Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Chłodnica była wymieniona w 2012 roku po zalaniu skrzyni przez płyn z chłodnicy. Skrzynia oczywiscie musiała przejść naprawę. Płyny i filtry wymieniane na bieżąco.
U mnie to się dzieje w sytuacjach bardzo dużego obciążenia tj. 2000-3000 m deniwelacji, ciepło bo to przeważnie lato było, 6 osób w samochodzie i mnóstwo bagażu. W terenie i podczas bieżącej jazdy problemu nie ma.
Z drugiej strony potrząc wystarczy jedna niedrożność w przewodach, chłodnicy lub skrzyni żeby mocno ograniczyć chłodzeni i skrzynia się grzeje. Lecz takiej usterki nie znalazłem.

Chłodnica była wymieniona w 2012 roku po zalaniu skrzyni przez płyn z chłodnicy. Skrzynia oczywiscie musiała przejść naprawę. Płyny i filtry wymieniane na bieżąco.
U mnie to się dzieje w sytuacjach bardzo dużego obciążenia tj. 2000-3000 m deniwelacji, ciepło bo to przeważnie lato było, 6 osób w samochodzie i mnóstwo bagażu. W terenie i podczas bieżącej jazdy problemu nie ma.
Z drugiej strony potrząc wystarczy jedna niedrożność w przewodach, chłodnicy lub skrzyni żeby mocno ograniczyć chłodzeni i skrzynia się grzeje. Lecz takiej usterki nie znalazłem.

Też tak miałem w J95. Przy dużych przewyższenia na asfalcie i wysokich temp. na zewnątrz skrzynia się grzała. W terenie na reduktorze nigdy. Jedyne rozwiązanie to blokować skrzynię na jakimś biegu. Najczęściej była to dwójka. Prędkości dochodziły nawet do 80 km/h, a problemu nie było.
Co ciekawe wskaźnik temperatury zewnętrznej na to reagował. Gdy jego wartość przewyższyła 45°C zapalała się kontrolka skrzyni. Pewnie skrzynia oddawała ciepło które nie do końca miało gdzie się ulotnić.
Zaczął bym jednak od weryfikacji sprawności układu chłodzącego.
Pozdrawiam

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

Czujnik temperatury zewnętrznej jest chyba pod przednią lewą lampą, raczej daleko mu do ciepła oddawanego przez skrzynię.

Rolin pisze:Czujnik temperatury zewnętrznej jest chyba pod przednią lewą lampą, raczej daleko mu do ciepła oddawanego przez skrzynię.

Też tak mi się wydaje. Nie zastanawiałem się bardzo nad tym. Praktycznie cały przód był robiony więc czujnik nie koniecznie musiał być na swoim miejscu.
Pozdrawiam

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

Witam - dawno mnie tu nie było
Mam taki sam problem w HDJ100 r2003 automat 5 biegów.
Było tak: pierwsze wyprawy (m.in. cały Kaukaz) bez problemów, auto zapakowane "po sufit". Ostatnia wyprawa w Pireneje - czerwona lamka A/T Temp na długich podjazdach na asfalcie (na reduktorze bez problemów) kontakt z ASO Toyoty - odpowiedź "nic sie nie dzieje, zatrzymać auto, ostudzić, jechać dalej".
Po powrocie nie pomogli, inny serwis specjalizujący sie w Toykach też nie pomógł, wymienili tylko płyn w skrzyni i stwierdzili, ze wszystko jest ok.
Teraz miałem nowe warunki dla auta: przyczepa z jachtem na plecach, całość 3,5T - A/T Temp świeci na podjazdach i powolnej jeździe po wioskach (w korku i powyżej 80km/h bez problemów).
Zgodnie z sugestiami, chcę zamontować dodatkową chłodnicę najlepiej z termostatem, lub może nawet wymienić całość na układ zmodyfikowany o ten dodatkowy element - proszę o podpowiedź kto i gdzie może to wykonać w profesjonalny sposób (jestem z wrocka).
pozdrawiam
Michal

Sprawdź czy masz fabryczną chłodnicę. Być może jest zapchana. Jeśli nie masz można dołożyć. W Australii jest gotowy kit ale moim zdaniem bez problemu ogarnie to każdy serwis zajmujący się dorabianiem chłodnic do motor sportu.





Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dzięki Kylon
Macie może jakiś namiar na to cacko ? (gdybym lokalnie nic nie wymyślił)

Polecam chłodnice firmy Hayden, tylko te droższe heavy duty (czarne) a nie tańsze (srebrne), do tego przewody ale nie paliwowe tylko hydrauliczne i opaski GBS.
Założysz to sam bez większego problemu.
Mam taki zestaw w Jeepie, od 4 czy 5 lat, problemy z grzaniem jak ręką odjął.
Jeśli koniecznie chcesz/potrzebujesz termostat to robiłem rozpoznanie i są fajne gotowe do oleju silnikowego w sklepach z fantami do driftu.

Bardzo słusznie Kylon wcześniej napisał, że najlepiej znaleźć warsztat znający się na chłodnicach, dorabiający też do motorsportu, żeby potrafili robić chłodnice a nie je tylko sprzedawać. Zasadnicza różnica.

Samodzielnego kupowania chłodnicy nie polecam. Niestety dominują marnej jakości podróbki a poza tym problemy z chłodzeniem nie zawsze wynikają z samej chłodnicy, dlatego konsultacja ze specjalistą jest b.ważna.

Mi koledzy z forum kiedyś polecili w Warszawie chłodnice Rosłoniec i jestem mega zadowolony.

Nie bywam tam co prawda zbyt często, ale zawsze gdy potrzebuję to pomogą, chociaż są mocno obłożeni pracą.

Chciałem ich pochwalić, bo ostatnio zawiozłem tam kilkunastoletnią młodzież tuningujaca bolid młodzieży wiejskiej na driftowóz.
Chociaż miałem cichą nadzieję, że chłopcy czegoś się nauczą, że zobaczą autentyczne rzemiosło, ale byłem pod wrażeniem ilości wiedzy i pomocy, jaką tam na miejscu chłopcy uzyskali. Człowiek sprawdził ich chłodnicę od ręki pod względem szczelności, wskazał z czego wynikają problemy (akurat w ich przypadku w korku brakowało środka, więc układ nie miał ciśnienia i się gotował za szybko), podpowiedział im kilka patentów. Równie dobrze widząc jeleni mógłby wziąć kasę za nic, ale zamiast tego pomógł dzieciakom czegoś pożytecznego się nauczyć.

Na miejscu akurat stały 2 busy wyprawowe 4x4.


oRadek LJ73 polift 1991r.

Też byłem u nich (www.chlodnice.net.pl, https://g.page/chlodnicerosloniec?share) i potwierdzam, bardzo fachowi goście. U mnie klima przestawała pracować i od ręki za symboliczne 50 zł pomogli i działa do teraz. A problem był ze zbyt duzym luzem na sprzęgiełku kompresora.
Najważniejsze, że nie żerują na niewiedzy

temat się ciągnie,
dodatkowej chłodnicy nie zamontowałem - w chłopaki z motorsportu jeżdżący Toyotami powiedzieli mi, że te chłodnice (A750F) się nie grzeją wcale, więc dodatkowa chłodnica nie pomoże,
człowiek sprzedający chłodnice z arabowa powiedział to samo,
Plan jest taki: regeneracja lub wymiana konwertora (bo tylko tu olej się grzeje), wymiana skrzyni na używkę z arabowa (bo moja się kończy), sprawdzenie oryginalności chłodnicy (jak pisał Kylon)