Mocowanie wahacza kaputt
Moderator: luk4s7
Mocowanie wahacza kaputt
Panowie Kierownicy,
Podczas dzisiejszego objazdu obwodu poczułem mega mocne uderzenie w podwozie. Jechałem bardzo wolno polną drogą, pomyślałem sobie - jakiś kamulec przywalił w osłonę miski. I tak jest już skatowana, olać to.
Wysiadłem sprawdzić, okazało się jednak, że jakieś kamienne bydlę specjalnie położyło się na wysokości wahacza. Efekt: wygięte mocowanie.
Pytanie do zaprawionych w boju: naprostować to brechą i odpuścić, czy zrzucać cały wahacz i klepać co do milimetra? Przypuszczam, że za niedługo i tak będę musiał wziąć się za wahacze, na liczniku już prawie 200k km.
Pozdro
Tomasz
Podczas dzisiejszego objazdu obwodu poczułem mega mocne uderzenie w podwozie. Jechałem bardzo wolno polną drogą, pomyślałem sobie - jakiś kamulec przywalił w osłonę miski. I tak jest już skatowana, olać to.
Wysiadłem sprawdzić, okazało się jednak, że jakieś kamienne bydlę specjalnie położyło się na wysokości wahacza. Efekt: wygięte mocowanie.
Pytanie do zaprawionych w boju: naprostować to brechą i odpuścić, czy zrzucać cały wahacz i klepać co do milimetra? Przypuszczam, że za niedługo i tak będę musiał wziąć się za wahacze, na liczniku już prawie 200k km.
Pozdro
Tomasz
-
- Posty: 537
- Rejestracja: 09 paź 2017, 10:38
- Auto: był Hillux 2007, był LJ 70 1989, aktualnie LJ 70 z 1986
- Kontakt:
Re: Mocowanie wahacza kaputt
U mnie na liczniku prawie 300 000 i wahacze z tulejami nadal oryginalne i bez luzów...
Re: Mocowanie wahacza kaputt
Nie chodzi o luzy. Spróbuj zrobić geometrię. Zapewne wszystko stoi.
Żeby to porządnoe zrobić przydało by się zdjąć wahacz. A to może być kłopot bo często tuleje stoją zbetonowane ze śrubami montażowymi.
Żeby to porządnoe zrobić przydało by się zdjąć wahacz. A to może być kłopot bo często tuleje stoją zbetonowane ze śrubami montażowymi.
Re: Mocowanie wahacza kaputt
No ja po czarnym tym autem akurat teraz zupełnie mało jeżdżę. A wcześniej dostawało jeszcze w tyłek od firmy serwisującej wiatraki. Sztywniejszy zawias i tak niedługo wpadnie bo nurkowanie na niektórych dziurach mnie przeraża. Czasem tęsknię za resorami z przodu w HZJ.
Re: Mocowanie wahacza kaputt
Ruszasz raz będziesz miał już zabawę co 15-20 tyś. U mnie tak jest...
Re: Mocowanie wahacza kaputt
Ale z takim dopier.... to chyba też niezbyt dobrze jeździć? Postaram się to jutro jakoś naprostować, czuję jednak, że śruba i tak dostała w d... i jej wyciągnięcie będzie później ekwilibrystyką stosowaną.
Mocowanie wahacza nie jest wymienne?
Mocowanie wahacza nie jest wymienne?
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8438
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Mocowanie wahacza kaputt
I tak to musisz naprostować, zanim wahacz wyjmiesz, bo się go nie da zdemontować z takim zaklepaniem. Naprostuj mocowanie, i jedź kontrolnie na geometrie. Wtedy będziesz wiedział, co z tym dalej robić.
Re: Mocowanie wahacza kaputt
Oki. Dzięki za rady. Próbowałem to naprostować z poziomu gleby ale bez wjazdu na kanał albo podnośnik tak łatwo się to nie uda. W przyszłym tygodniu zabiorę się do tego konkretnie.