Strona 1 z 1

Komarami do Iraku

: 09 sty 2012, 00:13
autor: czaya
Komarami do Iraku - artykuł z "Młodego Technika" 5/1973

"Po uzgodnieniu z producentem motorowerów - z Zakładami Rowerowymi PREDOM-ROMET w Bydgoszczy - ustalona została trasa z Warszawy do Bagdadu o łącznej długości około 9 tysięcy kilometrów, wiodąca przez dwa kontynenty - Europę i Azję. Okres przygotowań był długi, ponieważ chcieliśmy przygotować imprezę możliwie starannie. Najbardziej sprzeczne opinie dotyczyły wybranego przez nas środka transportu - motorowerów. - Powinny wytrzymać - mówili specjaliści z Biura Konstrukcyjnego zakładów, pokrzepiając nas niezbyt jednak pewnymi głosami. - Też się wam chce? Do granicy na nich nie dojedziecie - mówili inni. "

O tym jak wsiedli na "komarki" i pojechali do Iraku... :mrgreen:

http://motocykle.svasti.org/" onclick="window.open(this.href);return false; -> polskie motorowery -> Komarami do Iraku

Re: Komarami do Iraku

: 09 sty 2012, 03:02
autor: finger
Te komary to tam malarii nie zlapaly?

Re: Komarami do Iraku

: 09 sty 2012, 09:07
autor: nieludzki
Tak sobie czytam te artykuły o sukcesach polskiej myśli technicznej i zastanawiam się ile w tym prawdy a ile propagandy...?

Re: Komarami do Iraku

: 09 sty 2012, 09:44
autor: finger
Gowniarz jestem stosunkowo, ale powiedz nieludzki, dlugo w tym kraju mieszkasz, ze takie pytania zadajesz? :D

Re: Komarami do Iraku

: 09 sty 2012, 10:11
autor: nieludzki
finger pisze:Gowniarz jestem stosunkowo, ale powiedz nieludzki, dlugo w tym kraju mieszkasz, ze takie pytania zadajesz? :D

właśnie dlatego że już kilka wiosen w tym kraju przeżyłem to wiem, że nie wszystko jest takie oczywiste jakby nam się mogło wydawać... kilka kilometrów na komarku zrobiłem (rocznik bodajże 61-bez amortyzacji tyłu, wyłącznie sprężyny pod siodełkiem...) i prócz ciągłej wymiany kondensatorów złego słowa na temat tego sprzętu powiedzieć nie mogę... to było moje pierwsze spotkanie z "łofrołdem"-czyli zero komfortu i ciągle coś do roboty... :mrgreen:

wiadomo, są na Świecie rzeczy oczywiste i bezdyskusyjne-jak np. bezawaryjność Toyoty... :mrgreen: nad innymi tematami już muszę chwilkę pogłówkować... :wink:

Re: Komarami do Iraku

: 09 sty 2012, 11:09
autor: czobi
o fajne stare klimaty. Elwood mial taki plan apropos pamiru, jak to sie skonczylo nei pamietam bom zaspany okrutnie.
tu jeszce takiego asa znalzlem http://www.marekmichel.yoyo.pl/art3.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Komarami do Iraku

: 09 sty 2012, 18:31
autor: górol
czobi pisze:o fajne stare klimaty. Elwood mial taki plan apropos pamiru, jak to sie skonczylo nei pamietam bom zaspany okrutnie.
tu jeszce takiego asa znalzlem http://www.marekmichel.yoyo.pl/art3.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Ostatecznie dostaje od WSK fabrycznie nowy seryjny motocykl-WSK-125 ccm.Dziennie przejeżdżał, jeżeli nie było nic ciekawego do zwiedzania po drodze, około 800-1000 km. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Miałem Wiejski Sprzęt Kaskaderski :D :D ale takie rzeczy to tylko Chuck N. To z pewnością nie propaganda :lol: