Wyciagarka - zlo konieczne?
Moderator: luk4s7
- MilitarniKris
- Posty: 121
- Rejestracja: 29 lis 2010, 09:46
- Auto: LJ70 - CeJota
- Kontakt:
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
W LJ70 miałem RAMSEY REP8000, nabyty w komplecie z autem. Nie dawał rady przy większych wklejkach. Czas pokazał, że problem też leżał w niewłaściwej i nieumiejętnej eksploatacji. Miałem za słaby akumulator i ciągałem też dużo za dużo i za ciężko. To powodowało częste awarie głównie hamulca i przekładni planetarnej. Na szczęście nauczyłem się ją sam naprawiać. Przekładnie planetarne składałem "z zamkniętymi oczami". Z powodu, że wg. mnie była za słaba, a ceny elementów zamiennych były dość wysokie zdecydowałem się ją wymienić.
Jako, że jestem z Rumii koło Gdyni i jest tu w okolicy dystrybutor MORE,to zdecydowałem się na MORE 4X4 12000 Double Speed 12V.
Tak jak pisał Kylon, części zamiennych w razie jakby co jest dużo i od ręki. Testy w terenie - daje rady, jest zdecydowanie mocniejsza i szybsza. Wykonanie niestety zdecydowanie gorsze niż w Ramsey, rdzewieje obudowa, mniej wygodny pilot i takie tam, ale ogólnie ok i jestem zadowolony. Musiałem ją sam porządnie nasmarować i zakonserowoać, bo wg mnie fabryka tu się nie sprawdziła.
Podsumowując po 1,5 roku eksploatacji jestem zadowolony z zmiany i mogę polecić
A i jeszcze jedno nie wiem o co chodzi z tą trzeszczącą liną (chyba KYLON o tym pisał) i że jest do wymiany. Jakby ktoś mógł rozwinąć wątek chętnie poczytam, może trzeba ją wymienić, a ja o tym nie wiem
Jako, że jestem z Rumii koło Gdyni i jest tu w okolicy dystrybutor MORE,to zdecydowałem się na MORE 4X4 12000 Double Speed 12V.
Tak jak pisał Kylon, części zamiennych w razie jakby co jest dużo i od ręki. Testy w terenie - daje rady, jest zdecydowanie mocniejsza i szybsza. Wykonanie niestety zdecydowanie gorsze niż w Ramsey, rdzewieje obudowa, mniej wygodny pilot i takie tam, ale ogólnie ok i jestem zadowolony. Musiałem ją sam porządnie nasmarować i zakonserowoać, bo wg mnie fabryka tu się nie sprawdziła.
Podsumowując po 1,5 roku eksploatacji jestem zadowolony z zmiany i mogę polecić
A i jeszcze jedno nie wiem o co chodzi z tą trzeszczącą liną (chyba KYLON o tym pisał) i że jest do wymiany. Jakby ktoś mógł rozwinąć wątek chętnie poczytam, może trzeba ją wymienić, a ja o tym nie wiem
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Nie lina trzeszczy a wyciągarka wydaje dziwne dźwięki. A lina jest sztywna co pogarsza znacznie współpracę z nią zwłaszcza jak jesteśmy sami. A wzorek wzorkiem - chodzi mi właśnie o rzeczywistość.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8467
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Ja wogule nie rozumiem stwierdzenia typu "winda nie daje rady - za słaba". Co to niby ma oznaczać?
Każda winda ma inny uciąg na warstwie pierwszej, inny na ostatniej. I, co oczywiste, największy na pierwszej, najmniejszy na ostatniej. Z tym, że z warstwy pierwszej korzysta się najrzadziej - więc realny uciąg windy ma rzadko taką wartość jak cyferki na obudowie. Drugie - po coś wymyślono bloczki zwrotne. Jak nie idzie na pojedynczej linie - podpina się bloczek, podwajając siłę uciągu - a jednocześnie schodząc z warstwą liny, bo trza jej więcej rozwinąć.
Jak mimo to nie idzie, to po prostu najwyższy czas użyć lifta i podnieść auto, a nie tragać na siłę ...
Po drugie - mowa o zastosowaniu awaryjnym w wyprawówce - czyli nie przeciąganie się przez lagier długości pół kilometra - żaden elektryk tego nie zniesie - a wyrwaniu wklejonego wozu - zazwyczaj wklejonego lekko, bo jakoś nie widzę wyprawówki przeciskającej się poligonem drawskim trasą dla czołgów ...
ps. Ja generalnie nie mam tego typu problemów - na aucie jest zamontowany mechanik ślimakowy. Ale jego napęd jest zabezpieczony sprzęgłem przeciążeniowym - więc nie da się targać na siłę, aż do zerwania liny. Po prostu jak jest za ciężko - sprzęgło mówi "nie", i kropka. I albo bloczek, albo zmiana koncepcji na dany odcinek. Ale, mimo naprawdę dużej niezawodności tego zestawu - i tak tirfor jest na pokładzie. Bo w tym aucie ta winda nie jest żadnym sprzętem "awaryjnym" - jest raczej alternatywnym napędem do jazdy naprzód . Awaryjny jest tirfor - do użycia np. w razie padnięcia silnika.
Każda winda ma inny uciąg na warstwie pierwszej, inny na ostatniej. I, co oczywiste, największy na pierwszej, najmniejszy na ostatniej. Z tym, że z warstwy pierwszej korzysta się najrzadziej - więc realny uciąg windy ma rzadko taką wartość jak cyferki na obudowie. Drugie - po coś wymyślono bloczki zwrotne. Jak nie idzie na pojedynczej linie - podpina się bloczek, podwajając siłę uciągu - a jednocześnie schodząc z warstwą liny, bo trza jej więcej rozwinąć.
Jak mimo to nie idzie, to po prostu najwyższy czas użyć lifta i podnieść auto, a nie tragać na siłę ...
Po drugie - mowa o zastosowaniu awaryjnym w wyprawówce - czyli nie przeciąganie się przez lagier długości pół kilometra - żaden elektryk tego nie zniesie - a wyrwaniu wklejonego wozu - zazwyczaj wklejonego lekko, bo jakoś nie widzę wyprawówki przeciskającej się poligonem drawskim trasą dla czołgów ...
ps. Ja generalnie nie mam tego typu problemów - na aucie jest zamontowany mechanik ślimakowy. Ale jego napęd jest zabezpieczony sprzęgłem przeciążeniowym - więc nie da się targać na siłę, aż do zerwania liny. Po prostu jak jest za ciężko - sprzęgło mówi "nie", i kropka. I albo bloczek, albo zmiana koncepcji na dany odcinek. Ale, mimo naprawdę dużej niezawodności tego zestawu - i tak tirfor jest na pokładzie. Bo w tym aucie ta winda nie jest żadnym sprzętem "awaryjnym" - jest raczej alternatywnym napędem do jazdy naprzód . Awaryjny jest tirfor - do użycia np. w razie padnięcia silnika.
- MilitarniKris
- Posty: 121
- Rejestracja: 29 lis 2010, 09:46
- Auto: LJ70 - CeJota
- Kontakt:
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Co do dziwnych dźwięków, to trudno mi ocenić, nie usłyszałem. Co do sztywnej liny, to zawsze stalówkę smaruję porządnie smarem. Lina jest wtedy zdecydowanie bardziej miękka i łatwiej się nią pracuje. Jest stosunkowo sztywna bo gruba (nie pamiętam grubości). Nie mam doświadczenia w doborze stalówek więc jeśli ktoś wie o co chodzi z ewentualnym doborem itp. proszę o podpowiedź.
Jeśli chodzi o moje stwierdzenie, że Ramsey za słaby. Fakt nie dopowiedziałem, że stara to 8000LBS, nowa 12000LBS. Wiec różnica powinna być i jest bardzo wyraźna. Cikawostka, że przy maksymalnych obciążeniach obie wyciągarki pobierają bardzo podobne wartości prądu.
Przy wyciągarkach elektrycznych warto pamiętać o sprawnym alternatorze i bardzo dobrym akumulatorze. Bez mocnego akku żadna wyciągarka nie da rady. Dla przypomnienia średni prąd wyciągarki pod pełnym obciążeniem to ok. 450A, alternator da nam ok. 100A. Czyli widać wyraźnie, że te brakujące 350A musi być z akumulatora. Standardowe akumulatory rozruchowe mają taki prąd do dyspozycji przez kilka sekund..... ale to już inna dyskusja o wydajności akumulatorów
Jeśli chodzi o moje stwierdzenie, że Ramsey za słaby. Fakt nie dopowiedziałem, że stara to 8000LBS, nowa 12000LBS. Wiec różnica powinna być i jest bardzo wyraźna. Cikawostka, że przy maksymalnych obciążeniach obie wyciągarki pobierają bardzo podobne wartości prądu.
Przy wyciągarkach elektrycznych warto pamiętać o sprawnym alternatorze i bardzo dobrym akumulatorze. Bez mocnego akku żadna wyciągarka nie da rady. Dla przypomnienia średni prąd wyciągarki pod pełnym obciążeniem to ok. 450A, alternator da nam ok. 100A. Czyli widać wyraźnie, że te brakujące 350A musi być z akumulatora. Standardowe akumulatory rozruchowe mają taki prąd do dyspozycji przez kilka sekund..... ale to już inna dyskusja o wydajności akumulatorów
- Zibi
- Posty: 659
- Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
- Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape - Kontakt:
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Tak czytam i czytam i naprawdę mam już dość. Dawno mnie tu nie było bo jak zauważyłem na forum siedzi tylko kilku pasjonatów a reszta to albo dealerzy albo nadzworcy promujący tylko i wyłącznie jedynie słuszne marki. Po przeczytaniu 3 ostatnich stron tych sratów i p... kotka za pomocą młotka dochodzę do wniosku, że to prywatny folwark. Sraty pierdaty typu "more - lepszy chińczyk", seria "Energy", hamulce z wałeczkami itd czy spalenie silnika na placu to już urąga naprawdę inteligencji wszystkich czytających. NIe chce mi się tego nawet rozwijać bo mi się ciśnienie podniesie.
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Chyba zbyt emocjonalnie podchodzisz do pewnych rzeczy Nie chcesz czytać to po prostu nie czytaj- proste. Po co informujesz świat, że nie chcesz tego czynić. Chyba dorośli wszyscy tu są i mogą wypisać swoje zdanie- czy też nie bo się komuś nie spodoba .
- Zibi
- Posty: 659
- Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
- Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape - Kontakt:
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Zgadza się, podszedłem zbyt emocjonalnie. Po przemyśleniu sprawy chciałem poprawić moje przemyślenia jednak byłeś szybszy. Chociaż czasem trochę emocji w dyskusji też jest wskazane.
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
No właśnie. Przecież możesz coś napisać o swoich wyciągarkach. Nikt tego nie broni. Co prawda będzie to mniej obiektywne niż opis klienta ale zawsze.
Ja na ten przykład pisałem to co zauważyłem na przestrzeni kilku lat. Żadnej z tych wyciągarek nie produkuje ani nie ściągam z Chin. A Mora bardzo rzadko sprzedaję - może inne oczekiwania i inny klient.
Ja na ten przykład pisałem to co zauważyłem na przestrzeni kilku lat. Żadnej z tych wyciągarek nie produkuje ani nie ściągam z Chin. A Mora bardzo rzadko sprzedaję - może inne oczekiwania i inny klient.
- francek
- Klubowicz
- Posty: 1240
- Rejestracja: 10 mar 2009, 13:51
- Auto: Hilary - SpecHilux 2.4td, Gienryk - Nissan Patrol Y60 TD42, Pingwin- Nissan Patrol Y61 ZD30, Teściu- Nissan Terrano 2.7td
- Kontakt:
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Zibi nie piekl się akurat Ty nie masz powodu. Wyciągarki Escape to bardzo dobry produkt jak za tę cenę i w dodatku z RZETELNĄ i SZYBKĄ gwarancją - co w dzisiejszych czasach stanowi rzadkość
Nie zmienia to faktu, że np. MORE to równie dobry produkt. Akurat mam obydwie i na żadną z nich nie mogę narzekać. Zarówno wykonanie jak i serwis są bardzo w porządku.
3 razy natomiast zastanowiłbym się na kolejnym zakupem WARNA. Cena kosmiczna a wykonanie równie "chińskie" jak pozostałych. Świetną windą w rozsądnej cenie jest natomiast Ramsey EP 9.0 ( ok. 2300 w promocji na rajdach ), podobno mają zakończyć jej produkcję a szkoda bo już jej następczyni Ramsey EPI 9.0 to shicik jest.
Ja w rajdówce przeprawowej na ten sezon wywalam tylniego Warna ( same kłopoty są z nim i koszmarnie drogi serwis) i wstawiam twojego Escapa ( dawał radę w Patrolu to i Suzę pociągnie ) Jeżeli się zepsuje zamierzam sięgnąć, po któraś z serii XTR.
Pozdrawiam
Franc
Nie zmienia to faktu, że np. MORE to równie dobry produkt. Akurat mam obydwie i na żadną z nich nie mogę narzekać. Zarówno wykonanie jak i serwis są bardzo w porządku.
3 razy natomiast zastanowiłbym się na kolejnym zakupem WARNA. Cena kosmiczna a wykonanie równie "chińskie" jak pozostałych. Świetną windą w rozsądnej cenie jest natomiast Ramsey EP 9.0 ( ok. 2300 w promocji na rajdach ), podobno mają zakończyć jej produkcję a szkoda bo już jej następczyni Ramsey EPI 9.0 to shicik jest.
Ja w rajdówce przeprawowej na ten sezon wywalam tylniego Warna ( same kłopoty są z nim i koszmarnie drogi serwis) i wstawiam twojego Escapa ( dawał radę w Patrolu to i Suzę pociągnie ) Jeżeli się zepsuje zamierzam sięgnąć, po któraś z serii XTR.
Pozdrawiam
Franc
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8467
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Zibi - masz doświadczenie od strony serwisowej - to napisz coś konstruktywnego. Najlepiej technicznie konstruktywnego, bo gadanie w stylu "te rdzewieją" a tamte bardziej - no bądź co bądź od tutejszych dyskutantów można oczekiwać wiedzy technicznej większej nieco od przeciętnego konsumenta marketowego badziewia. A nawet jeżeli nie - to się przynajmniej tacy podszkolą ...
Tak se z ciekawości pogooglałem chwilę temu co za sprzęt mamy na rynku w tych niskich cenach - no ja pierdziu. To nie są trzy modele do wyboru - jest tego na pęczki. A z tych enigmatycznych opisów kopiowanych ze stron reklamowych producentów nie wynika właściwie nic.
Więc skoro masz dobrą wiedzę w temacie - podziel się. Wtedy dyskusja stanie się bardziej merytoryczna, i wybór świadomy. Bo puki co to kolor naklejki zdaje się decydować ...
Tak se z ciekawości pogooglałem chwilę temu co za sprzęt mamy na rynku w tych niskich cenach - no ja pierdziu. To nie są trzy modele do wyboru - jest tego na pęczki. A z tych enigmatycznych opisów kopiowanych ze stron reklamowych producentów nie wynika właściwie nic.
Więc skoro masz dobrą wiedzę w temacie - podziel się. Wtedy dyskusja stanie się bardziej merytoryczna, i wybór świadomy. Bo puki co to kolor naklejki zdaje się decydować ...
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Chyba Superwinch EP9 nie Ramsey. Chyba że miałeś na myśli jakiegoś Ramseya ale to właśnie Superwinch EP9,0 jest na końcówce produkcji.
- Zibi
- Posty: 659
- Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
- Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape - Kontakt:
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
OK sorry za amocje ale do 6 rano robilem za wykidajłę na studniówce syna i niestety bydło było jak cholera. OK teraz merytorycznie. POruszony byl tu temat hamulca z wałeczkami - otóż nowe serie wyciągarek od okolo roku juz tego patentu nie mają. Oczywiście trzeba w fabryce dopłacić za inny hamulec ale nowe sa o wiele lepsze. Jest albo hamulec z własną bieznią i wtedy taki hamulec działa w dwie strony - co prawda dalej jest elementem napędu i w przypadku awarii przekładnia przestaje ciągnąć ale przynajmniej nie zaciera się tak jak stary. Lepszym rozwiązaniem jest hamulec na silniku który nawet w przypadku awarii nie unieruchamia wyciągarki.
Trzeba przyznać, że w ciągu 2 lat na rynku chińskich wyciagarek pojawiło się mnóstwo opcji z jakich ma być zmontowana wyciągarka. Nie dość, że ulepszono mechanizmy to jeszcze poprawily się nowe opcje elektryczne. Standardem jest przekażnik 450 amperowy, wodoszczelny i rozbieralny, teraz za 2 tygodnie odbieramy pierwszą partię 500 amperowych. No i padają mity tych super mega wypasionych winchów jak np. ramseya, superwincza czy Warna. Półroczny 12XE warna rozpadł się po kilku uzyciach. I to niestety nie z winy użytkownika. Gwarancję owszem warn uznaje ale oczekiwanie na części do naprawy 2 miesiące. Superwincze mamy dwa na serwisie teraz - do jednego już cześci niedostępne - oficjalna odpowiedź, do drugiego można sprowadzić w miarę szybko ale koszty jednego elementu kosmiczne. Szczotkotrzymaz do ramseya u polskiego dilera w cenie 2 silników w usa. No to ja się pytam co to za serwis ze szczotkotrzymaczem po 460 zł netto.
Trzeba przyznać, że w ciągu 2 lat na rynku chińskich wyciagarek pojawiło się mnóstwo opcji z jakich ma być zmontowana wyciągarka. Nie dość, że ulepszono mechanizmy to jeszcze poprawily się nowe opcje elektryczne. Standardem jest przekażnik 450 amperowy, wodoszczelny i rozbieralny, teraz za 2 tygodnie odbieramy pierwszą partię 500 amperowych. No i padają mity tych super mega wypasionych winchów jak np. ramseya, superwincza czy Warna. Półroczny 12XE warna rozpadł się po kilku uzyciach. I to niestety nie z winy użytkownika. Gwarancję owszem warn uznaje ale oczekiwanie na części do naprawy 2 miesiące. Superwincze mamy dwa na serwisie teraz - do jednego już cześci niedostępne - oficjalna odpowiedź, do drugiego można sprowadzić w miarę szybko ale koszty jednego elementu kosmiczne. Szczotkotrzymaz do ramseya u polskiego dilera w cenie 2 silników w usa. No to ja się pytam co to za serwis ze szczotkotrzymaczem po 460 zł netto.
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Większość wyciągarek ma już faktycznie przekaźniki HD 450A. Nawet jeśli nie ma to proponujemy klientowi wymianę. łatwiej można je zamontować i w dogodniejszym miejscu. Z tą wodoszczelnością to ja też się oszukałem. Kilka razy zdarzyło mi się je czyścić ze rdzy w środku. Od tamtej pory dodatkowo uszczelniamy miejsce połączenia. Nie ma co uogólniać i wynosić na piedestał usterek Warna. Nawet najlepszym zdarzają się wpadki. Mi na przykład zdarzyło się zamontować nowiutkiego Warna a potem okazało się, że ktoś podczas montażu zapomniał w środku zamontować jednego łożyska.
Właśnie z powodu o którym pisze Zibi hamulec z wałeczkami nie przypadł mi do gustu. Jego awarie były dość częstym zjawiskiem zwłaszcza w Morach. Może mam takie odczucia bo najwięcej wyciągarek tego producenta trafiało u nas na warsztatowy stół - na przeglądy oczywiście.
Istotnym problemem, o którym wspomina Rokfor jest problem z właściwym użytkowaniem wyciągarek. Tu jest niestety wielka dziura wiedzy wśród użytkowników.
Nie mniej stwierdzam iż według mnie nadal Warn 9,5 XP jest jedną z najlepszych wyciągarek do turystyki 4x4. Nie do rajdów ale turystyki. Wiele zamontowanych przez nas wyciągarek działa przez kilka już lat. Pierwsze egzemplarze montowałem jeszcze na Szeligowskiej przed Szczęsną a to już wieki temu.
Sam mam Warna tyle, że militarnego - to zupełnie inna bajka. Dział bardzo długo. Wymianie uległ tylko silnik bo po prostu go zaniedbałem. Zardzewiał z błotem w środku po Zmocie.
Podstawą prawidłowego działania niezależnie jakiego producenta wyciągarki oprócz samego kierownika jest jej serwisowanie. Nieużywany sprzęt psuje się najbardziej.
Właśnie z powodu o którym pisze Zibi hamulec z wałeczkami nie przypadł mi do gustu. Jego awarie były dość częstym zjawiskiem zwłaszcza w Morach. Może mam takie odczucia bo najwięcej wyciągarek tego producenta trafiało u nas na warsztatowy stół - na przeglądy oczywiście.
Istotnym problemem, o którym wspomina Rokfor jest problem z właściwym użytkowaniem wyciągarek. Tu jest niestety wielka dziura wiedzy wśród użytkowników.
Nie mniej stwierdzam iż według mnie nadal Warn 9,5 XP jest jedną z najlepszych wyciągarek do turystyki 4x4. Nie do rajdów ale turystyki. Wiele zamontowanych przez nas wyciągarek działa przez kilka już lat. Pierwsze egzemplarze montowałem jeszcze na Szeligowskiej przed Szczęsną a to już wieki temu.
Sam mam Warna tyle, że militarnego - to zupełnie inna bajka. Dział bardzo długo. Wymianie uległ tylko silnik bo po prostu go zaniedbałem. Zardzewiał z błotem w środku po Zmocie.
Podstawą prawidłowego działania niezależnie jakiego producenta wyciągarki oprócz samego kierownika jest jej serwisowanie. Nieużywany sprzęt psuje się najbardziej.
- Zibi
- Posty: 659
- Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
- Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape - Kontakt:
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Tu się w pełni zgodzę, także w zdaniu dotyczącym warna. A przekazniki 450 amperowe też są różne. Pierwsza seria rdzewiała wewnątrz. Druga za niewielką dopłatą jest już całkowicie wodoszczelna, w innym miejscu jest skręcana a i zasada złożenia jest inna. Najgorsze jest to, ze ludzie krytykując jakąs wyciągarkę najczęściej robią to na zasadzie krytykowania jednej naklejki a chwalenia drugiej. Mimo, że brandów tej samej wyciągarki na rynku jest 5. Winni tez sa oczywiście spzredawcy, którzy promują marki an których mają wiekszy zarobek. Nie oszukujmy się - sprzedając wyciągarkę za 2,5 tysiąca sprzedawca zarabia więcej niż na winchu za 1,5 tysiąca. Choc akurat w tym przedziale najcześciej różnice w wyciagarkach to tylko i wyłącznie nalepka a często te tańsze mają lepsze bebechy niż te droższe.
- MilitarniKris
- Posty: 121
- Rejestracja: 29 lis 2010, 09:46
- Auto: LJ70 - CeJota
- Kontakt:
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
I tak z merytorycznej zrobiła się dyskusja polityczna
ZIBI czuję się wywołany do odpowiedzi, bo posądziłeś mnnie o koszachty z dystrybutorem... Nie mam żadnych i co więcej nie polecam tegoż dystrybutora z Gdyni Ex...a ale to z zupełnie innych powodów. Wg. mnie niestety nie zawsze są kompetentni do pomocy i odpowiedzialni za swoje decyzje.
Cenie sobie to forum za to, że można tu zanleźć ciekawe i bezcenne informacje, których się nie znajdzie u żadnego sprzedawcy, dokumentacji itp. od tzw. praktyków.
Jak to mówią nie ma głupich pytań, ale moga być głupie odpowiedzi
Przy okazji ponawiam zapytanie o linę stalową w z mojej wyciągarki: o co chodzi i czym kierować się przy jej ewentualnej wymianie na inną stalową?
Nie zmienię jej na syntetyka z prostej przyczyny - cena zbyt wysoka, bo ok 2 tys. z rolkami, które też trzeba zmienić.
Nie jestem adminem tego forum, ale proponuję wrócić do dyskusji merytorycznej
ZIBI czuję się wywołany do odpowiedzi, bo posądziłeś mnnie o koszachty z dystrybutorem... Nie mam żadnych i co więcej nie polecam tegoż dystrybutora z Gdyni Ex...a ale to z zupełnie innych powodów. Wg. mnie niestety nie zawsze są kompetentni do pomocy i odpowiedzialni za swoje decyzje.
Cenie sobie to forum za to, że można tu zanleźć ciekawe i bezcenne informacje, których się nie znajdzie u żadnego sprzedawcy, dokumentacji itp. od tzw. praktyków.
Jak to mówią nie ma głupich pytań, ale moga być głupie odpowiedzi
Przy okazji ponawiam zapytanie o linę stalową w z mojej wyciągarki: o co chodzi i czym kierować się przy jej ewentualnej wymianie na inną stalową?
Nie zmienię jej na syntetyka z prostej przyczyny - cena zbyt wysoka, bo ok 2 tys. z rolkami, które też trzeba zmienić.
Nie jestem adminem tego forum, ale proponuję wrócić do dyskusji merytorycznej