - uwalenie kabelka jest możliwe - ale mało prawdopodobne jest, żeby sie to przez taki kawał czasu raz objawiało - a raz nie. Jak już - to TPS "stoi", czyli nie pracuje w pełnym zakresie.

Na marginesie.
22ms ...

Ostatnio trenuje opla/isuzu, i elektronikę Delphi. Mam bardzo złe zdanie w tym temacie, od czasu, jak właśnie podpiiety komp gazowy pokazał czasy wtrysku (w czasie rozruchu) na poziomie .... 150ms ...

Denso przynajmniej dyskryminuje głupie odczyty - ma sztywne widełki, poza które nie wylatuje. 150ms oznaczało całkowite otwarcie wtryskiwaczy. Jak w końcu łaskawie któraś świeca załapała - to się pozbyłem tłumika .... plus zdarzenia - reszta układu wydechowego nie miała już sadzy ...

A poważniej - bym sprawdził, czy czujnik temperatury nie wali w klocki. Lub kabelki do niego. Długie czasy wtrysku wskazują na "zimny" odczyt temperatury. Zimny - czyli mieszczący sie w widełkach dla czujnika - a nie oznaczający zwarcie czy rozwarcie obwodu.

Wyjdzie to patrząc na odczyt temperatury płynu chłodzącego jakie podaje ELM z ODB? Patrzyłem wczoraj i dzisiaj, ale jak na złość dobrze odpala, temperatura podawana w programie też prawidłowa. Głupoty pokazuje za to temperatura katalizatorów zimne a ELM podaje 250C (biorę to za problem ze skanerem).

Stopień otwarcia przepustnicy przy odjętym gazie i zgaszonym silniku: 16%, to też chyba ok? sama przepustnica zawsze jest pod kątem i stąd ten odczyt jeśli dobrze rozumuję.

Wymieniony regulator ciśnienia paliwa i czujnik temperatury.
Bez zmian, dzisiaj wyjątkowo słabo zapalał.

Ale nadal pokazują się tak długie czasy wtrysku?

Skaner po OBD2 powinien też pokazać temperaturę silnika jaką rozpoznaje komp, plus temperaturę zasysanego powietrza.