Re: Odnowienie felg
: 20 maja 2020, 22:00
Radek - nie rdza spod lakieru wyłażąca - a na odwrót - penetrujaca pod lakier od uszkodzenia (lub niedomalowania).
Lakier na feldze ulega uszkodzeniu od montażu opony (ze świeczką szukać obecnie warsztatu, co używa nakładek na szczęki zaciskowe, i plastikowych stopek montażownicy - szczególnie w sezonie wymiany opon). No i w okolicach śrub. W przypadku felg stalowych dodatkowo na łączeniu części pionowej i cylindrycznej - tam wychodzi zakładka blach, której nie udaje się poprawnie doczyścić - a i proszek tam nie dolatuje.
Ja lakieruje interplusem, plus poliuretan na wierzch. używam do tego spec stojaka obrotowego (chwyt felgi siedzi w przekładni kątowej z silnikiem - wiruje to powoli aż do wyschnięcia lakieru). Tez można zrobić zlewki - ale to juz trzeba nalać lakieru "z wiadra" Ale - część felg alu lakierowałem częściowo - w sensie że wnętrze i rant były zostawione bez lakieru. Wnętrze, żeby opona nie spadała pod obciążeniem (lepsza przyczepność gumy do metalu niż do lakieru), a obrzeże - żeby lakier tam nie ulegał uszkodzeniu przy zakładaniu opony. Siłą rzeczy więc jest odsłonięte przejście między fragmentem nielakierowanego alu - i resztą w lakierze. Gdybym to tak polakierował proszkiem - to po pół roku lakier by zszedł w płatach, skutkiem korozji pod powłoką. Ale na epoksydzie - trzyma się to zadziwiająco dobrze. Parę lat już te felgi mają, i nie zauważyłem, żeby od krawędzi wchodziła korozja pod lakier.
Lakier na feldze ulega uszkodzeniu od montażu opony (ze świeczką szukać obecnie warsztatu, co używa nakładek na szczęki zaciskowe, i plastikowych stopek montażownicy - szczególnie w sezonie wymiany opon). No i w okolicach śrub. W przypadku felg stalowych dodatkowo na łączeniu części pionowej i cylindrycznej - tam wychodzi zakładka blach, której nie udaje się poprawnie doczyścić - a i proszek tam nie dolatuje.
Ja lakieruje interplusem, plus poliuretan na wierzch. używam do tego spec stojaka obrotowego (chwyt felgi siedzi w przekładni kątowej z silnikiem - wiruje to powoli aż do wyschnięcia lakieru). Tez można zrobić zlewki - ale to juz trzeba nalać lakieru "z wiadra" Ale - część felg alu lakierowałem częściowo - w sensie że wnętrze i rant były zostawione bez lakieru. Wnętrze, żeby opona nie spadała pod obciążeniem (lepsza przyczepność gumy do metalu niż do lakieru), a obrzeże - żeby lakier tam nie ulegał uszkodzeniu przy zakładaniu opony. Siłą rzeczy więc jest odsłonięte przejście między fragmentem nielakierowanego alu - i resztą w lakierze. Gdybym to tak polakierował proszkiem - to po pół roku lakier by zszedł w płatach, skutkiem korozji pod powłoką. Ale na epoksydzie - trzyma się to zadziwiająco dobrze. Parę lat już te felgi mają, i nie zauważyłem, żeby od krawędzi wchodziła korozja pod lakier.