Ładowanie akumulatora hotelowego

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

stachu_l
Posty: 420
Rejestracja: 08 sie 2017, 15:54
Auto: KDJ120 AT
Kontakt:

Re: Ładowanie akumulatora hotelowego

Post autor: stachu_l »

W LC120 siedzą dwa zwykłe akumulatory o przeciwnym ustawieniu biegunów. Wydaje mi się, że fabryczne miały ok 70Ah.
Najlepiej było by wstawić jednakowe z jednej serii produkcyjnej ale ponieważ jeden ma styki lewe a drugi prawe to czasem trudno trafić na pare od jednego producenta i z podobnej daty produkcji. Ja wpakowałem 2x85Ah ale firmy już nie pamiętam - trzeba otworzyć klapę :-)
Podany artykuł chyba trochę nagina rzeczywistość co powoduje mylne wrażenie, że hotelowy to najlepszy zwykły ołowiowy.
Ja bym obstawiał na hotelowy GEL(żelowy).
W artykule jest trochę pomieszania pojęć - rozruch to niekoniecznie głębokie rozładowanie a wręcz przeciwnie. Akumulator "rozruchowy" jest optymalizowany na pobór dużego prądy rozruchowego ale rozładowania w cyklu są na poziomie 10-20%. Potem alternator uzupełnia to co pobrał rozrusznik. Jak się zobaczy ile cykli rozładowania 80% wytrzyma akumulator rozruchowy/samochodowy to okazuje się, że często poniżej 100. Akumulatory do pracy cyklicznej (np trakcyjne do wózków widłowych, zamiatarek sklepowych...) wytrzymują 300-600 takich cykli.
Wszystkie wymienione akumulatory (tradycyjne, AGM i GEL) są akumulatorami kwasowymi i główne reakcje chemiczne są takie same. Różnią się konstrukcją płyt, dodatkami do składu płyt, separatorami i konsystencją elektrolitu. To wpływa na maksymalny prąd, rezystancję wewnętrzną, zdolność głębokiego rozładowania, samo-rozładowanie ale także wymiary czy ciężar przy zachowaniu pojemności.
Generalnie GEL przez mniejsza ruchliwość elektrolitu raczej nie występuje jako rozruchowy ale ma wersje optymalizowane do pracy buforowej (UPS, zasilanie stacji bazowej czy centrali telefonicznej) i/lub cyklicznej (latarki np górnicze, wózki/skuterki inwalidzkie...).
Klasyczny z płynnym elektrolitem występuje jako rozruchowy (podstawowy samochodowy czyli taki najczęściej spotykany w markecie, stacji benzynowej) ale także do pracy cyklicznej z głębokim rozładowaniem (trakcyjne), czy też mieszanej (rozruch i głębokie rozładowania) np wersje "marine" na jachty - wytrzymują więcej cykli głębokiego rozładowania niż zwykłe rozruchowe a jednocześnie mają dość wysoki prąd rozruchowy choć najczęściej niższy niż dedykowane rozruchowe przy tej samej pojemności.
AGM też mają swoje wersje specjalizowane - słynna Optima z żółtym, czerwonym i niebieskim wieczkiem - każda ma swoje dedykacje a wszystkie mają cele spiralne AGM.
Jak masz AGM to go użyj jako hotelowego aż do zajechania. Przy wyborze nowego poszukaj raczej w akumulatorach przemysłowych (UPS, wózki golfowe, zamiatarki) czy tez wersji "marine" na jachty czy do systemów solarnych.
Są jeszcze akumulatory oparte o inne reakcje chemiczne np litowe. Ostatnio pojawiają się takie chyba LiPoFe albo jakoś tak która maja format i napięcie zbliżone do AGM/GEL i chyba nawet można zaryzykować ładowanie w instalacji przystosowanej do AGM/GEL ale lepiej mieć ładowarkę dedykowaną do tej technologii. Są lżejsze, maja większą pojemność tylko cena.

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3395
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Ładowanie akumulatora hotelowego

Post autor: luk4s7 »

Faktycznie jak się wczytuje w ten artykuł to parę pojęć jest co najmniej nieprecyzyjnych. Dzięki za sprostowanie.

Co do poziomu naładowania akumulatora to znalazłem taką tabelkę. Czy jest to w miarę uniwersalne dla akumulatorów które używamy w autach?

Obrazek

A tak Dometic określa poziomy ochrony stosowane w swoich lodówkach

Obrazek

Czyli przy ustawieniu Medium (minimalnym zalecanym dla zasilania z aku samochodowego) lodówka wyłączy się samoistnie kiedy napięcie spadnie do 11,2V.
Zastanawiam się czy przy takim napięciu da radę auto odpalić. Według doświadczenia Rolkosa parę wpisów wyżej, poniżej 12V auto nie odpali. Hmm... Jaki więc poziom byłby bezpieczny? Nie schodzić poniżej 12V?

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8378
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Ładowanie akumulatora hotelowego

Post autor: Rokfor32 »

Nie do końca. To jest pomiar całkowicie bez obciążenia.

W samochodzie natomiast w realnych warunkach istotny jest spadek napięcia pod obciążeniem, czy to rozruchowym, czy innym. Większość starszych konstrukcji (starszej elektroniki) jest w stanie odpalić przy spadku napięcia do około 6V. Im młodsze, tym ta wartość jest wyższa, po prostu elektronika głupieje, i przestaje sterować silnikiem/dawkami paliwa.

Ja mam w 4R dwie yuasy po 90Ah, na teraz dwuletnie. Od początku na zmodyfikowanym alternatorze. Nigdy nie rozładowywane głęboko, bo auto pali na dotyk nawet zimą, nic też nie podkrada prądu na postoju. Oba są w idealnej kondycji. Ale miałem już do czynienia z ta firmą, gdzie głębokie rozładowanie (takie do zera) załatwiło je zerojedynkowo.

Generalnie, dobrze jest mieć zabezpieczenie dla aku postojowego zapobiegające rozładowaniu niżej 10V. Zdecydowanie wydłuży to jego żywotność.

Natomiast przy aku głównym - na teraz skłaniam się do tezy, że im większy tym lepiej. Plus właśnie mocny alternator. Obstawiam, że kluczem jest prąd rozruchowy - im mniejszy w stosunku do nominalnego dla aku - tym lepiej dla jego żywotności.

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: Ładowanie akumulatora hotelowego

Post autor: rolkos »

Kupując akumulator z naklejką Yuasa warto sprawdzić czy został wyprodukowany w Turcji przez INCI Holding (ta fabryka produkuje akumulatory dla różnych firm i tylko naklejki różne są, w UE mają naklejkę Yuasa, ale już na Ukrainie INCI Aku). Te tureckie Yuasy są spoko inne nie koniecznie.
Ostatnio zmieniony 31 lip 2020, 10:50 przez rolkos, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2143
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Ładowanie akumulatora hotelowego

Post autor: sebastian44 »

Ja tylko powiem że miałem Varta Blue (to samo co Bosh). Rozładowałem ten akumulator dwukrotnie do zera przez nieuwage. Był tak zdechniety że nawet centralny zamek sie nie otworzył. Po naładowaniu akumulator w dalszym ciągu działał normalnie. Nie sprawdzałem jego parametrów ale działał aż wymieniłem go na większy, też Varty. Wiec z mojego doświadczenia polecam, bo cena dobra i jakość w porządku. Do J90 i J120 wchodzi 95 Ah 830 A. Swój kupiłem za 385 zł/szt.

stachu_l
Posty: 420
Rejestracja: 08 sie 2017, 15:54
Auto: KDJ120 AT
Kontakt:

Re: Ładowanie akumulatora hotelowego

Post autor: stachu_l »

Nie wiem jak było mierzone to 12V (w czasie rozruchu czy przed/po).
Moje doświadczenie z KDJ120 gdy alternator strzelił focha:
Odpaliłem silnik od kolegi (na parkingu biura, wiec każdy pracownik firmy to kolega :-) ), nie wiedziałem jeszcze, że to alternator więc nic nie wyłączałem i za chwile (po spakowaniu kabli) pojechałem. Przed końcem parkingu różne kontrolki i światła mocno przygasły (na pewno były poniżej 12V) a silnik dalej pracował więc raczej jego elektronika od wtrysku działa nawet jak kontrolki ledwo się żarzą. System nawigacji a właściwie ten ekran od niego dawno się poddał a silnik pracował. Może ma jakąś blokadę na rozruch przy niskim napięciu ale bym się zdziwił.
Po drugim odpaleni z kabli (po pewnym oczekiwaniu bo parking był prawie pusty już o tej porze) alternator coś dawał przy wyższych obrotach więc wyłączyłem wszystko co zbędne (tylko światła bo to luty i ciemno) i jakoś dotarłem do domu - tu ładowarka i przez kilka dni do wymiany alternatora codzienne ładowanie tych dwóch akumulatorów pozwalało na dojazd do/z pracy.

pmcomp
Posty: 472
Rejestracja: 07 lip 2020, 21:06
Auto: LC120

Re: Ładowanie akumulatora hotelowego

Post autor: pmcomp »

Na alledrogo znalazłem taki, przez sprzedawcę dodeykowany do LC: https://allegro.pl/oferta/akumulator-10 ... 8681379639

Jest i lewy i prawy. To chyba nie jest zła cena choć daleka od tych 385 PLN.

Ale taki też jest: https://allegro.pl/oferta/akumulator-va ... 7375354738

Pozdro

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3395
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Ładowanie akumulatora hotelowego

Post autor: luk4s7 »

:!: Nie kaszańmy tego wątku dalej bo będę musiał ciąć i wywalać. Rozmawiamy o akumulatorze hotelowym i jego ładowaniu. Wątek o doborze akumulatorów i dlaczego jeden a nie inny producent jest na przykład tutaj viewtopic.php?f=49&t=18319 Dotyczy co prawda J15 ale generalnie ta sama zasada. :!:

pmcomp
Posty: 472
Rejestracja: 07 lip 2020, 21:06
Auto: LC120

Re: Ładowanie akumulatora hotelowego

Post autor: pmcomp »

No to inne pytanie: czy jak dam większy alternator to moge sobie darować ten charger DC-DC i podłączyć hotelowy akumulator równolegle do dwoch oryginalnych np. z heblem na plusie do odłączania hotelówki (zeby nie rozładować przez przypadek głównych)? A hebel załączać gdy bede chciał hotelówke naładować albo wspomóc główne przy rozruchu?
Wiem że to bida rozwiązanie szczególnie gdy ten hotelowy jest inny czy gorszy niż pozostałe dwa. Po to też hebel żeby ich razem nie spinać bez rozruchu silnika.

Ma to sens?

Pozdro

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3395
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Ładowanie akumulatora hotelowego

Post autor: luk4s7 »

Czy ma czy nie ma to już musisz sobie sam odpowiedzieć. Rozumiem że nie chcesz wydawać ~1000zł na ładowarkę DC-DC aby to co wyżej opisał Rolkos było zapewnione (prawidłowe ładowanie, dłuższe trzymanie takiego akumulatora, szybsze ładowanie do pełnej pojemności).

Załóżmy że masz hebel. Stoisz kilka dni i rozładowałeś akumulator hotelowy do zera. Masz taki co jest do tego przystosowany. Uruchamiasz auto, spinasz heblem i co się dzieje? Alternator widzi średnią naładowania wszystkich akumulatorów. Daje więc jakiś tam prąd średni. Rozładowany do zera aku na początku nie absorbuje wiele enrgii, dopiero zaczyna to przyspieszać im bliżej końca ładowania. Czyli dla przykładu: naładowanie do 0%-50% zajmie kilka razy dłużej niż 50%-100%. Dodatkowo takie ładowanie jest takim w starym stylu kiedy stosowało się prostownik zrobiony przez dziadka w komórce. Ładowarka impulsowa, mikroprocesorowa (jaką jest m.in. taka DC-DC) ładuje akumulator "inteligentnie". Co to znaczy dokładnie to już poczytaj w instrukcji od którejkolwiek. Jest wiele etapów ładowania które coś konkretnego mają na celu. Np. odsiarczenie. Efekt jest taki że akumulator trzyma dłużej zgodnie z tym co napisał Rolkos wyżej.
Nie wiem jaki może mieć wpływ na akumulatory rozruchowe spięcie z padniętym hotelowym. One są zwykle prawie pełne. Będzie je dobijał dużym prądem szkodząc im? No tak to pewnie działa w jednym obwodzie.

Wystarczy nawet pomyśleć czemu nie stosuje się już prostowników tylko inteligentne ładowarki. Ano bo to rozwiązanie ze wszech miar lepsze. NIe wspominając już że o niebo bezpieczniejsze.

Akumulatory rozruchowe jadą na zwykłym alternatorze gdyż nie rozładowują się praktycznie wcale kiedy wszystko sprawne. Obserwuję od 1,5 roku napięcie na aku w moim aucie i nigdy nie spadło poniżej 12,5V. Czyli ~90% naładowania. Coraz więcej jednak samochodów z systemami start-stop ma inteligentne alternatory. Nie wgłębiałem się w temat, ale jest to pewnie układ mikroprocesorowy który steruje ładowaniem, a akumulatory mogą się rozładowywać znacznie głębiej i takie ładowanie je spokojnie podniesie bez uszkodzenia.

Większy alternator, zgodnie z tym co napisał Rokfor, ma taki plus że ładuje wszystko na postoju (nie wymaga wyższych obrotów). Czyli jak chodzi wyciągarka, światełka świecą a my stoimy w błocie to nie rozładujesz aku w 30min walki na wyciągarce. Taki głównie zysk.

stachu_l
Posty: 420
Rejestracja: 08 sie 2017, 15:54
Auto: KDJ120 AT
Kontakt:

Re: Ładowanie akumulatora hotelowego

Post autor: stachu_l »

No to podchwytliwe pytanie - gdzie będzie ten akumulator hotelowy?
Alternator większy nie znaczy, że o lepszej charakterystyce ładowani przy niskich obrotach. Jeżeli przyjąć rozwiązanie Rokfora do dostajesz dwa w jednym - alternator lepiej ładujący przy niskich obrotach i większy prąd maksymalny jaki można z niego wyciągnąć. Jeżeli zmieścisz gdzieś akumulator hotelowy pod maską i połączysz krótkimi, grubymi przewodami to powinien się lepiej ładować niż przy zwykłym alternatorze ale nie koniecznie lepiej niż z DC-DC. Niestety AGM (i GEL) nie lubią wysokich temperatur a pod maską jest ciepło więc pewno trafi do bagażnika i tu przeciw nam pracuje Prawo Ohma.
Orientacyjnie można użyć takiego kalkulatora: https://lumier.pl/kalkulator/
Mając połączenie 5m kablem wybieramy sobie coś co wydaje się grube (6mm2) i zakładamy, ze nasz 200Ah hotelowy powinien ładować się prądem 40A to okazuje się, że po drodze ginie 0.57V, czyli jak główne akumulatory są już pełne i alternator daje 14.4V to bagażnik pobierając 40A dostaje tylko 13.8V. Przy grubszych kablach jest lepiej np 50mm2 daje spadek tylko 0.068v.
Charger DC-DC daje określony prąd ładowania i pilnuje faz ładowania w szerszym zakresie napięć wejściowych - jak trzeba to podbija napięcie gdy przychodzi niższe niż wymagane w danej fazie. Kompensuje więc wpływ Prawa Ohma oraz obciążeń w głównym zasilaniu które obniżają napięcie.
Sam jednak obciąża główna instalacje - pobiera z niej prąd - więc optymalnie byłoby dać większy alternator i DC-DC.
LC120 ma też w spisach części większy alternator (ale nie 150A, chyba 100A albo 120A) ale było on wkładany tylko do wersji na jeszcze zimniejsze kraje niż nasz, Tam w zespole dmuchawy poza zwykła nagrzewnicą były grzałki PTC odpalane gdy silnik jeszcze był zimny po rozruchu i nagrzewnica nic nie dawała.
Co do hebla to ma on jedna wadę - jednostkę sterująca - co prawda pracuje często wiele dziesięcioleci bez poważniejszej awarii ale przeciążona innymi zagadnieniami (kierowanie pojazdem, rozmowa z żoną...) zapomina wysterować ten hebel. Chyba, ze jesteś tak zorganizowany, że uruchamiasz i zatrzymujesz pojazd zgodnie z lista kontrolną jak w samolocie.

pmcomp
Posty: 472
Rejestracja: 07 lip 2020, 21:06
Auto: LC120

Re: Ładowanie akumulatora hotelowego

Post autor: pmcomp »

Dzięki Panowie za wyjaśnienie.

Pozdro

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3395
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Ładowanie akumulatora hotelowego

Post autor: luk4s7 »

To może taki pomysł? Power bank.
Obrazek

Szczegóły: https://www.dometic.com/pl-pl/pl/produk ... 0-_-195560

Na pewno nie jest tanio. To bez dwóch zdań. Kosztuje to to koło 3200zł. Za to dostajemy jednak 40Ah akumulatora LiFePo4 co oznacza dokładnie taką pojemność do wykorzystania. Pamiętajmy że przy zwykłym aku kwasowo-ołowiowym mamy do użytku w najlepszym razie 50% pojemności. Po prostu potem napięcie jest zbyt niskie żeby cokolwiek chciało na tym działać. Dużo niższa waga całej paczki - 7,5kg.
Ładowanie z gniazda zapalniczki w aucie, panelu słonecznego (ma wbudowany regulator PWM) oraz 220V. Na wyjściu mamy 2 porty USB, zwykłą zapalniczkę i jeszcze taką kangurzastą zapalniczkę co to na przyład pasuje go lodówek Engel (po zdjęciu adaptera na naszą zapalniczkę).

Dla mnie ma to same plusy poza ceną oczywiście. Dodatkowo nie wiążemy się z autem - można wziąć do namiotu czy na łodkę na ryby i lodóweczka oraz telefonu śmigają. Pewnie diabeł tkwi w szczegółach ale ktoś musiałby kupić i się podzielić wnioskami.

Najbardziej mnie interesuje jak długo ładowałoby się to w samochodzie podczas jazdy. 40Ah to na tyle dużo że mój Engel mógłby pewnie śmigać na tym ze 4 dni bez problemu. Albo i dłużej.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8378
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Ładowanie akumulatora hotelowego

Post autor: Rokfor32 »

Łukasz - podpięcie rozładowanego aku niczego nie uśrednia. Ani napięcia, ani prądu ładowania. Oczywiście - jeżeli system ładowania pokładowego jest zdrowy i wystarczająco mocny. Wówczas taki rozładowany zwyczajnie ładuje się maksymalnym prądem wynikającym z jego własnych parametrów, a pozostałe sobie spokojnie siedzą, jeżeli sa w pełni naładowane.

Problem jest wtedy - kiedy system ładowania daje mniejszy prąd - niż pobiera rozładowany aku. Wówczas wywołuje on spadek napięcia w instalacji, i przez pozostałe aku jest traktowany jako silny odbiornik mocy. Czyli w takiej sytuacji następuje rozładowanie aku trakcyjnych. Ale - podkreślam. W sytuacji, kiedy alternator jest słaby, i daje mniej prądu - niż pobiera aku w czasie ładowania.

Ale - prąd ładowania nie jest nieograniczony, i wynika głównie z parametrów samego akumulatora. Dla pojemności rzędu 90 Ah jedynie szczytowo potrafi osiągnąć około 100A (i musi to być bardzo zdrowa bateria). Typowo pobiera około 30 - 50A, a i to "zaledwie" przez kilkadziesiąt minut max. (wartość zależy od napięcia na klemach). Po około 30 minutach takiego "szybkiego" ładowania prąd pobierany spada, bo bateria się nasyca, i ma już na zaciskach na tyle wysokie napięcie, że różnica potencjałów (względem układu ładowania) samoczynnie ogranicza wartość prądu ładowania do kilku A.

Z powyższego wynika, że spięcie dodatkowego aku "na sztywno" to nie żadne kabelki 6mm2 :wink: , bo zwyczajnie ładowanie "bez kontroli" je stopi :wink:

Prawdą jest też to, co Stachu napisał: kable mają określoną rezystancję i w zależności od długości i przekroju generują spadek napięcia. Więc jeżeli aku dodatkowy w bagażniku - to bezapelacyjnie ładowarka kontrolująca PRĄD ładowania jest bezkonkurencyjna :wink: Po prostu podnosi napięcie ładowania do takiej wartości (w urządzeniu) - żeby na końcach kabli było ile trzeba - niezależnie od ich długości czy przekroju.

Dodatkowy aspekt to sytuacja, gdy taki rozładowany aku dopniemy do instalacji - ale silnik zgasimy zanim sie naładuje. Oczywiste jest raczej, że w takiej sytuacji wyssie on prąd z baterii głównych :wink:

Temu mój "patent" opiera się na sterowaniu sygnałem ładowania - baterie są spięte jedynie wtedy - kiedy ładowanie jest. Plus bardzo mocny alternator - i układ działa jak trzeba. No ale - wszystkie kawałki układanki muszą być razem - i sterowanie, i solidny stycznik - i mocny alternator ... :wink:

pmcomp
Posty: 472
Rejestracja: 07 lip 2020, 21:06
Auto: LC120

Re: Ładowanie akumulatora hotelowego

Post autor: pmcomp »

Rokfor32 pisze:
31 lip 2020, 18:27

Temu mój "patent" opiera się na sterowaniu sygnałem ładowania - baterie są spięte jedynie wtedy - kiedy ładowanie jest. Plus bardzo mocny alternator - i układ działa jak trzeba. No ale - wszystkie kawałki układanki muszą być razem - i sterowanie, i solidny stycznik - i mocny alternator ... :wink:
Taki był mój pomysł na mój patent z heblem na klemie. Podłączać do ładowania aku hotelowy jedynie wtedy gdy auto jedzie. Hebel to najlepszy stycznik tyle, że manualny :mrgreen: .

Pewnie docelowo założę tą niebieska ładowarkę bo raczej ma same zalety, a kwota ok. 700 zł brutto jeszcze do wytrzymania. Jak trzeba w budzie to założę w budzie blisko aku hotelowego. Ale na razie w sierpniu moja lodówka będzie ciągnąć z głównych. Mam nadzieję, że jakieś +5 na mojej lodówce do schłodzenia browarka i trzymania świeżości kefirku za bardzo moich głównych nie rozładuje.

Pytanie: a jest wtedy sens na noc zdejmować klemę z jednego głównego co by na rano bez prądu nie zostać? Pytam bo co nie stanie jak rano połączę znowu i nie odpalę auta. Wtedy się aku "wyrównają" i razem podładują w ruchu czy może to im zaszkodzić?

Pytanie 2: jakie prądy będzie wtedy przy wewnętrznej +5 i zewnętrznej powiedzmy +20-30 stopni takie Waeco 36 ciągnąć? Czyli na ile starczy prądu w wiaderku? Oni tego nigdzie nie podają, jedynie max. moc znamionowa 45W czyli ok 4A. Ale zakładam, że 4A to potrzebne do utrzymania wewn. temperatury na poziome -15 stopni. A gdyby nawet to i tak 4A x 8h = 32 Ah czyli dużo poniżej możliwości podwójnego zestawu aku głównych. Musze zobaczyć ile Ah mam pod maską.

Pozdro
Ostatnio zmieniony 31 lip 2020, 21:11 przez pmcomp, łącznie zmieniany 2 razy.

ODPOWIEDZ