Strona 1 z 1

Mauretania Mali X/XI 2011

: 05 lip 2011, 09:19
autor: Globerider
Szukam osób chętnych do wzięcia udziału w wyprawie do Mauretanii i Mali.
Termin: 14.10. - 13.11.2011
Trasa: Polska>prom>Tetouan>Larache>Rabat>Casablanca>Marrakech>Agadir>Goulimine>Layoune>
Nouadhibou>Choum>Atar>Passe d’Amogjar>Ouadane>Chinguetti>Terjit>Akjoujt>Nouakchott>Nara> Sokolo>Niono>Massina>Djenne>Mopti>Bandiagara
>Segou>Bamako>Dideni>Diema>Nioro>Ayoun el Atrous>Kiffa>Matmata>Alak>Nouakchott>Nouadhibou>Layoune>Goulimine>Agadir>
Marrakech>Casablanca>Rabat>Larache>Tetouan>prom>Polska

Tomek

Szczegóły na stronie.

Re: Mauretania Mali X/XI 2011

: 05 lip 2011, 09:50
autor: Kajman
A tak z ciekwości sprawdziłeś sytuację w Atar i na pograniczu Mauretanii i Mali ??
Tak pytam - bo na wiosnę też się wybierałem wgłąb - tzn Atar i okolice - Mauretanii i hmm

I nie mam na myśli tu na trasie wzdłuż wybrzeża tylko głębiej na wschód

Re: Mauretania Mali X/XI 2011

: 05 lip 2011, 17:47
autor: endurance
na afrykańskim forum jest wątek jak gość wsiadł i pojechał. Kajman coś w Twoim samotnym stylu, ja się bałem jak czytałem i to bez żartów.
http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=9364" onclick="window.open(this.href);return false;

mniej odważny
wojciech endurance
http://www.polkasteam.pl" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Mauretania Mali X/XI 2011

: 05 lip 2011, 18:34
autor: Kajman
Wiem - znam

a najlepiej o czymś takim w tamte strony znaczą te słowa - cytat

".... masz rację jeśli chodzi o pomysł, był nieźle jebnięty nawet nie wiesz jak. To że wróciłem cały i zdrowy zawdzięczam jedynie niesłychanemu szczęściu jakie towarzyszy mi w życiu i być może uporowi z którego nie mogę być dumny bo to cecha nieprzyjemna na co dzień. Miałem parę przypadków gdy mogłem zabić siebie lub innych...o włos. Mój system bezwizowy też był mocno naciągnięty, a afrykańskie pierdle nie mają podobno klimy. Tym niemniej jestem wróciłem, trochę mądrzejszy i pewnie już nie ruszę sam dupska, a to ze względu na to że czasem samemu jest bardzo źle...no chyba że mi coś znowu odpierdoli...."

Poza tym - on chyba leciał wzdłuż wybrzeża przez Mauretanie - a to jest spokojnie do przejechania. Wszyscy z którymi rozmawiałem odradzali wjazd wgłąb Mauretanii a mnie właśnie to interesowało.

No cóż - ale nie odradzam - tylko pytam jak to wygląda w praktyce, może ktoś ma jakieś wieści z pobytu tam bezpośrednio w ostatnim roku - tylko tak jak mówię - z głębi kraju a nie z przejazdu wybrzeżem

Re: Mauretania Mali X/XI 2011

: 05 lip 2011, 21:59
autor: leszekn
Kajman wybrzezem to sie nie jezdzi od 2007
od tego jest asfaltowa droga ,wiem nie oto ci chodzilo :mrgreen:
zimowa przerwa 2011/12 bardziej by pasowala powolotku ucze sie nowego auta
jak narazie zadnych nowych porwan nie bylo a ludu sporo jezdzi bo nie ma innego wyjscia
i bohaterow z siebie nie robia tak ze bez paniki, poza tem wiecej ludzi ginie na dojazdowkach
nisz z rak jakichkolwiek dzikosow

Re: Mauretania Mali X/XI 2011

: 05 lip 2011, 23:51
autor: Kajman
leszekn pisze:Kajman wybrzezem to sie nie jezdzi od 2007
od tego jest asfaltowa droga ,wiem nie oto ci chodzilo :mrgreen:
no własnie to miałem na mysli - czyli trase wzdłóż wybrzeża - asfaltową

Ja myslałem wybrać się wzdłuż lini kolejowej do Atar i w tamte okolice
tylko ta dojazdówka :( przez Maroco i WS plus 3,5 tys przez europę

Re: Mauretania Mali X/XI 2011

: 06 lip 2011, 11:39
autor: czobi
to mnie zadziwiliscie chorendalnie zeby asfaltem walic :shock:
qrrr atlantic road wzdloz oceanu to najpiekniejsze co jest w tej cwiartce afryki...

Re: Mauretania Mali X/XI 2011

: 06 lip 2011, 14:42
autor: Kajman
Wszystko zależy Czobi jak to traktujesz - bo jeżeli jako dojazdówkę a esensją wyjazdu jest np Burkin Faso czy Mali itd to przelatujesz jak najszybciej. Wszyscy borykamy się z ograniczeniami czasowymi.
A jeżeli Mauretania i jazda jest wzdłuż atlantyku jako już częśc "wyprawy" to inna brożka

Re: Mauretania Mali X/XI 2011

: 06 lip 2011, 16:20
autor: czobi
atlantic road to doba , poltorej zalezy jak plywy chodza a przygoda totalna i jedyna w rodzaju.
burkine zjechalismy w te i we wte i szczerze za cholere nie oddalbym tego za zapitalanie po plazy atlantyku.
btw w burkinie brak wiekszosci mostow ktore wystepuja na mapach gdybyscie planowali warto miec swiadomosc
ze brody rules, zajebisty jest taki dlugasny 100letni w machinie polecam