Jako, że i ja dostałem zaproszonko na akcje serwisową związaną z wtryskami, zamierzam za jednym zamachem zmienić klocki przód i tył.Autko mam od nowości czyli od grudnia 2006r do teraz przejechałem w sumie dopiero 70 000km. To nie jedyne autko w rodzinie dlatego tak mało
a swoją drogą ...nawet nie spotkało się to auto nigdy z większym błotkiem, nie mówiąc już o czymś bardziej hardkorowym . Moje pytanko dotyczy klocków. Zadzwoniłem do paru ASO na śląsku i dowiedziałem się, że ogólnie to montują dwa rodzaje klocków:1 - oryginalne Toyoty cena: przód: 628zł , tył: 461zł. Po prostu masakra :(cena mnie przerazila
2 - klocki OPTIFIT - cena: przód: 258zł, tył:157zł.
Obie opcje/ceny bez montażu
Tak więc, co drodzy użytkownicy poradzicie?
Oryginalne pewnie lepsze, chociaż nie znam się więc pytam:)
Optifit .... co to jest?? czy oszczędność ta warta? Czy przejadę 30 000 i do wymiany ?
Czy moglibyście coś doradzić.
ps. aaaaaa, miałbym jeszcze jedno pytanie w związku z akcją serwisową: Czy wymienią mi olej?? Czy to zależy już od ich nastroju? Czy mogę żądać jego wymiany w związku z tą akcją ? Jadę do serwisu w poniedziałek, podzielę się oczywiście wszystkimi spostrzeżeniami zaraz po
Pozdrawiam
A jak wygląda sprawa z tym olejem i akcją serwisową ( uszczelki wtrysków)?
