Koledzy, tak sobie patrzyłem pod spód auta i między zderzakiem a kołem zapasowym, pod spodem auta znalazłem takie dwa rude dyknsy (z lewej i prawej strony haka).
Strasznie to wygląda a przymierzam się do jakiego SPA i chciałbym przed tym trochę ten spód ogarnąć. W związku z czym pytania: co to jest? do czego służy? czy jest potrzebne? (bo na pierwszy rzut oka żadnej roli nie spełnia)
Jak mam wymienić to pod jaką nazwą tego szukać?
Jak mam wywalić, to dlaczego to tam jest?
No i generalnie pozdrawiam czytających
Bedzio
Rudy dykns na spodzie auta
Moderator: luk4s7
Re: Rudy dykns na spodzie auta
Marnie widze po zdjeciach ale na moje oko to jest przeciez zderzak... A konkretniej mówiąc belka zderzaka czyli jego wlasciwa (nieozdobna) czesc.
Re: Rudy dykns na spodzie auta
Ale ten dynks na moje oko jest do zderzaka przykręcony. Nie wygląda na integralną część.
- sebastian44
- Posty: 2141
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: Rudy dykns na spodzie auta
To sa blaszki do których mocowany jest zderzak. U Ciebie akurat nie jest bo ktos ukradł śrubki Ja te elementy zastąpiłem u siebie profilem stalowym który przykreciłem do ramy.
Re: Rudy dykns na spodzie auta
Powolutku, powolutku... i na prosty język, bo ja prosty chłopak jestem...
Patrzę z zewnątrz samochodu
Pierwszy plan:
Elegancki zderzaczek w kolorze nadwozia. Miód malina, mucha nie siada. Piękny, zadbany nie popękany
Plan drugi:
Ten (o którym wyżej wspomniałem) jest plasticzny i przykręcony do stalowego zderzaka. Pełni jedynie fukcję estetyczną, bo dopiero to co kryje się pod nim, można uzawać za zderzak. Oto i on. Można pomyśleć, że to kawałek ramy(?)
Plan trzeci:
Te pordzewiałe dyngsy, które mnie gniotą. Są dwa i ewidentnie są przykręcone do ramy/zderzaka.
No ale ja się nie znam. Dlatego pytam.
Patrzę z zewnątrz samochodu
Pierwszy plan:
Elegancki zderzaczek w kolorze nadwozia. Miód malina, mucha nie siada. Piękny, zadbany nie popękany
Plan drugi:
Ten (o którym wyżej wspomniałem) jest plasticzny i przykręcony do stalowego zderzaka. Pełni jedynie fukcję estetyczną, bo dopiero to co kryje się pod nim, można uzawać za zderzak. Oto i on. Można pomyśleć, że to kawałek ramy(?)
Plan trzeci:
Te pordzewiałe dyngsy, które mnie gniotą. Są dwa i ewidentnie są przykręcone do ramy/zderzaka.
No ale ja się nie znam. Dlatego pytam.
Ja widziałem, jak fjordy z ręki jadły! Serio! Poka, bo nie uwierzęsebastian44 pisze: ↑27 lip 2020, 20:00Ja te elementy zastąpiłem u siebie profilem stalowym który przykreciłem do ramy.
Re: Rudy dykns na spodzie auta
Jeśli dobrze widzę chodzi o rude blachy... mocowanie ozdobne zderzaka. Nowe blachy wraz z 6 czy 8 śrubami oryginalne Toyoty mogę Ci odstąpić za symboliczne 100zl.
Dynksów nie widzę, chyba że mówisz o plastikowych oczkach zderzaka do wkręcenia śrub we wspomniane blachy
Dynksów nie widzę, chyba że mówisz o plastikowych oczkach zderzaka do wkręcenia śrub we wspomniane blachy
Re: Rudy dykns na spodzie auta
O to to to! Rude blachy, piszo przecie!021CLT pisze:Jeśli dobrze widzę chodzi o rude blachy... mocowanie ozdobne zderzaka. Nowe blachy wraz z 6 czy 8 śrubami oryginalne Toyoty mogę Ci odstąpić za symboliczne 100zl.
Dynksów nie widzę, chyba że mówisz o plastikowych oczkach zderzaka do wkręcenia śrub we wspomniane blachy
Się w prywatnej wiadomości odezwę.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk