2013 Mongolia, ew Chiny/Tybet
Moderator: luk4s7
Re: 2013 Mongolia, ew Chiny/Tybet
a propos granicy mngl . irkuck - kiachta lecialo sie dobrym asfaltem w lesie milo maly ruch
u mongolow szuter momentami i walka po stepie,za granica zaraz duzy ruch przygraniczny
skosnookie szaleja w kurzu troche niebezpiecznie, brak absolutny kierunkowskazow.
taszanta mniej przyjemna granica sama w sobie, juz u ruskeigo tez szybko asfalt.
u mongolow szuter momentami i walka po stepie,za granica zaraz duzy ruch przygraniczny
skosnookie szaleja w kurzu troche niebezpiecznie, brak absolutny kierunkowskazow.
taszanta mniej przyjemna granica sama w sobie, juz u ruskeigo tez szybko asfalt.
Re: 2013 Mongolia, ew Chiny/Tybet
btw ciekawostka, mam wrazenie ze najprosciej kupic ten atlas papierowy
http://www.nokaut.pl/ksiazki/rosja-kraj ... ivium.html" onclick="window.open(this.href);return false;
taki zanabylem juz u ruskiego raczej pamiatkowo a odziwo, wszystko sie zgadzalo, nawet remonty planowane i obecne byly pozaznaczane. o panie.
http://www.nokaut.pl/ksiazki/rosja-kraj ... ivium.html" onclick="window.open(this.href);return false;
taki zanabylem juz u ruskiego raczej pamiatkowo a odziwo, wszystko sie zgadzalo, nawet remonty planowane i obecne byly pozaznaczane. o panie.
Re: 2013 Mongolia, ew Chiny/Tybet
@Czobi
Czy to oznacza mniej więcej, że do Tulunia ma asfalt (w lepszym lub gorszym stanie, ale w miare nie popłynie po opadach), a masakra to jedynie te ostatnie 300km za Tuluniem do Irkucka? Czyli sumarycznie od Ukrainy do Tulunia jest droga w miarę, a jedynie na końcówce mordęga?
Pytam, bo ja na dojazd do granicy mongolskiej mam 9 i doby i nie mogę sobie pozwolić na przejazdy 300-500km dziennie (tzn moge, o ile to będzie jeden-dwa dni), więć musze zaplanować gdzie gnać do upadłego nadrabiajac na asfalcie, aby na gruntówce mniec niejaki zapas
Pzdr
L.
Czy to oznacza mniej więcej, że do Tulunia ma asfalt (w lepszym lub gorszym stanie, ale w miare nie popłynie po opadach), a masakra to jedynie te ostatnie 300km za Tuluniem do Irkucka? Czyli sumarycznie od Ukrainy do Tulunia jest droga w miarę, a jedynie na końcówce mordęga?
Pytam, bo ja na dojazd do granicy mongolskiej mam 9 i doby i nie mogę sobie pozwolić na przejazdy 300-500km dziennie (tzn moge, o ile to będzie jeden-dwa dni), więć musze zaplanować gdzie gnać do upadłego nadrabiajac na asfalcie, aby na gruntówce mniec niejaki zapas
Pzdr
L.
Re: 2013 Mongolia, ew Chiny/Tybet
tak wlasnie bylo!
to ich glowna arteria przez rosje wiec jak moga tak dbaja mam wrazenie
pomijajac jakies drobiazgi polska - tulun to nasza srednia krajowa jakosci drog.
generalnie bedac polakiem bedziesz tam pedzil jak po hajweju, absolutnie normalka.
do uralu masz walke i skupienie, opozniaczem sa uciazliwe ciaganace pod stare ciezarowki
sporo gorek i ogromny ruch. muza- rage against the machine.
potem 60% luzniej, to cie wyraznie czuje. muza- U2, rolling stones
od mniej wiecej omska jazda jest juz dosyc przyjemna, konczy sie walka, mozna popijac herbate
i wyluzowac gacie przy muzyce. muza - marley/ fun loving cryminals
na calej trasie upierdliwe - DPS i GAJ, ale im dalej tym rzadziej, jedynie przy miastach
czyli co 500- 700km. piergonczyki bo maja kierownice nie po tej stronie i uja widza
a wyprzezdac lubia bo im sie spieszy. jakos tak mniej chaotycznie niz powyzej .
to ich glowna arteria przez rosje wiec jak moga tak dbaja mam wrazenie
pomijajac jakies drobiazgi polska - tulun to nasza srednia krajowa jakosci drog.
generalnie bedac polakiem bedziesz tam pedzil jak po hajweju, absolutnie normalka.
do uralu masz walke i skupienie, opozniaczem sa uciazliwe ciaganace pod stare ciezarowki
sporo gorek i ogromny ruch. muza- rage against the machine.
potem 60% luzniej, to cie wyraznie czuje. muza- U2, rolling stones
od mniej wiecej omska jazda jest juz dosyc przyjemna, konczy sie walka, mozna popijac herbate
i wyluzowac gacie przy muzyce. muza - marley/ fun loving cryminals
na calej trasie upierdliwe - DPS i GAJ, ale im dalej tym rzadziej, jedynie przy miastach
czyli co 500- 700km. piergonczyki bo maja kierownice nie po tej stronie i uja widza
a wyprzezdac lubia bo im sie spieszy. jakos tak mniej chaotycznie niz powyzej .
Re: 2013 Mongolia, ew Chiny/Tybet
a prpouxxx tych powyzszych patalachow mundurowych
polecam miec tlumaczenie praw jazdy na ruski, bo bez, lupią niemilosiernie im dalej tym bardziej.
polecam miec tlumaczenie praw jazdy na ruski, bo bez, lupią niemilosiernie im dalej tym bardziej.
Re: 2013 Mongolia, ew Chiny/Tybet
dzięki, nie pomyślieliśmy o tym. ze wzg na mongolię bierzemy prawko miedzynarodowe, nie sprawdzałem czy jest tam pa ruski. Zrobimy for any case,
Re: 2013 Mongolia, ew Chiny/Tybet
ha i tu uj ! miedzynarodowe mozna sobie wsadzic sie okazuje u misia
bo misiu pazerny ,tez mielismy, lupili nas do spodu. nawet pamietam
ze to byl magiczny 48 punkt w ich zasmarkanych ksiegach, wiecznei pokazywali.
internetem zalatwilismy tlumaczenia od tej pory sie opdllili i mandaty byly tylko za lamanie przepisow
bo misiu pazerny ,tez mielismy, lupili nas do spodu. nawet pamietam
ze to byl magiczny 48 punkt w ich zasmarkanych ksiegach, wiecznei pokazywali.
internetem zalatwilismy tlumaczenia od tej pory sie opdllili i mandaty byly tylko za lamanie przepisow
Re: 2013 Mongolia, ew Chiny/Tybet
Witam
Bez obaw, przypuszczam, że do Irkucka dojedziecie jak do Paryża, byłem nad Bajkałem w zeszłym roku (czerwiec=-lipiec) i faktycznie wyczytałem że ostatnie 300 km to masakra w praktyce okazało się, że tylko 40 km było do niczego i to tez przesada, byłem Patrolem, a Wy też raczej nie wybieracie się melexami
Jak zależy Wam na czasie to jest to do zrobienia w 7 dób. Do Irkucka dojechałem w 5.
Odnośnie prawa jazdy - nie miałem najmniejszych problemów, wielokrotnie zatrzymywany nie zapłaciłem nawet kopiejki i i stwierdzam, ze były to nawet miłe spotkania( może dlatego,że Rosja też wyleciała z Euro 2012) Tyle w skrócie, jeśli coś bardziej szczegółowo to proszę.
Pozdrawiam
Bez obaw, przypuszczam, że do Irkucka dojedziecie jak do Paryża, byłem nad Bajkałem w zeszłym roku (czerwiec=-lipiec) i faktycznie wyczytałem że ostatnie 300 km to masakra w praktyce okazało się, że tylko 40 km było do niczego i to tez przesada, byłem Patrolem, a Wy też raczej nie wybieracie się melexami
Jak zależy Wam na czasie to jest to do zrobienia w 7 dób. Do Irkucka dojechałem w 5.
Odnośnie prawa jazdy - nie miałem najmniejszych problemów, wielokrotnie zatrzymywany nie zapłaciłem nawet kopiejki i i stwierdzam, ze były to nawet miłe spotkania( może dlatego,że Rosja też wyleciała z Euro 2012) Tyle w skrócie, jeśli coś bardziej szczegółowo to proszę.
Pozdrawiam
Re: 2013 Mongolia, ew Chiny/Tybet
dobrze i to slyszec, chociaz co wycieczka to inne doniesienia szczerze mowiac, zreszta to normalne.
w tym samym prawie terminie, rok temu, znajomi wspinacze jechali na ural i byli lupieni rowno..
czyli wiadomo ze nic nie wiadomo dobrze ze droga sie polepszyla na bajkalem to mile.
czujnosc warto zachowac bo mentalnosc trudniej zmienic niz dorobic asfalt.
w tym samym prawie terminie, rok temu, znajomi wspinacze jechali na ural i byli lupieni rowno..
czyli wiadomo ze nic nie wiadomo dobrze ze droga sie polepszyla na bajkalem to mile.
czujnosc warto zachowac bo mentalnosc trudniej zmienic niz dorobic asfalt.
Re: 2013 Mongolia, ew Chiny/Tybet
@Czobi
Co trzeba tłumaczyć z tym prawem jazdy?
Mam takie: i wewnetrz jest strona po rosyjsku. To za mało?
Jeżeli za mało - to co mam tłumaczyc? To prawo jazdy międzynarodowe (tylko co jakby - wszystko? tam są strony po polsku, rosyjsku, francusku, angielsku.... - wszystko na rosyjski?) czy moje normalne polskie prawo jazdy?
Tłumacz przysięgły czy normalny?
Pzdr
L.
Co trzeba tłumaczyć z tym prawem jazdy?
Mam takie: i wewnetrz jest strona po rosyjsku. To za mało?
Jeżeli za mało - to co mam tłumaczyc? To prawo jazdy międzynarodowe (tylko co jakby - wszystko? tam są strony po polsku, rosyjsku, francusku, angielsku.... - wszystko na rosyjski?) czy moje normalne polskie prawo jazdy?
Tłumacz przysięgły czy normalny?
Pzdr
L.
Re: 2013 Mongolia, ew Chiny/Tybet
Lechu szkoda kasy, jest umowa miedzynarodowa w spr respektowania prawa jazdy i zielonej karty. To jest jakas wydumka, za to kupisz morze piwa w mongolii : )
Jak sie do tego przyczepia to jest taka sama kategoria wykroczenia jak jazda bez swiatel w dzien, czyli spokojnie czekasz az nie wypisza Ci mandatu i pozycza szczesliwej drogi : )
Jak sie do tego przyczepia to jest taka sama kategoria wykroczenia jak jazda bez swiatel w dzien, czyli spokojnie czekasz az nie wypisza Ci mandatu i pozycza szczesliwej drogi : )
Re: 2013 Mongolia, ew Chiny/Tybet
W ogole jakby Cie zlapali to nie chwal sie znajomoscia rosyjskiego, gadaj po polsku, udawaj ze nic nie rozumiesz, graj totalnego glupa, to Cie puszcza bo zobacza ze nie wyciagna grosza.
To jest najlepsza metoda, glupota jest zaczac do nich gadac po rosyjsku bo wtedy zawsze cos znajda zeby dostac fanta. Ta metode sprawdzilem wiele razy, nawet jak rzeczywiscie cos przeskrobalem, i jest absolutnie skuteczna, po 3 min zycza Ci szczasliwosci
To jest najlepsza metoda, glupota jest zaczac do nich gadac po rosyjsku bo wtedy zawsze cos znajda zeby dostac fanta. Ta metode sprawdzilem wiele razy, nawet jak rzeczywiscie cos przeskrobalem, i jest absolutnie skuteczna, po 3 min zycza Ci szczasliwosci
Re: 2013 Mongolia, ew Chiny/Tybet
A Ty Adam to nie miałeś aby czasem być teraz w Tybecie? Gdzie to niby takie wielkie mają problemy z Netem, że tylko z rzadka możesz podsyłać zdjęcia?
Pzdr
L.
PS Doszły te sms-u na satelite czy nie?
Pzdr
L.
PS Doszły te sms-u na satelite czy nie?
Re: 2013 Mongolia, ew Chiny/Tybet
Nie doszly, ale zadzwonie do Ciebie, jak wstaniesz : )
Jestesmy w lhasie dlatego mam lepszy dostep do wifi, dziwi mnie, ze chiny to najwiekszy dostawca malej sieciowki na swiecie a znalezc wifi w miescie to wielkie wydarzenie.
Jestesmy w lhasie dlatego mam lepszy dostep do wifi, dziwi mnie, ze chiny to najwiekszy dostawca malej sieciowki na swiecie a znalezc wifi w miescie to wielkie wydarzenie.