Aktualnie grzebię nie przy TLC, nawet nie przy Toyocie , ale zasady mechaniki pozostają niezmienne nawet w T4 syncro
Wiec mam takie pytanie do znawców mechaniki,
Czy przegub wew musi być ustawiony odwrotnie do przegubu zew? Odwrotnie to znaczy jak jeden ma wąskie wycięcie bieżni na górze to drugi powinien mieć na górze szerokie wycięcie - tak gdzieś czytałem, że to jest poprawnie. Chyba trochę podobnie jak z krzyżakami na wale.
Jak nie zachowam tej zasady to co? Cały układ szybciej się zmęczy, będzie mniej elastyczny?
Mój problem polega na tym, że nie chcę ściągać drugiego przegubu, żeby sprawdzić ustawienie bieżni. Jak zacznę ściągać i rozleci mi się osłona to mam problem. Bo to jakieś niedostępna część i mogę od razu szukać przegubu, a tego chciałbym uniknąć bo i też nie jest to proste bo w poliftowych coś zmienili i nima - podobno.
montaż przegubów półosi
Moderator: luk4s7
Re: montaż przegubów półosi
Zarzuciłem taki głupi temat i sporo osób przeczytało (liczba odsłon) to czuję się w obowiązku napisać co ustaliłem. Bo temat mi zarzucił znajomy i zgłupiałem w pierwszej chwili.
I tak, synchronizacja przegubów to jakiś mokry sen internetowego mechanika. Przegub homokinetyczny kręci się ze stała prędkością więc nie ma podobieństw do krzyżaków w wale. Nie znalazłem też żadnych opracowań inżynierskich na ten temat. Ale temat pojawia się na wielu forach na całym świeci , głównie w US.
Piszą o tym głównie w kontekście pojazdów buggy - tam gdzie jest duży zwis, kąty półosi i duża moc (24 stopnie podaje jakaś firemka w US od buggy). Ale co ciekawe dużo piszą, ale nie potrafią odpowiedzieć dlaczego. . Ubawił mnie wpis gościa co napisał, że jak kupował buggy to mu sprzedający zwracał uwagę, żeby zsynchronizował przeguby koniecznie!! - Gostek to olał i od 4 lat nie wystąpił żaden problem z przegubami.
Bardziej sensowne odpowiedzi wskazują, że w autach zwykłych/terenowo szosowych nie ma to najmniejszego znaczenia. Tak to się robi tylko w sporcie i to nie wiadomo dlaczego
Temat olewam bo moje stare T4 to nawet pokrowców na siedzenia nie ma sportowych.
I tak, synchronizacja przegubów to jakiś mokry sen internetowego mechanika. Przegub homokinetyczny kręci się ze stała prędkością więc nie ma podobieństw do krzyżaków w wale. Nie znalazłem też żadnych opracowań inżynierskich na ten temat. Ale temat pojawia się na wielu forach na całym świeci , głównie w US.
Piszą o tym głównie w kontekście pojazdów buggy - tam gdzie jest duży zwis, kąty półosi i duża moc (24 stopnie podaje jakaś firemka w US od buggy). Ale co ciekawe dużo piszą, ale nie potrafią odpowiedzieć dlaczego. . Ubawił mnie wpis gościa co napisał, że jak kupował buggy to mu sprzedający zwracał uwagę, żeby zsynchronizował przeguby koniecznie!! - Gostek to olał i od 4 lat nie wystąpił żaden problem z przegubami.
Bardziej sensowne odpowiedzi wskazują, że w autach zwykłych/terenowo szosowych nie ma to najmniejszego znaczenia. Tak to się robi tylko w sporcie i to nie wiadomo dlaczego
Temat olewam bo moje stare T4 to nawet pokrowców na siedzenia nie ma sportowych.