Nie jest. Tak ogólnie - jest to jednak chyba najmniej wadliwe rozwiązanie - spośród wszystkich stosowanych w motoryzacji.
Nie zmienia to faktu, że zaciski "golfa" są zwyczajnie za małe.
Tak dla porównania - ori zaciski stosowane w LC ( J7, J8, J9, J12) to tłoczek 49mm (jak dobrze pamiętam), na tarczy od 320mm wzwyż. Zaciski golfa to tłoczek 38mm.
Testowałem to swego czasu, tak normalnie, czyli na rolkach hamujących na stacji diagnostycznej. Najpierw ori system hamulcowy na bębnach 297mm (ori KZJ70). Potem zaciski 38mm. Efekt był taki - że po wywaleniu całkowicie korektora zaciski 38mm były w stanie osiągnąć jakieś 60% wydajności bębnów.
Temu zacząłem szukać, żeby znaleźć coś innnego. I trafiłem na zaciski systemu Bendix, stosowane w citroenach. Te auta mają ręczny na przednia oś - co powoduje, że tłok roboczy jest spory - w wersji "mniejszej" ma 56mm. Te zaciski, badane na takim samym aucie, na rolkach - powodowały, ze trza było korektor przestawiać na MNIEJSZE ciśnienie, bo się koła za wcześnie blokowały.
Ręczny jest w nich na krzywce - jak chodzi o napęd - ale mechanizm samoregulacji to nadal system śrubowy. Działa to bezbłędnie - o ile nie zardzewieje. Ale na ten aspekt jest jedyna działająca metoda - czyli częste zaglądanie. Jeżeli dane auto jeździ w warunkach takich - że mechanizm ręcznego zażywa kąpieli błotnono wodnych. Bo jeżeli nie zażywa - to się tam zagląda co 10 lat. Po to, żeby ocenić - że nic nie trza robić