stało się....
Moderator: luk4s7
stało się....
stało się to czego się spodzieswałem prędzej czy później nastąpiło prędzej... dziś rano chyba padł mi mptor. po odpaleniu popracował chwilkę i było łup, łup cośtam zgrzyt, zawibrowało zadymiło i zgasło. nieodpaliło ponownie. podejrzewam najgorsze lub conajmniej pasek rozrządu
to żaden żart mało tego jak łupnęło i się zadymiło z pod maski poleciał siwy dym i iskry. ja patrze a tu się pali po gaśnice i wioo a ona tylko psik zrobiła i już. o se myśle w dupie jestem leci ochroniarz z parkingu z dużą gaśnica ja po straż dzwonie i dupa... mówią że po śmingusie zbiorników wodą jeszcze nie zalali. hmmm zdążyłem tylko wyciągarkę, radio i opony zdemontować a reszta szczezła w otchłani płomini koloru słońca....
tragedia madafka tragedia spłonął mi pilot od wyciągarki i po co mi ta wyciągarka...
tragedia madafka tragedia spłonął mi pilot od wyciągarki i po co mi ta wyciągarka...