koło zapasowe - kilka pytań
Moderator: luk4s7
koło zapasowe - kilka pytań
Po pięciu latach po raz trzeci użyłem kluczyka aby zdjąć osłonę koła zapasowego w celu usunięcia jej na amen.
Nie obyło się bez problemów.
Tak to wyglądało:
Tak wygląda teraz / trzeba umyć /
Nigdy tego koła / odpukać / nie musiałem użyć.
Ciekawostka, koło chronione w całości pod plastikiem i....na feldze ślady rdzy
I pytania:
1. jak zabezpieczyć koło przed amatorami cudzych przedmiotów? czy wogóle zabezpieczać? czy nakrętki na inny klucz zdają egzamin czy to tylko zawracanie d...?
2. na środku jest mało estetyczna dziura, sa jakieś zaślepki?
Warto dodać, że bez tego plastiku drzwi zamykają się znacznie ciszej i delikatniej.
Nie obyło się bez problemów.
Tak to wyglądało:
Tak wygląda teraz / trzeba umyć /
Nigdy tego koła / odpukać / nie musiałem użyć.
Ciekawostka, koło chronione w całości pod plastikiem i....na feldze ślady rdzy
I pytania:
1. jak zabezpieczyć koło przed amatorami cudzych przedmiotów? czy wogóle zabezpieczać? czy nakrętki na inny klucz zdają egzamin czy to tylko zawracanie d...?
2. na środku jest mało estetyczna dziura, sa jakieś zaślepki?
Warto dodać, że bez tego plastiku drzwi zamykają się znacznie ciszej i delikatniej.
Re: koło zapasowe - kilka pytań
Też mię to wqrwia jak poprzednio zamki w budzie hila co prawda nie byłem zmuszony używać jeszcze tego koła ale spróbowałem z ciekawości no i się zaczęło wd40 i inne specyfiki coca coli nie wyłączając i dupa chyba tylko wiertarka ale na razie nie mam weny i czasu myślałem też o jakimś deklu na tą dziurę ale jak wyżej jak się za to zabiorę i coś wymyślę nie omieszkam poinformować chyba że kolega coś wcześniej wymyśli
Re: koło zapasowe - kilka pytań
Czarna osłona (made in Italy) na pierwszym zdjęciu nie jest oryginalnym wyposażeniem, można było ją dokupić w ASO (mój przypadek), niektórzy dealerzy dodawali ją jako bonus. Oryginalnie felga była przykryta szarym plastikowym deklem z napisem LandCruiser z dziurą w środku i tkwiącym w nim zamkiem (otwieranym tym samym kluczykiem co drzwi). Dekiel mogę komuś sprezentować, zamka już nie, gdyż:
- kilka tygodni temu naszła mnie ochota na zajrzenie pod osłonę
- początkowo było jak u Górola (WD40, nafta itp i nic), w końcu zamek drgnął i dalej nic
- z drugiej strony zamka na jego osi jest mimośród który wypycha na bok zapadkę blokującą. No i tam stanęło
- wiercenie przez cale 5 cm zamka pozwoliło na zdjęcie osłony (trochę to zajęło), ale zamka już z wiórów nie dało się złożyć
- o dziwo, bez specjalnych problemów zaadoptowałem zamek oryginalny. Trzeba było dołożyć dwie duże podkładki
- wygląda to teraz podobnie, z tą różnicą, że zamek od dekla był zlicowany z jego płaszczyzną, a zamek nowy (ten oryginalny) wystaje 5 cm. Ale who cares?
Natomiast konstrukcja zamka oryginalnego (od dekla) jest prosta jak cep. Dekiel przez dekiel przechodziła gwintowana szpilka i docisnięty był nakrętką (jakieś M10 czy M12). Zamek to po prostu metalowa chromowana oslona z kluczem zakrywająca koniec szpilki i nakrętkę
pozdrawiam
jjb
- kilka tygodni temu naszła mnie ochota na zajrzenie pod osłonę
- początkowo było jak u Górola (WD40, nafta itp i nic), w końcu zamek drgnął i dalej nic
- z drugiej strony zamka na jego osi jest mimośród który wypycha na bok zapadkę blokującą. No i tam stanęło
- wiercenie przez cale 5 cm zamka pozwoliło na zdjęcie osłony (trochę to zajęło), ale zamka już z wiórów nie dało się złożyć
- o dziwo, bez specjalnych problemów zaadoptowałem zamek oryginalny. Trzeba było dołożyć dwie duże podkładki
- wygląda to teraz podobnie, z tą różnicą, że zamek od dekla był zlicowany z jego płaszczyzną, a zamek nowy (ten oryginalny) wystaje 5 cm. Ale who cares?
Natomiast konstrukcja zamka oryginalnego (od dekla) jest prosta jak cep. Dekiel przez dekiel przechodziła gwintowana szpilka i docisnięty był nakrętką (jakieś M10 czy M12). Zamek to po prostu metalowa chromowana oslona z kluczem zakrywająca koniec szpilki i nakrętkę
pozdrawiam
jjb
Re: koło zapasowe - kilka pytań
jjb , ja tę szarą plastikową osłonę też mam / nówka w folijce / , a ten dekiel w kolorze nadwozia zamówiłem dodatkowo przy zakupie auta. Ale teraz nie chcę żadnych osłon na koło, ino tylko na tę dziurę w środku, może dodatkowy dekielek jaki jest na kołach? No i nic nie piszecie co zrobić aby koło zapasowe zabezpieczyć.
IMHO te fabryczne zameczki są doskonałym zabezpieczeniem, skoro właściciel z oryginalnym kluczykiem ma kłopot z otwarciem?!
PS. po umyciu felgi znalazłem więcej śladów rdzy
IMHO te fabryczne zameczki są doskonałym zabezpieczeniem, skoro właściciel z oryginalnym kluczykiem ma kłopot z otwarciem?!
PS. po umyciu felgi znalazłem więcej śladów rdzy
Re: koło zapasowe - kilka pytań
Możesz spróbować nakrętki zabezpieczające do felg tylko lepiej żebyś nie zgubił adapterahusky pisze:No i nic nie piszecie co zrobić aby koło zapasowe zabezpieczyć.
zawsze to mniejsza szansa, że koło nieoczekiwanie zmieni właściciela ...
Re: koło zapasowe - kilka pytań
Dekielek z kół chyba jest najrozsądniejszy jak nie chcesz szarego plastiku. Chociaż ja bym dodal jeszcze trzy identyczne śruby (nawet atrapy) a w środku czarną zaślepkę. Co do zamka, to w czarnej osłonie masz nieoryginalne badziewie które koroduje jak diabli, a w dekielku oryginalny Toyotowski zamek z takich samych materiałów jak te w drzwiach
pozdrawiam
jjb
pozdrawiam
jjb
Re: koło zapasowe - kilka pytań
ten dekielek co jest na kołach nie będzie pasił, ponieważ tam gdzie wisi zapas jest taka prowadnica, która sporo wystaje i dekielek nie wlizie..
zamówiłem nakrętki z zabezpieczeniem coś w stylu jak qberus pisał.
zamówiłem nakrętki z zabezpieczeniem coś w stylu jak qberus pisał.
Re: koło zapasowe - kilka pytań
To pewno jak Ci montowali osłonę czarną przy zakupie autka to oddali tylko dekielek, a powinni jeszcze oddać mocowanie. Wersja z dekielkiem miała inne mocowanie do klapy (nic nie wystawało), żeby założyć osłonę trzeba było mocowanie dekielka zdemontować i założyć mocowanie (wystające - prowadnica) które było w komplecie z osłonąhusky pisze:ten dekielek co jest na kołach nie będzie pasił, ponieważ tam gdzie wisi zapas jest taka prowadnica, która sporo wystaje i dekielek nie wlizie..
pzdr
jjb
Re: koło zapasowe - kilka pytań
A jakby prowadnice potraktować piłą to wlizie chyba tak też uczynie ale wpierw spytam czy gwarancji nie stracę na korozję całej karoseriihusky pisze:ten dekielek co jest na kołach nie będzie pasił, ponieważ tam gdzie wisi zapas jest taka prowadnica, która sporo wystaje i dekielek nie wlizie..
zamówiłem nakrętki z zabezpieczeniem coś w stylu jak qberus pisał.
Re: koło zapasowe - kilka pytań
W ASO oferują 5 śrub o takich samych wymiarach jak oryginalne + adapter. Całość za ok. 140 zł. U mnie sprawdza się od kilku lat, polecam.husky pisze:nakrętki zamontowane, są sporo krótsze, chyba bałbym się zamontowac na kole jezdnym
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 03 wrz 2011, 16:39
- Auto: lc120
- Kontakt:
Re: koło zapasowe - kilka pytań
a mnie i mojemu 7 letniemu synowi udało się po 7 latach odzyskać całkowicie zablokowany zamek z koła zapasowego;
na poczatku nie można było włozyć kluczyka. W ruch poszedł odrdzewiacz na 24h a potem klucz - matka i wciskanie i wyciąganie przez ko 20 min do całkowitego włożenia kluczyka - siłowo bez obracania.
potem duży śrubokręt płaski w otwór i obrócenie na hama zamka.
potem młot gumowy i nap...nie przez około 15 min - góra - dół
po tym wszystkim klucz- matka w zamek i wkładka sama się wysuneła.
potem zdjęcie chromowane obudowy - na siłę obracając i ciągnąc kluczem do rur - no i sukces
na koniec umycie wszystkiego w benzynie, smarowanie smarem silikonowym poskładanie i już.
nie ma sie co bać hamerowania - to toyota więc porządne materiały.
przy okazji okoliczny aso proponował rozwiercenie zamka i wymianę wkładek za trylion, pan mnietek się poddał, satysfakcja więc podwójna. Więcej tego patentu nie założę, jeździ w schowku.
na poczatku nie można było włozyć kluczyka. W ruch poszedł odrdzewiacz na 24h a potem klucz - matka i wciskanie i wyciąganie przez ko 20 min do całkowitego włożenia kluczyka - siłowo bez obracania.
potem duży śrubokręt płaski w otwór i obrócenie na hama zamka.
potem młot gumowy i nap...nie przez około 15 min - góra - dół
po tym wszystkim klucz- matka w zamek i wkładka sama się wysuneła.
potem zdjęcie chromowane obudowy - na siłę obracając i ciągnąc kluczem do rur - no i sukces
na koniec umycie wszystkiego w benzynie, smarowanie smarem silikonowym poskładanie i już.
nie ma sie co bać hamerowania - to toyota więc porządne materiały.
przy okazji okoliczny aso proponował rozwiercenie zamka i wymianę wkładek za trylion, pan mnietek się poddał, satysfakcja więc podwójna. Więcej tego patentu nie założę, jeździ w schowku.
Re: koło zapasowe - kilka pytań
Mi zamek na osłonie koła przestał działać dokładnie po roku czasu. Na wiosnę chciałem zdjąć osłonę, żeby wszystko dokładnie wyczyścić Wymienili w serwisie na gwarancji zamek. "Zebezpieczyli" go smarem miedziowym, zabronili używać WD40, założyli na zamek kapturek, który dodatkowo chroni przed dostawaniem się syfu do środka, doradzili, żeby co jakiś czas go przekręcać i sprawdzać czy działa i na odchodnym powiedzieli, żebym się nie przejmował bo na tą część mam rok gwarancji od momentu wymiany także w najgorszym razie będę się pojawiał u nich co roku. Zamek produkowany jest w Japonii (z tego co mi powiedziano), czekałem na niego około trzech tygodni. Pomimo faktu, że jak sami przyznali często zamki nie wytrzymują ni mają ich od ręki na wymianę.
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 03 wrz 2011, 16:39
- Auto: lc120
- Kontakt:
Re: koło zapasowe - kilka pytań
kolego Łukaszu to jest koło zapasowe w samochodzie terenowym, pomyśl proszę jak go będziesz potrzebował np. w zmie w nocy wracając z nart w niedzielę, szczere pole, śniegiem wali, wieje, a tu zamek nie działa? Pomysł toyoty z góry idiotyczny z tym zamkiem. Ja założyłem nakrętkę antykradziezową. Zawsze działa. Nie chcę cię martwić ale panowie z toyoty spieprzyli robotę z zamkiem bo smar miedziowy nadaje się tylko do smarowania prowadnic klocków i hamulców, zamki tylko olej lub smar do mechanizmów precyzyjnych - silikonowy. Miedź przyspieszy korozję zamka. Pozdrawiam,