Kielich amortyzatora przedniego J90
Moderator: luk4s7
Kielich amortyzatora przedniego J90
Szanowni Koledzy,
czy ktoś już naprawiał kielich górny przedni w J90? Górna część totalnie odpadła. Było pęknięcie które w koncu skonczyło sie że pękła cala góra.
Czy są jakieś reperturki czy ktoś już to naprawiał?
Arek
czy ktoś już naprawiał kielich górny przedni w J90? Górna część totalnie odpadła. Było pęknięcie które w koncu skonczyło sie że pękła cala góra.
Czy są jakieś reperturki czy ktoś już to naprawiał?
Arek
Re: Kielich amortyzatora przedniego J90
Reperaturek brak. Najlepiej kupić ten element oryginalny z używanej ramy i wymienić profesjonalnie. Można było to uratować no ale się nie chciało zareagować w odpowiednim momencie 

- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 9021
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Kielich amortyzatora przedniego J90
Dodatkowo - to nie rozpada się samo z siebie. Zwykle jest to efekt użycia zbyt długiego amora - takiego, którego skok kończy sie zanim dolny wahacz oprze się o odboje.
Czyli, poza naprawą kielicha się bym przyglądnął też pozostałym elementom zawiasu - czy któryś aby czasem nie pracuje poza zakresem konstrukcyjnym.
Czyli, poza naprawą kielicha się bym przyglądnął też pozostałym elementom zawiasu - czy któryś aby czasem nie pracuje poza zakresem konstrukcyjnym.
Re: Kielich amortyzatora przedniego J90
Niestety rozpada sie samo z siebie, przeglądając fora też zagraniczne napotkałem mase art. z tym związanych, użyli za cienkiej blachy.
Było ratowane ale mimo to pękło w innym miejscu nie zauważalnym patrząc na rdze na pęknieciu musiało to być o od dawna.
Są sprzedwana specjalne wzmocnienia do tych kliechów na zdjęciach zdjęcia poglądowe.
Było ratowane ale mimo to pękło w innym miejscu nie zauważalnym patrząc na rdze na pęknieciu musiało to być o od dawna.
Są sprzedwana specjalne wzmocnienia do tych kliechów na zdjęciach zdjęcia poglądowe.
- Załączniki
-
- land.jpg (66.75 KiB) Przejrzano 1084 razy
-
- ali.JPG (33.83 KiB) Przejrzano 1084 razy
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 9021
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Kielich amortyzatora przedniego J90
Śmiem jednak twierdzić, że jest to efekt zbyt długich, liftowych amortyzatorów.
Rozrywanie kielicha w taki sposób występuje tez w innych typach zawieszenia, np. w j8 czy j7. I zawsze powód jest taki sam. Zdjęcie, które sam wkleiłeś, zresztą, pokazuje taki właśnie (nieseryjny) amortyzator, a przynajmniej sprężynę (kolor inny niż fabryczny).
Rozrywanie kielicha w taki sposób występuje tez w innych typach zawieszenia, np. w j8 czy j7. I zawsze powód jest taki sam. Zdjęcie, które sam wkleiłeś, zresztą, pokazuje taki właśnie (nieseryjny) amortyzator, a przynajmniej sprężynę (kolor inny niż fabryczny).
Re: Kielich amortyzatora przedniego J90
Śmiem się zgodzić z Rokforem. Za twardo i za długo. Ludzie bez opamiętania zakładają źle dopasowane zawieszenia bo jest zajebiście wyżej. Kilka lat serwisuję te auta i jedyne przypadki były związane właśnie z taką a nie inną przyczyną.
- Jake
- Moderator
- Posty: 3468
- Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
- Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
- Kontakt:
Re: Kielich amortyzatora przedniego J90
Na wstawionym zdjeciu widac - ze sila byla przylozona na szpilce amora. Sprezyna rozklada sile na duzo wiekszym obszarze i plyta nie wybrzuszalaby sie tak.
Re: Kielich amortyzatora przedniego J90
A nie odwrotnie? tzn nie kończy się skok amortyzatora mimo, że wahacz opiera się o odboje. Wtedy byłby za długi?Rokfor32 pisze: 06 cze 2024, 21:54 Dodatkowo - to nie rozpada się samo z siebie. Zwykle jest to efekt użycia zbyt długiego amora - takiego, którego skok kończy sie zanim dolny wahacz oprze się o odboje.
Nie znam się tylko próbuję przetrawić ze zrozumieniem:-)
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 9021
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Kielich amortyzatora przedniego J90
Mowa o skoku amora w górę. Im dłuższy amortyzator w stanie rozciągniętym (czyli pozwalającym na lift) - tym i dłuższy po złożeniu. Po prostu elementy robocze (tłoczysko i tuleja) muszą być dłuższe żeby zrealizować większy skok. Czyli dłuższy amor da większy skok (ruch roboczy) - ale żeby go poprawnie wykorzystać trzeba by przesunąć punk mocowania (górny) żeby poprawnie zmieścić dłuższe elementy amora. Jeżeli się tego nie zrobi - to efekt mamy jak na zdjęciach.
Zawias idąc do góry nie może poruszyć się bardziej - niż minimalna długość złożonego amortyzatora. W praktyce odbój nie pozwala na zamknięcie amortyzatora z zapasem około 3 cm (w tym typie zawieszenia) - ale to dotyczy oryginalnego amora.
Ale - dotyczy to również sprężyny - odbój nie pozwala na zamknięcie (zetknięcie się sąsiednich zwojów) sprężyny. Jeżeli jednak zastosujemy sprężynę z grubszego drutu - to może się ona zamknąć zanim wahacz dojdzie do odboju i wtedy mamy "twarde" uderzenie w kielich górny. Które po czasie kończy się takim właśnie pękaniem.
Przy okazji - sprawdzając geometrię zawiasu trza uwzględniać ugięcie odboju a nie mierzyć statycznie. Odbój jest z gumy i ugina sie naprawdę mocno. te w J9 potrafią się odkształcić o około 2cm.
Zawias idąc do góry nie może poruszyć się bardziej - niż minimalna długość złożonego amortyzatora. W praktyce odbój nie pozwala na zamknięcie amortyzatora z zapasem około 3 cm (w tym typie zawieszenia) - ale to dotyczy oryginalnego amora.
Ale - dotyczy to również sprężyny - odbój nie pozwala na zamknięcie (zetknięcie się sąsiednich zwojów) sprężyny. Jeżeli jednak zastosujemy sprężynę z grubszego drutu - to może się ona zamknąć zanim wahacz dojdzie do odboju i wtedy mamy "twarde" uderzenie w kielich górny. Które po czasie kończy się takim właśnie pękaniem.
Przy okazji - sprawdzając geometrię zawiasu trza uwzględniać ugięcie odboju a nie mierzyć statycznie. Odbój jest z gumy i ugina sie naprawdę mocno. te w J9 potrafią się odkształcić o około 2cm.