klakson

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: klakson

Post autor: Synto »

PblO, jak ktoś nigdy nie miał do czynienia ze schematami, elektryką, mechaniką samochodową, itp to dla niego jest to odkrywanie nowych kosmosów :-)
Ale rzeczywiście niedawno znikły mi awaryjne. Tak myślałem, że to może mieć coś wspólnego z klaksonem bo bezpiecznik ten sam. Będę szukał wg wskazówek.

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: klakson

Post autor: Synto »

Długo to trwało ale wreszcie ostatecznie rozprawiłem się z moim niedziałającym klaksonem. Winowajcą okazał się ten dzyndzoł vel pypeć przy kierownicy. Chwilowo zdemontowałem plastikową obudowę kolumny kierowniczej bo i tak plastikowe mocowania większości wkrętów były poobłamywane i cała obudowa drżała niemiłosiernie. Teraz jak tracę sygnał to ręcznie podciągam sprężynkę owego vel pypcia i działa. Kolejna rzecz do ogarnięcia na porządnie w przyszłości.

Synto
Posty: 333
Rejestracja: 12 paź 2020, 20:51
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: klakson

Post autor: Synto »

Wraca temat klaksonu, który bardziej działa niż nie. Teraz wiem nieco więcej więc z wcześniejszej instrukcji Jake (poniżej) sprawdziłem pkt 1, 2, 4 i w takich testach klakson jest:
JAKE:
"Klakson najprosciej przetestujesz tak:
1) bierzesz kawalek kabla - z jednej strony podpinasz do plusa na aku (ktoregokolwiek z dwoch), z drugiej do styku dodatniego na klakosnie. Jak zatrabi = trabka dziala.
2) wyciagasz przekaznik od klaksonu - (taki okragly metalowy co wyglada troche jak starter od swietlowek - jest w skrzynce pod maska, opisany HORN) - kawalkiem kabla laczysz plus na aku z tym pinem w gniezdzie ktory idzie do trabek. Jak zatrabi = instalacja wysokopradowa od trabek dziala.
3) Najlepiej przetestowac tez przekaznik - trzeba podac mu na dwie nogi 12V, ma zrobic KLIK (uslyszysz/poczujesz). Dodatkowo po podaniu napiecia warto omomierzem zmierzyc czy jest przejscie na dwoch pozostalych nogach.
4) Zdejmujesz kierownice, przekrecasz zaplon tak zeby zapalily sie kontrolki (bo jak dobre pamietam klakson normalnie dziala w 80tce dopiero wtedy) i zwierasz kawalkiem kabla mosiezny pypec ktory wystaje z kolumny kierowniczej z masa - jesli zatrabi = cala instalacja jest dobra, problemem jest pypec. Nawet mozesz zaczac od tego punktu bo jest typowy problem w 80tkach. Po 30 latach wspomniany pypec jest wytarty i nie ma dobrego kontaktu z pierscieniem slizgowym na kole kierownicy. Szybkie i latwie naprawienie problemu polega na nadlaniu ladnego babelka z cyny na koncu owego pypcia. Cyna jest niestety miekka wiec wytrze sie szybciej niz fabryczny mosiadz, ale naprawa trwa 10minut i dziala conajmniej na kilka lat."

Po ściągnięciu kiery, pypcia przeczyściłem i jak założyłem wszystko to ręcznie palcem dociskałem go do mosiężnej blaszki na kierownicy. Klakson raz był raz nie. No i mam takie podejrzenie: ten pypeć osadzony jest w głębokim otworku (cienka, długa obsadka jakby) ale u mnie wchodzi bez żadnych oporów i jest w tym otworku luźny tak jakby ten otwór był za szeroki. Wydaje mi się, że tam, głębiej ten pypeć może nie mieć połączenia z obwodem bo miałem takie wrażenie, że jak był przyciśnięty do kiery to zależnie jak go delikatnie przycisnąłem w bok to sygnał się pojawiał lub ginął. Czy ktoś wie jak ten pypeć ma być osadzony? On na ostrym końcu ma jakby taki grot z przewężeniem (np. taki nr części 84312-20011) czy to po wciśnięciu w to głębokie mocowanie ma jakoś zaskoczyć, ciężko się wyjmować??

Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2019
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: klakson

Post autor: Jake »

Pypec z czasem sie wyciera - tak ze jest za krotki i wtedy wlasnie taki jest objaw - raz trabi, raz nie.
Wymiana lub nadlanie na pypec odrobiny cyny rozwiazuje sprawe. Niestety przez miekkosc cyny - bedzie to mniej trwale niz fabryczny mosiadz.

ODPOWIEDZ