Jaki sens ma LED taki, że " komputer widzi je jako by były normalne i nie wyświetla błędów" ?
Rozumiem, że motywem wymiany na LED żarówek wewnątrz (+ tablica) była oszczędność energii bo 120 ma problemy z ładowaniem.
Czy komputer sprawdza żarówki wewnętrzne? Chyba nie bo można je oddzielnie mechanicznie wyłączyć - tam są takie nie potrzebne. Może te w drzwiach są kontrolowane ale jeszcze mi się nie spaliły więc nie wiem co komputer na to.
Czy komputer sprawdza żarówki tablicy? Nie wiem, moje działają ale wydaje się, że są połączone z innymi pozycjami i raczej pojedynczej od tablicy to komputer nie wykryje.
Jak komputer widzi żarówki? Sprawdza jaki prąd pobierają. Jak jest mało to uznaje, ze żarówka spalona i sygnalizuje. Np dla kierunku mas 2x21W (przód i tył) oraz chyba 5W z boku. Myślę, że detekcja spalenia bocznej 5W może nie zadziałać ale ubytek jednej 21W na pewno wpłynie na komputer (w tym wypadku chyba na układ przerywacze kierunkowskazów - szybciej miga).
Jak LED oszukuje komputer? Dodaje się opornik i taki LED pobiera tyle prądu co zwykła żarówka więc z oszczędności prądu nici.
Jedyna zaleta LED w takim wypadku - większa trwałość, przynajmniej teoretyczna bo w praktyce zależy od wykonania.
Wada LED - barwa światła.
Konkluzja:
Do wnętrza LED bez funkcji oszukiwania komputera ale najlepiej z ciepłą barwą (chyba, że lubisz to niebieskawe światło).
Tam gdzie komputer kontroluje został bym przy normalnych żarówkach. Tam gdzie dostęp słaby można pakować LEDy z "patentem" (opornikiem) licząc, że nie trzeba będzie zmieniać do końca użytkowania auta.
U siebie wpakowałem zielone LEDy do podświetlenia włączników - tam gdzie oryginalne żarówki się spaliły, reszta wyłączników czeka na swoją kolej - jak działa to nie ruszaj. Teraz podgrzewanie fotela świeci jaśniej n iz inne włączniki
. Można dostać takie 12V nawet z tym plastikiem pasującym do przełączników Toyota tylko trzeba wykonać próbę bo żarówce wszystko jedno a LED musi mieć + po odpowiedniej stronie więc 1/2 szansy, że za pierwszym razem będzie dobrze.