Toyota 4 Runner - chory projekt
Moderator: luk4s7
- Jake
- Moderator
- Posty: 2881
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: 2gen - swap na 5VZ-FE
Hmmmm, moze ja zamowie, przemierze, porownam z danymi od M90 dostepnymi w internecie i najwyzej zwroce na zasadzie zwrotu 14 dniowego...
Z innej beczki: Powoli zbieram wszystko co potrzebne do skladania silnika. 14 lutego dojada sruby korbowodow, bede przeprasowane - a otwory w korbach poddane mierzeniu i obrobce. I mozna skladac.
Zastanawiam sie nad dwoma tematami:
1) Stare sruby podpor glownych wygladaja dobrze... ale czy warto je zmienic dla swietego spokoju? Nie sa bardzo tanie, ale drogie tez nie, moge tyle zaplacic. Warto czy to fanaberia?
https://www.lceperformance.com/Pro-Main ... 024071.htm
2) Otwory splywowe w tlokach. W moich tlokach sa po dwa. Malo. Wiem ze to potrafi sie bardzo mocno przyczynic do wysokiej konsumpcji oleju. 6VD1 od Isuzu zzera olej koncertowo i nawiercanie dodatkowych jest standardowa praktyka ktora pozwala znaczaco zredukowac zuzycie oleju. Sprawdzone w praktyce, dziala. Moj 3VZ tez jadl olej jak najety. Jak jest z 5VZ? Tez maja tendencje do nadmiernego spozycia? Czy warto sie pokusic o nawiercenie dodatkowych otworkow splywowych? Po dwa na kazdy tlok - czyli zwiekszamy liczbe otworkow z 4 do 6 na kazdy tlok. Wydaje mi sie to dobrym pomyslem. Myle sie? Powinienem z tego pomyslu zrezygnowac?
Miejsce ktore biore pod uwage o tutaj: -----
Jako takie male podsumowanie, skladany silnik w zasadzie bedzie mial przebieg 0km i przy poprawnym montazu nie powininen odbiegac od fabrycznej jakosci nowego. Tak wyglada lista elementow:
1)Blok - cylidnry rozwiercone i honowane - wiec jak nowe, gladzie splanowane - wiec jak nowe
2)Glowice - splanowane, gniazda obrobione, zawory szlifniete, luzy zaworowoe ustawione fabrycznie - wiec jak nowe
3)Tloki - fabrycznie nowe, pierscienie - nowe
4)Korby - po inspekcji, proste i bez uszkodzen, nowe tuleje sworzni tlokowych, nowe sworznie.
5)Wal - po inspekcji i azotowaniu - jest nominalny, bez uszkodzen i zuzycia
6)Panewki - nowe
7)Uszczelki - wszystkie nowe OEM
8)Pompa wody - stara, ale nowa - wymieniona pol roku temu
9)Pompa oleju - poki co stara, wyglada na 100% sprawna
10)Wszystkie elementy typu miska, pokrywy, uchwyty, wsporniki, sruby, blaszki - piaskowane i lakierowane lub cynkowane
11)Wiazka elektryczna - cala nowa
12)Alternator i rozrusznik po regeneracji.
13)Kolo zamachowe splanowane, sprzeglo - nowe, sruby nowe
Rzeczy z ktorymi nic nie robilem:
przepustnica, sprezarka klimy, pompa wspomagania.
Czy o czyms waznym zapomnialem? Czy cos powinienem jeszce zrobic, cos wymienic, cos sprawdzic? Nie chce musiec zagladac do silnika przez jakis czas.
Z innej beczki: Powoli zbieram wszystko co potrzebne do skladania silnika. 14 lutego dojada sruby korbowodow, bede przeprasowane - a otwory w korbach poddane mierzeniu i obrobce. I mozna skladac.
Zastanawiam sie nad dwoma tematami:
1) Stare sruby podpor glownych wygladaja dobrze... ale czy warto je zmienic dla swietego spokoju? Nie sa bardzo tanie, ale drogie tez nie, moge tyle zaplacic. Warto czy to fanaberia?
https://www.lceperformance.com/Pro-Main ... 024071.htm
2) Otwory splywowe w tlokach. W moich tlokach sa po dwa. Malo. Wiem ze to potrafi sie bardzo mocno przyczynic do wysokiej konsumpcji oleju. 6VD1 od Isuzu zzera olej koncertowo i nawiercanie dodatkowych jest standardowa praktyka ktora pozwala znaczaco zredukowac zuzycie oleju. Sprawdzone w praktyce, dziala. Moj 3VZ tez jadl olej jak najety. Jak jest z 5VZ? Tez maja tendencje do nadmiernego spozycia? Czy warto sie pokusic o nawiercenie dodatkowych otworkow splywowych? Po dwa na kazdy tlok - czyli zwiekszamy liczbe otworkow z 4 do 6 na kazdy tlok. Wydaje mi sie to dobrym pomyslem. Myle sie? Powinienem z tego pomyslu zrezygnowac?
Miejsce ktore biore pod uwage o tutaj: -----
Jako takie male podsumowanie, skladany silnik w zasadzie bedzie mial przebieg 0km i przy poprawnym montazu nie powininen odbiegac od fabrycznej jakosci nowego. Tak wyglada lista elementow:
1)Blok - cylidnry rozwiercone i honowane - wiec jak nowe, gladzie splanowane - wiec jak nowe
2)Glowice - splanowane, gniazda obrobione, zawory szlifniete, luzy zaworowoe ustawione fabrycznie - wiec jak nowe
3)Tloki - fabrycznie nowe, pierscienie - nowe
4)Korby - po inspekcji, proste i bez uszkodzen, nowe tuleje sworzni tlokowych, nowe sworznie.
5)Wal - po inspekcji i azotowaniu - jest nominalny, bez uszkodzen i zuzycia
6)Panewki - nowe
7)Uszczelki - wszystkie nowe OEM
8)Pompa wody - stara, ale nowa - wymieniona pol roku temu
9)Pompa oleju - poki co stara, wyglada na 100% sprawna
10)Wszystkie elementy typu miska, pokrywy, uchwyty, wsporniki, sruby, blaszki - piaskowane i lakierowane lub cynkowane
11)Wiazka elektryczna - cala nowa
12)Alternator i rozrusznik po regeneracji.
13)Kolo zamachowe splanowane, sprzeglo - nowe, sruby nowe
Rzeczy z ktorymi nic nie robilem:
przepustnica, sprezarka klimy, pompa wspomagania.
Czy o czyms waznym zapomnialem? Czy cos powinienem jeszce zrobic, cos wymienic, cos sprawdzic? Nie chce musiec zagladac do silnika przez jakis czas.
Re: 2gen - swap na 5VZ-FE
Cześć,
wymieniałem w 2017 zapieczone na beton pierścienie w kultowym silniku K24 (montowane do hond accord VII, element, crv).
Silnik brał olej, był przegrzany - poprzedni właściciel przyznał sie ze była awaria czujnika temp.
Zamontowałem pierścienie i gumki zaworów OEM, docieranie zaworów, planowanie glowicy, nowe śruby itp. od tego czasu zrobione około 40k mil - auto bierze max 0,5 l na 5-6 K mil (tak wymieniam).
Ale do rzeczy: Otwory w tłoku do zbierania oleju zapieczone i pomimo kilkudniowego pobytu w oleju napedowym trzeba była na małych obrotach wkretarki rozwiercać - wiertło albo 2 albo 2,5 mm. Było tych otworków chyba 4 lub 5 a może nawet 6 na kazdej ze stron.
Tutaj sa tylko 2 - pomysł na zwiększenie ilości chyba OK - pytanie czy nie zrobic więcej ale mniejszej średnicy? Może Koledzy, którzy w miesiącu mają kilka silników na stole się wypowiedzą ?
wymieniałem w 2017 zapieczone na beton pierścienie w kultowym silniku K24 (montowane do hond accord VII, element, crv).
Silnik brał olej, był przegrzany - poprzedni właściciel przyznał sie ze była awaria czujnika temp.
Zamontowałem pierścienie i gumki zaworów OEM, docieranie zaworów, planowanie glowicy, nowe śruby itp. od tego czasu zrobione około 40k mil - auto bierze max 0,5 l na 5-6 K mil (tak wymieniam).
Ale do rzeczy: Otwory w tłoku do zbierania oleju zapieczone i pomimo kilkudniowego pobytu w oleju napedowym trzeba była na małych obrotach wkretarki rozwiercać - wiertło albo 2 albo 2,5 mm. Było tych otworków chyba 4 lub 5 a może nawet 6 na kazdej ze stron.
Tutaj sa tylko 2 - pomysł na zwiększenie ilości chyba OK - pytanie czy nie zrobic więcej ale mniejszej średnicy? Może Koledzy, którzy w miesiącu mają kilka silników na stole się wypowiedzą ?
- Jake
- Moderator
- Posty: 2881
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: 2gen - swap na 5VZ-FE
No to moj silnik przy rozbiorce byl totalnym przeciwienstwem - ani grama szlamu, zero nagaru, zero glutow, pierscienie czysciutkie, miska - zero osadow. Gdyby nie przytarte cylindry i tloki - skonczyloby sie tylko szlifem plaszczyzn bloku i glowic i skladaniem.
Sa 4 na tlok. Mozna dowiercic jeszcze po dwa co da nam razem 6 otworkow na tlok. Wiecej nie jest technicznie wykonalne.
Natomiast zanim zaatakuje nowe tloki wiertlem chce to przemyslec. Co moge zyskac, czym ryzykuje. O oslabienie struktury sie nie boje - tlok jest dosc gruby i jest tam na tyle materialu ze 2 otworki wiecej nie zrobia mu krzywdy. Oczywistym ryzykiem jest uszkodzenie rowka po pierscien, zle miejsce,zly kat, zla srednica etc - czyli bledy samego procesu, ale tego sie nie obawiam - jesli bede to wiercic to w zakladzie na precyzyjnej wiertarce stolowej. Zastanawiam sie czy dodajac te dodatkow dreny nie zmniejsze filmu olejowego na cylindrze i nie spowoduje szybszego zuzycia gornych pierscieni. Lubie poprawiac fabryke, ale jednak zawsze zadaje sobie pytanie - dlaczego cos zostalo tak a nie inaczej zaprojektowane. Dlaczego fabrycznie sa tylko cztery otworki splywowe, a nie wiecej?
Sa 4 na tlok. Mozna dowiercic jeszcze po dwa co da nam razem 6 otworkow na tlok. Wiecej nie jest technicznie wykonalne.
Natomiast zanim zaatakuje nowe tloki wiertlem chce to przemyslec. Co moge zyskac, czym ryzykuje. O oslabienie struktury sie nie boje - tlok jest dosc gruby i jest tam na tyle materialu ze 2 otworki wiecej nie zrobia mu krzywdy. Oczywistym ryzykiem jest uszkodzenie rowka po pierscien, zle miejsce,zly kat, zla srednica etc - czyli bledy samego procesu, ale tego sie nie obawiam - jesli bede to wiercic to w zakladzie na precyzyjnej wiertarce stolowej. Zastanawiam sie czy dodajac te dodatkow dreny nie zmniejsze filmu olejowego na cylindrze i nie spowoduje szybszego zuzycia gornych pierscieni. Lubie poprawiac fabryke, ale jednak zawsze zadaje sobie pytanie - dlaczego cos zostalo tak a nie inaczej zaprojektowane. Dlaczego fabrycznie sa tylko cztery otworki splywowe, a nie wiecej?
Re: 2gen - swap na 5VZ-FE
Silnik hondy (benzyna) miał 82 tys mil. Oprocz zapieczonych pierscieni i zatkanych otworków był bardzo czysty, panewki korbowodowe jak nowe, gładzie cylindrów jak po honowaniu, walki rozrzadu bez zuzycia ale brudny i zapchany EGR i kolektor wlotowy - jak w dieslu prawie (były zdjecia kolektora Toyoty J9 na forum - chyba Kylon opisywał).
Przy decyzji o wierceniu ważne aby nie uszkodzić rowków na dole i górze - z tego względu, nawet przy jednym dodatkowym otworze zrobiłbym nieco mniejsza średnicą.
Tak jak pisałem - tutaj nasi profesorowie powinni się wypowiedzieć a coś milcza albo są na feriach:)
A tak na przy okazji jakiej szerokosci jest ten rowek od olejowego pierscienia i jaka jest średnica tych fabrycznych otworów?
Przy decyzji o wierceniu ważne aby nie uszkodzić rowków na dole i górze - z tego względu, nawet przy jednym dodatkowym otworze zrobiłbym nieco mniejsza średnicą.
Tak jak pisałem - tutaj nasi profesorowie powinni się wypowiedzieć a coś milcza albo są na feriach:)
A tak na przy okazji jakiej szerokosci jest ten rowek od olejowego pierscienia i jaka jest średnica tych fabrycznych otworów?
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8805
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: 2gen - swap na 5VZ-FE
Ja w taki sposób nigdy nie kombinuje. Widziałem już tłoki porozrywane (oderwane denko od reszty), i mi starczy.
Tak ogólnie: silnik jeżeli bierze trochę oleju pomiędzy wymianami (kilka setek) - to nie ma w tym nic nienormalnego. Pierścienie mają tak własnie robić, żeby na gładzi nieco oleju zostawało,a nie zgarniać do sucha.
Dwa - olej. Trza lać dobry, syntetyczny, do pracy w wysokich temperaturach. Ja używam do wszystkich moich gratów mobila 5W50. Nawet w klekocie, mimo że czarny jak smoła, to po spłynięciu świeci się ładnie alu
Tak ogólnie: silnik jeżeli bierze trochę oleju pomiędzy wymianami (kilka setek) - to nie ma w tym nic nienormalnego. Pierścienie mają tak własnie robić, żeby na gładzi nieco oleju zostawało,a nie zgarniać do sucha.
Dwa - olej. Trza lać dobry, syntetyczny, do pracy w wysokich temperaturach. Ja używam do wszystkich moich gratów mobila 5W50. Nawet w klekocie, mimo że czarny jak smoła, to po spłynięciu świeci się ładnie alu
- Jake
- Moderator
- Posty: 2881
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: 2gen - swap na 5VZ-FE
Okej, przespalem sie z tematem, przemyslalem... wole zeby zarl olej niz zeby rozerwalo tlok lub zuzylo cylinder. Zaufam fabryce.
W tematach technicznych poki co cisza, ale za to kupilem nowe halogeny. Czailem sie konkretnie na ten model i te wersje juz jakis czas, az w koncu sie pojawial okazja i kupilem 2 sztuki, farbycznie nowe w pudelkach z kompletem akcesoriow po 300zl/sztuka. Zwykle ceny oscyluja miedzy 500 a 600zl za sztuke, wiec jestem zadowolony.
Model to Hella Luminator zwana tez Hella Rallye 4000. Wersja z gladkim odblysnikiem i ryflowanym kloszem (starszy wyglad - pasuje stylistycznie do glownych lamp w 4R).
Jako alternatywa kusila mnie nowsza LEDowa wersja tych samych lamp, ale cenowo dla mnie nie do zaakceptowania.
Do kompletu na dachu bedzie waski Lightbar Hella Black, ale to dopiero do kupienia pozniej.
W tematach technicznych poki co cisza, ale za to kupilem nowe halogeny. Czailem sie konkretnie na ten model i te wersje juz jakis czas, az w koncu sie pojawial okazja i kupilem 2 sztuki, farbycznie nowe w pudelkach z kompletem akcesoriow po 300zl/sztuka. Zwykle ceny oscyluja miedzy 500 a 600zl za sztuke, wiec jestem zadowolony.
Model to Hella Luminator zwana tez Hella Rallye 4000. Wersja z gladkim odblysnikiem i ryflowanym kloszem (starszy wyglad - pasuje stylistycznie do glownych lamp w 4R).
Jako alternatywa kusila mnie nowsza LEDowa wersja tych samych lamp, ale cenowo dla mnie nie do zaakceptowania.
Do kompletu na dachu bedzie waski Lightbar Hella Black, ale to dopiero do kupienia pozniej.
- Załączniki
-
- Rallye_4000_Black_02.jpg (25,75 KiB) Przejrzano 1350 razy
- Jake
- Moderator
- Posty: 2881
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: 2gen - swap na 5VZ-FE
Przyszly. Sa sliczne, ale niesamowicie ciezkie, wiedzialem ze cale obudowy sa metalowe ale nie spodziewalem sie az takiej masy
- Załączniki
-
- WhatsApp Image 2024-02-14 at 23.35.54_8829e1eb.jpg (59,72 KiB) Przejrzano 1299 razy
- Jake
- Moderator
- Posty: 2881
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: 2gen - swap na 5VZ-FE
A tak swoja droga zastanawiam sie co wsadzic do tych moich Helli. Sa dopasowane do zarowek H1. Hella zapewnia kompatybilnosc i wytrzymalosc termiczna nawet do 130W zarowek! (sic!), w handlu dostepne sa makysmalnie tylko 100W i to jest moja pierwsza i najprostrza opcja. Drugi pomysl to kombinowanie z HIDami, trzeci to LEDowe zarowki, tylko nie zadne chinczyki tylko np. cos takiego
https://allegro.pl/oferta/philips-zarow ... 5058525026
kwestia taka czy zmieszcza sie fizycznie w obudowy i czy korzysci sa na tyle duze, ze sa warte tak duzych pieniedzy.
Mam mieszane uczucia, bo generalnie ja lubie zolte swiatlo zwyklych zarowek halogenowych i nie specjalnie spieszno mi do nowinek, tylko z drugiej strony staram sie nie zamykac na postep i nie trzymac na sile przestarzalych technologii. Na przyklad jestem juz pewien ze na bagazniku dachowym pojdzie lightbar od Helli a na boki male lampki LEDowe Hella Black Magic. Ale to pomocnicze oswietlenie terenowo/biwakowe, a przednie lampy to jednak cos czego uzywam na drodze w czasie jazdy.
PS. Kwestie legalizacyjno-homologacyjne sa poza tematem, chodzi mi wylacznie o aspekt praktyczny - czyli co dobrze oswietla droge i nie zniszczy odblysnikow.
https://allegro.pl/oferta/philips-zarow ... 5058525026
kwestia taka czy zmieszcza sie fizycznie w obudowy i czy korzysci sa na tyle duze, ze sa warte tak duzych pieniedzy.
Mam mieszane uczucia, bo generalnie ja lubie zolte swiatlo zwyklych zarowek halogenowych i nie specjalnie spieszno mi do nowinek, tylko z drugiej strony staram sie nie zamykac na postep i nie trzymac na sile przestarzalych technologii. Na przyklad jestem juz pewien ze na bagazniku dachowym pojdzie lightbar od Helli a na boki male lampki LEDowe Hella Black Magic. Ale to pomocnicze oswietlenie terenowo/biwakowe, a przednie lampy to jednak cos czego uzywam na drodze w czasie jazdy.
PS. Kwestie legalizacyjno-homologacyjne sa poza tematem, chodzi mi wylacznie o aspekt praktyczny - czyli co dobrze oswietla droge i nie zniszczy odblysnikow.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8805
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: 2gen - swap na 5VZ-FE
Zamontuj standardowe 50W. Serio. Szczególnie jeżeli faktycznie chcesz tego używać na czarnym, jako drogowe.
I nie chodzi o przepisy. Różnica w ilości światła pomiędzy drogowymi a mijania nie może być zbyt duża, bo prowadzi do efektu oślepienia (Ciebie samego). zbyt duża różnica w ilości światła powoduje konieczność częstej adaptacji oka. Inaczej mówiąc, jak przyzwyczaisz oko do drogowych, to po zmianie na mijania jesteś przez kilka sekund ślepy, zanim wzrok ponownie sie zaadoptuje. i w drugą stronę - zmiana z mijania na drogowe oślepia przez chwilę, zanim źrenice się nie zwężą.
Ja kiedyś miałem te lampy (dokładniej model 3000 rallye), jeszcze na aucie w Isla. I - tam były genialne, ale tam, jadąc w nocy nawet jedynką, przeciwnika mija sie ze dwa razy na godzinę. czyli jedzie się stale na drogowych, to samo w interiorze. i wtedy duża ilość światła jest jak najbardziej ok.
Ale jak tym autem przyjechałem do PL - to pierwsza i ostatnia trasa w nocy z tak mocnymi żarówkami (130W właśnie) to było wtedy, jak wracałem z promu. Trasa od granicy do mnie już była po ciemku. I - nawet na autostradzie było to męczące, bo ruch jest u nas za gęsty, i te lampy (ciągłe nimi miganie) męczyło oczy i łeb. Na tyle, że od Kraka już ich nie używałem. I ekspresowo zamieniłem te 130W na standardowe.
I nie chodzi o przepisy. Różnica w ilości światła pomiędzy drogowymi a mijania nie może być zbyt duża, bo prowadzi do efektu oślepienia (Ciebie samego). zbyt duża różnica w ilości światła powoduje konieczność częstej adaptacji oka. Inaczej mówiąc, jak przyzwyczaisz oko do drogowych, to po zmianie na mijania jesteś przez kilka sekund ślepy, zanim wzrok ponownie sie zaadoptuje. i w drugą stronę - zmiana z mijania na drogowe oślepia przez chwilę, zanim źrenice się nie zwężą.
Ja kiedyś miałem te lampy (dokładniej model 3000 rallye), jeszcze na aucie w Isla. I - tam były genialne, ale tam, jadąc w nocy nawet jedynką, przeciwnika mija sie ze dwa razy na godzinę. czyli jedzie się stale na drogowych, to samo w interiorze. i wtedy duża ilość światła jest jak najbardziej ok.
Ale jak tym autem przyjechałem do PL - to pierwsza i ostatnia trasa w nocy z tak mocnymi żarówkami (130W właśnie) to było wtedy, jak wracałem z promu. Trasa od granicy do mnie już była po ciemku. I - nawet na autostradzie było to męczące, bo ruch jest u nas za gęsty, i te lampy (ciągłe nimi miganie) męczyło oczy i łeb. Na tyle, że od Kraka już ich nie używałem. I ekspresowo zamieniłem te 130W na standardowe.
- Jake
- Moderator
- Posty: 2881
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: 2gen - swap na 5VZ-FE
Nieeeeeee, 50W odpadaja. Ja chce maksymalnie tyle swiatla przede mna ile jest osiagalne w granicach wytrzymalosci lamp (a skoro Hella dopuszcza 130W, to 100W nie powinny wypalic chromu na oblysnikach w ciagu pol roku). Taki jest glowny cel zakladania dodatkowych wielkich lamp dalekosieznych. Poza tym chce tym autem jezdzic w dzicz. Marzy mi sie wyprawa wlasnie do Isla w 2025 roku (taki moj motywator zeby do tego czasu poskladac Yote) , chce pojechac na Nordkapp zima i w inne ciemne i zimne rejony Skandynawii i chce zobaczyc losia na drodze zanim w niego uderze. Zreszta ja ogolnie bardzo duzo jezdze noca, nawet po polskich lasach i poki co mialem szczescie nigdy nie zderzyc sie z zadna zwierzyna, chociaz widzialem ich setki przy drodze / na drodze. Ostatnio w Norwegii grubo powyzej kola podbiegunowgo w lutym wyskoczyl mi na droge bialy rys. Postawilem auto w poprzek drogi w poslizgu, ale skonczylo sie bez szkody dla nas i bez szkody dla rysia.
Hella Rallye 3000 tez mialem dosc dlugo w Isuzu, zalozylem je zaraz po zakupie auta i sprzedalem razem z samochodem 5 lat pozniej. Tam tez mialem 100W zarowki i bylem dosc zadowolony, ani razu nie mialem takiej sytuacji o ktorej piszesz zebym slepl po zmianie na krotkie. Natomiast tamto byly stare, uzywane lampy, wiec odblysniki nie byly juz tak swieze i blyszczace.
Jesli faktycznie zaobserwuje cos takiego jak opisujesz - to najwyzej dorzuce przelacznik w kabinie ktory odlacza lampy dalekosiezne i zostawia tylko fabryczne dlugie na H4, ale watpie by to bylo konieczne.
Hella Rallye 3000 tez mialem dosc dlugo w Isuzu, zalozylem je zaraz po zakupie auta i sprzedalem razem z samochodem 5 lat pozniej. Tam tez mialem 100W zarowki i bylem dosc zadowolony, ani razu nie mialem takiej sytuacji o ktorej piszesz zebym slepl po zmianie na krotkie. Natomiast tamto byly stare, uzywane lampy, wiec odblysniki nie byly juz tak swieze i blyszczace.
Jesli faktycznie zaobserwuje cos takiego jak opisujesz - to najwyzej dorzuce przelacznik w kabinie ktory odlacza lampy dalekosiezne i zostawia tylko fabryczne dlugie na H4, ale watpie by to bylo konieczne.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8805
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: 2gen - swap na 5VZ-FE
No takie sa moje doświadczenia z tym typem lamp. W dziczy - jak najbardziej. Ale czarnym, a szczególnie w naszych realiach - jednak za mocne (w wersji 130W).
Podobne mam zdanie o dodatkowym oświetleni dachowym. Na pustyni - im więcej światła tym lepiej. Ale w lesie - no jednak niekoniecznie. Tzw. (w fotografii) przepalenie pierwszego planu. Czyli pierwsze parę metrów oświetlone do białości, więc pozwężane źrenice od nadmiaru światła odbitego, i czarne dalsze tło. W warunkach lasu o wiele lepiej mi sie jeździ na lampach czysto roboczych (i zwykle dwie sztuki ustawiam na tylnej krawędzi boków dachu, żeby widzeć co mam obok auta, a nie tylko przed autem), niż jakichkolwiek dalekosiężnych. Łatwiej manewrować, i łatwiej znaleźć trasę. A szybko i tak sie nie da jechać, więc po cholerę mi lampy świecące na pół kilometra.
Niedługo pochwalę się fotami kolejnego projektu, gdzie będą m.in. lampy robocze wg. mojego pomysłu. 8 do 10 pojedynczych lamp roboczych, z czego 6 świecące ... nie do przodu ...
Podobne mam zdanie o dodatkowym oświetleni dachowym. Na pustyni - im więcej światła tym lepiej. Ale w lesie - no jednak niekoniecznie. Tzw. (w fotografii) przepalenie pierwszego planu. Czyli pierwsze parę metrów oświetlone do białości, więc pozwężane źrenice od nadmiaru światła odbitego, i czarne dalsze tło. W warunkach lasu o wiele lepiej mi sie jeździ na lampach czysto roboczych (i zwykle dwie sztuki ustawiam na tylnej krawędzi boków dachu, żeby widzeć co mam obok auta, a nie tylko przed autem), niż jakichkolwiek dalekosiężnych. Łatwiej manewrować, i łatwiej znaleźć trasę. A szybko i tak sie nie da jechać, więc po cholerę mi lampy świecące na pół kilometra.
Niedługo pochwalę się fotami kolejnego projektu, gdzie będą m.in. lampy robocze wg. mojego pomysłu. 8 do 10 pojedynczych lamp roboczych, z czego 6 świecące ... nie do przodu ...
- Jake
- Moderator
- Posty: 2881
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: 2gen - swap na 5VZ-FE
Moje preferencje sa takie:
-Szybka jazda szosa na ciemnym odludziu (po czarnym a po bialym tymbardziej) - jak najmocniejsze lampy dalekosiezne swiecace skupiona wiazka wasko i daleko - wlasnie po to zeby jak najwczesniej tego losia dostrzec. Ale tez po to zeby z wyprzedzeniem widziec ze za 400m jest zakret i juz sie do niego szykowac. Zadnych lamp na dachu, bo to daje refleksy i odbija sie w szybie. Daleko siezne podpinam pod drogowe.
- Powolna jazda w terenie - rozproszone swiatlo wlasnie "robocze", raczej niskiej mocy, typu lightbar lub pojedyncze lampki, ktory "zalewaja" caly obszar blisko przed samochodem i skosnie po bokach swiatlem. Mocowane na bagazniku - po to zeby zminimalizowac cienie od nierwonej nawierzchni, dolkow, gorek, pniaczkow itp. Dodatkowo na bokach i z tylu samochodu - po 2 ledowe lampy robocze, swiecace rozproszonym swiatlem - do manewrow, do tego by widziec czy jak wjezdzam miedzy ciasne drzewa to nie obetre sie drzwiami albo nie zaczepie naroznikiem tylnego zderzaka (4r ma dlugi nawis za tylna osia i "zachodzi"). Boczne lampki na bagazniku spelniaja tez dodatkowa role - kempingowa, maja byc nie za mocne by nie psuc klimatu wieczonego biwaku, ale dac komfort gotowania/mycia sie/sprzatania po jedzeniu bez zmartwienia ze widelec w trawie przepadl na zawsze. Te lampy bagaznikowe -wlaczane i wylaczane osobno, niezaleznie od innych swiatel dedykowanymi przelacznikami. Po terenie jezdze zwykle na swiatlach mijania bez drogowych i bez dalekosieznych. Halogeny wrecz nawet czasami zakrywam deklami wjezdzajac w trudniejszy teren - zeby nie potluc szkiel jakas agresywna galezia.
-Szybka jazda szosa na ciemnym odludziu (po czarnym a po bialym tymbardziej) - jak najmocniejsze lampy dalekosiezne swiecace skupiona wiazka wasko i daleko - wlasnie po to zeby jak najwczesniej tego losia dostrzec. Ale tez po to zeby z wyprzedzeniem widziec ze za 400m jest zakret i juz sie do niego szykowac. Zadnych lamp na dachu, bo to daje refleksy i odbija sie w szybie. Daleko siezne podpinam pod drogowe.
- Powolna jazda w terenie - rozproszone swiatlo wlasnie "robocze", raczej niskiej mocy, typu lightbar lub pojedyncze lampki, ktory "zalewaja" caly obszar blisko przed samochodem i skosnie po bokach swiatlem. Mocowane na bagazniku - po to zeby zminimalizowac cienie od nierwonej nawierzchni, dolkow, gorek, pniaczkow itp. Dodatkowo na bokach i z tylu samochodu - po 2 ledowe lampy robocze, swiecace rozproszonym swiatlem - do manewrow, do tego by widziec czy jak wjezdzam miedzy ciasne drzewa to nie obetre sie drzwiami albo nie zaczepie naroznikiem tylnego zderzaka (4r ma dlugi nawis za tylna osia i "zachodzi"). Boczne lampki na bagazniku spelniaja tez dodatkowa role - kempingowa, maja byc nie za mocne by nie psuc klimatu wieczonego biwaku, ale dac komfort gotowania/mycia sie/sprzatania po jedzeniu bez zmartwienia ze widelec w trawie przepadl na zawsze. Te lampy bagaznikowe -wlaczane i wylaczane osobno, niezaleznie od innych swiatel dedykowanymi przelacznikami. Po terenie jezdze zwykle na swiatlach mijania bez drogowych i bez dalekosieznych. Halogeny wrecz nawet czasami zakrywam deklami wjezdzajac w trudniejszy teren - zeby nie potluc szkiel jakas agresywna galezia.
- Jake
- Moderator
- Posty: 2881
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: 2gen - swap na 5VZ-FE
Przyszly dzisiaj kolejne prezenty.
Pokrywy zaworow po malowaniu: Jestem bardzo zadowolony z efektu. Wyglada to prawie fabrycznie i jest bardzo estetycznie. Cewki pasuja jak ulal.
Pokrywy zaworow po malowaniu: Jestem bardzo zadowolony z efektu. Wyglada to prawie fabrycznie i jest bardzo estetycznie. Cewki pasuja jak ulal.
Ostatnio zmieniony 16 lut 2024, 23:35 przez Jake, łącznie zmieniany 2 razy.
- Jake
- Moderator
- Posty: 2881
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: 2gen - swap na 5VZ-FE
Miska olejowa po malowaniu:
I drobiazgi z ASO, fabryczny kluczyk i uszczelka korka wlewu oleju: Znudzily mi sie juz tandetne podrobkowe kluczyki na ktorych plastik zdziera sie po miesiacu, a po 2 latach uzytkowania peka grot (sic!). Ten powinien pozyc znacznie dluzej.
Kusil mnie jeszcze calometalowy kluczyk ale nie znalazlem nigdzie numeru czesci kompatybilnego z 4R 2 generacji.
------
Z innych tematow dostalem dzis faktrure ze szlifierni za obrobke bloku, glowic, walu i korb. No.... coz, jakby to powiedziec nie wyszlo tanio.
Remont tego silnika juz kosztowal mnie wiecej niz zakup calego samochodu. XD
Pod czujnik temperatury mysle ze tez dam te niebiesko-zielona uszczelke Toyotowa, taka sama jak pod korkiem spustowym. Tylko czekam na dostawe od Belniaka.I drobiazgi z ASO, fabryczny kluczyk i uszczelka korka wlewu oleju: Znudzily mi sie juz tandetne podrobkowe kluczyki na ktorych plastik zdziera sie po miesiacu, a po 2 latach uzytkowania peka grot (sic!). Ten powinien pozyc znacznie dluzej.
Kusil mnie jeszcze calometalowy kluczyk ale nie znalazlem nigdzie numeru czesci kompatybilnego z 4R 2 generacji.
------
Z innych tematow dostalem dzis faktrure ze szlifierni za obrobke bloku, glowic, walu i korb. No.... coz, jakby to powiedziec nie wyszlo tanio.
Remont tego silnika juz kosztowal mnie wiecej niz zakup calego samochodu. XD
- Jake
- Moderator
- Posty: 2881
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: 2gen - swap na 5VZ-FE
Jak myslicie, co warte sa takie czujniki cisnienia?
https://pl.aliexpress.com/item/1005004918902022.html
Wzialbym do oleju i do benzyny - pod EMU.
https://pl.aliexpress.com/item/1005004918902022.html
Wzialbym do oleju i do benzyny - pod EMU.