J12 - okiem użytkownika

Moderator: luk4s7

Troxil
Posty: 165
Rejestracja: 08 lut 2014, 13:00
Auto: GRJ 120
Jeep Cherokee
Kontakt:

Re: J12 - okiem użytkownika

Post autor: Troxil »

Więc auto kompleksowo zrobione prowadzi się jak fabrycznie nowe, co w 17-letnim wozie nie jest normą... Koszty poniżej wyliczone, wszystko na oryginałach toyoty;
Przegląd zaworów luzy ok (na gazie zrobione 52 tys) gaz założony przy 164 tys teraz 216 tys koszt 800 zł
Przód z maglownicą plus wahacze i inne duperele 7793 zł
Skrzynia 308 zł
Tył z wymianą amortyzatorów i sprężyn (dobinsons) równe 5000 zł.

Drugi raz tego robił nie będę zważywszy na (mój) wiek, i inne samochody. Zawieszenie było robione pod dłuższy wypad w tym roku, ale jak na razie plany trzeba zawiesić na kołku, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie.

Awatar użytkownika
aadamuss
Posty: 538
Rejestracja: 23 paź 2012, 23:26
Auto: Hdj 100
Kontakt:

Re: J12 - okiem użytkownika

Post autor: aadamuss »

Pakiet startowy :-) następne tysiące km spokoju

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: J12 - okiem użytkownika

Post autor: rolkos »

aadamuss pisze:
03 maja 2020, 23:31
Pakiet startowy :-) następne tysiące km spokoju

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
Spoko. Mi przy 250 tys. przebiegu padła skrzynia biegów i wtryski benzyny.
Standardowo przy tym przebiegu trzeba wymienić sworznie wahaczy. Więc wszystko przed tobą ;)
Dodatkowo wymień tuleje wahaczy z tyłu, szczególnie górne. Guma parcieje ze starości i się to rozpada, początkowo nie daje to dużych objawów. Robota prosta i tania.
Do tego końcówki drążków kierowniczych, stabilizatorów. Pewnie niedługo padną łożyska piasty z przodu ;)

Dopiero teraz zaczynają się koszty.

gr3jtfrut
Posty: 7
Rejestracja: 26 lis 2020, 09:30

Re: J12 - okiem użytkownika

Post autor: gr3jtfrut »

Kupiłem niedawno w niskiej cenie LC125 z 2004r, około 220tys.km. Coś tam piszczało w silniku pod obciążeniem i zgrzytała trójka przy wkładaniu, ale poza tym auto jeździło ok (mechanicy słuchali i obstawiali nieszczelność w dolocie lub wydechu). Samochód był po wymianie baku (długo stał i zgnił), wtryskiwacza (syf z tego baku załatwił). Wcześniej u mnie w mieście jeździł u gościa ciągnąc raz na jakiś czas przyczepkę z łódką, wcześniej kobita jeździła po mieście. Opony - dwie nalewki, dwie Hankook ATM, silnik z wyciekami.. Zrobi się, wyjdzie cena rynkowa ale pewnik.

Kupiłem BFG AT, zrobiłem serwis olejowy i zawias - sworznie i tuleje wahaczy przód, wahacze górne tylne i auto poszło do dobrego mechanika żeby poszukać co go boli mechanicznie. Tam się zaczęło, że silnik był robiony, do tego jest mocno brudny w środku (smok cały zawalony syfem):
- głowica do regeneracji (gniazda, prowadnica)
- turbo do regeneracji (luz wzdłużny)
- alternator do regeneracji
- porysowane syfem ze smoka panewki na pierwszym cylindrze (niby do spolerowania, ale zakładam nowe)
- synchronizator 3 biegu
- sprzęgło na wykończeniu - nowe
- uszczelnienie silnika

Trochę się nazbierało. Korzystając z okazji, że przód rozebrany zakładam od razu wyciągarkę Escape i małą listwę LED przed maskę. Cylindry, pierścienie, tłoki wyglądają bardzo dobrze. Tak czy inaczej trochę wtopiłem, ale samochód bardzo wdzięczny i chyba warto dać mu drugie życie. Mam tylko nadzieję, że rozmiar będzie ok - rozważałem również pickupa (wycieczki, rekreacja, polowania - tuaj idzie kosz zewnętrzny na hak). Tak czy inaczej, warto dbać o czystość silnika, bo może być bida!

Gdzieeeeeeś taaaaam jeszcze myślę o snorklu, lifcie 2 cale i MT.. Ale do łowiska mam dojazd 60 km asfaltem i zależy mi, żeby auto jeździło też dobrze po asfalcie (i było nadal ciche) - więc do przemyślenia. Łowisko też nie jest bardzo wymagające terenowo ale wiadomo - zawsze chce się ulepszyć auto.

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: J12 - okiem użytkownika

Post autor: sebastian44 »

Ciekawy opis, powodzenia w doprowadzaniu auta do ładu ! Niestety po tym co przeczytałem potwierdza sie moja teoria że jednak lepiej wiecej zainwestować w samochód w dobrym stanie niż kupić tanio a poźniej probować naprawiać.

Zawieszenie z liftem prawdopodobnie tylko podniesie komfort jazdy na asfalcie i w terenie. Snorkela w żaden sposób nie odczujesz, nie ma wpływu na jazdę. Co do opon pomyśl nad czymś pośrednim, MT trochę na wyrost jeżeli nie planujesz błotnych przepraw. Potestuj te BFG i jak bedzie mało to jest jeszcze cos posredniego.

Awatar użytkownika
mijamoto
Posty: 15
Rejestracja: 19 kwie 2017, 14:12
Auto: J12

Re: J12 - okiem użytkownika

Post autor: mijamoto »

Jak ma służyć długo lub do dalekich wypraw i tak trzeba wszędzie zajrzeć. W temacie trzeciego biegu widziałem już kilka 120-tek z tą przypadłością łącznie z moją. Rozpoznawałeś temat wymiany samego synchronizatora czy może całej skrzyni?

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: J12 - okiem użytkownika

Post autor: sebastian44 »

Jak się dobrze kupi toyote to do silnika można nie zaglądać przez jakies 300 tysiecy ;) Wymiany eksploatacyjne i wio.

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: J12 - okiem użytkownika

Post autor: rolkos »

Kurcze 220tys. i takie historie. Swoją 120 sprzedałem jak miała 375tyś. Synchronizator 3 biegu zaczął niedomagać po 300tys., w tym samym czasie poszło sprzęgło. Wycieków silnik nie miał żadnych do konca. Rocznik ten sam.

gr3jtfrut
Posty: 7
Rejestracja: 26 lis 2020, 09:30

Re: J12 - okiem użytkownika

Post autor: gr3jtfrut »

Jako, że auto sprowadzone (lata temu, ale jednak) zza granicy, niewykluczone że przebieg był kombinowany (chociaż po stanie wnętrza obstawiam, że prawdziwy). Sprzęgło i skrzynię mogła załatwić kobita jeżdżąc całe lata po mieście (jazda z nogą na sprzęgle, nie wyciskanie do końca). Silnik był robiony i może przyoszczędzili na uszczelkach, stąd wycieki?

Skrzynia używana też loteria, a mam dobrego mechaniora - sam synchro wystarczył. Mówi, że ładnie wszystko hula teraz.

Co do zawiasu to rozważę jeszcze - teraz chce poskładać i pojeździć, bo ponad miesiąc już się robi. Opony pośrednie, to co masz na myśli? Coopery?

Ogólnie to w rodzinie miałem kiedyś i sporo używałem LC90, pomotanego Hila. Swoje miałem parcha k160 typu pompa do gnoju (spoa, nalewki) i isuzu troopera na AT. Tutaj chcę mieć auto "w środku" - dzielne i wygodne zarazem. Cholernie łatwo przegiąć z modami - np. nie chcę żadnego bagażnika wyprawowego na dach czy listwy led tam, bo chociaż fajnie wygląda to bagażnik strasznie huczy, listwa też (do tego refleksy na szybie i światło na masce)... Takie różne przemyślenia, praktycznie ma być przede wszystkim. Żeby auto dawało fun, a nie męczyło jak trasa wypadnie. Niby 3 auto w domu, ale mimo wszystko.

Na początku miały być tylko at i obciągarka na wszelki wypadek, ale niedawno jeździłem z jimnym na nalewkach at po mocnych deszczach.. Wszędzie niby wydarłem, ale pod górki jimny nawet nie czuł że jedzie w terenie a mną miotało jak szatan 😉 .. zobaczymy, co życie przyniesie.. BTW czy przednie przeniesienie napędu wytrzyma bez problemu MT NA 32'? Pytam z ciekawości do rozważań 😈

gr3jtfrut
Posty: 7
Rejestracja: 26 lis 2020, 09:30

Re: J12 - okiem użytkownika

Post autor: gr3jtfrut »

Literówka, nie wiem jak edytować - jeździłem z jimnym z nalewkami MT.

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: J12 - okiem użytkownika

Post autor: sebastian44 »

Napęd bez problemu wytrzymuje butowanie na agresywnych 32 MT. Ja mam Coopery Maxx 33" i podobne założenia jak Ty, auto sprawdza sie w trasie i w terenie.

gr3jtfrut
Posty: 7
Rejestracja: 26 lis 2020, 09:30

Re: J12 - okiem użytkownika

Post autor: gr3jtfrut »

sebastian44 pisze:
27 lis 2020, 08:44
Napęd bez problemu wytrzymuje butowanie na agresywnych 32 MT. Ja mam Coopery Maxx 33" i podobne założenia jak Ty, auto sprawdza sie w trasie i w terenie.
Świetnie, dzięks za info. Mam kilka pytań jeszcze, jak można:
- zostałeś na 17 calach, czy zszedłeś na mniej?
- 33" weszły z dwucalowym liftem i bez podcinania?
- Jaka szerokość przy 33"?
- Jak oceniasz te Maxxy - w terenie (zwłaszcza błoto - mieszkam w Bieszczadach...wiadomka, że tutaj tylko simexy - ale za bardzo hardcorowe na codzień) i na szosie (głośność?)

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: J12 - okiem użytkownika

Post autor: sebastian44 »

gr3jtfrut pisze:
27 lis 2020, 11:07
sebastian44 pisze:
27 lis 2020, 08:44
Napęd bez problemu wytrzymuje butowanie na agresywnych 32 MT. Ja mam Coopery Maxx 33" i podobne założenia jak Ty, auto sprawdza sie w trasie i w terenie.
Świetnie, dzięks za info. Mam kilka pytań jeszcze, jak można:
- zostałeś na 17 calach, czy zszedłeś na mniej?
- 33" weszły z dwucalowym liftem i bez podcinania?
- Jaka szerokość przy 33"?
- Jak oceniasz te Maxxy - w terenie (zwłaszcza błoto - mieszkam w Bieszczadach...wiadomka, że tutaj tylko simexy - ale za bardzo hardcorowe na codzień) i na szosie (głośność?)
Pisałem to już kilka razy i pewnie stali czytelnicy forum maja juz troche dość czytania tego samego ;)

Felgi oryginalne 17". 16" nie wejdą ze względu na zaciski z przodu, można kombinować z wiekszym ET ale ja nie widzę sensu.

Mój rozmiar 255/80R17. Wchodzi z liftem i bez podcinania. Sporo aut juz jezdzi na tych oponach bo były ostatnio w promocji. Oceniam ten model bardzo dobrze i nie widzę za bardzo innej alternatywy kiedy chcemy mieć jeden komplet którym da sie jezdzić na codzień i wekendowo w teren. Sa ciche jak na ten typ bieżnika, bardzo dobrze trzymaja nawet na mokrym asfalcie i w terenie potrafią pokazać pazur.

Jedyna "wada" jaka widzę to są ciężkie. Maja mocne i grube boki co wpływa na mase. Ostatnio po jakiś półtora roku i 25 tysiącach musiałem je ponownie wyważać i było z tym troche zabawy. Było sporo jeżdżone na niskim ciśnieniu, może dlatego.

gr3jtfrut
Posty: 7
Rejestracja: 26 lis 2020, 09:30

Re: J12 - okiem użytkownika

Post autor: gr3jtfrut »

sebastian44 pisze:
27 lis 2020, 13:02
Pisałem to już kilka razy i pewnie stali czytelnicy forum maja juz troche dość czytania tego samego ;)
No to dzięki, że jest jeszcze raz. Czytałem trochę forum i nie trafiłem na info o odporności napędu na większe MT, co do felg i pasowania większych gun było dużo wykluczających się opinii. Mam teraz z pierwszej ręki, thx.

Byłem dzisiaj, silnik się składa. Tłoki już siedzą, podobno panewki ładnie spasowały. Jest sens myśleć o chipie, czy odpuścić?

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: J12 - okiem użytkownika

Post autor: rolkos »

Co do S/T Maxx to taki kompromis nie jest to MT i raczej daleko im do trakcji MT w błocie, ale w zamian znacznie lepiej radzą sobie na białym asfalcie zima. Wiec jeśli dużo jeździsz po lasach w błocie bież MT jeśli raz na jakiś czas a głównie dogi to Maxxy.

ODPOWIEDZ