Rumunia majówka 2019 z dzieciakami

Dział dotyczy wszystkich miejsc Świata ( Polska, Europa, Azja, ... )
Zamieszczamy tutaj TYLKO NIEKOMERCYJNE ogłoszenia.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: Rumunia majówka 2019 z dzieciakami

Post autor: rolkos »

Do Lwowa się nie wybieram, przez Truskawiec będziemy jechać prawdopodobnie w drodze powrotnej. Baja Mare pogoda ta sama, za to dużo ludzi będzie + dodatkowa granica do przekroczenia. Ogólnie trasa jest ustalona i wolałbym się jej trzymać.

jezus
Posty: 1807
Rejestracja: 05 lut 2009, 20:58
Auto: IVECO 168M11
Kontakt:

Re: Rumunia majówka 2019 z dzieciakami

Post autor: jezus »

Aaaaa to spoko, bo już myślałem że zamierzasz zmieniać.
Mnie pasuje, mniej kilometrów i chyba wyższe góry na Ukrainie.
Się zobaczy, bo może ostatni dzień podjedziemy do Lwowa, skoro będziemy wpierw na południe a następnie kończyć na północ Ukrainy.
Wpierw trzeba wyjechać. :-)
Wieczorem spróbuje namiot zarzucić na dach i sprawdzić czy pieczarki nie urosły przez zimę.
Jutro na wieczór zacznę pakowanie :-)
Jeszcze psu hotelik na tydzień znaleźć ....
Jeszcze do gościńca miałem dryndać....ech....mało czasu kruca bomba..

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Rumunia majówka 2019 z dzieciakami

Post autor: sebastian44 »

Ktos leci z Warszawy jutro koło 9tej?

Awatar użytkownika
Krzysztof
Posty: 329
Rejestracja: 12 wrz 2008, 20:06
Auto: były HDJ80,HDJ100, Previa4x4, teraz Tundra 5.7v8
Kontakt:

Re: Rumunia majówka 2019 z dzieciakami

Post autor: Krzysztof »

jezus pisze:Aaaaa to spoko, bo już myślałem że zamierzasz zmieniać.
Mnie pasuje, mniej kilometrów i chyba wyższe góry na Ukrainie.
Się zobaczy, bo może ostatni dzień podjedziemy do Lwowa, skoro będziemy wpierw na południe a następnie kończyć na północ Ukrainy.
Wpierw trzeba wyjechać. :-)
Wieczorem spróbuje namiot zarzucić na dach i sprawdzić czy pieczarki nie urosły przez zimę.
Jutro na wieczór zacznę pakowanie :-)
Jeszcze psu hotelik na tydzień znaleźć ....
Jeszcze do gościńca miałem dryndać....ech....mało czasu kruca bomba..
Jezus ty to masz wymagania to będzie zajebisty wyjazd z cyklu ''cały dzień w aucie a wieczór ognisko'' :lol: bo tak niektórzy widzą takie wypady, jak się dzisiaj dowidziałem :wink:

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: Rumunia majówka 2019 z dzieciakami

Post autor: rolkos »

Jak popada to będzie "cały dzień kopania w błocie i ognisko" ;)

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Rumunia majówka 2019 z dzieciakami

Post autor: sebastian44 »

Ci co bedą chcieli siedzieć w aucie to zostana w środku. Reszta lapie sie za łopaty i wykopuje fury :D

A wy chcieliście costam zwiedzać oprócz dziury z błotem w lesie ? :shock:

jezus
Posty: 1807
Rejestracja: 05 lut 2009, 20:58
Auto: IVECO 168M11
Kontakt:

Re: Rumunia majówka 2019 z dzieciakami

Post autor: jezus »

My tylko we dwoje.. bez córy. :-)
W sobotę wieczorem śpimy w "Hotelik Pod Orlikiem"
150m od niego na mieście są restauracje do 22, więc może wieczorem się spykniemy, albo my podejdziemy do waszego Gościńca.
Wczoraj zapodałem namiot na dach..... suchutki i pachnący, przetrwał zimę.
Ide przerobić auto na dwie osoby i...... zaczynam pakowanie. :-)

jezus
Posty: 1807
Rejestracja: 05 lut 2009, 20:58
Auto: IVECO 168M11
Kontakt:

Re: Rumunia majówka 2019 z dzieciakami

Post autor: jezus »

Temat trochę nie na temat...ale.

My już dotarliśmy do celu.
W czwartek przejechaliśmy przez Karpacką polanę do Truskawca, z niemałymi przygodami, typu koniec trasy dwa kilometry przed Truskawcem i powrót 15 km pod górę by znowu 25 km dymać prawie równoległą leśną drogą do Bykovca .
Nocleg przytulnym hoteliku i ranne piątkowe zwiedzanie ryneczku.
O dziesiątej rano czasu Polskiego, dzida do Krościenka.
Jakieś 20 km przed granicą podczas wyprzedzania na drodze zbudowanej ze wszystkich możliwych rodzajów dziur :-)
wpadliśmy w nicość, która jebła stefanką w powietrze .
Na szczęście jeszcze nie dopompowałem opon i zawiecha wytrzymała twarde lądowanie w kolejnej mega dziurze.
granica 30minut i ogień do domu.
W sumie od wyjazdu z Truskawca do Oliwy 960 km w 12 godzin.
Sam siebie nie poznaję, ale jechałem dość oszczędnie do 120km/h i średnia wyszła 14,9.. :-) spadła o jakieś 4 litry względem wcześniejszego powrotu z trasy ze średnią 140km/h. :-)

Dziękuję wszystkim za towarzystwo w czasie majówki.
Okolice mega piękne, trasy z mega potencjałem.
Mam nadzieję na kolejne spotkanie w gronie i mega pozytywne naładowanie akumulatorów.

PS..... @Rolkos, dzięki za prowadzenie trzódki. Jestem Ci krewny za bryndze. Kolejnym razem ja kupuję.

ODPOWIEDZ