HI LUX na wyprawę :)

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
tadeo
Klubowicz
Posty: 1430
Rejestracja: 18 kwie 2008, 22:48
Auto: VDJ 76 i 150
Kontakt:

Re: HI LUX na wyprawę :)

Post autor: tadeo »

tylko osłonę ? :)
jak patrzę to tył się prosi [pierwszy o korektę :)

Awatar użytkownika
Pyrka
Posty: 3742
Rejestracja: 15 mar 2009, 12:59
Kontakt:

Re: HI LUX na wyprawę :)

Post autor: Pyrka »

Po korekcie:
Obrazek

Awatar użytkownika
konus
Evil Admin
Posty: 6342
Rejestracja: 28 lut 2007, 02:23
Kontakt:

Re: HI LUX na wyprawę :)

Post autor: konus »

Jakby progi wywalić to jest miazga.

czobi
Klubowicz
Posty: 4096
Rejestracja: 05 kwie 2007, 10:19
Auto: classic hill
Kontakt:

Re: HI LUX na wyprawę :)

Post autor: czobi »

jaki tyl jaki przod
(zakladam wciaz ze rozmawiamy o fabryce , a nei co przerobic na rajdowke do rockcrowlingu )
zaraz sie okarze ze trzeba obrzyna z neigo zrobic wielkosci samuraja.
qqrde to jest hilux -bezkompromisowy karawan! albo sie nauczysz tym jezdzic
albo pogodz sie ze nei ogarniasz takiego zelastwa i pozostaje 70tka i to skrocona.
u mnie plyta oslonowa przod fabryczna , ale ja mam stary smietnik allahowi dzieki 8) ,
wytrzymuje najwieksze jeb**cia od lat. w nowych salonakch to moze tak byc ze trzeba jakiegos
arba dokupic, nei wiem . ale przynajmniej posunelismy sie ze nie chodzi o cala plyte pod autem.
bo sie juz zastanawialem nad fenomenem 40lat legendy hiluxa vs, historii plyt od lat 5....


a jak bardzo chcemy szukac MEGA najch***jowszych punktow w tym aucie, oraz 90,120,FJ iitd ,
to jest bezkonkurencyjnie!!!! IFS independent frustracja system- -to jest upokarzjaca, droga i powracajaca padaka jakich malo :evil: .
jeszcze nie docenianym syfolongiem jest hak, wielkosci sruby okretowej
po zdjeciu w/w oceniam 50% chce jechac bardziej , serio :shock:
reszta sobie calkiem jedzie jak sie nei przeszkadza :lol:


wazne zeby ludki kupily i mialy fun, cisnij ich Tadeo :wink:

czobi
Klubowicz
Posty: 4096
Rejestracja: 05 kwie 2007, 10:19
Auto: classic hill
Kontakt:

Re: HI LUX na wyprawę :)

Post autor: czobi »

konus pisze:
mlodyy pisze:No niestety zgodzę się z Konusem :mrgreen:
No ja Ci dam niestety.
dopre :mrgreen:
Konusie trzeba to wzniesienie zlokalizowac i porozmyslac wspolnei nad zubrem :lol:

Awatar użytkownika
uboot
Posty: 41
Rejestracja: 18 maja 2009, 18:13
Auto: KZJ-95
Kontakt:

Re: HI LUX na wyprawę :)

Post autor: uboot »

Uparli sie na nowego HIluxa hmm;jak nowy z 3L D4D dadza kolo 130tys/za te pieniadze bylby to super woz jakby mial centalny dyfer i staly 4WD.Opowiem Wam historie -posiadam garaz z wjazdem o duzym nachyleniu w kierunku piwnico garazu,jedynymi autami ktorym udalo sie tam wjechac byl:fiat 126p,nissan patrol GR Y60,land cruiser J95 oraz Hilux w celu sprawdzenia;zjazd jest wylany z betonu w latach 80 tych i jest dosyc szorstki(duza przyczepnosc)-"maluch wujezdzal z tzw "szwongiem" J95 i GR bez zajakniecia a Hilux jakby mial naped tylko na tyl zostalby w tym garazu.

Za taka kase poszukalbym uzywanego J95 najlepiej z silnikiem D4-D wiec nawet z 2002 roku albo 120 tki?Uwazam ze naped z centalnym dyfrem na 4 kola to super wynalazek, zeby ktos madry wymyslil jeszcze do tego opcje wylaczania przednich kol bylo anielsko

Awatar użytkownika
Norick
Posty: 1333
Rejestracja: 07 gru 2008, 02:58
Auto: Haluks kozow?z
Kontakt:

Re: HI LUX na wyprawę :)

Post autor: Norick »

Hm a ja chciałem w starej budzie ( ale zawsze Haluksa)ale jak kupowałem to nie było nic sensownego i zdecydowałem się na nowy........pierwszą rzeczą ,którą zamontowałem była zabudowa paki....( najtańsza z ryfla alu, na górze docelowo maja być kątowniki z otworami do dodatkowych klamotów) bo kiepsko w mieście zostawić samochód, gdzie nie można reklamówki schować, drugą kierpce( dzielność momentalnie wzrosła na AT i nie tylko w terenie), trzecią snorkel, a następną osłony podwozia albo progi ( bo te gejowskie aluminiowe zdemontowałem po przyjeździe nowym do domu. A osłony,... wielokrotnie w różnych samochodach się przekonałem ze warto mieć kiedy wbita micha ciekła obwodem) i qrrrrrrrrr.....cze-te nieszczęsne zaczepy z tyłu, ale nie mam kiedy zmierzyć ( bo podobno pasuje zderzak Marlin Crawlera od Tacomy) albo zapominam albo mi się nie chce. A Haluks bez zaczepów mnie irytuje. Kolejna rzecz którą popełnię na moim Haluksie to będzie przemalowanie na Coyote Brown w wersji Matt...bo mam dosyć rozwodów z żoną ze taki ładny samochód a taki podrapany...I koledzy się wstydzą być ze mną na tym samym zdjęciu :lol:
Stan na dzień dzisiejszy
Obrazek
I Ci co się wstydzą czyli młotek(dzizas jak ja nie znoszę tej sieczkarni serio serio) i samochód "szwedzkiego kucharza" z Ikei.....ech to wzornictwo...gdyby nie haluks to takiego bym miał :D
Obrazek

A spodobało mi się na Ukrainie to zapewne tam wrócę

Zbyszek
Posty: 557
Rejestracja: 29 maja 2007, 12:45
Auto: Hil,Grizzly, Rubicon, texas 490,GLA4 matic
Kontakt:

Re: HI LUX na wyprawę :)

Post autor: Zbyszek »

Przeczytałem tę dyskusję z przyjemnością ponieważ udawadnia moją starą już tezę, że Hilux jest bardzo uniwersalny i potrafi dać dużo radości przy każdym stopniu wyposażenia. Zmartwiły mnie informacje Bartka i pozostaje mi mieć nadzieję że produkt z Tajlandii w wersji heavy duty będzie trwalszy od produktu z RPA w wersji light & funny.
Właśnie wróciliśmy z 3, testowej wycieczki ( z kabiną ekspedycyjną)na zachodnie wybrzeze ( które były dla nas białą plamą). Kabina i wyposażenie sprawdza się znakomicie na co dowodem jest to że nie planuję przed następną podróżą żadnych przeróbek i uzupełnień. Z dróg utwardzonych zjechaliśmy za Poznaniem i Anna wsiadła za kierownicę. Jako kierowca przejechała całą trasę opisaną w ostatnim Auto Świat 4x4 i wpędziło ją to w zarozumiałość niebywałą jako to jest uzdolniona terenowo a mnie przekonało że rola pilota wcale nie jest łatwa i przyjemna. Musiałem coś z tym zrobić i mimo ostrzeżeń leśników wjechaliśmy na poligon drawski i po krótkiej lekcji pokory Anna oddała mi kierownicę. Jazda z kabiną po czołgowisku i błocie do połowy drzwi była wykonalna i niezbyt trudna. Trochę się stresowaliśmy bo słychać było strzały ale dosyć daleko. Potem jak dojechaliśmy do Karwic ( gdzie generalicja prostytułowała się z Bolkiem w czasie objadu drawskiego) wzbudziliśmu duże zdziwienie że udało nam się przejechać przez poligon w czasie gdy jest wydzierżawiony armii izraela na strzelanie. Gdy pokazałem na GPS naszą trasę zostałem zaproszony do spędzenia nocy na terenie ośrodka więc spaliśmy wyjątkowo bezpiecznie. (Ale sprawdziło się przysłowie że co się odwlecze to nie uciecze bo po powrocie do domu mój lokal który wynajmuję został zalany przez sąsiada z lokalu zajmowanego przez ortrodoksyjnego żyda który nie chce wpuścić żadnego goja do lokalu i dlatego szukam hydraulika który jest obrzezany albo za niezbyt wygórowane pieniądze podda się temu zabiegowi aby usunąć nieszczelność.)
Po wyjeździe z poligonu przekonałem się o pierwszej wadzie Hiluxa. Gdy zobaczyliśmy drogowskaz do Zbrojewa postanowiliśmy odwiedzić klub LR . Niestety nasze spotkanie z właścicielem ograniczyło się do konferencji przed bramą. Potem pojechaliśmy już do Swinoujścia aby spenetrować nieznane wybrzeże ale okazało się że straciliśmy już dostęp do morza. Zaborcą jest bękart po rybactwie i komuchach czyli Urząd Morski który za grube miliardy pieści wałek piasku nad plażą przekonując debili administrujących Polską w imieniu okupanta że jeżeli przestaną zmuszać trawkę do rośnięcia na pustyni to morze zaleje Warszawę a może nawet Kraków. Z zaadrością oglądałem budynki po stronie niemieckiej stojące nawet na wysokich klifach tuż przy plaży ale oni wiedzą że nikt lepiej nie zabezpieczy brzegu przed morzem niż właściciel domu zlokalizowanego tam właśnie. Objazd skończyliśmy w Kołobrzegu, gdzie Hilux wzbudzał duże zainteresowanie a nawet podziw niemieckich kamperowców czyli sprawdza się w każdej sytuacji. I "goły"w czasie wyprawy do Albanii z " prawdziwymi terenufkami" które płaciły zwiększone opłaty na autostradzie bo miały wysokość maski >1,30m , poprzez kaukaz i wycieczki plażowe z maksymalnym obciążeniem bytowo rekreacyjnym

Awatar użytkownika
milczacy
Posty: 2216
Rejestracja: 22 lut 2009, 15:01
Auto: Hilux 2008 wycieczkow?z
Kontakt:

Re: HI LUX na wyprawę :)

Post autor: milczacy »

Mój Hilux wprawdzie jeszcze nie jest przygotowany na "prawdziwe wyprawy", ale na krajowe trasy turystyczne już powoli się nadaje :)
Aktualnie ma z tyłu "pług" w postaci belki z hakiem holowniczym, całkiem nieźle dające radę opony BFG AT oraz wczoraj zamontowane progi boczne w wykonaniu Mario4x4 http://www.mario4x4.pl/.
Póki co to progi właśnie są tym, co mi się bardzo podoba. W kolejce czeka jeszcze osłona silnika Asfir i to wszystkie plany na ten rok.
Obrazek

Zbyszek
Posty: 557
Rejestracja: 29 maja 2007, 12:45
Auto: Hil,Grizzly, Rubicon, texas 490,GLA4 matic
Kontakt:

Re: HI LUX na wyprawę :)

Post autor: Zbyszek »

Próg bardzo ładny z dobrym bocznym odsadzeniem i nawet krasnoludek może po nim wejść do środka auta. Szkoda tylko że zamontowany tak nisko (na poziomie orginalnego) nie tylko nie zwiększa prześwitu ale utrudnia podłożenie hi-lifta gdy auto się zakopie.Ale sytuacja nie jest beznadziejna. Wystarczy dać zawieszenie +2 cale i próg będzie wyżej i warsztat będzie zadowolony, choć wyglądu to nie poprawi

Awatar użytkownika
milczacy
Posty: 2216
Rejestracja: 22 lut 2009, 15:01
Auto: Hilux 2008 wycieczkow?z
Kontakt:

Re: HI LUX na wyprawę :)

Post autor: milczacy »

Zlecenie podniesienia zawieszenia jest w planach ;) Raczej przyszły rok.
Teraz pojeździć mi trochę trzeba :)

Zbyszek
Posty: 557
Rejestracja: 29 maja 2007, 12:45
Auto: Hil,Grizzly, Rubicon, texas 490,GLA4 matic
Kontakt:

Re: HI LUX na wyprawę :)

Post autor: Zbyszek »

Milczący, przepraszam. z tym podniesieniem to był głupi zart w stylu forum rajdy4x4. Nie rób nic tylko kup notesik, ołówek i ruszaj w drogę na jakąś wymarzoną trasę. Dojedziesz do jakiejś rwącej rzeki i sprawdzasz dno, głębokość i przejeżdzasz a następnie zapisujesz " na c...j mi snorkel.Albo jak widzisz że nie da się przejechać szukasz innej trasy która wcale nie musi być mniej ciekawa i zapisujesz: potrzebne podniesienie auta, snorkel i wyciagarka do asekuracji i odpowietrzenie mostów.Albo jedziesz gdzieś w góry do Rumunii na szosówkach i okazuje się że masz talent jak ten Cygan w 20 letniej Dacii na kartoflanych slickac ii pokonujesz wszystkie trasy. To po co Ci AT-ki więc zapisujesz AT tylko dla gamoniów. A jeśli się ślizgasz bijesz miską i mostami o kamienie bo nie potrafisz wybrać odpowiedniej trasy i zapanować nad emocjami to zapisujesz Potrzebne MT-ki, 4 cale liftu i osłony na całości. Albo jedziesz gdzieś nad Van droga daleka a spać się chce. Rozkładanie namiociku na kamieniach, często zaśmieconych i potem spanie z myślami o wężach i skorpionach nie należy do przyjemności więc zapisujesz: namiocik dachowy byłby niezły. I tak szyjesz najlepszą dla Ciebie wyprawówkę bo na miarę potrzeb.
A wracając do progów to czy mają punkty do podparcia hi-lifta i dlaczego są zamontowane tak nisko?

Awatar użytkownika
milczacy
Posty: 2216
Rejestracja: 22 lut 2009, 15:01
Auto: Hilux 2008 wycieczkow?z
Kontakt:

Re: HI LUX na wyprawę :)

Post autor: milczacy »

Zbyszku - nie musisz przepraszać, nie obraziłem się :)
Jak widać po moim podpisie jestem początkujący i póki co, jak wielu początkujących mam dużo różnych pytań i pomysłów. Chciałbym, żeby auto było dla mnie, a nie ja dla auta. Czytając jednak to forum, przyznaję, że wpadam czasami w taki "owczy pęd", aby mieć auto "wszystkomające"... Jak już jednak otrzeźwieję to pytam "po co". Przyznam, że podobają mi się Twoje życiowe uwagi, które już miałem przyjemność czytać w założonym przeze mnie wątku o osłonach podwozia. Z osłon (a raczej osłony - silnika) nie rezygnuję, ale na początek zdecydowałem się jednak na progi. Jest to moj pierwszy 'wymysł' off-roadowy. A progi są nisko abym nie zawiesił się Hilem 'na brzuchu', przejeżdżając przez górkę, po drugie - mają ułatwić nieco wsiadanie dwójce moich dzieciaczków. Co do punktów podparcia to nie do końca wiem jak Ci odpowiedzieć, gdyż wydaje mi się (możliwe że niesłusznie), że hi-lifta mogę podłożyć prawie w każdym miejscu oprócz skrajnych końców. Ale skoro o to zapytałeś, to zaczynam się bać, że się mylę ;) 'Niskość' progów jeszcze mnie nie boli bo: za mało pojeździłem a kiedyś tam, jak pisałem wyżej, i tak zdecyduję się na 2-calowy lift.
P.S. W najbliższy weekend wybieram się w tę samą trasę, którą Ty ostatnio jechałeś-wg roadbooka z AutoŚwiata - może polecisz mi jakieś bardziej wymagające odcinki? Jeśli masz czas i ochotę to będę wdzięczny :)

Awatar użytkownika
Pyrka
Posty: 3742
Rejestracja: 15 mar 2009, 12:59
Kontakt:

Re: HI LUX na wyprawę :)

Post autor: Pyrka »

No i bardzo rozsądna polityka z tym opamiętaniem i pytaniem "ale po co?" zadanym sobie w odpowiednim momencie Panie Milczący - w końcu Poznaniaki jesteśmy i trzeba z umiarem, po Wielkopolsku, do zagadnienia podchodzić. Może wybierzemy się wspólnie na wypad, o którym mówisz? Też nie mam doświadczenia zbyt wiele (codzień jeżdżę po piachu/błocie do chaty kilka km i od czasu do czasu po Puszczy Zielonce), ale wespół raźniej, jakieś linki byśmy wzięli i łopatę, to damy radę. Dokumentację fotograficzną zrobimy, w Photoshopie dodam jakieś ekstremalne efekty, zatopione Land Rovery i starym wyjadaczom szczęki poopadają jak wsadzimy foty na forum. Jakby co to na PRV.

Zbyszek
Posty: 557
Rejestracja: 29 maja 2007, 12:45
Auto: Hil,Grizzly, Rubicon, texas 490,GLA4 matic
Kontakt:

Re: HI LUX na wyprawę :)

Post autor: Zbyszek »

Jeśli chodzi o podkładanie hi-lifta w dowolnym miejscu to jest to recepta na kłopoty bo lubi się on położyć ślizgając po rurze i czasem uderzyć w tyłek i jest śmiesznie a czasami w głowę i jest smutno. Jeśli chodzi o trasę z auto świat to nie jest ona trudna ( całą przejechała Anna bez zadnych wtopek) ale zaraz za końcem trasy zaczyna się poligon w Drawsku i tam jest wszystko co potrzeba do ćwiczeń zwłaszcza czołgówka jest ciekawa bo doły są mocno po ostatnich deszczach wypełnione wodą. Jeśli chodzi o atrakcje na trasie to w auto świecie opis jest skromny więc my wspomagaliśmy się atlasem "Polska egzotyczna" gdzie było wypunktowanych kilkanaście miejsc w tamtym rejonie w tym elektrownia wodna Kamienna i zespoły pałacowe z basenami i zwierzyńcami, śródleśne jeziora z pływającymi wyspami itp. Na wycieczkę warto wybrać się minimum na dwa dni i na trasie przespać się w dziczy bo takich możliwości jest dużo. Najważniejsze na tej trasie jest to że jedzie się środkiem rezerwatu i pierwotnej puszczy gdzie ingerencja człowieka jest ograniczona do minimum ( powalone drzewa, dzikie rzeczki, masa ptactwa zajęcy i saren) bez zadnego stresu bo ta trasa jest dopuszczona do ruchu.

ODPOWIEDZ