Strona 2 z 2

Re: Norwegia 2011

: 26 lis 2010, 14:53
autor: Kajman
W norwegi - przyczepa mniej popularna od campera - poza tym zwrócić uwagę bo zdarzają się drogi zamknięte dla samochodów z przyczepami. Poza tym dosyć ciężko się jedzie - osobówką czasami cięęko skręcić na serpentynach to z przyczepą, może być różnie.
Camper - jak najbardziej - praktyczny i kupe miesjc do postawienia - super wyposarzone stacje (można spuścić nieczystości), parkingi. Ma tą przewagę nad namiotem że jak ktoś trafi na deszczową pogodę to nie trzeba rozbijać czy składać namiotu w deszczu.

Poza tym - zabrać jedzenie ze sobą bo można wydać majątek rodzinny na jedzenie - wystarczy że promy, paliwo, tunele itp trochę kosztują.
Polecam trasę RV 17 - wpisać w google - wszelkie info z rozkładami promów, cenami, kempingami atrakcjami


trochę zdjęć z przed kilku laty

http://home.isk.net.pl/kajman/zdjecia/s ... /index.htm" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Norwegia 2011

: 26 lis 2010, 18:43
autor: endurance
też nie wyobrażam sobie przejazdu drogą troli samochodem z przyczepą, ale takie miejsca można zwiedzać-przejechać solo zostawiając przyczepę na kempingu, ale prawdziwym problemem będzie wjazd i zjazd z małych promów, a tych jest co nie miara. Też polecam zabrać jedzenie, oj na samą myśl o chińczyku na Kirknes karta kredytowa jęczy :), ale kawa można później pić do woli i wyciągnąć jakieś informacje o ciekawych miejscach.
trochę zdjęć 30kg wcześniej :)
http://www.polkasteam.pl/africatwin/Skandynawia%202004/" onclick="window.open(this.href);return false;

wojciech endurance
http://www.polkasteam.pl" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Norwegia 2011

: 27 lis 2010, 00:14
autor: Zbyszek
Drako wyjazd z przyczepą do Norwegii to nie jest zły pomysł. W 1994 gdy jeszcze jeździłem z dziećmi, z przyczepą i mocnym ciągnikiem ( Pajero) zrobiłem trasę Helsinki Rovaniemi Nordcap Narwik przez 3 tygodnie a potem już szybkim marszem do Ystad.Nawet w Laponii drogi gruntowe są dobrze utrzymane przy pomocy równiarek i jeździ się wolno ale wygodnie.Z wjazdami na promy też nie było problemów. Droga troli jest mocno przereklamowana w przewodnikach podobnie jak droga opisywana jako najbardziej stroma w Europie ma tylko 18% spadku. Zaletą przyczepy jest także możliwość zabrania większej ilości odzieży którą ze względu na częste opady( leje po kilka razy dziennie) oraz wycieczki na lodowce, pod wodospady czy do jaskiń trzeba często zmieniać. Po za tym można i warto zabrać jakiś sprzęt pływający i wędki( My mieliśmy ponton z silnikiem i tam na jeziorach złowiłem jedyne ryby w moim życiu). Jeśli chodzi o termin wyjazdu to namawiam na drugą połowę czerwca ponieważ na większej części trasy( na północ od Rovaniemi i Narwiku) słońce nie zachodzi tylko obniża się a potem podnosi do góry a mieszkańcy skandynawi w tym czasie dosłownie szaleją na różnych festynach i jarmarkach,ciesząc się ciągłym dniem.

Re: Norwegia 2011

: 27 lis 2010, 00:41
autor: endurance
i mamy komplet głosów więc drako trzeba jechać i się samemu przekonać co do przyczep. Z całej Skandynawii to i tak Finlandia podobała mi się najbardziej, a droga troli to jak Zbyszek pisał tak samo jak cały narthcap, ale to osobny temat, zawsze trzeba zobaczyć żeby mieć swoje zdanie.

Zbyszku jak tam buda?

wojciech endurance
http://www.polkasteam.pl" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Norwegia 2011

: 27 lis 2010, 13:27
autor: drako
Dzieki za opinie. Jezeli wszystko sie poskada to w polowie czerwca ruszymy.

Sa rozne fajne warianty, z kiel prom wyplywa o 14 a o 10 rano jest w oslo.
Nie chce plynac z polski z przelotem przez szwecje bo sam dojazd nad morze ze slaska zajmie tyle co droga do Kiel czy dani
Tanszym rozwiazaniem jest przejazd przez danie - i tam wsiadka na prom.

Camper jest lepszy od przyczepy, ale narazie mnie nie stac :) a poza tym skoro jest gotowa wyprawowka, to logicznym jest doczepienie domu na kolach jak zmienianie calkiem koncepcji. Plusem jest to ze bedziemy mogli wszystko zabarac ze soba.
wypozyczenie przyczepy jest 4 razy tansze od wypozyczenia campera.

W jednej z zatok ok 100 km od bergen ( bu) jest fajna baza nurkowa prowadzona przez Pania Majke :) Polke , ktora wyszla za norwega.

Re: Norwegia 2011

: 02 gru 2010, 18:32
autor: JASTRZAB
Jedna uwaga co do dróg. Gruntówki rzeczywiście super, ale tylko latem. Wiosną nawet póżną trzeba bardzo uważać.

Re: Norwegia 2011

: 02 gru 2010, 21:08
autor: consigliero
drako pisze:W jednej z zatok ok 100 km od bergen ( bu) jest fajna baza nurkowa prowadzona przez Pania Majke :) Polke , ktora wyszla za norwega.
Rozumiem że kolega nurkuje, ostatnie cztery zdjęcia w albumie to osada Bu http://picasaweb.google.com/10916835612 ... giaMaj2005#" onclick="window.open(this.href);return false; W ramach wycieczki mozna się udać na poszukiwanie szczątków rozbitego bombowca RAF lecącego z polskimi cichociemnymi do okupowanej Polski,to jest niedaleko osady Bu, pytać panią Majkę .

Co do dróg to trudno je nazwać gruntówkami , dla mnie to były szutrówki o konsystencji asfaltu i najlepsze są te które są płatne szczególnie w górach
Kilka zdjęć z ponownej wizyty w Norwegii z małżonką i synem który był pasażerem naszego kolegi.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
To ciekawe miejsce ponieważ tunel wykuty w skale zakręcał o 180 stopni i droga szła pod spodem
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Per Gynt veien
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Okno na lodowiec
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PozdrawiaM

Re: Norwegia 2011

: 17 gru 2010, 21:22
autor: zezik
Czesc
Woody pisze: Rovanieni - Nord Cap
Jezeli ktos tak planuje atakowac, to ja polecam uderzyc na polnocny wschod w Hamnigbergu. Piekna okolica duzo ladniej niz na Nordkappie. My rodzinnie przejechalismy to w tym roku (polnoc http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF8& ... 3e&t=h&z=5" onclick="window.open(this.href);return false;) , poludnie rok wczesniej.

Pierwszy wypad oczywiscie bez ulatwien czyli start w Kraku przez Niemcy, Danie, Szwecje - super sprawa przejazd mostami do Szwecji.

Drugi wyjazd to prom z Gdanska do Nynshamn i pozniej prosta na polnoc (czlowiek po przeplynieciu przynajmniej wypoczety, na promie nalezy za bardzo nie tankowac bo przy zjezdzie szwedzka policja prosi o dmuchniecie).

Jezeli ktos lubi wode i zielen to polecam albo poludnie z zielonymi fjordami albo lofoty (tu tez dobre rybiki). jak ktos woli skaly to polnoc a dokladnie polnocny wschod, ludzi praktycznie nie ma. cisza na drogach i bezdrozach. po prostu raj.

Re: Norwegia 2011

: 19 gru 2010, 22:39
autor: JASTRZAB
W tym roku w lipcu pomiedzy Tromso a Kirkenes miałem temperaturę bliską zera, opad śniegu i wiatr taki że bez szczególnych zabiegów nie mogłem zagotować wody na benzynowym Primusie.

Re: Norwegia 2011

: 25 gru 2010, 17:07
autor: JASTRZAB
Woody pisze:Witam,
Chodzi mi po glowie taki pomysl.
Gdansk - Helsinki - prom
Helsinki - Rovanieni - pociag z kuszetkami i platforma na auto, ponoc jest taka mozliwośc
Rovanieni - Nord Cap
Narwik
Lofoty
przez góry do Szwecji
Sztokholm - Gdansk - prom

Termin I pol . lipca, 2 tyg.
Bede wdzięczny za ewentualne uwagi.
Pozdr. Woody

Z Gdańska do Helsinek się nie dostaniesz. Jest kilka alternatyw: z Rostocku, do Nynashamn, a pózniej do Turku, można tez łapać coś z Infantów. Jak masz dwa tygodnie odpuść sobie Finlandię. Pojedź na Lofoty i odpocznij, chyba ze chcesz się ujechać. Dojdą ci jeszcze ograniczenia prędkości i same drogi, szczególnie w Norwegii. NA północ, jak chcesz szybko wal tylko przez Szwecję. Oczywiście zaraz odezwą się zawodowi drajwerzy, co zaczną drwić z tych odległości. Zrobiłem z buta Ystad-Tromso (ponad 1600km), więc wiem że można, ale nie o to chodzi na wakacjach. Dlatego naprawdę przestrzegam przed planowaniem długich, przejazdowych tras mając tylko dwa tygodnie.

pozdrawiam

Re: Norwegia 2011

: 25 gru 2010, 18:08
autor: Zbyszek
Będac w Norwegii warto kilka razy rozstac się z samochodem aby odwiedzić miejsca do których autem dotrzeć się nie da a które na długo pozostana w pamięci, np:
1. Lodowiec Svartisen, różni się tym od innych że, nie kończy się łagodnym językiem, z pod ktòrego wypływa mniejszy lub większy strumień a schodzi do jeziora kilkunastometrowà ścianà od której odrywajà się duże kawałki błękitnego lodu a co jakiś czas słupy o wysokości ściany wywołujàc falę i panikę wśród widzów na przeciwległym brzegu. Niestety żeby tam dotrzeć trzeba płynàć stateczkiem wycieczkowym a potem godzinę się wspinać wzdłuż ciàgu wodospadòw ochlapujàcych wycieczkowiczów (niezbędne sztormiaki) albo wybrać wersję ekonomicznà i całà trasę od parkingu przejsć pieszo ale wtedy na atrakcję trzeba poświęcić cały dzień ale warto.
2. Skała Preikostolen, do niej też trzeba się wspinać ze 2godziny ale w pięknych okolicznościach przyrody. Stawiam piwo każdemu Klubowiczowi który stanie na wyprostowanych nogach na krawędzi i spojrzy w dół (większość ludzi podchodzi do krawędzi na czworaka i patrzà w dół leżàc i wystawiajàc za krawędź tylko czubek nosa.
3.Setergrote nie wiem czy to jest najglebsza jaskinia w Norwegii ale tak jest napisane na dyplomie który dostaje się po przejściu. Przejście nie jest łatwe, obejmuje czołganie na brzuchu i plecach, wspinaczkę na linach i nie wpuszczajà małych dzieci.W ramach biletu wypożyczajà kombinezon, buty, kask z latarkà

Re: Norwegia 2011

: 06 sty 2011, 19:34
autor: Lenio
JASTRZAB pisze: Z Gdańska do Helsinek się nie dostaniesz. Jest kilka alternatyw: z Rostocku, do Nynashamn, a pózniej do Turku, można tez łapać coś z Infantów.
To już chyba prościej z Gdyni :mrgreen: Jeszcze tydzień temu widziałem prom Finnlines jak zmierzał w tym kierunku prawie zahaczając burtą o cypel helski :shock:

Re: Norwegia 2011

: 09 sty 2011, 18:07
autor: JASTRZAB
Zajebiście, dzięki za info. W zeszłym roku chodziły tylko towarowe.