Strona 9 z 12

Re: J12 - okiem użytkownika

: 22 lut 2020, 07:39
autor: kylon
Nie ma objawów. Nie da się sprawdzić bez rozebrania silnika.
Da się tylko sprawdzić korekcję wtrysków która może coś sugerować ale nie jest to jednoznaczna i ostateczna doagnoza.

Re: J12 - okiem użytkownika

: 22 lut 2020, 17:10
autor: frank_lucas
Czyli kupując j9 czy j12 w d4d z realnym przebiegiem trzeba na starcie liczyć się że silnik to padaka?
Jak z dostępnością i ceną części do remontu tej jednostki? Tłoki korby itp.

Re: J12 - okiem użytkownika

: 22 lut 2020, 18:57
autor: rolkos
Tak jak w każdym starym samochodzie z dużym przebiegiem.

Re: J12 - okiem użytkownika

: 22 lut 2020, 19:39
autor: stilo
Rolkos. Pamiętasz jechałeś na D czy przyblokowałeś na niższym biegu?

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka


Re: J12 - okiem użytkownika

: 22 lut 2020, 19:43
autor: rolkos
Zablokowany na 3.

Re: J12 - okiem użytkownika

: 24 lut 2020, 17:21
autor: frank_lucas
Ale przecież można wyciągnąć wtryski, sprawdzić ich działanie na stole, a do cylindra zajrzeć kamerą endoskopową. Kombinuję w dobrym kierunku? Może nie jest to robota przedzakupowa, ale jak najbardziej po.

Re: J12 - okiem użytkownika

: 24 lut 2020, 19:44
autor: sebastian44
Moze i mozna. Ale nie kazdy to robi. Niestety to jest przypadłość która potrafi się pojawić bezobjawowo. A to trochę słabe w aucie wyprawowym kiedy jedziemy na dłuższy wyjazd a tu silnik nam się rozkracza. No i przy zakupie to też jest trochę kot w worku.

Oczywiście jest mnóstwo przykładów kiedy te auta przejeżdżaly 300-400 i więcej tysięcy bez najmniejszych problemów w tym zakresie.

Ale mnie by denerwowala sama świadomość że takie coś może się czaic w moim aucie. Podobnie jak wypadajace swoznie w J9 mnie wkurzaly mimo że kontrolowalem je regularnie i ja nie mialem z nimi problemu. Za to moich dwóch znajomych zbierało koła z chodnika.

Re: J12 - okiem użytkownika

: 24 lut 2020, 20:45
autor: frank_lucas
Wcześniej miałem krótkiego Patrola Y61 z podobno awaryjnym silnikiem zd30. Przy zakupie sprawdziłem co się dało, po zakupie pełen serwis filtrowo olejowy itp. Zrobiłem 20tys km bez żadnego zająknięcia. Pewnego dnia po slipowaniu łodzi dla znajomego wróciłem do domu jakby nigdy nic. Wieczorem chciałem wstawić auto do garażu a tu rozrusznik kręci, ale nie odpala. Spradzam filtr paliwa, paliwo jest. Dalej czujnik położenia wału itp. Było lato więc wykluczyłem świece. Po wielu próbach z diagnostyką udało się zczytać błędy. Okazało się że pompa palliwa. Piękna pompa VP44. Do wymiany jej moduł. Oczywiscie demontaż pompy, wysyłka do serwisu i jestem uboższy o 2900zł. Potem kolejne kilkanaście tys. km beż żadnego porblemu. Sprzedałem go zeszłej jesieni. Teraz rozglądam się za czymś dłuższym i bardziej przewidywalnym. Szczerze myślałem, że j95 właśnie w d4d będzie złotym środkiem :). A tu im więcej wiadomości tym większe wątpliowści.

Re: J12 - okiem użytkownika

: 25 lut 2020, 08:17
autor: sebastian44
J120 jest poprawiona pod wieloma względami, J95 juz troszke odchodzi do lamusa. Znajomy zrobił D4D 360 tysiecy i wstryskiwacze wciąż były okej (sprawdzone na stole) wiec da się. Gdybym teraz kupował to bym sie zastanowił ponownie nad dieslem, jednak spalanie w dieslu jest dużo lepsze niż w benzynie.

Ale jak kupowałem to miałem ograniczony budżet i ryzyko zakupu auta w którym silnik może wyzionąć ducha bez ostrzeżenia było nie do przyjecia. Dlatego mam benzyne która troche wiecej pali ale przypadki awarii są nieznane ;)

Re: J12 - okiem użytkownika

: 25 lut 2020, 08:55
autor: legend
Trochę więcej pali, tzn. ile? :D

Re: J12 - okiem użytkownika

: 25 lut 2020, 08:59
autor: rolkos
Było o tym na forum milion razy. Wtryski wyjmowałem jak samochód miał ponad 320 tyś. już nie pamiętam dokładnie ile. Wszystkie były sprawne. Sprzedałem samochód jak miał 375 tyś. i silnik nadal pracował bez problemów.
Diesel palił mi około 10L (na fabrycznym rozmiarze nawet do 9 schodził), na MT do 12.
Benzyna 1GR pali 15-17.

Re: J12 - okiem użytkownika

: 25 lut 2020, 10:22
autor: sebastian44
Moja benzyna 2TR-FE paliła na mniejszych kołach 11 litrów, na 33" i podniesionym zawieszeniu około 13-14.

Re: J12 - okiem użytkownika

: 25 lut 2020, 14:23
autor: legend
Dzięki - ja spokojnie schodzę w diseslu poniżej 9l jeśli nie jadę powyżej 100km/h (fabryczna konfiguracja)
11l bęzyny wygląda rozsądnie

Re: J12 - okiem użytkownika

: 13 mar 2020, 18:49
autor: Troxil
No więc wstawiłem do ASO auto, zobaczymy co z tego wyjdzie, po wszystkim zdam relację.

Re: J12 - okiem użytkownika

: 19 mar 2020, 19:56
autor: Troxil
A więc po kolei;
1.zrzucone dekle i sprawdzony luz zaworowy jest Ok, na gazie zrobione koło 40 tys, sumarycznie 217 tys
2. zregenerowana przekładnia kierownicza
3. wymienione elementy utrzymujące lewarek zmiany biegów w zadanej pozycji (nie wiem jak to się fachowo nazywa)
i wyczyszczone kanały odpowietrzające skrzyni biegów (automatyczna 4 biegowa)
4. robią teraz całe zawieszenie przednie,z wymianą wahaczy dolnych, jeszcze jakieś mimośrody, na koniec geometria
5. Mam + 2" więc wymienię jeszcze sprężyny i amory tyłu, bo mam wrażenie, że tył usiadł (mam Dobinsonsa o ile się nie mylę z 2010 roku)
6. Chyba jeszcze obszyję kierę nową skórą, bo stara się kończy.
7. Serwis olejowy do tego i można hulać...
Pełne zestawienie kosztów po odbiorze, a rb auta to 2003 r, mam wrażenie, że to był dobry rok dla 120, bo; brak korozji, mechanicznie bez zarzutu, z ciekawostek mam jeszcze fabryczne tarcze hamulcowe.