Ech, nie moge juz edytowac posta, a teraz widze ze napisalem nieczytelenie. Mialem na mysli ze:
Poki mialem okute stala Isuzu, ktorym jezdzilem w teren to nie inwestowalem w stalowe zderzaki w Toyocie i przez 3 lata jazdy szosa/laka/lasek Toyota zebrala wspomniana kolekcje wgniotek na fabrycznych chromowanych zderzaczkach. Teraz po sprzedaniu Troopera, jak zostalo mi jedno auto to 4 Runner na pewno dostanie nowe stalowe zderzaki; tylko dopiero po nowym roku, bo czekam na termin w firmie co takowe wykonuje.
Moje auta byly '97 i '91 wiec technicznie nie podlegaja pod przepisy dotyczace zakazu stalowych zderzakow. Na przegladach nikt sie nigdy nie czepial, na drodze przy wyrywkowej kontroli tez nie. Albo temat nie byl poruszany albo byly pytania typu "O, fajne ma Pan auto, a duzo Pan jezdzi w terenie? Ile ma lat? 30?! Naprawde? I tak dobrze utrzymane, no no no...." Zas przy kolizji pan wjezdzajacy uprzejmie podpisal oswiadczenie sprawcy wiec policji nie bylo.
Co do masy takiego zderzaka bez bullbara... ciezko mi powiedziec, moge strzelac ze jakies 20kg, ale prosciej jest zapytac u zrodla:
https://www.fabryka4x4.pl/produkt?id=20 ... 20FACELIFT
Wiesz, stal vs plastik to jest bardzo indywidualna kwestia moim zdaniem. Nie twierdze ze kazdy kto jedzi z fabrycznymi sie myli. To kwestia potrzeb. Ja moge pogodzic sie z tym ze zawieszenie dostanie te 40kg wiecej i szybciej beda umierac amortyzatory, w zamian za komfort ktory mi to daje. Odpornosc na uderzenia, wgniotki i porysowania to jedno, zupelny brak konsekwencji gdy oprzemy sie o mur/drzewo itp przy ciasnych manewrach to drugie, a trzecie to uzytkowosc - dla mnie mocowania szekli z obu stron sa bardzo praktyczne. Wyciaganie z blota to tylko jedno z mozliwych zastoswan - holowanie lub bycie holowanym to drugie, a jest sporo innych mniej oczywistych. Dla mnie terenowka jest pojazdem wszechstronnie uzytkowym - zdarzalo mi sie i holowac uszkodzony traktor i wyciagac z hangaru samolot (zapiety sztywnym holem do szekli na przednim zderzaku). Razu pewnego robilem sobie tez stanowisko wspinaczkowe w kamieniolomie ze zderzaka terenowki stojacej na gorze. Robilismy kiedys zadanie na grze terenowej polegajaca na zjechaniu do studni - delikwent byl asekurowany lina przewieszona przez kolowrot studni, a drugi koniec byl - a jakze, przywiazany do przedniego zderzaka mojej terenowki
Przestrzen z tylu pod bagaznikiem zwolniona po przeniesieniu kola na gore jest praktyczna. U siebie mam tak butle LPG, lubie gaz, ale nie znioslbym butli wewnatrz kabiny. Jesli ktos nie ma gazu - to jest wiecej mozliwosci, drugi zbiornik paliwa, lub tak jak mowisz - zbiornik wody. I to naprawde spory. No i kolejna kwestia to dostep do kola. Wydlubanie go spod spodu niekoniecznie w ostrym ciezkim terenie, ale nawet na blotnistej lace, albo nierownej powierzchni lesnej - jest lekko mowiac klopotliwe. A jeszcze jak bylo chwile nie wyciagane i lancuszek sluzacy do opuszczania zardzewieje na betonowo to nagle nie mamy kola zapasowego wcale.