400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)
Moderator: luk4s7
Re: 400kilosow i dupa z wakacji
jako ze dostalem wiadomosc od Kylona ze lancuch jest juz u niego i w poniedzialek go wysle ,zabralem sie za wymiane lozysk i skladanie wszystkiego do kupy i pozostanie tylko zalozenie lancucha
pomierzylem wszystkie luzy i naszczescie wszystko jest cacy ,nawet mechanizm planetarny
powyzej poskladane klucze synchronizatora oraz sprezyne synchro ktore sa strasznie zamotane w instrukcji i epc dokladnie chodzi o ich uklad ale logika zwyciezyla
a tu pompa oleju
i nowe lozyska walka przedniego napedu ,te najbardziej dostaly po dupie
pomierzylem wszystkie luzy i naszczescie wszystko jest cacy ,nawet mechanizm planetarny
powyzej poskladane klucze synchronizatora oraz sprezyne synchro ktore sa strasznie zamotane w instrukcji i epc dokladnie chodzi o ich uklad ale logika zwyciezyla
a tu pompa oleju
i nowe lozyska walka przedniego napedu ,te najbardziej dostaly po dupie
Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)
a wiec maly update
lancuch dotarl z WYPRAWA4x4 tutaj wielkie podziekowania dla Kylona
wszystko zlozone i jak narazie wszystko dziala a nawet jezdzi
wrzucam jeszcze foto nowego lancucha z maxymalnym ugieciem ,jest roznica
bylbym zapomnial zniknelo szarpaniecie (czy jak kto woli gluche uderzenie) przy puszczeniu sprzegla
lancuch dotarl z WYPRAWA4x4 tutaj wielkie podziekowania dla Kylona
wszystko zlozone i jak narazie wszystko dziala a nawet jezdzi
wrzucam jeszcze foto nowego lancucha z maxymalnym ugieciem ,jest roznica
bylbym zapomnial zniknelo szarpaniecie (czy jak kto woli gluche uderzenie) przy puszczeniu sprzegla
Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)
problemow ciag dalszy.....
po wymianie lancucha na nowy z terrain tamera niecaly rok temu ( powiedzialbym kilka miesiecy) bylo to po wakacjach kiedy to tojka nie pozwolila na nie dojechac .. znou pojawily sie stuki przy gwaltowniejszym puszczeniu sprzegla .
wiec tojka na kanal i rozbieram reduktor ,rozebralem wszystko myslac ze pewnie padl tym razem mech roznicowy planetarny ,a tu taki widok
poprostu masakra dodam ze od wakacji przygotowywalem toje zeby teraz w sezonie cos pojezdzic w terenie ,a tu zonk
tu jeszcze zdjecie starego lancucha ,rozkulem go i prawdopodobnie skroce o pol ogniwa bo autko mi potrzebne
moze na takim troche pociagnie
oczywiscie bede chcial ten lancuch reklamowac ,toz to ma sporo wytrzymac a nie kilka miechow zwlaszcza jezdzac po miescie dowozac towar do swoich sklepow ,rozmawialem z Rafalem z wyprawy 4x4 i oczywiscie wszystko jest na dobrej drodze ,z Kylonem musze sie jeszcze skontaktowac
po wymianie lancucha na nowy z terrain tamera niecaly rok temu ( powiedzialbym kilka miesiecy) bylo to po wakacjach kiedy to tojka nie pozwolila na nie dojechac .. znou pojawily sie stuki przy gwaltowniejszym puszczeniu sprzegla .
wiec tojka na kanal i rozbieram reduktor ,rozebralem wszystko myslac ze pewnie padl tym razem mech roznicowy planetarny ,a tu taki widok
poprostu masakra dodam ze od wakacji przygotowywalem toje zeby teraz w sezonie cos pojezdzic w terenie ,a tu zonk
tu jeszcze zdjecie starego lancucha ,rozkulem go i prawdopodobnie skroce o pol ogniwa bo autko mi potrzebne
moze na takim troche pociagnie
oczywiscie bede chcial ten lancuch reklamowac ,toz to ma sporo wytrzymac a nie kilka miechow zwlaszcza jezdzac po miescie dowozac towar do swoich sklepow ,rozmawialem z Rafalem z wyprawy 4x4 i oczywiscie wszystko jest na dobrej drodze ,z Kylonem musze sie jeszcze skontaktowac
Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)
tak wiec narazie to tyle ,jak sie z tym uporam toyka bedzie na sprzedaz ,potrzebuje mniej awaryjny samochod ,sam juz nie wiem moze jeep rubicon
Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)
Hmm. Dziwne bo kilka tych łańcuchów jeździ i jest to oryginał w nieoryginalnym opakowaniu. Prześlij proszę te zdjęcia Rafałowi aby mógł go reklamować. A ile od kupna samochodu działał ten pierwszy łańcuch. Może z towarem szybkie i gwałtowne ruszanie każdy łańcuch zakatuje. Tak tylko gdybam nic nie sugerując bo tak jak pisałem wcześniej jest to oryginalny łańcuch Toyoty.
Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)
wlasnie skonczylem skladac wszystko do kupy ,skrocilem orginalny lancuch o pol ogniwa ,zlozylem i jest napiety jak nowy ,pojezdzilem troche i jak narazie jest cacy ,fotki jak to wyglada zamieszcze pozniej
Kylon: na orginalnym lancuchu zrobilem okolo 50tys od kupna auta jezdzac czesto w teren (nie extrem ) i po czarnym ,padl przy przebiegu 230 tys ,na drugim z tt zrobilem moze niecale 15 tys i terenu widzialo tyle co nic bardziej jakies łąki itp ,moze jakas wada czy co? bo az mi sie wierzyc nie chce ,jakbym pojechal w ciezszy teren to chyba padlby po paru tysiacach
Kylon: na orginalnym lancuchu zrobilem okolo 50tys od kupna auta jezdzac czesto w teren (nie extrem ) i po czarnym ,padl przy przebiegu 230 tys ,na drugim z tt zrobilem moze niecale 15 tys i terenu widzialo tyle co nic bardziej jakies łąki itp ,moze jakas wada czy co? bo az mi sie wierzyc nie chce ,jakbym pojechal w ciezszy teren to chyba padlby po paru tysiacach
Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)
Nie twierdzę, że nie było jakiejś wady. We wszystkim może się zdarzyć. Tak jak pisałem prześlij proszę fotki Rafałowi. Chociaż jak mniemam pewnie już w tej sprawie z nim rozmawiałeś skoro piszesz o dobrej drodze Ze dwa łańcuchy przychodziły nawet w opakowaniach Toyoty
Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)
fotki wyslalem Rafalowi
jako ze auto mi potrzebne, po skroceniu starego lancucha wyglada to tak ,moze troche wytrzyma
jako ze auto mi potrzebne, po skroceniu starego lancucha wyglada to tak ,moze troche wytrzyma
Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)
Nowy łańcuch czeka. Nie mieli takich przypadków i dali nowy.
Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)
express ,wielkie dzieki Kylon za poswiecony czas i profesjonalizm Twojej firmy ,szacun
tak sie zastanawialem czy np. jazda na bfg MT 265/75/r16 nie skilowala tego lancucha po czarnym ale przeciez to nie simexowa nalewka wazaca cwierc tony tylko bardziej uniwersalna opona ? bo az sie boje i chyba wsadze alu z szosowkami ... a toyka blota juz nie zobaczy ,jestem juz poprostu glupi
tak sie zastanawialem czy np. jazda na bfg MT 265/75/r16 nie skilowala tego lancucha po czarnym ale przeciez to nie simexowa nalewka wazaca cwierc tony tylko bardziej uniwersalna opona ? bo az sie boje i chyba wsadze alu z szosowkami ... a toyka blota juz nie zobaczy ,jestem juz poprostu glupi
Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)
E TAM GUPOTY ja mam 265/75r16 na beadlocku wazy naprawde duzo ,kolega ma 32 simexa i nic z reduktorem sie nie dzieje - nie stresuj sie ,kazda częsc ma prawo byc wadliwa takie jej zbojeckie prawo
Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)
lancuch dotarl od Kylona ,a ja nadal mykam na skroconym zobaczymy ile wytrzyma narazie nie chce mi sie tego znowu rozbabrywac wiec jak ktos chetny jest do sprzedania nowy lancuch do j9 za 1700pln ,jak mi padnie to kupie nowy
Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)
Mój egzemplarz dobiega 300tys. Km (automat). Pozostaje pytanie, czy w przypadku automatu problem rozciągnietego łańcucha wystepuje równie często? Jako ,ze nie da się u mnie zrobić "strzału ze sprzegła", przekaz mocy powinien być bardziej łagodny, stad pytanie.
Jeśli tak nie jest, to chyba też powoli powinienem rozijać skarbonkę
Jeśli tak nie jest, to chyba też powoli powinienem rozijać skarbonkę
Łańcuch reduktora ???
Witam. Mam problem z łańcuchem reduktora (Land Cruiser j90 / 3,0 td / 1998) . Objawy to głośne stuki w okolicy reduktora podczas jazdy a zwłaszcza przy ruszaniu z miejsca. Dodałbym tylko jeszcze opory toczenia podczas jazdy do tyłu na pełnym skręcie i czasami również stuki. W warsztacie zdiagnozowali to jednoznacznie: "Naciągnięty łańcuch reduktora. Przyczyna - całkowity brak oleju". Użytkownikiem auta jestem od niedawna. Po zakupie wykonałem standardowy przegląd i wymianę elementów eksploatacyjnych na nowe. Jest to moje pierwsze auto 4x4 i nie pomyślałem o sprawdzeniu oleju w reduktorze. Co ciekawe z zewnątrz reduktor był suchutki i nic nie wskazywało na jakikolwiek wyciek. Olej prawdopodobnie nie został wcale zalany. Na mechanice samochodowej niewiele się znam. W zaprzyjaźnionym warsztacie zdjęli mi ten łańcuch, coś tam porozpinali, coś pospinali i mogę jeździć autem na tylnym napędzie. Zalali olej do reduktora i zaczęły się niewielkie wycieki (czy też wyciek). Nie rozwiązuje to jednak mojego problemu. Nie wiem co zrobić. Kupować nowy łańcuch czy używany reduktor? I ewentualnie gdzie go szukać? Przypuszczam, że autoryzowany serwis ze względu na koszty odpada. Proszę o pomoc. Pozdrawiam.
Ze względu na charakter swojej pracy muszę odpowiadać na ewentualne porady i dodatkowe zapytania „ na raty”, za co przepraszam.
Ze względu na charakter swojej pracy muszę odpowiadać na ewentualne porady i dodatkowe zapytania „ na raty”, za co przepraszam.
Re: Łańcuch reduktora ???
Auto ma automatyczna skrzynie biegów.