Nac Rally Team wygrywa klasę T2 w Africa Eco Race 2015

Polskie i zagraniczne.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Nac Rally Team wygrywa klasę T2 w Africa Eco Race 2015

Post autor: kylon »

Warto u nas zamieścić krótką informację prasową. Wszak pojechali Land Cruiserem :D - Gratulujemy

Sukces polskiej załogi Toyoty Land Cruiser na mecie w Dakarze
Start 29 grudnia w Saint-Cyprien, meta 11 stycznia w Dakarze. Etapy wiodące przez Maroko, Mauretanię i Senegal. Brzmi znajomo? Tak, to klasyczna trasa słynnego rajdu „Dakar”, który w 2009 roku wyemigrował do Ameryki Południowej. Jego miejsce na Czarnym Kontynencie zajął rajd Africa Eco Race, który z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością, przyciągając na start liczne rzesze off-roaderów. W tegorocznej edycji rajdu wzięli udział zawodnicy polskiego zespołu NAC Rally Team, którzy powrócili właśnie do kraju ze statuetką za 1. miejsce w grupie samochodów produkcyjnych, wywalczoną przez załogę Toyoty Land Cruiser: Pawła Molgo i Ernesta Góreckiego.
Pomysł zorganizowania Africa Eco Race zrodził się w głowach dwóch znakomitych niegdyś rajdowców: Huberta Auriola, pierwszego kierowcy, któremu udało się zwyciężyć „Dakar” w dwóch klasach: samochodowej i motocyklowej, a później wieloletniego dyrektora tych zawodów (1995-2004), oraz René Metge'a, który wielokrotnie startował m.in. w 24 Le Mans i Dakarze, a później również szefował rajdowi „Dakar”. Obaj bez entuzjazmu przyjęli przenosiny „Dakaru” na kontynent amerykański i korzystając z „wolnego pola”, postanowili stworzyć nowy rajd, który byłby prawdziwym kontynuatorem legendarnego afrykańskiego maratonu wytyczonego przez nieżyjącego już Thierry'ego Sabine'a. Podobnie jak jego słynny poprzednik zawody otwarte są zarówno dla profesjonalistów, jaki i dla amatorów szukających wyzwania na pustyni. W odróżnieniu od dzisiejszego „Dakaru” impreza nie uległa (jeszcze?) komercjalizacji, a panująca na niej atmosfera przypomina tę, która towarzyszyła „Dakarowi” na początku jego istnienia.
30 grudnia 2014 polski zespół NAC Rally Team, reprezentowany przez dwie warszawskie załogi: samochodową (Paweł Molgo i Ernest Górecki) i ciężarową (Piotr Domownik, Janusz Jandrowicz i Michał Ungurian) rozpoczął rywalizację w 7. edycji Africa Eco Race. Ich celem była meta w Dakarze, do której dotarli 11 stycznia 2015, pokonując po drodze 6337 kilometrów, z czego 3430 kilometrów stanowiły odcinki czasowe podzielone na 12 wymagających etapów.

W rajdzie wystartowało w sumie 33 motocyklistów, 32 załogi samochodowe i 9 ciężarowych. Wśród zawodników, którzy wybrali udział w „prawdziwym rajdzie do Dakaru” zamiast w rajdzie Dakar, nie brakowało osobistości światowego cross-country. Polacy czuli szacunek względem swych znakomitych rywali, ale sami również budzili respekt. Paweł Molgo wraz z Januszem Jandrowiczem zwyciężyli w tym roku cykl Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych, a Piotr Domownik podobny sukces osiągnął w roku 2007.

- Naszym celem jest jednak przede wszystkim dotarcie do mety w Dakarze – mówił na starcie Molgo. – Choć oczywiście marzy mi się również zwycięstwo w grupie aut produkcyjnych. W Afryce startowaliśmy już kilkakrotnie w różnych zawodach, ale jeszcze nigdy w rajdzie dwutygodniowym o tak długiej trasie. Wyzwaniem są więc nie tylko rywale, ale pokonanie tych 6 tysięcy kilometrów w piekielnie wymagającym terenie.

Pojazdem, który został wybrany przez Polaków, aby sprostać temu arcytrudnemu zadaniu, była samodzielnie przez nich zmodyfikowana Toyota Land Cruiser VDJ200. Prace nad przekształceniem seryjnego auta w wyczynową terenówkę trwały blisko cztery miesiące. Toyota w swym nowym wcieleniu stała się profesjonalną rajdówką grupy T2 przygotowaną do walki w zawodach na światowym poziomie. Mechanicy teamu pod kierunkiem Piotra Domownika wyposażyli auto między innymi w klatkę bezpieczeństwa, sportowe zawieszenie Donerre i zadbali o wyższą moc silnika. Land Cruiser został w pełni przystosowany do wymagań i przyzwyczajeń kierowcy: w kabinie pracuje klimatyzacja, która jest nieodzowna na afrykańskich etapach, i hydrauliczny hamulec ręczny, który pomaga przy ciasnych nawrotach. - Toyota jest spełnieniem moich marzeń i oczekiwań - mówił Paweł Molgo. - Samochód ma ogromny potencjał maratoński – na najważniejszych rajdach długodystansowych, w tym również amerykańskim „Dakarze”, Land Cruisery dominują w grupie T2, w której w zasadzie nie mają żadnej konkurencji. Uważam, że możliwości Land Cruisera idealnie odpowiadają posiadanym przeze mnie umiejętnościom rajdowym.

Polska załoga Toyoty znakomicie radziła sobie od samego startu Africa Eco Race, obejmując już na pierwszym etapie prowadzenie w grupie aut produkcyjnych i nie oddając go aż do mety. Po drodze Polacy zmagali się z najwyższymi wydmami Maroka i Mauretanii, wdrapywali się na górskie przełęcze i ścigali się dnem słonych jezior. Po VIII eatpie Paweł Molgo opowiadał: - Czegoś podobnego w swoim rajdowym życiu nigdy nie widziałem! Piach, ogromne dziury, wielbłądzia trawa – wszystko naraz. Myślałem już, że nasz samochód tego nie wytrzyma. Gdy zwalniałem, nie mogliśmy pokonać podjazdów. Po drodze znów dwukrotnie złapaliśmy kapcia. Na szczęście jednak jak zawsze – zgodnie z naszą taktyką – mogliśmy liczyć na wsparcie naszej załogi ciężarowej.

W czasie rajdu nie zabrakło również niezaplanowanych atrakcji w rodzaju burzy piaskowej (która wymusiła na organizatorach odwołanie jednego z etapów) czy sześciogodzinnej odprawy na granicy marokańsko-mauretańskiej.

W niedzielę, 11 stycznia Polacy dotarli do celu, jakim była meta w Dakarze. - Czuję niedowierzanie, że udało nam się pokonać ten rajd, dotarliśmy całym zespołem w komplecie do Dakaru, jesteśmy cali i zdrowi, a nasze samochody mogłyby natychmiast ruszyć w dalszą podróż – mówił Paweł Molgo po odebraniu statuetki za zwycięstwo w grupie aut produkcyjnych. - Nasz sukces jest zasługą wszystkich bez wyjątku członków zespołu NAC Rally Team, którzy wykonali kawał dobrej roboty. Mogliśmy również liczyć na naszą niezawodną Toyotę Land Cruiser, która znakomicie radziła sobie na wydmach, a po dni wyschniętych jezior pędziła z prędkością 180 km/h. Po drodze sprzyjało nam szczęście, ale szczęściu trzeba pomagać, umieć je sobie zorganizować. Taka była właśnie rola naszego teamu. Po prostu byliśmy gotowi na ten sukces!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Re: Nac Rally Team wygrywa klasę T2 w Africa Eco Race 2015

Post autor: MaxLux »

A ten NAC to te chinskie kosiarki ?

Tuco
Komisja Rewizyjna
Posty: 2165
Rejestracja: 18 gru 2008, 22:22
Auto: kdj95
Kontakt:

Re: Nac Rally Team wygrywa klasę T2 w Africa Eco Race 2015

Post autor: Tuco »

Chinskie nie chinskie - Trzeba im pogratulować.

ODPOWIEDZ