Urwane koło podczas jazdy
Moderator: luk4s7
Re: Dobór odpowiedniego zawieszenia - zaawansowana dyskusja
Szulbor - w 90 sworzeń wchodzi od góry, a w 120 od dołu. Efekt taki że w 90 samochód "wisi na sworzniu", a w 120 się na nim opiera (ściska).
https://www.youtube.com/watch?v=lz4EnF7r8BY
https://www.youtube.com/watch?v=lz4EnF7r8BY
Re: Dobór odpowiedniego zawieszenia - zaawansowana dyskusja
To w końcu wisi czy ściska ?
- waldek_BB
- Klubowicz
- Posty: 506
- Rejestracja: 25 wrz 2013, 12:57
- Auto: było: KZJ95
było: GV II 1.9 DDiS
jest: SX4 4x4 ... przynajmniej się nie psuje :) - Kontakt:
Re: Dobór odpowiedniego zawieszenia - zaawansowana dyskusja
komu wisi temu wisi
Re: Dobór odpowiedniego zawieszenia - zaawansowana dyskusja
W 120 się opiera (ściska) taki czeski błąd
Re: Dobór odpowiedniego zawieszenia - zaawansowana dyskusja
Poprawiłem oryginalny post.rolkos pisze:W 120 się opiera (ściska) taki czeski błąd
- szulbor
- Posty: 392
- Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
- Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
- Kontakt:
Re: Urwane koło podczas jazdy
Dzieki chłopaki za wyczerpujące odpowiedzi, dodatkowe pytanie. Rokfor pisałeś że nie ma miejsca na poprawę fabryki? dlaczego? przy wymianie wahacza i półosi wszystko będzie przecież grało, czy sie mylę?
- waldek_BB
- Klubowicz
- Posty: 506
- Rejestracja: 25 wrz 2013, 12:57
- Auto: było: KZJ95
było: GV II 1.9 DDiS
jest: SX4 4x4 ... przynajmniej się nie psuje :) - Kontakt:
Re: Urwane koło podczas jazdy
tak patrząc po różnice w budowie 120 i 90 to żeby zagrało to napewno trzeba wymienić coś więcej
- szulbor
- Posty: 392
- Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
- Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
- Kontakt:
Re: Urwane koło podczas jazdy
No wlasnie czytam sobie zagramaniczne strony i widzę że dp wymiany wahacze, polosie, no i blotniki bo kolo będzie bardziej odstawione. Czy czegoś nie widzę, nie mam świadomości?
Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka
- waldek_BB
- Klubowicz
- Posty: 506
- Rejestracja: 25 wrz 2013, 12:57
- Auto: było: KZJ95
było: GV II 1.9 DDiS
jest: SX4 4x4 ... przynajmniej się nie psuje :) - Kontakt:
Re: Urwane koło podczas jazdy
chyba będzie warto poczekać na opinię zawodowców ale chyba jest całkiem inna zwrotnica? co powoduje że nic nie pasuje?
Re: Urwane koło podczas jazdy
Na pewno jest inna zwrotnica.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8438
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Urwane koło podczas jazdy
Do wymiany jest WSZYSTKO co jest przyspawane/przykręcone do podłużnic ramy, licząc od mocowań kabiny wprzód. Tam nie ma ani jednego elementu kompatybilnego. Jedyna wspólna cecha obu systemów to ilość śrub w felgach.
Wbrew pozorom jednak to nie jest jakoś wiele do zrobienia - ale że mowa o elementach nośnych to lepiej mieć do tego zdemontowaną ramę, żeby nie było stresu ze spawami (inaczej się spawa w pozycji podolnej, obracając ramą, a inaczej w pozycjach wymuszonych, w tym "sufitowej", na aucie).
Wbrew pozorom jednak to nie jest jakoś wiele do zrobienia - ale że mowa o elementach nośnych to lepiej mieć do tego zdemontowaną ramę, żeby nie było stresu ze spawami (inaczej się spawa w pozycji podolnej, obracając ramą, a inaczej w pozycjach wymuszonych, w tym "sufitowej", na aucie).
Urwane koło podczas jazdy
To ja pozwolę sobie zobrazować konstrukcje i fizykę tego problematycznego zawiasu (czyli J9 przód).
Na zdjęciu poniżej:
- czerwone strzałki to wektor siły wynikający z masy auta
- żółte wskazują miejsce nakrętek od sworzni
- zielone to główki sworzni czyli miejsce gdzie się on rusza na boki
Sam sworzeń jest zbudowany tak:
Oczywiście jego podstawa jest inna w zależności od miejsca mocowania.
Jak widać na zdjęciu ze strzałkami górny sworzeń jest ściskany a dolny rozciągany. Oczywiście wszystko razem trzyma się na zwrotnicy która te oba punkty obrotu łączy i przy zdrowej sytuacji trzpień dolnego sworznia idzie w dół tylko tyle ile górny na to pozwoli (czyli wcale lub minimalnie).
Łatwo wyobrazić sobie że twarda sprężyna, dodatkowa masa, ostra jazda i mocno dziurawa droga znacząco zwiększają siły które działają na oba sworznie (czerwone strzałki).
Jak dodamy do tego nieprawidłową geometrię całego układu oraz gównianą jakość samych sworzni (ale również tulei pozostałych elementów ruchomych!) czy ewentualne luzy na tulejach wahaczy przez które „dynamicznie” zmienia się geometria, mamy całą zagadkę urwanych kół.
To na pewno nie jest najlepsza konstrukcja o czym świadczy fakt że następne modele mają już bardziej idiotoodporną budowę. Jednak jeździło, jeździ i będzie jeździć dalej jak ktoś wie jak to serwisować.
Na zdjęciu poniżej:
- czerwone strzałki to wektor siły wynikający z masy auta
- żółte wskazują miejsce nakrętek od sworzni
- zielone to główki sworzni czyli miejsce gdzie się on rusza na boki
Sam sworzeń jest zbudowany tak:
Oczywiście jego podstawa jest inna w zależności od miejsca mocowania.
Jak widać na zdjęciu ze strzałkami górny sworzeń jest ściskany a dolny rozciągany. Oczywiście wszystko razem trzyma się na zwrotnicy która te oba punkty obrotu łączy i przy zdrowej sytuacji trzpień dolnego sworznia idzie w dół tylko tyle ile górny na to pozwoli (czyli wcale lub minimalnie).
Łatwo wyobrazić sobie że twarda sprężyna, dodatkowa masa, ostra jazda i mocno dziurawa droga znacząco zwiększają siły które działają na oba sworznie (czerwone strzałki).
Jak dodamy do tego nieprawidłową geometrię całego układu oraz gównianą jakość samych sworzni (ale również tulei pozostałych elementów ruchomych!) czy ewentualne luzy na tulejach wahaczy przez które „dynamicznie” zmienia się geometria, mamy całą zagadkę urwanych kół.
To na pewno nie jest najlepsza konstrukcja o czym świadczy fakt że następne modele mają już bardziej idiotoodporną budowę. Jednak jeździło, jeździ i będzie jeździć dalej jak ktoś wie jak to serwisować.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8438
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Urwane koło podczas jazdy
Łukaszu - poplątałeś nieco ...
Górny sworzeń nie przenosi praktycznie sił poosiowych - nic nie ma też wspólnego z jakimkolwiek ograniczeniem sił działających na dolny sworzeń. Górny przenosi praktycznie wyłącznie siły promieniowe (prostopadłe do osi sworznia), wynikające z dynamiki jazdy: on służy do tego - żeby koło "stało równo"
Natomiast dolny - w tej konstrukcji - przenosi całą siłę wynikająca i z masy auta - i z sił dynamicznych podczas jazdy. Te siły idą we wszystkich kierunkach, ale najistotniejsza (z powodu problemów) jest ta poosiowa, działająca w dół.
Obrazowo - całe auto opiera się nie na sferycznym gnieździe, jak w większości rozwiązań, gdzie sworzeń nośny jest ściskany - a na dwóch rozciętych półkulach. Jak się te półkule rozejdą - to się sworzeń rozpada, i koło odjeżdża. Czyli mniej więcej tak, jak by całe auto wisiało na kleszczach kowalskich - jak poluzujemy szczęki kleszczy - to ciężar nam z nich się wysuwa.
Górny sworzeń nie przenosi praktycznie sił poosiowych - nic nie ma też wspólnego z jakimkolwiek ograniczeniem sił działających na dolny sworzeń. Górny przenosi praktycznie wyłącznie siły promieniowe (prostopadłe do osi sworznia), wynikające z dynamiki jazdy: on służy do tego - żeby koło "stało równo"
Natomiast dolny - w tej konstrukcji - przenosi całą siłę wynikająca i z masy auta - i z sił dynamicznych podczas jazdy. Te siły idą we wszystkich kierunkach, ale najistotniejsza (z powodu problemów) jest ta poosiowa, działająca w dół.
Obrazowo - całe auto opiera się nie na sferycznym gnieździe, jak w większości rozwiązań, gdzie sworzeń nośny jest ściskany - a na dwóch rozciętych półkulach. Jak się te półkule rozejdą - to się sworzeń rozpada, i koło odjeżdża. Czyli mniej więcej tak, jak by całe auto wisiało na kleszczach kowalskich - jak poluzujemy szczęki kleszczy - to ciężar nam z nich się wysuwa.
Re: Urwane koło podczas jazdy
Jestem przerażony.
Chyba sobie daruje zmianę mam małe dziecko.
To w multipli koła się nie urywają.
Chyba sobie daruje zmianę mam małe dziecko.
To w multipli koła się nie urywają.
Re: Urwane koło podczas jazdy
Chyba trochę przesadzasz. Pogadaj z dowolnym lekarzem - jak Ci poopowiada o chorobach to najlepszym wyjściem jest natychmiast zejść z tego świata. A ludzie jednak żyją i chcą żyć dalej...Saperus8 pisze:Jestem przerażony.
Chyba sobie daruje zmianę mam małe dziecko.
To w multipli koła się nie urywają.
To jest problem jeśli ktoś naprawia auto młotkiem i drutem albo kultura techniczna kończy się na naprawie tylko tego co uniemożliwia dalszą jazdę. Jeśli dbasz o auto (w sensie technicznym a nie umycia i wypolerowania) i serwisujesz tam gdzie się znają na tym modelu, to będzie jeździł i koło nie odpadnie. Miałem J9 5 lat. Mam dwoje dzieci. Zrobiłem koło 50k km. Jedyna awaria w trasie to rozszczelnienie przewodu hamulcowego. Wymiana miedzianej uszczelki i jeździ dalej. No ale dbane i robione wszystko co tylko zużyte lub podejrzane. To kosztowna zabawa. Nawet bardzo. I tego aspektu bym się dużo bardziej obawiał.