Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Początkowo w planie była podróż na północ kraju,lecz przyroda zweryfikowała nasze plany i postanowiła obdarzyć tereny które chcieliśmy odwiedzić opadami śniegu i temperatury powietrza około-2 stopnia.
Musieliśmy wyciągnąć naszego Asa z rękawa którym był pomysł na wyjazd do Korwalii w której już byliśmy kilka lat temu,lecz bardzo zauroczyła nas ta część wyspy i mieliśmy ochotę na więcej.

W drodze do celu postanowiliśmy zahaczyć o Eden Project (największy tego typu placówka na świecie).
W ogromnych szklarniach w kształcie kul powstał między innymi las tropikalny.



Fajnie że nie jest to kolejny "plastikowy" las.
Rośliny wyglądają na zadowolone,wydają kwiaty oraz owoce,panuje niesamowicie wysoka wilgotność oraz temperatura powietrza 28-38 stopnia.











Następnie ruszyliśmy nad wybrzeże po drodze szukając kempingu na noc.
Ania jak zwykle przygotowana,miała zapisanych kilka miejsc.
Znakomity wybór,rozbijamy się pod palmami




jemy późny objad i ruszamy na jedną z wielu na tym wyjeździe pieszą wędrówkę nad Ocean.





Następnego dnia po obfitym śniadaniu ruszamy naszą dzielną Toyotą HJ 60 w dalszą drogę,szwędaczkę trwającą 6 dni.
Kolejne kilometry,nowe plaże,szlaki na pieszo i widoki,krajobrazy i ta bryza z nad oceanu........




CDN.

Estewes miło zobaczyć Ciebie i 60 na zdjęciach. Bardzo fajny wyjazd.

Pamiętaj tylko ze teraz jest moda na wsadzanie po max 2 zdjęcia na posta
mam nadzieje ze mody sie tym zajmą

Zdjęć mam z 2000-ce

W niektórych miejscach ocean cofał się na kilkadziesiąt metrów oraz opadał na kilka.Wyłącznie tylko wtedy odsłaniane są liczne jaskinie oraz groty.



w tym czasie mięczaki żyjące na skałach a było ich miliony bezbronnie czekały na powrót wody.

Czyli wyspa to teraz nie tylko prywatne drogi bez wjazdu; da się jeszcze spokojnie pojeździc ?
( to pytanie a propos naszego przyszłorocznego wyjazdu do Londynu )
Gdzie spaliście?

Gałka pisze:Czyli wyspa to teraz nie tylko prywatne drogi bez wjazdu; da się jeszcze spokojnie pojeździc ?
( to pytanie a propos naszego przyszłorocznego wyjazdu do Londynu )
Gdzie spaliście?

Gałeczka, po Kornwalii i południowej Anglii szwędałem się w ubiegłym roku i - ku mojemu własnemu zdziwieniu - przez 2 tygodnie tylko DWA RAZY nocowałem na kempingu, reszta na dziko. Polecam wyjazd w tamte regiony, bo można sobie zweryfikować sporo własnych stereotypów: dobre jedzenie, mnóstwo rodzajów piwa i cydru do testowania , doskonała pogoda (golfstrom), malownicze wioski, bajeczne wrzosowiska (w sierpniu/wrześniu) itd. itp.

Janeczku nie oszukujmy się,większość nieutwardzonych to prywatne drogi bez możliwości wjazdu.
Ja zawsze krążę i kawałek ziemi po której można jechać znajdę ,ale nie jest to łatwe .
Tu modne są miejsca podobne do słynnego na cały świat polskiego autodromu 4x4 we Włościejewkach
czyli płacisz 20 funtów,wjeżdżasz i masz trasy o trzech stopniach trudności.Ja kiedyś korzystałem z takich torów teraz wolę inne zabawy .Kolejną możliwością na jazdę w terenie są tak zwane green line czyli tak jak nazwa mówi drogi nieutwardzone lecz są dostępne tylko w określonych porach roku(wtedy gdy nie rozmnażają się tam występujące rośliny oraz zwierzęta).Trzeba pisać o pozwolenia i inne duperele....

Co do naszego wyjazdu to spaliśmy na kempingach 4 noce a 2 na dziko nad oceanem,w nocy wiało jak cholera ale rano widoczek piękny



No i na koniec w drodze do domu zboczyliśmy z kursu aby po raz kolejny odwiedzić Stonehenge.



Tak więc nasz nowy sezon wycieczkowy został oficjalnie rozpoczęty,kolejny wyjazd planujemy za 3 tygodnie .
PS.nie wklejam więcej zdjęć bo prezes klątwę na mnie rzuci .Niebawem zmontuję filmik.

Słowo się rzekło kobyłka ( znaczy relacja ) u płota ( znaczy na blogu ).

Pomysła na Święta ....

Już myślałem że to propozycja wycieczki:-(