Strona 1 z 1

Awaria przed wyjazdem

: 14 sie 2021, 07:40
autor: Stefek
Pojechałem zatankować samochód przed dłuższym wyjazdem 4-5tkm i w trakcie tej przejażdżki objawiły się paskudne dźwięki, żeby nie dokonywać translacji na alfabet załączam pliki z dźwiękiem. Sytuacja jest o tyle niefajna, że muszę zdecydować, czy w takim stanie LC jechać a , że weekend, to nikt mi tego nie zdiagnozuje.
Wracając do meritum, ów chrzęst, czy inny szelest pojawia się tylko podczas dodawania gazu w czasie jazdy. Sprzęgła i skrzyni nie dotykam . W okolicy 2000rpm coś chrzęści po czym przestaje, chyba, że bardzo mocno dodaję gazu, to potrafi się to przeciągnąć i analogicznie przy bardzo lekkim przyśpieszaniu może się nie pojawić.
Reduktor na L w czasie jazdy daje identyczny efekt przy identycznych obrotach
W czasie postoju nie potrafię tego wywołać. Próbowałem z reduktorem na N wrzucać różne biegi i jest ok.
Pojechalibyście z czymś takim?
Nie akceptuje mi plików dźwiękowych więc załączam jako zip

Re: Awaria przed wyjazdem

: 14 sie 2021, 07:58
autor: Stefek
Zapomniałem dodać, że brzmi to jak coś z przeniesienia napędu, ale związek z obrotami silnika całkiem mnie pogubił. :?

Re: Awaria przed wyjazdem

: 14 sie 2021, 10:50
autor: aadamuss
Pojechac z tym w trasę to raczej nie pojedziesz :-( cos się kończy.

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka


Re: Awaria przed wyjazdem

: 14 sie 2021, 14:23
autor: Zibi
auto długo stało ?

Re: Awaria przed wyjazdem

: 14 sie 2021, 18:15
autor: Stefek
Zibi pisze:
14 sie 2021, 14:23
auto długo stało ?
Nie. Regularnie nieduzo jeździło. W sumie problem pojawil sie po myjni, ale spodu jakos nie mylem

Re: Awaria przed wyjazdem

: 14 sie 2021, 19:36
autor: Zibi
może kamień w tarczy kotwicznej albo zagięta osłona flanszy wału. Ciękzo na tych nagraniach coś usłyszeć.

Re: Awaria przed wyjazdem

: 15 sie 2021, 02:37
autor: Stefek
Zibi pisze:
14 sie 2021, 19:36
może kamień w tarczy kotwicznej albo zagięta osłona flanszy wału. Ciękzo na tych nagraniach coś usłyszeć.
To mogloby pasowac. Dorwalem mechanika z podnosnikiem. Jedyny wolny podnosnik
ledwo pasował do LC I krzywo go podnosił więc nie odwazylismy się odpalać auta, czy zbyt mocno szarpać.
Generalnie jęki nie pasują do niczego konkretnego, ale minimalnie głośniej je słychać przy skręcie w prawo.
Jedyna konkluzja jechać z 500km i jeżeli się nie pogorszy, cisnąć dalej :)
Sprawdzę dokładnie te dwie rzeczy. Dzięki!

Re: Awaria przed wyjazdem

: 15 sie 2021, 10:16
autor: Zibi
Jeśli słychac przy skręcie w prawo to lewa strona

Re: Awaria przed wyjazdem

: 15 sie 2021, 11:18
autor: kylon
A dlaczego? Jak jest kamień na górze to jedna strona a jak na dole tarczy kotwicznej to druga ;-)

Re: Awaria przed wyjazdem

: 15 sie 2021, 16:01
autor: Zibi
w sumie sugoerowałem się podobnie jak z łożyskami. masz rację że zalezy od położeni kamienia.

Re: Awaria przed wyjazdem

: 15 sie 2021, 17:09
autor: Rokfor32
Szansa żeby kamyk siedział tyle czasu jest ... niewielka ... :wink:

W tym przypadku widzę raczej ewidentny brak fachowej diagnozy. Takiej "na słuch" - i poważnie to piszę. Dźwięki sa charakterystyczne - o ile się potrafi je rozpoznać. Gdybanie po poradach netowych ma całkiem wysokie szanse zakończenia tematu lawetą. Z Chorwacji, na ten przykład.

Generalnie trza to po prostu rozebrać. Oblukac piasty, i zwrotnice. Temat może się zakończyć na wyłapaniu startych klocków do blach - albo na uwalonym łożysku. Ale nie na zasadzie wróżenia przez neta ... :wink:

Re: Awaria przed wyjazdem

: 16 sie 2021, 20:31
autor: Zibi
to raczej kierunkowanie czy szukać w podwoziu czy w silniku. A czasami warto popytać bo np. samurajowcy y wiedzą, ze jak chrzęści po prawej strony z tyłu to rozsypało się lewe przednie łozysko.

Re: Awaria przed wyjazdem

: 18 paź 2021, 23:39
autor: Stefek
Pojechałem i wróciłem :D, ale po przejechaniu 400km, jeszcze w Polsce postanowiłem dopaść sensowny warsztat i rozwiązać problem, bo byłem przekonany, że się autu pogarsza i nie jest to żaden rezonans. W pierwszym mechanik stwierdził, że coś rezonuje i on by się nie przejmował. Zaatakowałem telefonicznie warsztat 4x4, który ogarnia LC i gdzieś na forum o nim wspominano. Człowiek, po drugiej stronie, był bardzo uprzejmy i równie asertywny - sezon urlopowy, zawaleni, nie przyjeżdżać.
W swej determinacjo-desperacji skontaktowałem się z pierwszym, znalezionym w necie serwisem 4x4, który miał sensowne opinie i jakieś pół godziny później mój autek stał przytulony na niewykorzystanym końcu kanału.
Wprawdzie i tutaj pierwszym przypuszczeniem było, że coś rezonuje, ale obserwując właściciela tego miejsca szybko się zorientowałem, że to osobnik metodyczno-pedantyczny, czyli jest dobrze :) Po 5-10 minutach zapadł wyrok na prawe, przednie łożysko koła, które udało się sprawnie zorganizować i po jakichś 2-3 godzinach byłem znowu w drodze.
Co ciekawe, zniknął też irytujący pisk hamulców podczas manewrowania.
Na koniec słowo do marud z północy polski: Można u was ogarnąć LC w kilka godzin więc nie jęczeć mi tu, że nie ma u was sensownych warsztatów :mrgreen: :wink:
Dzięki wszystkim za pomoc. Zmobilizowaliście mnie do działania i się dobrze skończyło.

Re: Awaria przed wyjazdem

: 19 paź 2021, 09:03
autor: RaKu69
Ciekawa sprawa z tymi łożyskami w Tojce...
Byłem ostatnio na lekkim offroadzie w Bieszczadach. Jeździliśmy w sumie dwa dni w trudniejszych (błoto) warunkach. Przyjechał kolega swoją LC120, przyjechał z domu (około 300 km) bez "żadnych dźwięków", przejeździł imprezę (w kilka dni około 200 km) i na wyjeździe z Bieszczadów, na ostatnim wspólnym odcinku zaczęło mu coś NAGLE ostro szumieć. Szybka diagnoza: łożysko lewego przedniego koła.
Miałem już w życiu kilkanaście aut i łożysko ZAWSZE "odzywa się" stopniowo. Ty jesteś drugą osobą, która opisuje, że uszkodzenie łożyska w LC120, które uniemożliwia dalszą podróż, następuje nagle.