AHC w wyprawówce.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
rembacz
Posty: 299
Rejestracja: 22 kwie 2013, 11:59

Re: AHC w wyprawówce.

Post autor: rembacz »

Do ahc tylko ten model King, to springi pod hydraulikę. Ja robiłem pod wymiar w Poznaniu. Do dziś zero problemów.

Radzi0
Posty: 23
Rejestracja: 07 paź 2020, 12:45

Re: AHC w wyprawówce.

Post autor: Radzi0 »

Temat wielokrotnie wałkowany na forach amerykańskich.

King Springs KTPR-70 pod zawieszenie z AHC bez modyfikacji

King Springs KTPR-95 jeżeli dorzuciłeś do AHC obciążenie (zderzak, zabudowa, wyciągarka, uchwyt na koło itp.) - w specyfikacji +300-400 kg

Aktualnie obydwa zestawy płyną do mnie z Australii - założę i podzielę się jak wyszło.

Awatar użytkownika
Arkham
Posty: 18
Rejestracja: 31 maja 2021, 06:38
Auto: UZJ 100
Kontakt:

Re: AHC w wyprawówce.

Post autor: Arkham »

Dzięki Panowie za wszelkie porady i uwagi.

Dla chętnych wrzucam bardzo fajny temat na forum IH8MUD dotyczący modyfikacji AHC pod zwiększone obciążenie.

:arrow: https://forum.ih8mud.com/threads/updati ... tem.825879

Pełna informacja na temat doświadczeń, rodzajów sprężyn, porównań itp.

koc
Posty: 2
Rejestracja: 24 paź 2023, 14:06

Re: AHC w wyprawówce.

Post autor: koc »

Dzień dobry Szanownym Panom :)
Jako, że rozważam zakup LX470 i mam kilka pytań dotyczących zawieszenia, pozwoliłem sobie odświeżyć ten wątek.
Bardzo byłbym wdzięczny za uściślenie mojej wiedzy na temat tego zawieszenia. Jestem nieco zmylony używaną nomenklaturą, jako że w większości ogłoszeń i amerykańskich jutubów wszyscy piszą o "air suspension", a wszelkie znaki na niebie i ziemi (włączając niniejsze forum) wskazują, że jest to system w pełni hydrauliczny. Generalnie uznałem, że określenie air suspension jest powodowane uproszczeniem lub niewiedzą - aż do momentu, gdy w jakimś sklepie obok elementów hydraulicznych zobaczyłem... poduchy powietrzne i kompresor. Wtedy zgłupiałem, zatem kilka pytań.
1. Czy dobrze rozumiem, że AHC to system w pełni hydrauliczny, gruchy do każdego amortyzatora, pompa ciśnienia, coś jak w citroenie, ale bez integracji z układem kierowniczym i hamulcowym?
2. Czy występuje jakaś wersja pneumatyczna tego systemu, albo np dodatkowe pneumatyczne poziomowanie tyłu przy nie wiem, ciąganiu przyczep? Czy jednak pneumatyki w setce nie ma kompletnie?
3. Czy dobrze rozumiem, że jest to jeden system ogarniający zarówno wysokość, jak i twardość zawieszenia, nie ma osobnych amorków jak przy zawieszeniu pneumatycznym?
4. Czy ten system jest bardzo problematyczny po latach? O konieczności wymiany tylnych sprężyn przy obciążaniu auta już czytałem (a jak z przodem?), o czujnikach że lubią paść - też. A jak pompa, siłowniki, sfery - jakie przebiegi/lata to wytrzymuje? Elementy są regenerowalne, czy w grę wchodzi wyłącznie wymiana na oem?
Z góry dziękuję za wyjaśnienia, przechodząc z land roverowej pneumatyki nie wszystko jest dla mnie jasne, a chciałbym możliwie długo utrzymać to zawieszenie w sprawności, jeśli zdecydowałbym się na ten model auta.
Jeśli ktoś z Was miałby czas i ochotę podzielić się poza tematowymi informacjami jakie niespodzianki mogą na mnie czekać przy zakupie wiekowego LC100 chętnie poczytam, czy tutaj, czy na priv. Doświadczenie z LC mam zerowe, ale miałem kiedyś lexa z 1UZ, więc jestem świadom niektórych wesołych japońskich rozwiązań, np dostępu do rozrusznika... ;)

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18026
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: AHC w wyprawówce.

Post autor: kylon »

1. Tak
2. Nie
3. Tak
4. Tu masz odpowiedzi na forum tylko trzeba poczytać.

Awatar użytkownika
Arkham
Posty: 18
Rejestracja: 31 maja 2021, 06:38
Auto: UZJ 100
Kontakt:

Re: AHC w wyprawówce.

Post autor: Arkham »

Diagnostykę funkcjonalności AHC musi wykonać ktoś, kto zna ten układ.
Jego wstępny stan można wywnioskować po fluktuacji płynu w zbiorniku przy skrajnych ustawienia ale to dopiero początek.
Najlepiej upuścić trochę oleju z akumulatora oraz sfer, żeby zobaczyć czy jest "nastrzyknięty" gazem co może świadczyć o umierających już membranach w gruszkach. Do tego dochodzi jeszcze stan przewodów, których wymiana oznacz zwykle seperowanie karoserii od ramy z uwagi na ich przebieg.
Walka o AHC jest dyskusyjna właściwie z jednego tylko powodu: ceny.
Doprowadzenie układu do stanu pierwotnego często mija się z finansowym celem ale nie znaczy to, że nie warto.
Ot - co komu pasuje i do czego używa samochód.
Konwersja na zawieszenie klasycznie nigdy nie da Ci takiego komfortu jazdy jak z AHC ale z drugiej strony jeśli zamierzasz potem wjechać tym autem w bardziej wymagający teren to tutaj AHC będzie bardziej podatne na awarie.
Trzeba w serduszku rozważyć wszystkie za i przeciw.

koc
Posty: 2
Rejestracja: 24 paź 2023, 14:06

Re: AHC w wyprawówce.

Post autor: koc »

Dziękuję za odpowiedzi. Właśnie dobrnąłem do ostatniej strony działu j10 i... No cóż. Muszę przyznać, że jestem trochę zaskoczony ilością usterek, z jakimi się borykacie w tych autach, nie do końca koresponduje to z obiegową opinią o legendarnej niezawodności toyoty... Wielu z wymienionych problemów nie miałem w rangu p38, mającym obecnie 25 lat, i uznawanym za najbardziej awaryjną terenówkę świata, no, przynajmniej do wypuszczenia przez LR diesla 2,7, hehe. Biorąc pod uwagę, że rozważam zakup lx470 z dubaju, a więc bez możliwości realnego zweryfikowania stanu auta, oraz patrząc przez pryzmat ceny za bądź co bądź już dwudziestoletnie auto, które jednak sporo (kosztownych!) niedomagań ma, wnioskując z lektury, to jednak muszę się zastanowić czy nie wolę jednak kosztownie naprawiać land rovera, który będzie w tym budżecie przynajmniej połowę młodszy, hehe. Albo zrobić jeszcze inaczej, i kupić proste, amerykańskie auto typu tahoe, bo oni zawsze byli daleko w tyle z nowinkami. Niemniej jednak dziękuję za wiedzę i karę ;)

tremba
Posty: 15
Rejestracja: 23 cze 2023, 13:38

Re: AHC w wyprawówce.

Post autor: tremba »

Odgrzeję kotleta: czy ktoś ma może doświadczenia z udaną wymianą tylnych przewodów AHC bez zdejmowania budy? Hamburgery podają że się da, ale może jest tu ktoś komu się udało i mógłby cos podpowiedzieć? Ewentualnie doradzić magika który się nie przestraszy roboty?

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8356
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: AHC w wyprawówce.

Post autor: Rokfor32 »

Raz to robiłem, ale więcej chyba nie chcę ... :wink:

Owszem, da się, ale to jest w miarę sensownie wykonywalne jak auto nie jest pordzewiałe (co u Yankesów się czasami zdarza). Tam jest bardzo ciasno ze śrubami i kluczami, więc jak ma to szansę iść w palcach (po zluzowaniu) - to jeszcze ujdzie.

A - i ja to robiłem połowicznie - tzn. wywalałem te przewody, nowych już nie instalowałem, bo szło zwykłe zawieszenie.

Dzisiaj bym jednak wolał poświęcić te dodatkowe kilka godzin, i jednak podnieść nadwozie.

tremba
Posty: 15
Rejestracja: 23 cze 2023, 13:38

Re: AHC w wyprawówce.

Post autor: tremba »

Dzięki :-). Naprawdę w kilka h da się podnieść całą budę? Kiedyś ściągałem sam w garażu w dużo mniejszym aucie (subaru Libero) i zeszło mi 3 dni...

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8356
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: AHC w wyprawówce.

Post autor: Rokfor32 »

Jeżeli śruby nie robią niespodzianek - to tak, kilka godzin. Plus ciut więcej na złożenie, w tą stronę zawsze idzie nieco dłużej.

Trza jednak pamiętać o tym, że ogólnie do operacji podnoszenia nadwozia musi być ono względnie zdrowe blacharsko. Bo podnosimy kompletne nadwozie - co w przypadku J100 oznacza około półtorej tony, dla auta seryjnego, i progi wykonane z żywicy i bitexu raczej nie przetrwają takiej zabawy.

tremba
Posty: 15
Rejestracja: 23 cze 2023, 13:38

Re: AHC w wyprawówce.

Post autor: tremba »

Czy może mi ktoś podpowiedzieć czy w tylnych siłownikach AHC były różne średnice przyłącza do przewodu hydraulicznego? Zamówiłem części z arabowa i dostałem siłowniki z nyplem 9mm, a końcówka węza (ta z oringiem w środku) ma 12mm. Czyli w sumie były różne średnice, tylko dalej nie wiem kiedy nastąpiła zmiana. Moja toyka jest z 1998 - jakiej średnicy powinno być polaczenie siłownika z wężem? A może ktoś już to przerabiał i udało mu się pożenić to jakoś? Jakaś tulejka na nypel? Nie chciałbym stanąć z robotą w oczekiwaniu na właściwe części, muszę być pewien ze przypasują. Bede wdzięczny za podpowiedzi.

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2141
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: AHC w wyprawówce.

Post autor: Jake »

Przekucie koncowki przewodu to najlepsza opcja w tym wypadku, jesli nie chcesz wymieniac silownikow.

tremba
Posty: 15
Rejestracja: 23 cze 2023, 13:38

Re: AHC w wyprawówce.

Post autor: tremba »

Tylko ze wciąż nie wiem co mam na samochodzie. W garażu nie dam rady bez podnośnika (próbowałem), zatem muszę mieć komplet części zanim wybiorę się do zaprzyjaźnionego warsztatu. Na podnośniku jest dostęp (wujowy ale jest), na podłodze ni huhu. Jeśli u mnie tez będzie cieńszy nypel to mam złe przewody. Jeśli grubszy, to siłowniki nie pasują. Według tego co wyszukałem po numerach części to siłowniki powinny być OK, co do przewodów to 100% pewności nie udało mi się uzyskać i zaryzykowałem, bo w toyocie niedostępne. Dlatego potrzebuje wiedzieć kiedy nastąpiła zmiana (żeby znaleźć właściwe części), albo wykombinować jak połączyć cienki nypel z przewodem o szerszym otworze. Póki co odświeżam informacje na temat polaczenia skurczowego, może tulejka rozwiązałaby sprawę. Wtedy mam wszystko gotowe i mogę pruć to co pękło bez stresu. Nie chciałbym naruszać oryginalnych węzy, choc to tez jest rozwiązanie. Wydaje mi się ze tuleja osadzona na nyplu skurczowo będzie mniej inwazyjna niż sztukowanie węża. Kumpel rozwalił na kawałki AHC w HZJ 100 z mojego rocznika i tam siłowniki miały szerszy (12mm) nypel, stad wnioskuje ze u mnie tez tak powinno być.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8356
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: AHC w wyprawówce.

Post autor: Rokfor32 »

A numery części nie pokrywają się?

Zamienniki są krosowane do numerów OEM. O ile nie są totalną fają, a krosy wzięte z sufitu - to oznaczenia mają pasować do VIN auta.

ODPOWIEDZ