Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

A ja u siebie walczę z takim problemem, którgo nie jestem w stanie przeskoczyć, a niesamowicie mnie wkurza, mianowicie konwerter działa w tak dziwny sposób, że od samego dołu(wolne obroty) ciągnie normalnie. Następnie pmiędzy 1100 a 2000 obrotów nie ma różnicy w przyspieszeniu. Dopiero od około 2200 rpm auto zaczyna ładnie przyspieszać. Nie jest absolutnie kwestia braku mocy, bo obroty swobodnie wzrastają a samochód bardzo wolno przyspiesza. Wina jest to prawdopodobnie w sterowaniu, a tutaj jest to całkowicie elektroniczne Dodatkowo padł mi czujnik tylnego zawieszenia. Próbowałem go regenerować ale z miernym efektem

Maciek pisze: Następnie pmiędzy 1100 a 2000 obrotów nie ma różnicy w przyspieszeniu. Dopiero od około 2200 rpm auto zaczyna ładnie przyspieszać

pytanie - na którym biegu
pamietaj, ze lock-up`a ta skrzynia dopina tylko do trzeciego i czwartego biegu.... na jedynce i dwojce naped nie jest zatem na sztywno spiety z silnikiem, wszystko idzie przez konwerter, czyli obroty na obrotomierzu praktycznie nie rosna, a predkosc tak - strumien oleju rozpedza konwerter

No tak oczywiście (na trójce lockup u mnie włącza się tylko na OD off) ale chodzi mi o to, że praktycznie auto przyspiesza prawie tak samo niezależnie od tego czy ma 1100 czy 2000 rpm.

Maciek, ja nie bardzo ogarniam o co Ci chodzi

porównywałes z innym egzemplarzem auta ?

No, nie jeździłem nigdy takim jak mój, czyli po lifcie, ale jeszcze ze starym automatem. Te starsze którymi jeździłem - '99 ; '01 ciągnęły z dołu o wiele lepiej

seburaj pisze:u mnie nie ma takiego zjawiska jak opisywane powyżej...

natomiast podczas jazdy z rowna predkoscia, tak np 120 kmh (a zwlaszcza na tempomacie, choc nie tylko) da sie wyczuc takie lekkie "falowanie momentu", tzn tak jakby co parę sekund dodawac i ujmowac naprzemiennie gazu, ale tak minimalnie (nie widac tego na obrotomierzu, tylko czuc)... (egr)

Seburaj, czy problem z "falowaniem momentu" rozwiązałeś? Mam podobne objawy.

tak
to był EGR... wystarczyło go zaślepić kulka z łożyska
falownie i dymienie przeszło jak ręka odjął

Za pomocą niewielkiej kulki poprawiłem działanie w mojej setce, co opisywałem niedawno. Znany bankier, onegdaj polecał mi takie rozwiązanie i od tej pory samochodem tym nie poruszam się tylko dla przyjemności lecz wszędzie. Seburaj, ach Seburaj ...ileż ja, moja żona , syn a nawet moja LCsetka Tobie zawdzięcza !!!

zaczynam się lękać

seburaj pisze:tak
to był EGR... wystarczyło go zaślepić kulka z łożyska
falownie i dymienie przeszło jak ręka odjął

ale tak ordynarnie wepchnąć? i tylko kulka? i nie ma błędów na kompie czy coś takiego?

Odpowiem pytaniem na pytanie: ..a co jest złego w ordynarnym wpychaniu kulki??? Komp całą tę kulkę ma za przeproszeniem w...D....ysku.
A tak poważnie, oczuwalna poprawa działania silnika jest NATYCHMIASTOWA .

@Kaziu, a jaką masz setkę? po lifcie?

Ty się nie kryguj jak szesnastolatka tylko pakuj tę kulkę
najwyżej wyjmiesz...

po lifcie nie ma problemów także , także ładuj śmiało komp nie widzi , jeżdżę tak juz dwa lata

OK, powiem co i jak po tym proktologicznym zabiegu z kulkami