Witam

mam problem z ładowaniem w 4.2 2001. Otóż podczas jazdy zmienia się napięcie ładowania. Raz spada na środkową wartość na wskaźniku licznika- wtedy zapala się na desce choinka i pełno kontrolek. Wtedy również przygasają światła. Innym razem napięcie skacze pod maxa i każdy zna przeciwka mruga długimi, a wzmacniacz się wyłącza, bo widzi przeładowanie. Szpece od alternatorów stwierdzili ze jest Ok. Macie jakieś inne pomysły? Czy zmienić ekspertów?

Pozdrawiam
