stasik pisze: ↑10 gru 2022, 21:11
Ja z kolei zaczynam myśleć o kompletnej wymianie zawieszenia. Zdaje się za oceane mają ciekawe zestawy do 4R i chyba Szulbor coś takiego u siebie montował. Jest tylko jeden problem - czy jest sens ładować kolejną furmankę pieniędzy w tak stary samochód? Ale z drugiej strony takie zawieszenie pracuje rewelacyjnie, daje lift bez straty wykrzyżu i koła 33" stają sie realne. Ale za to maglownica.... i tak w kółko
Widzę, że dopada kolegę odwieczny problem każdego posiadacza samochodu, jak długo warto inwestować w starszą maszynę i odpowiedź zawsze jest niejednoznaczna.
Jeśli masz inny samochód do codziennej jazdy to nie jest problemem utrzymywanie dodatkowej zabawki dla dużego chłopca w stanie super hobbystycznym. Doposażenie w sumie może podnieść wartość samochodu chociaż, 90 nie są zbyt poszukiwane.
Ale jeśli w grę wchodzi codzienna eksploatacja starszej maszyny to już inna historia.
Sprzęt po prostu się zużywa, a części do terenówki nie należą do najtańszych i mogą padać po kolei, szkoda wozu na dojazdy do pracy.
Jak, żeby zaoszczędzić zaczniesz stosować tanie zamienniki to coraz mniej w samochodzie zostanie oryginału i zacznie się bieda.
Warto pooglądać, jak z mieszanego złomu tworzą zamienniki w Iranie, Iraku, czy Indiach, dodają ładne pudełko i etykietę i sprzedają w Europie.
Trzeba wszystko wyliczyć i wyważyć, jak cię stać na brandowane części Toyoty lub droższe zamienniki to może jednak warto utrzymać Landka przy życiu, jak nie stać to wcześniej, czy później dojdziesz do granicy opłacalności i dalsze inwestowanie nic już nie pomoże.
Mnie stać na ten moment tylko na 90, ale kto wie może lepsze czasy jeszcze przyjdą i uda się zasłużyć na 70.