Łącznik elastyczny wydechu
Moderator: luk4s7
Łącznik elastyczny wydechu
Koledzy, jak nastaną piękne zimowe wieczory to będę chciał zrobić wydech z nierdzewki, prawdopodobnie od razu będzie 3". Zastanawiam się jednak czy nie wstawić łącznika elastycznego, którego jak widzę w oryginale nie ma. I tutaj moje pytanie, czy ktoś przerabiał już temat, a może ten łącznik wcale nie jest potrzebny skoro fabryka go nie przewidziała?
Re: Łącznik elastyczny wydechu
Ja ci powiem tak. Tam jest elastyczne połączenie między katalizatorem a tłumikiem środkowym. Miejsce to skręcone jest śrubami na spręzynach. I, jeśli nie było z nimi nic kombinowane, w zupełności to wystarcza. Chyba, że kupisz np. nieoryginalny tłumik końcowy i okaże się po montażu, że ucho podwieszane na samiuteńkim końcu jest dla odmiany przyspawane odwrotnie - bo sie omskła chyba spawaczowi ręka, albo myślał już o halbie na weekend - i nie celuje w kierunku przodu samochodu, a w zupełnie odwrotnym. Wtedy wieszak jest inaczej naprężony, tłumik zatem też i ci może piszczeć na tym łączeniu, jak ze szlifierki. Ale nie musi. U mnie akurat tak się zdarzyło.
W każdym razie, ja uważam, że jak nie ma prawdziwej, świadomej i przemyślanej potrzeby, to lepiej nie rzeźbić.
W każdym razie, ja uważam, że jak nie ma prawdziwej, świadomej i przemyślanej potrzeby, to lepiej nie rzeźbić.
Re: Łącznik elastyczny wydechu
Racja, zapomniałem o tym miejscu. Jak dobrze kojarzę to połączenie katalizator - tłumik jest czymś na kształt połączenia kulowego. I rzeczywiście jeśli nikomu się z tym nic nie dzieje to nie ma co kombinować.
Re: Łącznik elastyczny wydechu
Jest tam też pierścień uszczelniający ze sprasowanego drutu. Jak to wszystko jest dobrze złożone, nieprzekombinowane jakimiś dodatkowymi, pierścieniami, co tam ich nie ma być i śruby ze spręzynami sa odpowiedniej długości, niekombinowane, to się trzyma i nie hałasuje nawet z takim tłumikiem "z kancerą", o jakim napisałem..Rolin pisze:jest czymś na kształt połączenia kulowego.