Woda na pokładzie!
Moderator: luk4s7
Woda na pokładzie!
Witam i przepraszam za clicbaitowy tytuł
Mam taki problem, że skrzynka bezpieczników i przekaźników, która znajduje się w kabinie obok nóg kierowcy, jest zajebiście mokra. Nie widzę, żeby woda ściekała z jakiegoś konkretnego miejsca, blachy wydają się suche, ale na części przewodów widać wilgoć i krople. Jak wyciągnąłem z tej skrzynki główną wtyczkę (przykręconą na śrubę), to była cała mokra; tak od połowy długości tego gniazda wszystko ociekało wodą, a na dole była kałuża (zdjęcie). To chyba nie jest normalne, nawet jak na samochód stojący pod chmurką?
Jak byście podeszli do tego problemu? Tam jest zajebiście ciasno, g... widać tak naprawdę i nawet tej skrzynki nie da się wyjąć bez demontowania pedału sprzęgła.
(a robię to wszystko, bo centralny zamek wariuje i na 99% winna tamta wilgoć)
Mam taki problem, że skrzynka bezpieczników i przekaźników, która znajduje się w kabinie obok nóg kierowcy, jest zajebiście mokra. Nie widzę, żeby woda ściekała z jakiegoś konkretnego miejsca, blachy wydają się suche, ale na części przewodów widać wilgoć i krople. Jak wyciągnąłem z tej skrzynki główną wtyczkę (przykręconą na śrubę), to była cała mokra; tak od połowy długości tego gniazda wszystko ociekało wodą, a na dole była kałuża (zdjęcie). To chyba nie jest normalne, nawet jak na samochód stojący pod chmurką?
Jak byście podeszli do tego problemu? Tam jest zajebiście ciasno, g... widać tak naprawdę i nawet tej skrzynki nie da się wyjąć bez demontowania pedału sprzęgła.
(a robię to wszystko, bo centralny zamek wariuje i na 99% winna tamta wilgoć)
Re: Woda na pokładzie!
Wersja optymalna - remont blacharki, wymiana uszczelek szyb, wymiana elementów elektryki i wiązki itp. itd. Będzie taka naprawa na kolejne 30 lat, ale i tak w drugim miejscu niedługo pewnie stanie się coś równie strasznego do naprawy. Tak będziesz wkładał tysiąc za tysiącem, miesiąc po miesiącu, lub nie, ale przynajmniej jedną rzecz będziesz miał zrobiona porządnie
Piszę ze swojego doświadczenia - "śmiejąc się przez łzy" - u mnie mimo naprawach blacharki wciąż cieknie.
Wersja średnia/minimalna - kup preparat do czyszczenia styków typu kontakt 60 i preparat do smarowania styków typu kontakt 61 oraz smar dielektryczny. Oczyść z zielonego, posmaruj konektory i napchaj do styków smaru. Jak Ci starczy chęci i czasu to poszukaj miejsca przecieku, zobacz czy nie da się zalepić czymkolwiek. Starczy na jakiś czas, zależnie od tego, jak dokładnie to zrobisz. Potem i tak pojawią się problemy w innych miejscach.
Wersja minimum/minimum - szczoteczką i jakimś pilniczkiem oczyść styki, posmaruj jakimś smarem, który masz pod ręką, byle gęstym, żeby woda go nie zmyła. Na jakiś czas starczy. Drobna uwaga - zwykły smar jeśli się zapali (obwody o dużym natężeniu) to zwęgla się i może spowodować pożar, najlepszy jest silikonowy bo nie ma w nim węgla.
oRadek LJ73 polift 1991r.
Piszę ze swojego doświadczenia - "śmiejąc się przez łzy" - u mnie mimo naprawach blacharki wciąż cieknie.
Wersja średnia/minimalna - kup preparat do czyszczenia styków typu kontakt 60 i preparat do smarowania styków typu kontakt 61 oraz smar dielektryczny. Oczyść z zielonego, posmaruj konektory i napchaj do styków smaru. Jak Ci starczy chęci i czasu to poszukaj miejsca przecieku, zobacz czy nie da się zalepić czymkolwiek. Starczy na jakiś czas, zależnie od tego, jak dokładnie to zrobisz. Potem i tak pojawią się problemy w innych miejscach.
Wersja minimum/minimum - szczoteczką i jakimś pilniczkiem oczyść styki, posmaruj jakimś smarem, który masz pod ręką, byle gęstym, żeby woda go nie zmyła. Na jakiś czas starczy. Drobna uwaga - zwykły smar jeśli się zapali (obwody o dużym natężeniu) to zwęgla się i może spowodować pożar, najlepszy jest silikonowy bo nie ma w nim węgla.
oRadek LJ73 polift 1991r.
Re: Woda na pokładzie!
A masz szyberdach? W j12 jak się zatkały kanaliki od szyberdachu to wodza spływała po obiciu słupka (w środku tak, że nie widać w kabinie) i też prosto na jakąś elektronikę - awaryjne na parkingu same się włączały i nie był to alarm.
Sprawdź te kanaliki i pewno uszczelka już za dużo puszcza.
Po tej stronie mogło by jeszcze coś z podszybia ale nie wiem jak ta z różnymi otworami w j10.
Po stronie pedału gazu to jeszcze z klimy może coś wyciekać jak się zapcha ten kanalik pod podwozie co to wszyscy życzliwi mówią w parną, letnia pogodę - proszę pana coś panu cieknie z samochodu.
Sprawdź te kanaliki i pewno uszczelka już za dużo puszcza.
Po tej stronie mogło by jeszcze coś z podszybia ale nie wiem jak ta z różnymi otworami w j10.
Po stronie pedału gazu to jeszcze z klimy może coś wyciekać jak się zapcha ten kanalik pod podwozie co to wszyscy życzliwi mówią w parną, letnia pogodę - proszę pana coś panu cieknie z samochodu.
Re: Woda na pokładzie!
Może masz przetarcie izolacji / peszla wiązki elektrycznej na grodzi silnika i tam podcieka do wnętrza wiązki?
Re: Woda na pokładzie!
To mnie podniosłeś na duchu
Bedę celował gdzieś w "wersję średnią", bo nawet nie bardzo mam komu dać ten samochód "weź i szukaj gdzie cieknie".
@ stachu_l
Szyberdachu nie mam, ale znalazłem wilgotną podsufitkę i kroplę wody w górnym rogu przedniej szyby. Stamtąd jest prosta droga w dół po słupku. Na razie napaćkałem przezroczystego sikaflexa w to miejsce wklejenia szyby i będę obserwował.
@vGreg
To jest możliwe, bo widziałem wodę na niektórych przewodach. Ciężko się tam patrzy, strasznie ciasno i ciemno. Na razie wysuszyłem wszystko webastem i może uda się zobaczyć, gdzie najpierw się moczy.
Mam jeszcze do Was pytanie, pod kątem wymiany tej białej skrzynki - czy trudno jest wyciągnąć pedał sprzęgła? Widzę tam wodzik, który wchodzi na drugą stronę, do komory silnika. Dam radę, jako "normalny leszcz" to jakoś rozkręcić i wyjąć?
Re: Woda na pokładzie!
Sorki z nie pomogę, nigdy nie demontowalem.
Re: Woda na pokładzie!
Cześć, miałem podobny problem w 105 i u mnie stara skrzynka bezp. nadawała się do wymiany bo piny i cala reszta była zielona. Zamówiłem nowa ,ale przeciek miałem na nieszczelnej szybie ,która została wyjęta i wklejona ponownie. Sprawdź tez czy woda nie dostaje się przez otwory do mocowania relingów, które pewnie masz .A propos wyciągania skrzynki ,to u mnie bez problemu i żadnego pedała sprzęgła nie trzeba było demontować ,nie wiem jak jest w J100.maak pisze: ↑24 lis 2021, 13:00
Szyberdachu nie mam, ale znalazłem wilgotną podsufitkę i kroplę wody w górnym rogu przedniej szyby. Stamtąd jest prosta droga w dół po słupku. Na razie napaćkałem przezroczystego sikaflexa w to miejsce wklejenia szyby i będę obserwował.
Mam jeszcze do Was pytanie, pod kątem wymiany tej białej skrzynki - czy trudno jest wyciągnąć pedał sprzęgła? Widzę tam wodzik, który wchodzi na drugą stronę, do komory silnika. Dam radę, jako "normalny leszcz" to jakoś rozkręcić i wyjąć?
sprzeglo.jpg
Re: Woda na pokładzie!
Gdyby komuś przyszło do głowy wyjmować szybę... Po wyjęciu szyby, nie należy być zaskoczonym gdy okaże się, że cała ramka szyby nadaje się do remontu.
Taki urok aut w naszym klimacie, że rdza jest zawsze pod każdym plastikiem i każdą gumą. Nie tylko w Toyocie.
Oczywiście można na szybę w takiej sytuacji dać więcej kleju czy silikonu.
Wszystko podobno już można odkąd mamy demokrację Wklejenie szyby z powrotem "na rdzę" to na pewno będzie długotrwałe rozwiązanie problemu każdy "szybki remont" to realnie 50:50 szans ale co to za życie bez emocji
oRadek LJ73 polift 1991r.
Taki urok aut w naszym klimacie, że rdza jest zawsze pod każdym plastikiem i każdą gumą. Nie tylko w Toyocie.
Oczywiście można na szybę w takiej sytuacji dać więcej kleju czy silikonu.
Wszystko podobno już można odkąd mamy demokrację Wklejenie szyby z powrotem "na rdzę" to na pewno będzie długotrwałe rozwiązanie problemu każdy "szybki remont" to realnie 50:50 szans ale co to za życie bez emocji
oRadek LJ73 polift 1991r.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 26 lis 2021, 08:06
- Kontakt:
Re: Woda na pokładzie!
Ale grubsza robota Ci się trafiła. Współczuję, bo wiem, że sam bym się nie wziął za aż tak poważną rzecz. Wszystko powinno dać radę odratować, ale jak sam widzisz - dużo wysiłku i czasu to zajmie, a mam nadzieję, że nie będzie to kosztować fortuny! Trzymam kciuki za sukces!
Re: Woda na pokładzie!
Przyczyną bardzo często jest rdza pod szybą. Najczęściej pojawia się ona w wyniku nieumiejętnego wymieniania szyby czołowej. W J100 jest ona klejona i wymaga wycięcia. Bardzo często przy tej operacji uszkadzany jest lakier i nikt nie myśli o zamalowaniu pociętego lakieru. Trzeba wyciąć szybę i uzdrowić pacjenta. O ile szybę kupisz tanio w zamienniki to cztery listwy wokół szyby już nie. Tylko oryginał. Można je próbować wklejać ponownie ale to już od użytkownika zależy jak chce mieć zrobione. Zatem najpierw usuń wyciek a potem naprawiaj elektrykę.
Aby stwierdzić dokładnie źródło przecieku ustawiasz kolegę ze szłaufem i lejesz. Kolega polewa w różnych miejscach a Ty obserwujesz kiedy zaczyna się lać. Wtedy wiesz czy to szyba, szyberdach czy relingi.
Aby stwierdzić dokładnie źródło przecieku ustawiasz kolegę ze szłaufem i lejesz. Kolega polewa w różnych miejscach a Ty obserwujesz kiedy zaczyna się lać. Wtedy wiesz czy to szyba, szyberdach czy relingi.
Re: Woda na pokładzie!
Dzięki Panowie za porady i podzielenie się doświadczeniami. U mnie najpewniej to też była szyba.
Miałem ją wymienianą po uderzeniu kamieniem, 4 lata temu i zostały wtedy też wykonane poprawki blacharskie. Wklejałem wtedy w znanej firmie od szyb i miałem wrażenie, że robią to za szybko i niedbale (np. mimo 2 poprawek nie dali rady porządnie przykleić osłony, co zachodzi na dach). Teraz jestem parę dni po ponownym wklejeniu przez lokalnego fachowca (ta sama szyba) i znacznie lepiej to wygląda, nic nie odstaje. Oraz nie cieknie W międzyczasie wymieniłem też tę białą skrzynkę (faktycznie da się bez wyciągania pedału sprzęgła, ale nie jest to łatwe, oj nie!), popsikałem na wtyczki - i centralny zamek znowu działa normalnie.
Dzięki @kylon za info o listwach, muszę zatem takie zdobyć na przyszłość.
Miałem ją wymienianą po uderzeniu kamieniem, 4 lata temu i zostały wtedy też wykonane poprawki blacharskie. Wklejałem wtedy w znanej firmie od szyb i miałem wrażenie, że robią to za szybko i niedbale (np. mimo 2 poprawek nie dali rady porządnie przykleić osłony, co zachodzi na dach). Teraz jestem parę dni po ponownym wklejeniu przez lokalnego fachowca (ta sama szyba) i znacznie lepiej to wygląda, nic nie odstaje. Oraz nie cieknie W międzyczasie wymieniłem też tę białą skrzynkę (faktycznie da się bez wyciągania pedału sprzęgła, ale nie jest to łatwe, oj nie!), popsikałem na wtyczki - i centralny zamek znowu działa normalnie.
Dzięki @kylon za info o listwach, muszę zatem takie zdobyć na przyszłość.