Zaczniemy od ramy gdyż jest to temat bardzo modny w tym czasie. Robiąc porządki w zdjęciach w telefonie znalazłem kilka adekwatnych do tematu.
Na początek temat bardzo rzadki ale potrafi się zdarzyć czyli przegnite blaszki do ustawienia śrub regulacyjnych geometrii. Najlepiej w takim przypadku je całkowicie zmienić niż doklejać kolejne smarki.
Podobnie jak w przypadku J9 te auta też dzielą się na te przed zrobieniem ramy i po. Niektóre psikania czernidłami nie mają sensu ale usługa zaraz po wykonaniu wygląda super. Gorzej po pół roku. Ja dlatego nie robię takich ściem bo wolę mieć czyste sumienie. No ale wyścig kto taniej zrobi ramę trwa w najlepsze. Tu widać właśnie taką pomalowaną ramę z której już wyłażą dziury.
Gustowna łatka ale za nią mocowanie wahacza dalej pęka.
Odpadła pajda czarnej warstwy a pod nią rdza robi swoje.
Najczęściej w J12 narażony jest tył ramy. Po wypiaskowaniu w wielu przypadkach do wymiany jest tylna belka i mocowania nadwozia. Elementy te są bez problemu do kupienia. Nie rozumiem osób, które z blaszek robią jakieś łatki w tych elementach. Kosztuje to drożej i jest raczej pracą do dupy. Przynajmniej te, które widziałem na Facebooku w kilku przypadkach.
Po zdjęciu zderzaka też okazuje się, że nie jest kolorowo. To i tak jest ładnie bo to rama od samochodu który ma oryginalny przebieg 113 tyś. Warto zauważyć, że jest również po zabezpieczeniu na tak zwaną sprzedaż czyli na rdzę, od spodu i po łebkach.
I najważniejsze. Każde piaskowanie ramy bez zdjęcia nadwozia i malowanie od spodu kończy się takim widokiem. Od góry wszystko i tak rdzewieje bo nie ma dojścia aby dokładnie wszystko wyczyścić.
J12 - korozja ramy i nadwozia
Moderator: luk4s7
Re: J12 - korozja ramy i nadwozia
Kolejna rama z typowymi dla tego modelu dziurami powstałymi w wyniku rdzy.
To oczywiście osłona na tylnej belce.
Pomalowane pędzelkiem profile zamknięte na podłodze ale już korozja dalej szaleje.
To oczywiście osłona na tylnej belce.
Pomalowane pędzelkiem profile zamknięte na podłodze ale już korozja dalej szaleje.
Re: J12 - korozja ramy i nadwozia
Pomalowane a tu po zdjęciu osłony i nadwozia niespodzianka
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8440
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: J12 - korozja ramy i nadwozia
W przypadku J12 warto przy okazji naprawy tyłu ramy wprowadzić małą modyfikację.
Na zdjęciach wyżej widać, że tylne podłużnice są "zamknięte" takim kołpakiem z dwoma otworkami. Nic tam nie jest mocowane (w te otworki) - a warto zrobić tam otwór na tyle duży, żeby swobodnie można było wsadzić "żmijkę" od myjki ciśnieniowej. Pozwoli to w przyszłości na porządne mycie ramy od środka, w razie potrzeby.
Na zdjęciach wyżej widać, że tylne podłużnice są "zamknięte" takim kołpakiem z dwoma otworkami. Nic tam nie jest mocowane (w te otworki) - a warto zrobić tam otwór na tyle duży, żeby swobodnie można było wsadzić "żmijkę" od myjki ciśnieniowej. Pozwoli to w przyszłości na porządne mycie ramy od środka, w razie potrzeby.
Re: J12 - korozja ramy i nadwozia
Na podnośniku normalnie eksploatowane auto i widać co się dzieje z ramą. Wlew paliwa już przerdzewiał i wymagał wymiany. To częsta przypadłość tego modelu. Po wymianie warto go zabezpieczyć. My popsikamy rurę Waxoylem. To wszystko się dzieje nad kołem zapasowym.
Tu też już wyłazi korozja spod pomalowanej na rdzę ramy. Nie maluje się ram bez piaskowania całości !!!! Amen !!! Jeśli jakiś warsztat Ci to zaproponuje to nie ma o tym bladego pojęcia a wydane pieniądze będą wyrzucone. Będziesz się tylko cieszył z chwilowego efektu.
Tu też już wyłazi korozja spod pomalowanej na rdzę ramy. Nie maluje się ram bez piaskowania całości !!!! Amen !!! Jeśli jakiś warsztat Ci to zaproponuje to nie ma o tym bladego pojęcia a wydane pieniądze będą wyrzucone. Będziesz się tylko cieszył z chwilowego efektu.