Mechanizmy różnicowe w V8

Moderator: luk4s7

arcturus
Posty: 13
Rejestracja: 27 lis 2012, 21:07
Auto: VDJ200
Suzuki Grand Vitara 3,2 V6
Kontakt:

Mechanizmy różnicowe w V8

Post autor: arcturus »

Witam,
to mój pierwszy post (nie licząc przywitania) więc proszę o wyrozumiałość jeśli coś poplączę.

Od kilku miesięcy jestem posiadaczem (szczęśliwym, bardzo!) V8 diesel, automat z rocznika 2009, dość uboga wersja Prestige, 5 miejsc, bez KDSS i innych bajerów, na oponach 18-calowych. Ta wersja ma jedynie blokadę centralnego dyfra, DAC i standardowe pozostałe systemy (TRC, VSC, EBS etc).

Lubię sobie pojeździć po błotku, owszem i własnie w związku z tym nurtują mnie dwie kwestie istotne z punktu widzenia wychodzenia z potencjalnych, związanych z tym opresji:

Wiem, że międzyosiowy mechanizm to tzw mechanizm o ograniczonym poślizgu - wiadomo jak on działa nie będę się rozwodził (TorSen). Zastanawia mnie tylko dlaczego zastosowano jego całkowitą blokadę skoro ten typ mechanizmu właściwie sam z siebie zapobiega zjawisku przekazywania zbyt małego momentu obrotowego dostarczanego na oś o większej przyczepności (podczas gdy druga os ślizga się lub wisi w powietrzu) i sam potrafi spowodować zwiększenie momentu obrotowego przekazywanego na osie (w tym na tę decydującą oś, która stawia większy opór) a więc zachować się podobnie jakby był zblokowany. Zatem wydaje się, że przy tym typie mechanizmu całkowita jego blokada jest zbytkiem lub jest wręcz zbędna.. Ale mogę się mylić lub czegoś nie wiedzieć/nie rozumieć - stąd moje pytanie i prośba o wyjaśnienie tej kwestii.

Drugie pytanie dotyczy mechanizmów różnicowych na osiach. Chciałbym dowiedzieć się jakiego typu są to mechanizmy. W moim V8 nie ma możliwości ich blokady, a nie wydaje mi się, żeby Toyota nie dała nic w zamian (w swoim top'owym samochodzie terenowym) zastosowała na osiach tylko zwykłe, otwarte mechanizmy różnicowe.
Stąd moje pytanie o ich typ i jak radzą sobie one z opisanym przeze mnie przypadkiem gdy jedno koło ślizga się po lodzie lub nie ma kontaktu z podłożem, a drugie ma przyczepność lecz nie obraca się bo nie dostaje tyle momentu ile trzeba?
Mam tylko nadzieję, że nie chodzi tu o dohamowywanie luźnych kół z wykorzystaniem TRC (ASR) bo to rozwiązanie mniej niż połowiczne i tylko przypomina prawdziwą szperę.

Gdyby któryś z kolegów potrafił odpowiedzieć na te pytania i/lub wyprowadził mnie z błędów/potwierdził - będę bardzo wdzięczny.

Dodam, że obydwa powyższe pytania zadane w TOYOTA MOTOR POLAND pozostały, jak dotąd, bez odpowiedzi ;-)

Pozdrawiam
Arcturus

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18032
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Mechanizmy różnicowe w V8

Post autor: kylon »

Nigdy blokada typu torsen ani inna blokada cierna nie będzie stuprocentowa. Podobnie działa LSD czyli limited slip differencial. Przy lekkim przytrzymaniu koła jest przekazywany moment obrotowy na drugie tylko w małym stosunku procentowym. Pozwala się to obracać kołom na płaskiej powierzchni, przy śliskiej powierzchni typu lekkie błotko, błoto pośniegowe, trochę piasku. W momencie dużych sił jakie mają miejsce w większym terenie lub przy wykrzyżu nie zdaje on egzaminu. Koła luźne się obracają a te zblokowane stoją. W sytuacji gdy koła luźne mają małą przyczepność auto nie jedzie a kręci tylko kółkami w powietrzu. Aby temu zapobiec jest stuprocentowa blokada mechanizmu różnicowego. Przy jej załączeniu jest równomiernie przekazywany moment obrotowy na koła przednie jak i tylne. Samochód wtedy ciężej skręca i nie wolno w takim stanie jeździć po twardym. Koła przednie pokonują dłuższą drogę na łuku niż tylne. Dlatego torsen nie może być stuprocentowy bo na asfalcie wszystko by się rozsypało a auto ma permanentny napęd na cztery koła.

Teraz mosty otwarte. Ano tak. W momencie gdy są wspomagacze udające blokadę za pomocą układu hamulcowego niemożliwym jest jeszcze zakładanie np LSD. Jest tak jak piszesz. Koło luźne jest przyhamowywane co powoduje przekazanie momentu obrotowego na to które go bardziej potrzebuje. To jest fajny system ale nie stu procentowy. Można sobie zamontować dodatkowo blokady mostów i wtedy jest inna bajka. Są wspomagacze a w przypadku gdy one już sobie nie radzą wciskamy guzik i wszystko spięte jest na sztywno.

Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłem.
Nie pracuję w Toyocie Motor Poland :mrgreen:

arcturus
Posty: 13
Rejestracja: 27 lis 2012, 21:07
Auto: VDJ200
Suzuki Grand Vitara 3,2 V6
Kontakt:

Re: Mechanizmy różnicowe w V8

Post autor: arcturus »

Dzięki za odpowiedź - już prawie wszystko jasne poza jednym - dlaczego na osiach nie jest możliwe, jak piszesz, stosowanie mechanizmów typu TorSen?
Gdzieś wyczytałem, że chyba w Audi są takie na osiach.
W sumie aż by się prosiło, wyłączamy TRC i mamy (maksymalnie chyba 6 razy - ale zawsze) większy moment przekazywany na przyczepne koło bez użycia elektroniki, zużycia klocków etc. Gdyby jeszcze miał sprzęgło cierne - niestraszny całkowity brak przyczepności jednego z kół. A przecież Toyotę stać na takie rozwiązania, zwłaszcza, że jest właścicielem patentu na TorSen.
Tymczasem przy otwartym mechanizmie na osi możemy jedynie liczyć na dohamowywanie i dobrą jakość klocków hamulcowych...

Ciśnie się też inne pytanie w związku z tym tematem: Czy po grząskim błotku lepiej w takim razie jeździć z włączonym TRC (wtedy działa ta pseudo-blokada) czy z wyłączonym?

Pozdrawiam
Arcturus

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18032
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Mechanizmy różnicowe w V8

Post autor: kylon »

Pytanie związane z torsenem musisz zadać inżynierom Toyoty albo przepraszam za małą uszczypliwość kupić sobie wspomniane Audi :wink: Sprzęgło cierne nie rozwiązuje braku przyczepności jednego z kół. To tylko teoria. W terenie LSD na prawdę nie zdaje egzaminu. Wszelkiego rodzaju wspomagacze w terenie fajnie działają przy niskich prędkościach obrotowych kół. V8 to bardzo fajne autko i dobrze sobie radzi w terenie ale jest też i ciężkie. Pokonywanie pewnych przeszkód terenowych wymaga większej siły czyli napędzenia się. Co z tego, że koła będą się kręcić jak cały pojazd ma braki energii w kierunku przodu :wink:. Dlatego stu procentowe blokady są takie fajne. Generują też przy braku umiejętności używania spore naprawy gwarancyjne więc producenci samochodów od tego uciekają.

arcturus
Posty: 13
Rejestracja: 27 lis 2012, 21:07
Auto: VDJ200
Suzuki Grand Vitara 3,2 V6
Kontakt:

Re: Mechanizmy różnicowe w V8

Post autor: arcturus »

Zadałem to pytanie w Toyocie, ale jak już pisałem, nikt mi nie odpowiedział ;)
Dzięki za te informacje, wdzięczny byłbym jeszcze za komentarz dotyczący mojego pytania nt używania TRC w grząskim błocku (ale nie w bagnie).

Pozdrawiam
Arcturus

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18032
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Mechanizmy różnicowe w V8

Post autor: kylon »

Nie jestem pewien bo nie pamiętam. A jest możliwość wyłączenia TRC? Jeśli jest z przycisku to pozostają otwarte mosty i tyle.

arcturus
Posty: 13
Rejestracja: 27 lis 2012, 21:07
Auto: VDJ200
Suzuki Grand Vitara 3,2 V6
Kontakt:

Re: Mechanizmy różnicowe w V8

Post autor: arcturus »

Jest taki wyłącznik. Popróbuję w terenie. Jeszcze raz dzięki.
Arcturus.

tołdi
Posty: 31
Rejestracja: 06 lis 2012, 18:58
Auto: HDJ 100
HDJ 100
J 200
Y60
GRAT-2
Kontakt:

Re: Mechanizmy różnicowe w V8

Post autor: tołdi »

próbowałem kiedyś podjechać pod piaskową górkę( jakieś 50m długości, nachylenie takie że cywilny Y61 2,8 do końca nie doszedł) i była du..pa. J200 dochodziła do połowy. Wyłączyłem te elektroniczne "przeszkadzajki" i auto poleciało gwizdkiem.
Podobny problem jest z próbą brania zakrętów bokiem.

anoretka
Posty: 169
Rejestracja: 22 gru 2010, 20:16
Auto: V8 (2008)
Kontakt:

Re: Mechanizmy różnicowe w V8

Post autor: anoretka »

Witam szczęśliwego posiadacza V8
tołdi pisze:Wyłączyłem te elektroniczne "przeszkadzajki"
Więcej jest razy kiedy pomagają, niż przeszkadzają. Myślę, że kiedy pomagają, to nawet sprawy sobie nie zdajemy co by było gdyby ich zabrakło.

Co prawda codziennie nie jeżdżę po błocie i piaskowych górkach, ale po prostu jeżdżę. Błotko i trawka się zdarzały, ale tylko raz zdecydowałem się blokować mechanizm różnicowy (Dlatego, że się zatrzymałem). Zresztą też nie pomógł - trzeba było gałązki i kamyczki pod koła. Więcej pożytku mam z reduktora.

Było już nie raz powtarzane, to nie jest seryjne auto przeprawowe.

arcturus
Posty: 13
Rejestracja: 27 lis 2012, 21:07
Auto: VDJ200
Suzuki Grand Vitara 3,2 V6
Kontakt:

Re: Mechanizmy różnicowe w V8

Post autor: arcturus »

Ja mam też nieodparte wrażenie, że V8 jakoś lepiej ciągnie po błotku (takim 20-40 cm) z wyłączonym TRC i z włączonym reduktorem (bez reduktora się nie odważyłem w tych warunkach). Przeprowadzę jeszcze więcej prób na tym samym odcinku, będzie to bardziej miarodajne.

A tak trochę out of topic - V8 nieźle kopci jak się go depnie - co widać szczególnie we wstecznym lusterku w blasku swiateł samochodu jadącego z tyłu, u Was też? ;-)

anoretka
Posty: 169
Rejestracja: 22 gru 2010, 20:16
Auto: V8 (2008)
Kontakt:

Re: Mechanizmy różnicowe w V8

Post autor: anoretka »

arcturus pisze:A tak trochę out of topic - V8 nieźle kopci jak się go depnie - co widać szczególnie we wstecznym lusterku w blasku swiateł samochodu jadącego z tyłu, u Was też? ;-)
Kopci? - Ile ma przejechane silnik?
Nie spotkałem kopcącej V8, u siebie nie zauważyłem nawet grama dymku, nawet jak katowałem po śniegu. Specjalnie robiłem test, prosiłem kogoś, żeby wcisnął w podłogę, a ja obserwowałem rurę - nic nie kopci.

Teraz mi przyszło do głowy, że może odpowiedzialny jest za to filtr cząstek stałych, a raczej jego brak.

arcturus
Posty: 13
Rejestracja: 27 lis 2012, 21:07
Auto: VDJ200
Suzuki Grand Vitara 3,2 V6
Kontakt:

Re: Mechanizmy różnicowe w V8

Post autor: arcturus »

Przy normalnej jeździe nie kopci, prosiłem znajomego by pojeździł za mną i nic podobnego nie zauważył.
Widzę to jedynie w lusterku wstecznym w strumieniu światła samochodu jadącego za mną gdy gwałtownie zwiększam obroty np. przy wyprzedzaniu.
Przebieg w tej chwili ok 62000.

ODPOWIEDZ