BrzuchKrafting
Moderator: luk4s7
BrzuchKrafting
Pomyślałem o nowej formule pojazdówki. Nazwę ją BrzuchKrafting.
To rozwinięcie formuły bushcraftingu w ujęciu offroadowym. Nastawienie jest na jazdę, lub jej brak po swoim terenie wokół komina bez większego ciśnienia. Ważniejszym aspektem jest jednak „Brzuch” z nazwy.
Wieczór i popołudnie z tego wydarzenie poświęcone jest zaspokojeniu podstawowych potrzeb egzystencjalnych, ze szczególnym uwzględnieniem jedzenia i picia. Celem jest samodzielne ich przygotowanie tylko nie takiego na prędce. Dlatego osoby i załogi, które przyjadą z gotowcem z Biedronki w postaci słoika, czy też hajtekowego rozwiązania rodem z kosmosu czyli liofilizowane żarcia, albo nie daj boże zupki chińskiej nie mają prawa wstępu. Pisze to z pełną odpowiedzialnością.
Wyróżnieni zostaną ci co zabiorą żeliwne kociołki, rożna itp. rozwiązania. W ostateczności mogę zgodzić się na wcześniej przygotowane dania od żony, czy też teściowej. Słowo Brzuch w nazwie w końcu zobowiązuje.
Ja rozpocznę tę tradycję a może inni będą ją kontynuować w podobnej formie w innych terminach. Dlatego zapraszam w swoje regiony. Pora jest ku temu zacna bo może zobaczymy końcówkę kwitnienia jabłoni w sadach.
Proponuje następującą formułę:
Spotkanie biesiadne na jednej z łach na Wiśle. Ci co byli na poprzednim kampie, to mogli ją zobaczyć w ramach objazdówki :
https://www.google.com/maps/dir/51.7293 ... m2!4m1!3e0
Koordynate googlowe: 51.729368, 21.419417.
Każdy dojeżdża tam sam. Tutaj kepujemy i śpimy w sobotę. Ja będę tam od ok 16:00 w sobotę 13 maja, czyli ten weekend. Ten dzień poświęcamy na rozkosze egzytencjalne. Jeżeli ktoś się zdecyduje być grupowym kucharzem, to mogę przywieść trójnóg i garnek do tego. Deklaracje proszę pisać poniżej.
Ja zabieram poza namiotem saunę. Niektórzy znają ten patent. Sprawdził się, więc będzie można wygrzać kości przed nocą.
Niedziela to dzień jazdy, czyli crafting. Wprawdzie dojazd na miejsce kempowania to będzie dla niektórych już crafting. W niedzielę pokręcimy się po okolicy do późnego obiadu, czyli ok 1500. Gdzieś nad wodą rozpalimy ognicho i będziemy dojadać reszki z dnia poprzedniego lub kiełbasę z kija. Potem kierunek dom.
Wyjazd jest non profit, każdy może się pojawić. Możesz przyjechać tylko na cześć Brzuch, lub tylko na częsć Crfating. W każde chwili możesz też opuścić nasze towarzystwo. Można zabrać żony, mężów, psa, dzieci. Kotów lepiej nie, bo mój pies lubi je inaczej.
Termin krótki, ale dla tych z mazowsza i okolic to blisko. Dla jasności dopisze, że każdy sobie sam gotuje, żeby nie było że zapraszam na darmowe żarło. Znając możliwości niektórych to bym zbankrutował. Mile widziane dzielenie się tym co zrobimy. Miejsce jest dziewicze wiec wszystko trzeba zabrać ze sobą.
W moim menu w takich warunkach robiłem:
- zupy z garka żeliwnego
- prażonka (pewnie będzie tym razem)
- naleśniki i placki
- gulasz
- dania z grilla
Zapowiada się ładny weekend wiec tym bardziej warto coś porobić.
Paweł
To rozwinięcie formuły bushcraftingu w ujęciu offroadowym. Nastawienie jest na jazdę, lub jej brak po swoim terenie wokół komina bez większego ciśnienia. Ważniejszym aspektem jest jednak „Brzuch” z nazwy.
Wieczór i popołudnie z tego wydarzenie poświęcone jest zaspokojeniu podstawowych potrzeb egzystencjalnych, ze szczególnym uwzględnieniem jedzenia i picia. Celem jest samodzielne ich przygotowanie tylko nie takiego na prędce. Dlatego osoby i załogi, które przyjadą z gotowcem z Biedronki w postaci słoika, czy też hajtekowego rozwiązania rodem z kosmosu czyli liofilizowane żarcia, albo nie daj boże zupki chińskiej nie mają prawa wstępu. Pisze to z pełną odpowiedzialnością.
Wyróżnieni zostaną ci co zabiorą żeliwne kociołki, rożna itp. rozwiązania. W ostateczności mogę zgodzić się na wcześniej przygotowane dania od żony, czy też teściowej. Słowo Brzuch w nazwie w końcu zobowiązuje.
Ja rozpocznę tę tradycję a może inni będą ją kontynuować w podobnej formie w innych terminach. Dlatego zapraszam w swoje regiony. Pora jest ku temu zacna bo może zobaczymy końcówkę kwitnienia jabłoni w sadach.
Proponuje następującą formułę:
Spotkanie biesiadne na jednej z łach na Wiśle. Ci co byli na poprzednim kampie, to mogli ją zobaczyć w ramach objazdówki :
https://www.google.com/maps/dir/51.7293 ... m2!4m1!3e0
Koordynate googlowe: 51.729368, 21.419417.
Każdy dojeżdża tam sam. Tutaj kepujemy i śpimy w sobotę. Ja będę tam od ok 16:00 w sobotę 13 maja, czyli ten weekend. Ten dzień poświęcamy na rozkosze egzytencjalne. Jeżeli ktoś się zdecyduje być grupowym kucharzem, to mogę przywieść trójnóg i garnek do tego. Deklaracje proszę pisać poniżej.
Ja zabieram poza namiotem saunę. Niektórzy znają ten patent. Sprawdził się, więc będzie można wygrzać kości przed nocą.
Niedziela to dzień jazdy, czyli crafting. Wprawdzie dojazd na miejsce kempowania to będzie dla niektórych już crafting. W niedzielę pokręcimy się po okolicy do późnego obiadu, czyli ok 1500. Gdzieś nad wodą rozpalimy ognicho i będziemy dojadać reszki z dnia poprzedniego lub kiełbasę z kija. Potem kierunek dom.
Wyjazd jest non profit, każdy może się pojawić. Możesz przyjechać tylko na cześć Brzuch, lub tylko na częsć Crfating. W każde chwili możesz też opuścić nasze towarzystwo. Można zabrać żony, mężów, psa, dzieci. Kotów lepiej nie, bo mój pies lubi je inaczej.
Termin krótki, ale dla tych z mazowsza i okolic to blisko. Dla jasności dopisze, że każdy sobie sam gotuje, żeby nie było że zapraszam na darmowe żarło. Znając możliwości niektórych to bym zbankrutował. Mile widziane dzielenie się tym co zrobimy. Miejsce jest dziewicze wiec wszystko trzeba zabrać ze sobą.
W moim menu w takich warunkach robiłem:
- zupy z garka żeliwnego
- prażonka (pewnie będzie tym razem)
- naleśniki i placki
- gulasz
- dania z grilla
Zapowiada się ładny weekend wiec tym bardziej warto coś porobić.
Paweł
Re: BrzuchKrafting
Hej co masz do moich liliofizatow,
Będę musiał je przepakować do handmade słoików

Będę musiał je przepakować do handmade słoików

Re: BrzuchKrafting
Decyzje powoli zapadają.
Dla porządku otworzę listę, która nie jest zobowiązująca:
1. Plum76 2os
2. Pewex
3.
Namawiam żonę, aby szarlotkę zrobiła. Kto przyjedzie pierwszy skorzysta. U mnie w menu będzie kwaśnica, czyli biorę trójnóg z garnkiem. Krzysztof robi swojski chleb i mazidło do niego.
TVN gwarantuje słoneczną pogodę do poniedziałku.
Podaje jeszcze nr telefonu do siebie 517 111 421, jakby ktoś potrzebował wsparcia na piaskownicy.
Paweł
Dla porządku otworzę listę, która nie jest zobowiązująca:
1. Plum76 2os
2. Pewex
3.
Namawiam żonę, aby szarlotkę zrobiła. Kto przyjedzie pierwszy skorzysta. U mnie w menu będzie kwaśnica, czyli biorę trójnóg z garnkiem. Krzysztof robi swojski chleb i mazidło do niego.
TVN gwarantuje słoneczną pogodę do poniedziałku.
Podaje jeszcze nr telefonu do siebie 517 111 421, jakby ktoś potrzebował wsparcia na piaskownicy.
Paweł
- klepa
- Klubowicz
- Posty: 274
- Rejestracja: 12 lut 2011, 19:45
- Auto: KDJ95 (01r.), V8 (08r.), Patrol Y61 GU4 (08r.)
- Kontakt:
Re: BrzuchKrafting
Hej, wszystko wygląda na to, że dołączymy z żoną, córką i psem 

Re: BrzuchKrafting
Jeszce jedna ekipa powinna się pojawić.
Watek wisi tez na forum LR. Coby nie była to i tak tam będę.
Pomyślcie o drzewie na opał po drodze, bo będzie sporo potrzeba.
No i stroje kąpielowe
paweł
Watek wisi tez na forum LR. Coby nie była to i tak tam będę.
Pomyślcie o drzewie na opał po drodze, bo będzie sporo potrzeba.
No i stroje kąpielowe

paweł
- klepa
- Klubowicz
- Posty: 274
- Rejestracja: 12 lut 2011, 19:45
- Auto: KDJ95 (01r.), V8 (08r.), Patrol Y61 GU4 (08r.)
- Kontakt:
Re: BrzuchKrafting
OK. Wezmiemy razem @pewex drzewo
Re: BrzuchKrafting
https://www.tiktok.com/t/ZGJHmhdbp/?t=1
Ku pokrzepieniu serc.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Ku pokrzepieniu serc.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Re: BrzuchKrafting
Drzewa mam na 2 ogniska 
Re: BrzuchKrafting
Ale czad!!!