Czesci zapasowe do LC 95

[Maruniog]

Koledzy, jesli juz gdzieś jest taki bądź podobny wątek, z góry przepraszam za dubel. Trochę pogrzebalem ale nie znalazłem ostatecznej odpowiedzi. Otóż od jakiegoś czasu jestem szczęśliwym posiadaczem 95 tki. Znam juz jej podstawowe bolączki, trochę z forum, trochę niestety z autopsji.

Wybieram sie trochę pojeździć po Europie w góry i mam w związku z tym pytanie dotyczące części zapasowych które należało by zabrać ze sobą. Miałem problem z zawieszeniem przodu, wydaje mi sie wiec ze konieczne beda zapasowe: sworznie wahaczy dolnych, sworzeń wahaczy górnych ( chyba prawy i lewy jest taki sam) przegub wewnętrzny i zewnętrzny, ( tu tez prawy i lewy ten sam?) śruba wahaczy górnych, krzyżak wału, jw.
Co o tym myślicie? Co wrzucić do bagażnika by prewencyjnie przygotować sie na największe bolączki? Z góry dzięki za wsparcie.

[czobi]

Psze pana w tekiej skali to ani Sojuz ani landrover sie nie sypie
(a! nie! jeden jest taki, z łodzi! kolegi mego mordeczki)
wylacz ten stress kompletnie. jezeli rzetelnie naprawies cos co kleklo to teraz kilka lat spokoju.
prewencyjnie pojedz do mechanika , niech sie poprzyglada, sprawdzi, poslucha, oleum doleje i w droge. krzyzak to od bidy wez bo to 70 zl, silvertejpa, tututki i poxipol. po kamolach jezdzij z glowa
bo one nie wybaczaja, tas, tas, jak trzeba wysiadz dla zwiadu, dwojeczka i patatatj. to wszystko.
ty nie jedziesz na marsa, wrocisz chocby pol auta odpadlo!!! i tak dziala prawo murphiego czyli
sie spitoli zupelnie cos innego. ratuje spokoj, hossana po to jest toyota pana rusza, good luck!

[chokai]

Dokładnie
Po Europie wiec po prostu zrób dobry przegląd , wymień co sie kwalifikuje i nie stresuj bzdetami,
nie jedziesz na koniec swiata.

[Maruniog]

Wielkie dzięki za odpowiedź, trochę rzeczywiście jestem przewrażliwiony w temacie przedniego zawieszenia, jak by nie było jest niezależne:( Niestety będąc na Ukrainie miałem przygodę ze sworzniem wahacza, stąd pomysł na zabranie nowego, tym bardziej, iż są tu wątki że to potrafi niestety zdychać.

Wy nie wozicie gratów ze sobą?

[czobi]

pytanie dosyc szerokie.
zakladajac ze - znasz swoje auto -wiesz co kiedy wymieniles
-przeglada je ktos do kogo masz zaufanie-i nie jest to landrover.
robisz przeglad , bierzesz podstawowe narzedzia, zeby srubke dokrecicic w razie Wu
i jedziesz. mi np po ilus tam latach jezdzenia zostal jakis krzyzak, sworzen wahacza
czy stare klocki hamulcowe , kilka przewodow gumowych ale to wszystko uzywki z wymian.
z reszta dzailaja glownie jako placebo wiec flaszka karimata i jedz.
wyprawy w nieznane juz nie istnieja dzialamy w normalnym swiecie, ludzie sa wszedzie
a i tak nie ma bata nie zgadniesz co padnie, totalna ruletka. jest jakis tam oczywiscie
swiety zestwa podroznika ale raczej obowiazuje na saharze, outbacku czy dalekiej jakucjii.

dobry mechanik i znajomosc sprzeta to podstawa.

[Maruniog]

Dzięki, jestem dobrej myśli.

Oczywiście przegląd Autka przed podróżą to warunek konieczny, bez tego nie ruszam się w teren, natomiast zawsze jest ryzyko, które chciałem minimalizować:)
Prócz obowiązkowej flaszki oczywiście zabieram też podstawowe narzędzia, natomiast cóż Ci po kluczach skoro Ci przegub ucięło?:) - stąd moje obawy.

Natomiast prawdą jest także i to, że tak jak pisałeś prawo Murphiego działa, i choćbyś zabrał i tylną szybę, to zepsuje się wszystko ale nie ta szyba:)

Jak by ktoś miał inne doświadczenia z graciarnię do bagażnika, będę zobowiązany.

[Tuco]

Jak daleko się wybierasz? Podstawa to dobry assistance. Ja zazwyczaj mam to co napisał Czobi. Zawsze zepsuje się nie to co zabrałeś.

[seburaj]

pompę wody woź ze sobą - dużo miejsca nie zajmuje, a unieruchomić auto na amen potrafi (i to nawet nie tylko landrowera, ale lankruzera też)

zaciski hamulcowe masz pewne ? znaczy macałeś, wszystkie tłoczki (zwłaszcza z przodu) chodzą ?? ja wożę po reperaturce na przód i tył, dużo miejsca nie zajmuje (chociaż mam wszystkie zaciski przełożone na nowych gumkach - ale w trasie stający zacisk potrafi narobić bałaganu... dlatego też wożę jakieś awaryjne klocki)

oprócz tego jakiś, krzyżak, jakiś sworzeń, obowiązkowo filtr paliwa i filtr oliwy
zestaw cybantów, trytytek, weży gumowych różnych, śrubek, kabli i przewodów

oczywiście narzędzia - jakiś autorski zestaw, ale szeroki (czasami wiadomo co naprawić i jak, ale nie ma czym - i to jest największa tragedia)

[czobi]

pompe wody wymienilem prewencyjnie po 200tys po prostu i jedno z glowy. 150zl chyba kosztuje

[Maruniog]

Dzięki Panowie, duże wsparcie tym bardziej, iż dopiero zaczynam przygodę z TLC.
Jadę na Bałkany więc nie jest to koniec Świata, ale mala pierdoła potrafi czasem zepsuć kilka godzin zabawy. o pompie wody nie pomyślałem, dobra myśl by to dokupić. Poszukam też tych reperaturek bo niby hamulce zrobione ale strzeżonego....

[Zyzol]

Bałkany powiadasz..
z tego co pamiętam to w Chorwacji masz ASO ciągną części z Austrii jakieś dwa dni czekania..jak by co:)
generalnie jedź i się nie stresuj bo inaczej to miejsca w bagażniku zabraknie