seburaj pisze:
co Wy na to ?
Ja mam na to zdanie ugruntowane
Niestety, to jest dopiero początek.
Bo za chwilę Pan sobie uzmysłowi, że musi się jeszcze, przecież, ubezpieczyć się od odpowiedzialności cywilnej za Klienta, który się oparzył grzałką, bo nie zrozumiał 579-stronicowj instrukcji obsługi.
A adwokat, który reprezentować będzie owego klienta, też musi się ubezpieczyć na wypadek, gdyby nie uzyskał odpowiednio wysokiego odszkodowania. A firma ubezpieczeniowa, która ich ubezpiecza, też musi się ubezpieczyć od konieczności wypłacenia odszkodowania.
A... mam dalej wymieniać?
Po prostu, kup grzałkę, zgrzewkę piwa, radio do garażu i będziesz Pan zadowolony...