Całościowe oklejanie auta folią

[czuczu]

Zakładam nowy temat bo nie znalazłem takiego a jedynie trochę info w różnych tematach tu i tam.

Noszę się z zamiarem okeljenia nowego LC 150 folia w związku z czym mam kilka pytań do osób które już to zrobiły.
Auto będzie użytkowane 80%szosa 20% teren ale nie planuje topienia i przedzierać się przez busz, raczej chodzi o zabezpieczenie przed krzakami i gałęziami na leśnych drogach.

Opcja 1: Folia PPF, gwarancja 10 lat, wyceny dostałem na 20k PLN w górę.. wydaje się dużo więc pytanie do użytkowników:
- czy takie są teraz ceny tych folii?
- jak im się sprawdza to rozwiązanie?
- Czytałem że te trzeba uważać przy myciu bo można folię oderwać przy myciu ciśnieniowym. Czy to prawda?
- jak z rysowaniem się folii? Czy faktycznie te folie się same regenerują pod wpływem temperatury czyli rysy i nacięcia znikają?
- Podobno folia może żółknąć i matowieć z czasem ale pewnie to jakaś tańsza wersja?

Opcja 2: to zmiana koloru, wyceny mam na 10-12k, folia czarna, gwarancja 10 lat. Te folie są cieńsze, nie regenerują się i sprzedawcy twierdzą, że nie zabezpieczają auta. Żaden nie powiedział mi w prost czy jest opcja foli bezbarwnej. Wszyscy mówią o kolorowych a jak pytam o bezbarwną to od razu mówią o PPF.
- jak to jest są też takie folie bezbarwne czy nie? Ktoś obklejał taką folią?
- Jak to się zachowuje po jakimś czasie i czy jest odporna na rysy i faktycznie chroni lakier jak się po krzakach jeździ?
- Czytałem że może być problem ze zdjęciem tych folii po kilku latach ale to chyba dotyczy folii z niżej półki?

- Jak jest z rysami na folii błyszczącej vs. satynowej/matowej? Na której będzie bardziej je widać? Chodzi i o folię PPF i do zmiany koloru.

- czy ktoś może na polecić jakiś warsztat w Warszawie lub okolicach? Może być na a priv oczywiście.

No i jeszcze zasadnicze pytanie które mnie nurtuje to czy jest sens wydawać te 12 lub 20 tysi na zabezpieczenie? Czy to nie przesada? Czy może lepiej po prostu przemalować auto za te 10 lat bo mam wrażenie, że koszt oklejenia to już zaczyna przewyższać koszt malowania...

[luk4s7]

Napisałeś mi PW ale po to jest forum żeby służyło wszystkim więc odpisuje tutaj:

Cześć,

Czytałem na forum że J150 którą sprzedałeś miałeś oklejoną folią bezbarwną. Czy mozesz mi napisać jaka to była folia i gdzie oklejałeś?
Rozważam oklejenie nowej J150 ale nie wiem jaką folią. Koszt PPF to 20k pln ! A folia do zmiany koloru około 12k pln tyle że jest cieńsza i nie znalazłem bezbarwnej nigdzie.

Dzięki!

Folia to chyba jest Oracal jak kojarzę ale nie przywiązywałem to tego specjalnie wagi. Obklejałem w ASO Toyota Łódź przed wyjazdem z salonu nowym autem. Robiła to oczywiście firma zewnętrzna która współpracuje z ASO. Mam kontakt do nich i robiłem u nich doklejki na Corolli. Bardzo solidna robota i w sensownych cenach. Po 3 latach folia nigdzie nie odeszła, żadnych bąbli itd. Fakt że się trochę zmatowiła i jak postawiłem obok auta mojego ojca w tym samym kolorze o widać było sporą różnicę głębi koloru itd. Dla mnie jednak czochranie po krzakach bez stresu było istotniejsze.

Co do cen… dzisiaj pewnie to ma się nijak ale wtedy zapłaciłem chyba coś około 4000zł z robocizną. Klejone było do krawędzi bez rozbierania. Jedyne co zdjęto to klamki które się bardzo prosto demontuje.

Co ciekawe auto jest na sprzedaż przez drugiego właściciela. Oglądałem je ostatnio na OtoMoto. Charakterystyczne bo ma wciąż na klapie klubową naklejkę. Pewnie można zadzwonić i zapytać jak folia się sprawuje po 5 latach.

[czuczu]

Dzięki, rozumiem że to nie była folia PPF tylko zwykła jak do zmiany koloru? I była na kleju?

[luk4s7]

Nie wiem. Nie zgłębiałem tematu. Folia miała chronić lakier przed gałęziami i kamieniami. Lampy przednie też miałem nią oklejone. Była więc po prostu przezroczysta.

[kylon]

To nie była folia PPF bo widziałem auto Stacha zaraz po oklejeniu. Oklejony był ładnie i pamiętam, że byłem wtedy pozytywnie zaskoczony dziwnie niską ceną.
Ceny, które podałeś to normalne ceny. Prawdopodobnie da się taniej ale różnie to bywa. Raz niska cena wynika z kiepskiej jakości folii a drugi raz z tego, że pracownik wyniesie bokiem z firmy gdzie na co dzień pracuje - życie. Nie zawsze tak jest ale niestety zdarza się. Dochodzi też kwestia produktu. Folia oryginalna jest droższa a podróbka tańsza.
Ja jestem estetą i trenowałem wiele firm w Warszawie. Widuję samochody oklejone przez wiele lat i sam takim jeżdżę.
Jak jeździsz po ulicy to każda folia chroni. Mówią Ci że tylko PPF chroni przed rysami bo chcą sprzedać droższy produkt. Każda folia w jakimś stopniu chroni lakier. Na zwykłej rysy będą ale na foli. Na PPF znikają pod wpływem ciepłej wody. Oczywiście nie wszystkie. PPF jest miększa moim zdaniem.
Jak ciorasz samochód po krzakach to jedna i druga może być zadarta czy uszkodzona. Moim zdaniem PPF na krzaki jest mniej wytrzymała (tak z doświadczenia a nie z ulotki). Na pewno PPF ma ładniejszy efekt podczas normalnego użytkowania auta czyli asfaltowego.
Moi Klienci najczęściej zmieniają kolor lub dodają grafikę. 1 na 10 samochodów decyduje się na PPF.

[czuczu]

Ok. Dzięki. Czyli są folie przeźroczyste nie PPF, tylko pewnie firmy nie oferują ich bo pchają PPF....

Kylon, czy możesz na priv polecić jakąś firmę w Warszawie do oklejenia zwykłą folią i czy może wiesz czy mają właśnie zwykle folie bezbarwne?

[TomekW]

No i jeszcze zasadnicze pytanie które mnie nurtuje to czy jest sens wydawać te 12 lub 20 tysi na zabezpieczenie? Czy to nie przesada? Czy może lepiej po prostu przemalować auto za te 10 lat bo mam wrażenie, że koszt oklejenia to już zaczyna przewyższać koszt malowania...

znajdziesz lakiernika, który dobrze polakieruje Ci całą 150tkę za ca. 12k ?
ja swój wóz okleiłem; też wybierałem PPF albo folia do zmiany koloru
wziąłem 3M do zmiany koloru, bo tańsza
3 rok leci i ma się dobrze

[czuczu]

A oklejałeś bezbarwną 3M czy na kolor? Gdzie oklejałeś?

[TomekW]

Na kolor
U Kylona

[czuczu]

Dzięki. To już wiem czemu Kylon nie napisał gdzie warto w Wawie okleić po prostu nie ma terminów u niego

[czuczu]

No więc jednak okleilem PPF w Wawie. Jak na razie wygląda dobrze, a jak się będzie sprawować to czas pokaże.

[Jarosław Prezes]

Jakieś ponad pół roku temu okleiłem PPF z gwarancją chyba na 5 lat i suszarką do włosów do "zalewania" rys
Robiłem to u nas na Podhalu w New Targ.
Co o tym myślę dziś? Kosztowało to dużą garść monet ale jak przejechałem przez duże (i długo) krzaki w Bośni i popatrzyłem na te miejsca gdzie folii nie było np tyle lampy i słupki) to zachciało mi się płakać, Na folii nic nie było widać. Trzeba naprawdę grubo dziabnąć by popsuło powłokę.
Czy robił bym ponownie za te pieniądze? Pewnie tak mając na uwadze że moje LC jest z 2017. Gdyby było starsze to nie robił bym.

[Jarosław Prezes]

Co do mycia to to myję na myjniach ręcznych ciśnieniowych i nic mi się nie oderwało
Przestrzegali mnie bardziej przed żrącą chemią dodawaną na tych "ręcznych" myjniach.
Oczywiście nawet nie próbuje myć na szczotkach.

[irko]

hej, ja mam Hiluxa oklejonego całkowicie folią (bez paki, nadkoli i dachu). Był czarny, jest biały



Folia 3M, dosyć cienka (wcześniej miałem grubym Oracalem ale musiałem zerwać do naprawy blacharskiej) ale daje radę w nawet ostrych krzakach.
Niestety to będzie sie starzeć, ja już swoja polerowałem bo widać po niej, że zmienia kolor na szary.
W głębokich przetłoczeniach potrafi wstawać ale ogólnie - trzyma dobrze.

Oklejałem tutaj: https://goo.gl/maps/hnsvSShK6rZpxBbd8